Byli: Kasia, Jarek, TuRek, Mathew, Rastafari, August, hiro
Byli_i_sie_zmyli: Zolti, Sankti, Dragon
Na stolach: BSG + Caprica
Chyba nie przepadam za BSG z dodatkiem, nie lubie tez grania z Cylonim przywodca, nie pamietalem nowych zasad, a czesci uczylem sie na biezaco (Caprica!)... mimo to gralo sie fajnie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Pewnie dlatego, ze znow udalo mi sie zagrac Baltarem i znow zostalem Cylonem (choc dopiero w drugiej polowie gry), ponadto od poczatku gry, do mojego radosnego coming out'u, bylem prezydentem, co musze przyznac rowniez wplynelo na pozytywna ocene tej parti
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
Troszke udalo mi sie namieszac w glowach wspolgraczy. Jeszcze jako czlowiek, troche na czuja, oskarzalem Kasie o bycie syntetykiem, pozniej, po przejsciu na jedyna sluszna strone, sprawdzilem Mateusza (stary Adama - admiral) i oglosilem, ze jest Cylonem (ktorym nie byl), zas w momencie ujawnienia sie, przekazalem swoje pozostale karty lojalnosci Augustowi. Ostatecznie chyba nikt nikomu nie ufal... choc akurat w tej grze to raczej standard
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
I tak ludzie znowu przegrali, choc akurat nie czuje, zeby to jakos szczegolnie bylo zasluga Cyloniej brygady (oprocz mnie Kasia i Jarek jako Cavil). Musze przyznac, ze glownym zwyciezca zostala sama gra. Takiej komasacji Cylonich atakow jeszcze nie widzialem
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A Rastafari nie umie rzucac kostka
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)