Impreza: podwójne urodziny. Liczba gości: ok 25 osób w wieku 25-35 lat. Plan imprezy: grill, wódka, zakąski, playstation, wygłupy, taniec, dyskusje. Poza gospodarzami (solenizanci) reszta z planszówek liznęła Monopoly, Scrabble itp. Czyli nic.
I oto zjawiam się ja, z puszką Dobble. Najpierw jakieś dziwne uśmieszki, że obrazki, że kolorowe, że gra dla dzieci, i że im się nie chce, bo to pewnie skomplikowane zasady ma (What Da Fak? No to dla dzieci, czy skomplikowane?
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
).
Ok - do pierwszej rozgrywki siadam z koleżanką. Gramy w wieżę. Po pierwszej minutowej rozgrywce, koleżanka natychmiast zarządza: 'Jeszcze'. Obserwuje nas inna koleżanka. Zapraszam ją. Gramy we trójkę. Za chwilę kolega zjawia się by podpowiadać. Dwie inne koleżanki zaczynają kibicować. Kolejne rozgrywki: grupa grających rośnie, emocje stają się coraz większe. Krzyki, śmiechy, wydzieranie sobie kart. I to typowe dla Dobble skupienie, przerywane co chwila ostrymi: LÓD! SERCE! SMOK! CZACHA! PIES!... Generalnie przez większość 10-godzinnej imprezy Dobble było grane w różnym składzie (łącznie chyba ok 10-12 osób zapoznało się z grą). Zrobiliśmy nawet mistrzostwa z podziałem na grupy. Wytworzyła się też instytucja 'arbitra', zwanego Mistrzem Stołu. Łącznie zagrano.... Ja wiem? Setka partii? Trudno zliczyć.
Naprawdę mnóstwo.
Karty z mojego egzemplarza wyglądają po tej imprezie, jakby przejechał po nich InterCity, ale co z tego. Najważniejsze, że ludzie się świetnie bawili, emocje ogromne, i cała impreza udana była między innymi ze względu na Dobble właśnie. Rozgrywki bardzo zintegrowały bowiem dużą część towarzystwa.
Bardzo lubię gry imprezowe i krótkie fillery. Dobble jest absolutnie fantastyczne w tym względzie.
- małe, poręczne, lekkie pudełko
- 5 wariacji wykorzystania kart sprawia, że Dobble się nie nudzi. Doznania zapewniane przez każdą z gier są inne
- błyskawiczna rozgrywka (minuta?), minimalna ilość niezbędnego miejsca i praktycznie żaden czas przygotowania do gry
- Dobble wyzwala niesłychaną żądzę rywalizacji u absolutnie każdego, a przez ten wspomniany krótki czas rozgrywki - chęć natychmiastowego rewanżu
- z jednej strony gra premiuje doświadczonych już graczy - z drugiej, owo doświadczenie nowicjusz uzyskuje błyskawicznie
Jakość kart nie jest dla mnie minusem. Przy tych emocjach nie ma takiego kartony, którego by nie dało się pogiąć, zniszczyć itp (a zbytnia sztywność też jest niedobra - może kaleczyć dłonie). Minusem jest cena - chętnie kupiłbym nowy egzemplarz. Za 40 zł bym taki zakup rozważył - za 60 zł niestety odpada.
Poza tym - A MUST HAVE dla każdego
KAŻDEGO !!!
Każdy to musi mieć w domu. Na prezent też znakomite. No polecam z całego serca, razem z zakochanymi w Dobble współimprezowiczami
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)