Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Mam Agricolę i bardzo się podoba naszej ekipie. Zastanawiam się co kupić jako następne z trylogii żywieniowej. Czytałem recenzje i opis mechaniki. Interesuje mnie raczej Wasze odczucie i pytanie jak sprawdza się mechanika w Le Havre i At the Gates of Loyang. Jeżeli chodzi o klimat to w obydwu grach podchodzi mi jak najbardziej. My gramy zwykle w 3/4/5 osób i widząc co się dzieje momentami w Agricoli pod względem przestojów i planowania strategii przy tej ilości ludzi, to martwię się że w Le Havre będzie już zwiecha totalna. Stąd pytanie do ludzi, którzy grali w obydwie gry.
Jakbyście mogli ocenić je pod względem:
1. Interakcji pomiędzy graczami + czy jest dużo negatywnej interakcji
2. Rzeczywistej długości grania (bo to co piszą na pudełkach to często fikcja)
3. Ciężar gry v.s. fun z grania
IMHO znacznie lepszym wyborem jest Le Havre. W obu grach jest niewiele negatywnej interakcji, w obu jest nad czym pomyśleć ale w Le Havre planowanie i optymalizacja przekładają się na wynik, natomiast w At the Gates of Loyang zbyt duże znaczenie ma losowość.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów. magazyn
Ja też proponuje Le Havre. W LH każda rozgrywka jest emocjonująca: dużo wyborów, trzeba kombinować co zdobyć z surowców lub za pomocą budynków i jak to wszystko przerobić na pkt. Negatywna interakcja to podbieranie zasobów lub zajmowanie budynków. Więc tak średnio z tym. Ale radość z gry jest bardzo duża. Długość rośnie wraz ilością graczy ale to normalne w przypadku takich gier jednak nie czuje się czasu bo... nie ma na to czasu
W At the Gates of Loyang gra mi się za to bez emocji. Jest miło, kolorowo, nie ma tyle myślenia co przy LH, ale czegoś brakuje. Jeżeli miałbym wybór to zdecydowania LH, który może wyjść na prowadzenie w porównani z Agricolą
Przede wszystkim Loyang najlepiej działa na 2 osoby. Pomijając jednak powyższe, jest to zdecydowanie warta uwagi gra, do której z przyjemnością wracam; jednak trudno porównywać ją z dużo bardziej skomplikowanym Le Havre.
Mnie się bardzo podobają jego gry. Najbardziej chyba Le Havre.
Uwe Rosenberg nie lubi negatywnych interakcji. W Le Havre za namową fanów wdrożył kilka kart specjalnych, które powodują jakąś negatywną reakcję (jak Pirate's Lair) i stwierdził że więcej takich nie zrobi. Jeśli szukasz więc gry z podkopywaniem dołków to nie Uwe. No chyba że blokowanie ruchu przeciwnikowi sprawi ci przyjemność, ale to powinno skończyć się raczej twoją przegraną...
A jeśli ci się podoba Rosenberg jak i mnie to zastanów się jeszcze nad jego nowością - Merkatorem... Essen już wkrótce.
A ja przyłączam się do opinii o Caylusie, w naszym gronie sprawdziła się doskonale
Interakcja bardzo przypomina tą w Agricoli - czyli podbieranie sobie surowców, dodatkowo mozna wykorzystać z budynków wybudowanych przez innych graczy. Długość rozgrywki to około 2 godzin dla 4 graczy (a może ich być nawet 5). Pozwala mocno pogłówkować ale wszystko jest do ogarnięcia już w drugiej rozgrywce.
Ja akurat w Brassa jeszcze nie grałem ale z całą odpowiedzialnością mogę polecić każdy w pozostałych wymienionych tytułów.
Wg mnie:
Caylus - gra najszybsza do ogarnięcia (w konfrontacji z pozostałymi tytułami). Gra się bardzo fajnie - szczególnie w 2 osoby
Agricola - bardzo fajna ale mi osobiście nie podchodzi za bardzo tematyka Lubię zagrać ale...
Le Havre - świetna gra pomimo, że dostaję cały czas baty w niej . Bardzo mózgożerna (wg mnie)
Do tego zacnego grona poleciłbym Shipyarda. Może nie ma tu wyżywiania (jak w Caylusie) ale gra jest po prostu świetna