Ale to jest przecież gra, a nie arkusz kalkulacyjny. Cezner wiesz, że my zawsze będziemy się sprzeczać na temat takiego podejściacezner pisze:Na początku to nie jest dużo? A jak ci podejdą takie kontrakty, których nawet nie ma sensu zostawiać na później bo po pierwsze nie wyprodukujesz takiego towaru a po drugie zakup takiego towaru nie ma sensu, bo zysk z takiej akcji będzie żaden. Ja tak miałem w drugiej turze. Żaden z wziętych trzech kontraktów na tym etapie gry nie nadawał się do niczego.
Lepiej wydać 3 złota na początku na pkt. handlowy niż na mur. A ogólnie nie jest to dużo bo pozwala na lepsze planowanie i walkę z losowością.
Tutaj już Ci przyznałem rację, że ameryki tu nie odkrywają. Ale nie jest ona, aż tak zła żeby nie była warta zagrania/grania bo jestem pewien, że będzie się podobać. Nie wszystkim oczywiścicezner pisze: Ale Tycjan, to nie o to chodzi że ja w tej grze źle wystartowałem. Ta gra jest wyprana z emocji i jakiejś potrzeby głębszego myślenia. Może zadowolić kogoś, kto się przesiada z Monopoly czy Osadników ale nie nas.