Filip Apostoł pisze:No więc Dungeon Lords okazało się być dokładnie tym, czego się spodziewałem. Chociaż jak na worker placement to nawet ciekawe, fajna zabawa z rozplanowywaniem walk. Dałem grze ocenę 6 i potwierdzam, że nawet sprawne gry z mechaniką workerów to zupełnie nie moja działka. Jestem ciekaw jak się rozkładała punktacja?;)
W co graliście później?
Jak na Twoje gusta to faktycznie dobra ocena. To takie nie do końca worker placement i z dużą ilością innych elementów + wyraźnym klimatem co pewnie poprawia ocenę.
Co do punktacji, to nie pamiętam dokładnie kto miał ile punktów.
Kolejność była taka:
Filip -> Ja -> Dąbi -> Adrian.
Najwięcej punktów dało Ci Filip to, że miałeś najmniej zniszczonych tile'i i dodatkowo komnatę dającą bonusy za samodzielnie dzierżone tytuły. Gdyby nie to nie wygrałbyś.
Gra bardzo mi się podoba. Bardzo sympatyczna hybryda bo mechanizmy są tu wszelakie.
Najistotniejsze w przypadku Filipa było to, że miał najlepiej przeprowadzone walki (rzadko się zdarza taki dobry wynik w tej materii) bo to zaowocowało:
a) obronieniem komnaty na trofea;
b) ograniczeniem minusów z tytułu zniszczeń lochu;
c) zdobyciem tytułu Battlelorda
No i Leviathanowi jakby z głodu nie pouciekały wszystkie potwory z loszku to wynik prezentował by się zupełnie inaczej.
Bardzo fajnie mi się grało. I zauważyłem, że co gracz to troszkę inna taktyka. Taktyka poluj na paladyna tym razem przegrała z innymi.
Sprawdziła się jedna z prawd o grze - jak nie zapłacisz podatku i masz karne listy z Ministerstwa to jesteś w dupie. Adrian tu i tak bardzo dobrze sobie poradził.
No i podpatrzyłem jak się lochy powinno budować.
Jak jeszcze kiedyś będzie wola zagrać to przytargam