Gra miesiąca - WRZESIEŃ

[piotrek.t]

Gra miesiąca to jak zwykle go z kilkunastoma rozrywkami.

Rozczarowanie to utrzymanie poziomu ok 15 kyu - no ale jaki nakład czasu na granie, takie rezultaty.

Z "normalnych" gier to z przyjemnością gram w Dominiona po zakupie Intrygi i w końcu zacząłem ogrywać żonę B)

Pozdrawiam!

[Geko]

Zaskoczenia nie będzie. Grą miesiąca jest Cywilizacja. Gra, którą bez problemu łyknęły w pełnej wersji trzy nowe osoby - jak widać, bardzo dużo zależy od nastawienia do gry. Gra, w którą uzależniłem się online (m.in. całowieczorna rozgrywka z Irqiem i robotem o kryptonimie Nataniel ), a strona zaczęła się chwiać i sobie padła. Muszę zagrać na żywo w najbliższym czasie. Muszę!

[Nataniel]

U mnie jak zwykle słabiutko z graniem i jak zwykle głównie w dwie gry - Cywilizację i RFTG. Ale gra miesiąca do innego tytułu - Unpublished Prototype autorstwa Wookiego Gra o giełdzie amsterdamskiej coraz bardziej mnie do siebie przekonuje - mam nadzieję, że uda się ją dopracować i zostanie kiedyś wydana.

[konev]

Ale gra miesiąca do innego tytułu - Unpublished Prototype autorstwa Wookiego Gra o giełdzie amsterdamskiej coraz bardziej mnie do siebie przekonuje - mam nadzieję, że uda się ją dopracować i zostanie kiedyś wydana.

Ha! Miałem okazję czytać instrukcję dawno temu i rzeczywiście bardzo fajna gra . Szybka, klimatyczna, z nutką blefu, co w grach lubię i jak ją widziałem była już praktycznie skończona.

[watman]

u mnie po calkiem planszowkowym sierpniu, wrzesien byl miesiacem absolutnej posuchy... tak strasznej, ze gra miesiaca zostaje flashowa hanafuda z mniej-wiecej pierdyliardem rozgrywek konczacych sie po drugim-trzecim rozdaniu (kiedy przychodzil nastepny mail) w pracy...

ale cos obstawiam, ze jak przyjda bloczki, to pazdziernik bedzie stal pod znakiem hammer of the scots i fearsome floors ;P

[Furan]

Puerto Rico - kolejne wciągnięte osoby.

[BloodyBaron]

u mnie wrzesień relatywnie udany, choć niestety niewiele partii: 11. Za to na stół trafiły większe pozycje i dały dużo frajdy:
gra negocjacyjna miesiąca: Bootleggers: doskonały tytuł. Polecam serdecznie, zwłaszcza że niedawno ciągle można go było kupić za grosze (+/- 70-80 zł). A gra jest rewelacyjna. W tym miesiącu świetna 4-osobowa partia z mistrzowskim finałem wykonanym przez kolegę, który dzięki cwanemu zagraniu kart w jedną rundę wykręcił 50+ tys. i skasował nas w 6 rundzie.
klasyk miesiąca: Puerto Rico: 4-osobowa partia, pełna zwrotów akcji, ciekawych zagrań taktycznych, a wszystko w godzinę czterdzieści. Tyle radochy w tak sensownym czasie możliwe jest wyłącznie przy najlepszych eurograch. I nowa taktyka, która dała końcowe zwycięstwo
żal miesiąca: niedokończona partia w Cywilizację: grywamy z żoną, obojgu nam bardzo się podoba, ale trwa... niestety trwa... próbuję walczyć z międzyczasami, ale i tak nie udaje się nam zejść poniżej 3 godzin, a to ciągle za długo jak na nasze możliwości czasowe.

gra miesiąca: Dominion z Intrygą: losowane zestawy z tych dwóch pudeł naprawdę dają czasem sporo do myślenia. Co gra, to zupełnie inna. Zwłaszcza przy 4 graczach. Wiadro zabawy.

[tchazzar]

BloodyBaron, a co ze SC?

U mnie partii niewiele, bo 12 ( 2x citow, 2x dixit, 2x osadnicy, 2x WI, 4x claustro)

Gra miesiąca: Chaos in the Old World - emocje, interakcja, planowanie, tylko szkoda, ze walka na kosci ;(

Najwięcej rozgrywek:(4) - Claustrophobia - lekka, szybka, przyjemna

Najwięcej śmiechu/emocji: Dixit

[BloodyBaron]

BloodyBaron, a co ze SC?

Niestety, debiut się nie udał, umówionego wieczoru rozłożyliśmy z żoną grę, wyłożyłem reguły, rozpoczęliśmy pierwszą rundę, wynikła pierwsza bitwa i... dość nagle obudziła się córcia A potem nie było już okazji. Ale plan jest, żeby zagrać w kolejny weekend

mam nadzieję, że to nie jest to sławne przekleństwo trumien od FFG: chcesz mieć, chcesz grać, kupujesz, a potem pudło kurzy się na półce...

[farmer]

Wrzesień to drugi z kolei rekordowy dla mnie miesiąc. W sierpniu miałem rekordowo dużo partii, we wrześniu zaś rekordowo mało. Podobnie jak u kolegi...

u mnie po calkiem planszowkowym sierpniu, wrzesien byl miesiacem [...]posuchy..

W dodatku, było to raczej gry lekkie (w sumie 18 partii, 11 tytułów).
Nowości poznanych: brak

Gra miesiąca
1. War of the Ring: Battles of the Third Age
Jedna tylko partia, ale za to jak udana i jak emocjonująca . Dawno niegrana, ale z pewnością warta grania, pozycja

Wyróżnienia:
2. Warhammer: Inwazja - Drugi raz z rzędu wędruje wysoko - za frajdę przy prostocie i szybkości. Aczkolwiek tak zaszczytne miejsce gra zajęła głównie poprzez brak poważnej konkurencji do podium .
3. Age of Empires III - kolejny, bardzo udany, powrót, bardzo udanej gry .

Największa ilość partii: Warhammer: Inwazja ("aż" 5)
Najwięcej czasu nad planszą: Asia Engulfed
Najwięcej emocji: War of the Ring: Battles of the Third Age

pozdr,
farm

[Krwawisz]

U mnie we wrześniu nieźle - prawie 70 rozgrywek.

Tytuł gry miesiąca otrzymuje zdecydowanie : Warhammer: Inwazja. Nic dodać, nic ująć - po zakupie kilku dodatków, mamy karciankę niemal idealną.

Miejsce drugie: Small World - geniusz w prostocie. I kropka.
Miejsce trzecie: Halli Galli - oj, ileż emocji wywołuje ta prościutka gra imprezowa... Ręce krwawią, paznokcie niektórym się łamią, ale wciąż chce się grać

Większego rozczarowania w tym miesiącu brak. Niestety nowości także. Ale nowościami odbije sobie zapewne w październiku także luz

[Tommy]

To, że na ta chwile gram już praktycznie w jeden tytuł wcale nie oznacza, że jest to nominacja na siłę. Gra jest po prostu rewelacyjna, a jest nią:

Warhammer: Invasion

[Matio.K]

Gra miesiąca : Stronghold - za mnóstwo pelnych emocji rozgrywek.
Nowość Miesiąca - Fauna [wreszcie!]; graliśmy w 6 osób, więc bylo sporo negatywnej interakcji w postaci blokowania
Rozczarowanie miesiąca - WH : Invasion; nie żeby gra była zła, ale po serii zachwytów na forum spodziewalem się mózgotrzepa. Tymczasem dostałem mocno losową karciankę [w jednej partii mialem dociąg, który uniemożliwilil mi dzialania, a oponent wylosowal dwie karty, ktore umozliwily mu zwycięstwo już w drugiej turze]. Jeśli ktoś zaproponuje zagram, ale tylko tyle.

[Tommy]

Rozczarowanie miesiąca - WH : Invasion; nie żeby gra była zła, ale po serii zachwytów na forum spodziewalem się mózgotrzepa. Tymczasem dostałem mocno losową karciankę [w jednej partii mialem dociąg, który uniemożliwilil mi dzialania, a oponent wylosowal dwie karty, ktore umozliwily mu zwycięstwo już w drugiej turze]. Jeśli ktoś zaproponuje zagram, ale tylko tyle.

Eeeee.... że co? Po karciance (chyba losowej z natury) spodziewałeś się nielosowego mózgotrzepa? Sorry, ale troszkę mi ręce opadły. Powiem tylko tak: kompletnie źle podszedłeś do gry i pewnie Cię przez to odrzuciła.

Biorąc pod uwagę ilość możliwości i kombinacji jaka niesie ze sobą zarówno faza samego tworzenia decku (co przy okazji wpływa na zmniejszenie tej losowości bo konstruujesz tak, żeby w miarę możliwości ograniczyć się do kart które będa się dobrze combić (od combo ), jak i faza samej gry - samo reagowanie na to co się dzieje podczas rozgrywki - dla mnie poziom skomplikowania jest wystarczający.

Sorry, ale karcianka LCG to nie gra 18xx.


EDIT: i żeby nie było, że ja twierdzę, że WH:I się musi wszystkim podobać. Każdy ma swój gust (ja na przykład nie trawię Puerto Rico), ale po prostu Twoje zarzuty były dla mnie nie do pominięcia

[magole]

Dobry miesiąc, będzie kilkanaście rozgrywek.

Gra miesiąca: Caylus - spodobał się wszystkim, jeszcze nie rozgryzłem dlaczego ostatnio przegrałem z żonką
Powrót miesiąca: Wysokie napięcie - na mapie z Polską i dodatkowymi elektrowniami
Rozczarowanie miesiąca: Stronghold - trzy razy do niego podchodziliśmy, za każdym razem w połowie gry, po 3 godzinach grania pasowaliśmy, będzie jeszcze jedno podejście, ale u mnie w domu już jest stracona