
A żeby nie było całkowicie offtopicowo: dla mnie problemem gier FFG jest bardzo dużo drobnych reguł. Rozumiem, że wpływają one na skomplikowanie rozgrywki, które jak juz ustaliliśmy jest fajne


Cicho tamyosz pisze:Ja pierwszy miałem tutaj avatar z Garfieldem i Benedetto nie powinien po mnie kopiować![]()
dobry tytuł wątku przyciągnął dyskutantów, o co zresztą autorowi chodziłofarmer pisze:Ale się z tematu zrobiła dyskusja ideologiczna.
nie omieszkamfarmer pisze: @BloodBaron
Pochwal się koniecznie wrażeniami po pierwszych partiach.
A ja właśnie marzyłem, żeby w końcu sprawić sobie taką grę w wielgachnym pudle, z wiadrem plastiku w środku. Tematyka większości gier FFG też jak dla mnie bomba. Gorzej, że mojej żonie nie leżą klimaty fantasy, więc z tym Descentem ciężko będzie, coby przemycić go do domuGeko pisze:A mnie od większości gier FFG odstraszają wielgachne pudła, dużo drobiazgowych zasad i często... tematyka.
Oczywiście, że mielenie w kółko podobnych klimatów i mechanik w końcu męczy. Ale z drugiej strony dalekie wycieczki od swoich ulubionych rodzajów gier różnie się kończą. Jak np. bardzo się umęczyłem przy dwóch rozgrywkach w Grę o Tron. 5 godzin nieustannego knucia i zastanawiania się kiedy i kogo zdradzić... brrr, nigdy więcej. W Warrior Knights za to grało mi się bardzo przyjemnie i klimatycznie, tylko przerażało mnie, że po kilku godzinach nadal daleko było do końca. W Battlelora bardzo lubię czasem zagrać, choć to głupia losowa gra. Conflict of Heroes bardzo mi się spodobała. A np. ceniona przez wielu Age of Empires 3 zupełnie mnie wynudziła. Tak więc, trzeba słuchać co serce podpowiada i próbowaćBloodyBaron pisze: przeczytałem powyższe i aż się zatrwożyłem moimi zapędami ameritrashowymi. A może po prostu potrzebuję odmiany od drewnianych kosteczek?
No to będziesz miał okazję, właśnie nabyłemGeko pisze:W ToI nie grałem i w zasadzie chętnie bym spróbował przy najbliższej okazji.