Zakup nowej gry planszowej

[Warka]

Witajcie,

Na wstępie
Swego czasu nie pomyślałbym, że granie w gry planszowe może przynieść tyle frajdy,
wydawać się mogło również, że te czasy dawno i bezpowrotnie minęły.
A jednak, kolega zakupił Horror w Arkham i się zaczęło, gra szybko wciągnęła i na tyle mocno, że przez rok zostało rozegranych kilkanaście partyjek. W między czasie z obawy przed tym, że Horror może nam się znudzić kolega zakupił Szoguna, w którym urzekł mnie element planowania. Od niedawna także posiadamy dodatek do Horrora - Klątwa Czarnego Faraona. Mimo wszystko widzę, że u niektórych osób w mojej paczce następuje zmęczenie materiału - nie kończymy rozgrywek a bo już późno itd. Wcześniej również były narzekania, że przydałby się dodatki do Horrora (z uwagi na fakt iż podstawka jest w edycji polskiej nie chcemy kupować dodatków po angielsku, w tym roku będzie polska edycja Dunwich Horror czy mi się wydaje?).
Co mnie urzekło w wyżej wymienionych grach:
AH - klimat, kooperacja, różnorodność rozgrywek, karty postaci - element rpg, solidne wykonanie większości elementów gry.
Na minus oceniłbym fakt, iż horror należy do gatunku gier bardzo męczących w obsłudze i jakość wykonania kart (trochę się zużywają, mogły być solidniejsze, zarówno w podstawce jak i w dodatku są również błędy w druku...
(brakujące literki i wykropkowane miejsca zamiast polskich znaków)

Generalnie grę oceniam na 9,5/10

Szogun - planowanie, planowanie, wieża - która jest dość oryginalnym rozwiązaniem dla losowości (przypadła mi do gustu), wykonanie i klimat tej burzy mózgów wokół stołu.
Na minus - brak dodatków, które wprowadziłby do gry powiew świeżości, mimo wszystko lekka doza powtarzalności.

Ocena 8,5/10


Sedno sprawy
A teraz przejdę do rzeczy , otóż doszedłem do wniosku iż potrzeba nam nowej gry i chcę dokonać przemyślanego zakupu, dlatego między innymi zwracam się do Was o pomoc.

Moje kryteria:
- Jeśli chodzi o typ gry i rodzaj rozgrywki to preferuje gry planszowe (w karciankach zawsze mi czegoś brakuje), to czy gra będzie kooperacyjna czy każdy na każdego to nie ma znaczenia.
- Tylko i wyłącznie gry wydane w polskiej edycji.
- Gra oferująca dodatki ale niekoniecznie.
- Puki co moja paczka liczy 6 osób, przeważnie gramy we 4.
- Klimat.
- Gra, która nie znudzi się po paru rozgrywkach i będzie się do niej z miła chęcią wracać.
- Kwota jaką jestem gotów przeznaczyć na grę to 200zł, ale wolałbym się w tej kwocie zamknąć z koszulkami na karty lub dodatkiem, aczkolwiek na inne rozwiązania też jestem otwarty.

To co biorę pod uwagę:

1. Bardziej przekonany

- Agricola
- Carson City
- Osadnicy z Catanu
- Świat bez Końca
- Eufrat i Tygrys
- Stronghold
- Vasco da Gama
- Kolonia

2. Trochę mniej

- Filary Ziemi
- Battlestar Galactica
- Ghost Stories
- Awanturnicy
- Cywilizacja: Poprzez Wieki

3. Wasz Typ
-
-
-

Proszę pomóżcie

btw. może ktoś się orientuje gdzie na terenie Warszawy/Piaseczna można zakupić najtaniej planszówki (stacjonarny, internetowy z możliwością odbioru osobistego)?

Z góry serdeczne dzięki.

[Odi]

Dopasowując się do przyjętych przez Ciebie kryteriów, poleciłbym przede wszystkim Battlestar Galactica. Pewnie już dużo czytałeś o tym tytule, więc tylko w skrócie - mechanika oparta na kooperacji, ale z tzw. ukrytym zdrajcą (czyli niby współdziałacie, ale jeden z Was - nie wiadomo kto - przeszkadza w osiągnięciu celu). Duże emocje, interesujące zwroty akcji, świetnie sprawdzi się w grupie 4-6 os, no i śmiało można skończyc w 2 godzinki. Dodatków PL brak (i prawodopodobnie tak już zostanie...) ale sama podstawka wystarczy Wam na dłuuuuugo, bardzo dłuuuugo.

Aha - poradnik dla początkujących już przeglądałeś? Jeśli nie - tam znajdziesz prawdopodobnie grę, której szukasz

Z wymienionych przez Ciebie...

Nie wiem, jakoś mi te Twoje wybory nie pasują do opisu Twojej ekipy. Eufrat i Tygrys bym odrzucił, podobnie jak Stronghold (ta ostatnia gra lepiej nadaje się dla 2-3 osób).

Inne propozycje:
lekka gra na 'dzień dobry'
- For Sale, leciutka, ale bardzo fajna gra licytacyjna, akurat taka, żeby machnać 2 rozgrywki w 30-40 minut, na dobry początek (recenzja na GamesFanatic.pl - poszukaj )
- Osadnicy z Catanu - dla 3-4 graczy (no, chyba, że z dodatkiem , wtedy można grać w 5-6) - klasyka, trzeba w to zagrać

ciekawa eurogra na główne danie wieczoru:
- Puerto Rico - gra ekonomiczna, recenzji znajdziesz mnóstwo, choćby w poradniku
- Imperial - strategia ekonomiczno-militarna, recenzje w poradniku

ww gry nie posiadają dodatków, ale też niespecjalnie ich potrzebują. AH żywi się dodatkami, bo to przygodówka i trzeba wprowadzać nowe karty wydarzeń, przedmiotów itp, żeby się nie nudziło. Eurogry są raczej kompletnymi produktami.

[konev]

Zanim przeczytałem posta Odi też mi od razu wpadł do głowy tylko jeden tytuł Battlestar Galactica. Tylko później przeczytałem, że choć jest Was 6 to głównie gracie w 4, co przy Battlestar Galactice może być dużym minusem. Ta gra lubi większą ekipę. Reszta gier, które wymieniłeś może Wam nie podejść gdyż są to rasowe Euro (poza może Cywilizacją), tak więc trudno coś polecać gdyż to jest loteria, czy Wam się spodoba. Możesz też spróbować namierzyć polską Grę o Tron.

[Lucf]

Zdecydowanie - Agricola
Zamiast Puerto Rico - Agricola - zobacz na grafiki... w Agri 5409842x lepsze. Wiec i klimat lepszy. Regrywalność też. No i sa małe dodatki po 17zł i jeden wielki dodatek.

Jeszcze bym polecił Osadników - też pełno dodatków , jest tez dodatek ktory rozszerze mozliwosc gry do 6 osób, więc pasuje.
moim zdaniem jak graliście w Szoguna to nie jest wam potrzebny "gateway" - wprowadzenie do EUROGIER - dlatego lepiej brać od razu Agri bo nie ma losowośći , ktora w osadnikach po 4 partiach może zepsuc zabawę.

[Warka]

Wstyd się przyznawać ale jakiś czas temu dokonałem całkowicie nieprzemyślanego zakupu...
padło na nowe "Ryzyko: Gro o podbój świata"
to co nas odrzuciło przy pierwszym i jak do tej pory jednym podejściu to
- świetna, po prostu świetna instrukcja...
- mega losowość, gdzie jednym odziałem bronię się niemożliwie długo

No chyba, że czegoś nie zrozumieliśmy...

Postaram się dziś wieczorem odnieść do Waszych postów

[Kaktus+]

Mój typ:
Talisman: Magia i Miecz.

Doskonała gra z olbrzymim elementem losowości co sprawia, że każda rozgrywka jest inna i niepowtarzalna. Cena około 140 zł. Gra jest remakem znanej i kochanej Magii i Miecz.
Gra oferuje rozgrywkę dla niemal nieograniczonej liczby graczy (ogranicza ją tylko zdrowy rozsądek). Obecnie na rynku dostępny jest 1 dodatek planszowy oraz 2 karciane, końcem tego roku pojawić się ma kolejny planszowy - Góry.
Mało tego, twórczość fanowska do tej gry kwitnie jak kwiatki na łące, zapraszam do linka w moim podpisie, a przekonasz się sam.

Gra jest bardzo losowa, nie każdy to lubi jednak właśnie ta losowość sprawia, że gra nie nudzi się zbyt szybko i ciągle chce się do niej wracać.

[sirafin]

Nie posiadam zbyt wielu gier, ale z tego co wymieniłeś kilka znam. Nie będę oryginalny, bo na pewno mogę polecić Battlestar Galactica. Najlepsze rozgrywki są jednak przy 5-6 graczach, wtedy zabawa jest fenomenalna. Przy mniejszej liczbie graczy też jest OK, choć to już nie to samo, gdy się zasmakowało emocji w rozgrywkach 5-6 osobowych. A adrenaliny nie brakuje, bo mamy zarówno kooperację, jak i rywalizację, a niepewność co do lojalności towarzyszy sprawia, że rozgrywka jest bardzo ekscytująca. Element zdrajcy jest wykonany genialnie, cały czas gracze są w rozterce i starają podejmować decyzje targani sprzecznymi emocjami, pomiędzy paranoją i podejrzliwością, a koniecznością współpracy i zaufania, bo załoga ludzi tylko wspólnie ma szansę zrealizować cele gry. Karty, plansza i kostka, oraz mechanika stanowią w zasadzie tło dla prawdziwej rozgrywki, która jest psychologiczna i toczy się podczas dyskusji między graczami. Każdy zdaje sobie sprawę, że cały czas, któryś z towarzyszy tylko udaje sojusznika i czeka na okazję, by doprowadzić do katastrofy i przegranej ludzi. By było ciekawiej, na początku gry rozdaje się tylko połowę kart określających lojalność, co oznacza, że przez pół gry zdrajcy może w ogóle nie być a gracze o tym nie wiedzą! Do tego wyobraź sobie uczucie, gdy przez pół gry wspierasz załogę, po czym w połowie otrzymujesz kartę zdrajcy i twoje priorytety zmieniają się o 180 stopni.

Nawet jeśli gracze nie oglądali serialu, nie trudno będzie załapać ideę fabularną rozgrywki i wczuć w rolę niedobitków ludzkości, usiłujących rozpaczliwie odszukać drogę do domu. Do tego wróg w postaci Cylonów, którzy umieścili pośród załogi swoich agentów, agentów tak doskonałych, że nie sposób odróżnić, że ma się do czynienia z maszyną a nie żywym człowiekiem. Uśpieni agenci, nie zdający sobie sprawy, że wcale nie są ludźmi, w połowie gry przebudzeni, gdy aktywuje się ich program nakazujący zniszczyć załogę której do tej pory pomagali. Sieć intryg, podejrzeń, oskarżeń, aresztowań, polityczne rozgrywki, ukryte cele, desperackie zagrania, zdrada nadchodząca z niespodziewanej strony, wspólne przezwyciężanie kataklizmów nękających umęczonych niedobitków ludzkiej floty, sabotaże, pełne poświęcenia walki z mechanicznymi agresorami itd. Klimatu w tej grze jest dzikie mnóstwo.


http://www.youtube.com/watch?v=y0elLcYrPq0
Pośród moich znajomych, BSG to numer jeden i zawsze są chętni na rozgrywkę.
Galakta nie pali się do tłumaczenia dodatku, dlatego planuję w tym roku w końcu kupić BSG:Pegasus i zrobić polskie wkładki do kart, tak więc materiały PL do wydruku będą

---------------------

Co do Ghost Stories to całkiem przyjemna gra, jednak nadaje się bardziej jako przerywnik pomiędzy bardziej złożonymi tytułami. Zasady są proste do wytłumaczenia, w grze jest niewiele elementów, mechanika opisana symbolami więc zero czytania. W tym przypadku jest to 100% kooperacja, z całkiem niezłą dawką móżdżenia i umiejętnym zarządzaniem ryzykiem. Gra jest dość losowa, przez co podczas planowania trzeba dobrze kalkulować, czy planowany ruch ma jakieś sensowne szanse na sukces. Niestety utrzymanie klimatu fabularnego nie jest łatwe, gracze szybko skupią się na opracowywaniu strategii, oraz dyskutowaniu nad najbardziej efektywnymi ruchami i szybko zapomną, że te kalkulacje dotyczą jakiejś wioski atakowanej przez duchy.

[konev]

Mój typ:
Talisman: Magia i Miecz.

Doskonała gra z olbrzymim elementem losowości co sprawia, że każda rozgrywka jest inna i niepowtarzalna...
Gra oferuje rozgrywkę dla niemal nieograniczonej liczby graczy (ogranicza ją tylko zdrowy rozsądek)...
Gra jest bardzo losowa, nie każdy to lubi jednak właśnie ta losowość sprawia, że gra nie nudzi się zbyt szybko i ciągle chce się do niej wracać.

Te wszystkie opisy pasują świetnie do kości sześciościennej

[FormatC]

Przy tych kryteriach:

Moje kryteria:
- Jeśli chodzi o typ gry i rodzaj rozgrywki to preferuje gry planszowe (w karciankach zawsze mi czegoś brakuje), to czy gra będzie kooperacyjna czy każdy na każdego to nie ma znaczenia.
- Tylko i wyłącznie gry wydane w polskiej edycji.
- Gra oferująca dodatki ale niekoniecznie.
- Puki co moja paczka liczy 6 osób, przeważnie gramy we 4.
- Klimat.
- Gra, która nie znudzi się po paru rozgrywkach i będzie się do niej z miła chęcią wracać.
- Kwota jaką jestem gotów przeznaczyć na grę to 200zł, ale wolałbym się w tej kwocie zamknąć z koszulkami na karty lub dodatkiem, aczkolwiek na inne rozwiązania też jestem otwarty.

To tylko BSG. Gralam i z dodatkiem i bez i w sumie... to bez jest lepiej. Ponizej podaje powody:
1) Cylon Leader jest, moim zdaniem, na z gory przegranej pozycji, gralismy z nim raz i nam sie nie spodobalo...
2) Sluza z poczatku wydaje sie fajna, ale po kilku grach doszlam do wniosku, ze jednak nie jest az taka super - w podstawce nawet gdy jestes cylonem i wsadza Cie do wiezienia, to ISTNIEJE MOZLIWOSC, ze przekonasz reszte, ze jednak nie jestes cylonem i Cie wypuszcza... Poza tym NIGDY nie ma tak naprawde pewnosci kto jest czlowiekiem a kto cylonem, dopoki cylon sie nie ujawni. Tutaj, po wyrzuceniu przez sluze, wszystko juz wiadomo...
3) Kobol (?) jest, moim zdaniem, dodany na sile i niepotrzebnie przedluza i tak dluga gre. Gralismy raz i bylo to dosc meczace.

Reasumujac: wlasciwie to nie ma powodu plakac z powodu braku polskiego Pegasusa bo 120zl za kilka nowych postaci i kart to troszke za duzo...

[sirafin]

3) Kobol (?) jest, moim zdaniem, dodany na sile i niepotrzebnie przedluza i tak dluga gre. Gralismy raz i bylo to dosc meczace.

New Caprica

[FormatC]

No tak mi sie zdawalo, ze to byla jakas Caprica, ale cos mi nie pasowalo, bo przeciez w podstawce lecimy na Kobol...

W kazdym razie nic ciekawego.

[Warka]

Mój typ:
Talisman: Magia i Miecz.

Raczej odpada z uwagi na fakt iż kolega zadeklarował zakup Runebound.

Battlestar Galactica

Sporo czytałem na temat tej gry i wiem, że to dobra pozycja. Wasze opinie zachęcają ale kolejna kooperacja?
sam nie wiem, puki co 40%

Agricola

Dalej mój faworyt, również o tej grze przeczytałem sporo dobrego ale pośród Waszych komentarzy przegrywa z BG. 60%

Osadnicy z Catanu

Na początku byłem zdecydowany na zakup tej gry ale po przeczytaniu komentarzy o losowości, która psuje rozgrywkę trochę mój zapał opadł. No chyba, że któryś z dodatków niweluje ten efekt. Po za tym wydaje mi się, że ta plansza w formie elementów nie jest zbyt trwała. Sama idea i klimat gry wydają się być ciekawe.

Z zakupem się wstrzymuję, poczekam aż pojawi się więcej opinii i wypowie się szersze grono graczy.

Ponawiam przy okazji dwa pytania:
1) Czy w tym roku Galacta planuje wydanie spolszczonej edycji Dunwich Horror (dodatek do AH)?
2) Czy ktoś orientuje się gdzie w Warszawie można najtaniej zakupić gry planszowe (sklep stacjonarny, wysyłkowy z możliwością odbioru osobistego), interesowałyby mnie również akcesoria w postaci koszulek?

Puki co, bardzo serdecznie dziękuje wszystkim za poświęcony czas i Wasze komentarze.

[Soulless]

Battlestar Galactica

Sporo czytałem na temat tej gry i wiem, że to dobra pozycja. Wasze opinie zachęcają ale kolejna kooperacja?
sam nie wiem, puki co 40%

Sporo o BSG pisałem, jestem fanem ogromnym.
Ale raczej trudno za kooperację uznać walkę przeciwstawną dwóch grup graczy.
Haczykiem jest tylko to, że te grupy się nie znają nawzajem i niczego nie można być pewnym, a paranoja narasta

[Odi]

No własnie chodzi o to, że BSG to nie jest taka czysta kooperacja jak Arkham Horror. BSG niesie z sobą duzo więcej. Owszem, kooperujecie, ale jeden-dwóch z was jest zdrajcą. Nie wiecie kto. Podejrzany jest każdy. Dlaczego kolega zagrał w ten sposób? Zrobił zwyczajny błąd, czy może jest Cylonem (zdrajcą)? BSG to gra w której szybko zaczynacie paranoicznie przyglądać się zagraniom innych graczy. Nikomu nie ufacie. Swietny klimat
A jak już odkryjecie Cylona (lepiej dla was), albo on sam się ujawni w sprzyjającym dla niego momencie, wysadzając przy okazji część statku (gorzej dla was...), to wtedy z kolei gracie nie przeciw grze - jak w AH - ale przeciwko żywemu przeciwnikowi, który wam ciagle rzuca kłody pod nogi (czyt. atakuje chmarami myśliwców, zagrywa superkryzysy, knuje intrygi z kartami lojalności...). Cyloni wygrywają w przypadku porażki ludzi, więc walka jest zażarta.

Jakby to inaczej wytłumaczyć... Wyobraź sobie, że w AH 1-2 graczy - nie wiecie którzy - są tak naprawdę agentami kultystów. Gdy dyskutujecie o następnych ruchach, oni podsuwają gorsze rozwiązania, rzucają fałszywe oskarżenia itp. Jak uratujecie miasto mimo ich knowań - przegrywają. No, a poza tym, BSG jest mechanicznie znacznie bardziej elegancki niż nieco toporny AH

Polecamy raczej BSG dlatego, że graliście już w Arkham Horro i Shoguna, podobało Wam się, a więc lubicie bezpośrednią interakcję, lubicie taki bardziej narracyjny przebieg rozgrywki. Agricola to bardzo fajna gra i pewnie wam się spodoba jeśli kupicie, ale myslę, że BSG lepiej dopasuje się do Waszej grupy właśnie dlatego, że jest bardziej narracyjna niż Agricola. W Agricoli tak naprawdę każdy działa w odosobnieniu od reszty. Owszem, trwa bezpośrednia rywalizacja o zajęcie jak najlepszych pól na planszy, ale generalnie kazdy sam sobie rzepkę skrobie, dbając o włąsny plan. Nie ma żadnego handlu między graczami, żadnych negocjacji. dlatego bardziej od Agricoli polecałbym Wam Osadników z Catanu.

Osadnicy z Catanu - ta gra zapewnia wystarczająco wiele narzędzi do kontrolowania losowości, żeby zwycięstwo odniósł gracz lepszy, sprawniejszy w zarządzaniu nimi. Najwazniejszym z tych narzędzi sa bezpośrednie negocjacje handlowe między graczami. Poza tym, jak komuś zbyt dobrze idzie (czyt. ma zbyt fartowne rzuty) pozostali mogą zawiązać taktyczny sojusz i trochę mu poprzeszkadzać. Nie na tyle by całkowicie odebrac mu przyjemność płynącą z gry, ale po prostu spowolnić na tyle, by poziom rozwoju się wyrównał.
Rozegrałem mnóstwo gier w Osadników z najróżniejszymi ekipami i zawsze na zwycięstwo trzeba było sobie ostro zapracować negocjacjami, podjudzaniem innych na siebie, właściwymi inwestycjami. Owszem, trochę szczęścia się przydaje, ale NIE JEST to decydujący czynnik. A nawet jeśli ktos miał farta i wyrzucono akurat takie surowce, jakich mu było potrzeba żeby skończyć grę w jednej kolejce, tzn że sobie SOLIDNIE zapracował na to w trakcie całej rozgrywki, a współgracze popełnili błędy. Innymi słowy - Osadnicy to esencja gry towarzyskiej. Wykonanie jest jak najbardziej na wysokim poziomie - o to się nie martw nic a nic.

Moja propozycja dla Ciebie: BSG + Osadnicy z Catanu, i masz znakomity zestaw do grania od 3-6 osób, mnóstwo śmiechu, negocjacji, dyskusji itp

[Kaktus+]

Mój typ:
Talisman: Magia i Miecz.

Raczej odpada z uwagi na fakt iż kolega zadeklarował zakup Runebound.

A co ma piernik do wiatraka?
To dwie choć z pozoru zbliżone, to jednak zdecydowanie różne gry. Przewaga Talismana nad Runeboundem jest taka, że nie nudzi się tak szybko.
Powód?
Runebound oferuje coś ala dodatki planszowe tzw. big boxy. Owszem plansza jest, z tym że jest to nakładka na podstawową planszę, tak więc musisz przed każdą partią stanąć przed dylematem:
gramy w podstawkę z dodatkami karcianymi? a może w Wyspę Strachu? a może w Piaski Al-Kalima? Nie da się tego bez zgrzytów połączyć, niestety.

W Talismanie jest zgoła odmiennie. Wybierasz dodatki które chcesz włączyć do rozgrywki, drukujesz autorskie, dodaje nowe karty i możesz zarobić tak mega epicki zestaw, że WOW!

[FormatC]

Odi pieknie opisal, czym jest BSG, nie mam nic do dodania.

A jesli chodzi o Agricole, to, moim zdaniem (z mojego doswiadczenia), jesli poszukujesz w grze klimatu, dreszczyku emocji, interakcji... Tylko sie zawiedziesz...

[Kaktus+]

jesli poszukujesz w grze klimatu, dreszczyku emocji, interakcji... Tylko sie zawiedziesz...

Ponownie w tym miejscu kłania się Talisman
Interakcja jest olbrzymia, napięcie, ciągłe walki, szczególnie gdy graczy jest więcej niż 2.

[Odi]

Kaktus - zupełnie nie zgadzam się z Twoją oceną. Talisman jest długasny, rozwlekły i mocno zależny od wyników rzutów kostką. Skoro mają Arkhama i nabywają Runebounda, który - swoją drogą - też nie jest jakąś zachwycającą grą, Talisman im niepotrzebny.

[pabula]

Jako że jestem bardzo nakręcony nowością, którą wydaje FFG polecę ci ją na spróbowanie - DungeonQuest. Nie spełnia ona niektórych Twoich założeń - jest po angielsku i mega losowa, ale klimat będzie wyśmienity!
Tłumaczenia kart na pewno wkrótce będą, a w grze karty właściwie wszystkie będą jawne, więc wystarczy że jedna osoba będzie znała język, lub będziecie mieli zestaw z przetłumaczonymi kartami.

Może interakcji nie ma za dużo między graczami, ale polecam jeśli wasza grupa lubi patrzeć jak inni dostają bęcki. Bo w większości przypadków gra skończy się przegraną każdego z was...

Na pewno wyśmienita gra do zimnego .... piwa.

[złotypionek.pl]

Ja z kolei stanę po stronie Agricoli.
Gra spełnia Twoje wymagania (no może poza klimatem, ale dla ludzi z wyobraźnią, będzie i klimat ).
Piszesz, że czasami nie jesteście w stanie zakończyć rozgrywek w AH, jeżeli problemem jest długa rozgrywka, to powinieneś zwrócić uwagę na czas rozgrywki w BSG (możesz liczyć 3h). Na pewno pojawią się głosy, że ktoś gra w 1,5-2h, ale z reguły będzie to 3h (a może nawet dłużej).
Nie daj się namówić na Talismana, ta gra miała już swój czas, który nie wróci.
Dodatkowo do rozważenia dorzucę Stone Age oraz Wysokie Napięcie.

[Targowo.Istore]

Faktycznie klimat bardzo dobry,ale nie spełnia większości kryteriów autora tematu. Talisman to z kolei długa rozgrywka,ale jeżeli chodzi o interakcje to będzie ich naprawdę bardzo dużo. AN klimat też nie ma co narzekać.

[Kaktus+]

Kaktus - zupełnie nie zgadzam się z Twoją oceną. Talisman jest długasny, rozwlekły i mocno zależny od wyników rzutów kostką. Skoro mają Arkhama i nabywają Runebounda, który - swoją drogą - też nie jest jakąś zachwycającą grą, Talisman im niepotrzebny.

Chodzi o to, że jeżeli mają zamiar zakupić Runebounda, który jest gorszy, dłuższy i mniej emocjonujący niż Talisman, to wolałbym najpierw zapoznać się z czymś co da dużo więcej radości.

Z całym szacunkiem dla Was ale graliście w Talismana więcej niż 1-2 razy? Owszem, długie to są pierwsze 2-3 partie gdy osoby nie znające zapoznają się z zasadami. Grając bez żadnych modyfikacji w stylu 2x siła/moc grę można skończyć w 1-2h, a to wcale nie jest długo. Na prawdę długa to jest rozgrywka w Magię i Miecz z rozszerzeniami autorskimi, tam rozgrywka trwa nawet po 8h...

[konev]

Gdyby była wersja komputerowa Talismanu to przez 80% czasu gry gracz mógłby ją obsługiwać jednym palcem naciskając strzałkę w lewo lub strzałkę w prawo, co oznaczałoby w którą stronę chcę iść. Dalej komputer sam by wykonywał SETKI rzutów kością, losował przygody, rozstrzygał pojedynki i spotkania itd. itp. Rozumiem dlaczego tak bardzo darzysz Talisman sympatią (patrz Twoja stopka), ale to jest naprawdę kiepska gra.

[Odi]

Kaktus -> Magia i Miecz(Talisman) to była moja pierwsza planszówka wdzieciństwie. Grałem w nią wielokrotnie w różnych konfiguracjach i z różnymi dodatkami. To miło, że tak lubisz cały system MiM/Talisman, ale niekoniecznie będzie on pasowac komuś, kto ma już za sobą bardziej złożone gry, takie jak AH czy Shogun.

[srokaplotkara]

Moje propozycje to:
Przede wszystkim Osadnicy z Catanu (u mnie od tego zaczęła się przygoda z planszówkami)
dalej Agricola
Puerto Rico - czemu by nie
Poleciłabym gorąco Caylusa - klimatyczna gra, ciekawe wykonanie planszy.
Bardzo zachęcam do gry Carcassonne (to mój pierwszy zakup planszówkowy). Dużo dodatków, które urozmaicają znacznie grę