Pret-a-porter w Wyborczej

[ja_n]

Ze zdjęć widać, że w Pret-a-porter jest sporo elementów, prawdopodobnie więcej niż w wymienionych przez Ciebie grach. Nie da się jeszcze ocenić, czy to gruba tektura, czy cienki karton, więc trudno ocenić czy 119 PLN jest ceną rynkową, czy dumpingową .

[mst]

No i przede wszystkim nie wiemy ile Trzewik musiał zapłacić za porady ekspertów dotyczące wysokości oprocentowania pożyczek w grze.

[Don Simon]

Dodajmy jeszcze do tego informacje, ze NBP szacuje koszt gry komputerowej na 20 mln PLN.

7 mln USD to nie jest budzet jakiegos wielkiego hitu, ale mysle, ze sporo gier "normalnych" mialo podobny budzet. Zwlaszcza w polskich realiach.

[sheva]

Panowie w grę wchodzą jeszcze inne okoliczności: nie wiadomo czy NBP np nie zażyczyło sobie powiedzmy 1000 egzemplarzy do własnej dyspozycji... celem wysłania ich np do szkół. Druga rzecz, że takie rzeczy na ogół robi się w przetargu i jeśli portal go wygrał to wziął kasę jaką oferowano w przetargu a cena gry odzwierciedla cenę rynkową żeby nie psuć rynku i nie robić brzydkiej konkurencji innym (zwłaszcza przed świętami) wyobraźcie sobie duża grę, z rekomendacja NBP np za 50 zł no kto by miał z portalem szanse? Myślę, że ani Trzewik ani NBP nie chcieli by takiego stanu. To tylko moje luźne dywagacje bo zielonego pojęcia nie mam jak to na prawdę było. A i pewnie Trzewik nie będzie mógł za dużo powiedzieć bo tajemnica handlowa jest tajemnicą.

[mst]

Może ktoś się orientuje czy NBP chciałoby jeszcze coś kupić?

[sheva]

wiem ale wybacz za cholerę Ci nie powiem

[sipio]

No po poprawce informacja jest nieco mniej bzdurna, choć nadal nieprofesjonalna. Btw ciekawe cóż to za tajemniczy detalisci

A co do 186 tysięcy na produkcje 1000 sztuk to albo pan dziennikarz znów błysnął albo należy
pogratulować Trzewikowi dealu dziesięciolecia

Pewnie rzeczywiście skądś mieli informacje o 1660 egzemplarzach sprzedanych tylko połknęli jedno zero i żeby nie było głupio zaokrąglili to po poprawce do 2000

[Don Simon]

A i pewnie Trzewik nie będzie mógł za dużo powiedzieć bo tajemnica handlowa jest tajemnicą.

Wydawanie publicznych pieniedzy nie jest (a przynajmniej nie powinno) byc objete tajemnica. Zwlaszcza jak byl jakis przetarg (w co tez watpie).

[sheva]

Drogi Don Simonie ale wiesz na co poszły te pieniądze przecież, a szczegóły umowy to już inna broszka. Nie wiem czy był przetarg ale jak w takim razie wybrali portal akurat? Publiczne zamówienia chyba tylko przetargiem można rozstrzygać... ale tak jak pisałem to tylko moje luźne dywagacje i pojęcia nie mam jak to mogło być.

[Don Simon]

Pytanie o umocowanie prawne NBP - jakim regulacjom wydawania funduszy sa poddawani.

[sheva]

Ja wiem, że oni jedyni w tym kraju mają mennice i wydrukowanie 200 tysi na lewo pewnie nie robi problemu ale ciągle liczę, że jako instytucja państwowa zarządzająca w dodatku finansami państwa podlega taki samym obostrzeniom jak inne instytucje państwowe. Choć nie wykluczone, że mają ustalony fundusz na edukacje narodu i muszą się spowiadać z niego na co wydali ale wydają już według własnego widzimisię.

[Nataniel]

NBP dostaje swoje 1000 sztuk, do rozdawania i edukacji A pozostałe 1000 jest normalnie sprzedawane - to po prostu forma dofinansowania projektu o charakterze edukacyjnym.

Na tej samej zasadzie z funduszy UE dofinansowywane są także różne projekty komercyjne - np. w ramach ultra-popularnego programu POIG 8.1. Ja generalnie jestem przeciwko wszelkim formom dofinansowania, bo dla mnie oznacza to zabranie każdemu po trochu (z podatków) i danie kilku podmiotom, jakoś tam uznaniowo (nawet jeżeli na podstawie merytorycznych kryteriów). Z drugiej strony jak już takie formy pomocy są, to głupio z nich nie korzystać

PS: GRAMY też miało dofinansowanie, mimo iż wejście wcale nie było tańsze niż w poprzedniej (nie dofinansowanej) edycji.

[sheva]

Serio Nataniel? Miałem racje drogo ich Trzewik od sztuki widzę kroi, Ignacy gratuluje!
[EDIT] A poważnie pisząc, też nie wierzę w tak dużą kwotę.

[Karol Madaj]

Wydawanie publicznych pieniedzy nie jest (a przynajmniej nie powinno) byc objete tajemnica. Zwlaszcza jak byl jakis przetarg (w co tez watpie).

Z tego co ja wiem, to 186 tyś. jest dużo powyżej kwoty którą można wydac z wolnej ręki. A przetargi mają to do siebie, że musza być ogłaszane na stronie, por.:

http://www.ipn.gov.pl/portal/bip/8/1127 ... ej_KO.html

[Dominusmaris]

Ta kwota jest nieprawdopodobna.
Koszt wydania takiej gry w nakładzie 1000 szt., ze wszystkimi grafikami
i duperelami nie może być większy niż 50.000 zł.
Skąd to wiem? Stąd że inne gry powstają bez takiego wsparcia
i nie kosztują więcej jak 150 zł.
Sensowny koszt produkcji to góra 1/3 ceny.

Jeżeli NBP zapłaciło 186.000 to chyba powinna się tym zająć
prokuratura. Zwłaszcza że w tym linku
http://www.nbportal.pl/pl/edukacja/dofinansowania_nbp
jest napisane o ograniczonym wsparciu do 25.000

[Odi]

Ciekawe która drukarnia robiła pieniądze do tej gry... Mennica Państwowa?

Generalnie trend jest taki, że albo gry tworzone na zamówienie 'instytucji' i finansowane z pieniędzy publicznych są rozdawane za darmo (karcianka grunwaldzka, magioimieczopodobna planszówka o PRLu i chyba Wroniec), albo sprzedawane w cenie 'po kosztach' (np 303). Inna sprawa to gry 'dofinansowane', albo 'pod patronatem' - są to normalne projekty komercyjne.

[Karol Madaj]

Koszt wydania takiej gry w nakładzie 1000 szt., ze wszystkimi grafikami
i duperelami nie może być większy niż 50.000 zł.

50.000 kosztowałoby wydanie 1000 sztuk "Awansu" gdzie elementów jest mało - wiem co piszę, bo mam wyceny.

EDIT 26.11.2010: Przepraszam za pomyłkę, 1000 egz. kosztowałoby 41,846

koszty jednostkowe drastycznie spadaja gdy robi sie dużo np. 6000.

[Jarek B.]

No po poprawce informacja jest nieco mniej bzdurna, choć nadal nieprofesjonalna. Btw ciekawe cóż to za tajemniczy detalisci

A co do 186 tysięcy na produkcje 1000 sztuk to albo pan dziennikarz znów błysnął albo należy
pogratulować Trzewikowi dealu dziesięciolecia

Pewnie rzeczywiście skądś mieli informacje o 1660 egzemplarzach sprzedanych tylko połknęli jedno zero i żeby nie było głupio zaokrąglili to po poprawce do 2000

Wynika z tego, że informatorzy autora artykułu mają słabe rozeznanie w temacie.

[Browarion]

http://www.ipn.gov.pl/portal/bip/8/1127 ... ej_KO.html

Wiem, że to off topic, ale:

10. Opis kryteriów oraz sposób oceny ofert
Przy wyborze oferty Zamawiający będzie się kierował następującym kryterium i jego
znaczeniem:
Cena ofertowa brutto – 100%,
Ocena punktowa ofert w zakresie przedstawionego kryterium dokonana zostanie zgodnie
z następującą formułą:
Cena minimalna w zbiorze ofert
Pc = --------------------------------------- x 100 pkt x 100%
Cena oferty badanej

BARDZO, ale BARDZO szkoda, ze jakość gry (mechanika, wykonanie, itd.) - kluczowa dla tego typu przedmiotu, nie jest w ogóle brana pod uwagę

[Nataniel]

BARDZO, ale BARDZO szkoda, ze jakość gry (mechanika, wykonanie, itd.) - kluczowa dla tego typu przedmiotu, nie jest w ogóle brana pod uwagę

Browarion, przeczytaj zanim tak pojedziesz. To jest przetarg na wydrukowanie tej gry, a nie jej zaprojektowanie.

[garg]

Koszt całego nakładu (około 1000 sztuk) gry Dragon's Ordeal oscylował w okolicach 100.000 złotych (tak przynajmniej usłyszałem od sprzedawcy, który rozmawiał z autorem, ale to jest informacja z trzeciej ręki, więc jej wiarygodność może być wątpliwa). Jest tam naprawdę dużo elementów, więc - przez analogię - Pret-a-Porter mógł mieć podobne koszty. Jeśli tak, to cena tego ostatniego jest zbójecka. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę czynniki:

podnoszące koszt PaP: większy nakład, prawdopodobnie lepszej jakości elementy, marża dla pośredników oraz
obniżające koszt PaP: doświadczenie Portalu czyli dostęp do tańszej produkcji i rozwinięta sieć dystrybucji.

Ale znowu poruszam się w obszarze domysłów i czekam na jakieś informacje od osoby lepiej poinformowanej

[Karol Madaj]

BARDZO, ale BARDZO szkoda, ze jakość gry (mechanika, wykonanie, itd.) - kluczowa dla tego typu przedmiotu, nie jest w ogóle brana pod uwagę

Jak to nie jest??? A od czego jest w IPN Karol Madaj?

Poza tym mam swoje sposoby, żeby i jakość wydania była
zabezpieczona, ale nie będę o tym pisał na forum.

Niedowiarkom proponuje kupić (po kosztach ) jedną z gier IPN i sprawdzić jakośc wydania gry z przetargu.

[mst]

Jeśli tak, to cena tego ostatniego jest zbójecka.

Po co używać tak mocnych stwierdzeń poprzedzonych warunkiem "jeśli" ? Rozumiem, chociaż nie pochwalam, używanie takiego języka w mediach (gdzie "musi" być mocno, dramatycznie,dosadnie) ale w dyskusji (prowadzonej wokół mało wiarygodnych i niepełnych danych) na forum gier planszowych?

[garg]

Jeśli tak, to cena tego ostatniego jest zbójecka.

Po co używać tak mocnych stwierdzeń poprzedzonych warunkiem "jeśli" ? Rozumiem, chociaż nie pochwalam, używanie takiego języka w mediach (gdzie "musi" być mocno, dramatycznie,dosadnie) ale w dyskusji (prowadzonej wokół mało wiarygodnych i niepełnych danych) na forum gier planszowych?

Masz rację, że to za mocne słowo - przepraszam

Nadal czekam na wypowiedź kogoś, kto zna się na temacie lepiej ode mnie

[MichalStajszczak]

Moim zdaniem kluczowe dla kosztów poniesionych przez NBP jest następujące zdanie z artykułu:
Jednak "Pret-a-porter" jest pierwszą w Polsce grą planszową, która powstawała pod okiem ekspertów od modeli ekonomicznych NBP, zajmujących się m.in. prognozowaniem inflacji.
Przypuszczam, że taki ekspert za godzinę pracy bierze z tysiąc złotych. Zapewne koszty poniesione na pracę ekspertów były porównywalne z łącznymi kosztami papieru i druku.