bartosh pisze:Vincent:
Wg FAQ Legolas (gdy bierze udział w ataku zabijającym wroga) umieszcza żetony na aktywnym obszarze zamiast na wyprawie. Czyli kasuje zarówno aktywny obszar, na jaki podróżujemy, jak i wyprawę. Z mojej praktyki wynika, że to potężna zdolność. Generalnie w przeciwieństwie do wielu osób wypowiadających się na forach mnie bardzo dobrze gra się taktyką. Co prawda podróż jest dość wolna, ale z taką potęgą militarną nie ma pośpiechu, a Legolas jednak swoje robi. Wczoraj grałem z żoną w kombinacji taktyka (ja), przywództwo (ona) i pierwszy scenariusz padł błyskawicznie. Z kolei przy teoretycznie dobrym połączeniu taktyki z wiedzą dostaliśmy bęcki.
Pff, to nie powinno być w faqu a w erracie. Bo to nie wyjaśnia tekstu karty, a ją zmienia.
Tego nie lubie w grach karcianych, wiele kart niedokładnie opisanych.
Ja to nie wiem ogólnie czy wiele gier jest słabo testowanych, czy są testowane przez osoby biorące od początku udział w ich tworzeniu. Nie mówie tu o testowaniu balansu a przejrzystości i jednoznaczności zasad. Przecież tutaj jedna rozgrywka wystarczyła by wyłapać nieścisłość.
EDIT:
Znając zasadę dotyczącą Legolasa zagrałem sobie pierwszy scenariusz i oczywiście było dużo lepiej. Problemem jest tylko gdy przez 3-4 tury z rzędu pojawiają się nowe obszary, wtedy gra się komplikuje i poziom zagrożenia szybko rośnie.
Ale.. wydaję mi się że przeszedłem pierwszy scenariusz, z tym że nie mam pewności.
Na początku tury, poziom zagrożenia wynosił 46. Byłem na drugiej karcie wyprawy, w strefie przeciwności leżały dwa obszary, plus jeden był obszarem aktywowanym. Więc była to moja ostatnia tura siłą rzeczy. Na wyprawę posłałem dwóch bohaterów, do strefy przeciwności doszedł jakiś pająk. Efekt taki że poziom zagrożenia wskoczył na 49. Legolas nie był wyczerpany, więc w mojej fazie ataku to on zaczął działać. Jeden atak wystarczył by tego pająka zabić. Dzięki jego zdolności (oraz ekwipunkowi) dobrałem 4 żetony postępu. 2 poszły na aktywny obszar, kolejne 2 na kartę wyprawy, a więc ją przeszedłem.
Jako kolejną kartę wyprawy wylosowałem tą, która ma 0 jako wymóg punktów postępu, ale trzeba wylosować pająka i ubić pomiot. Pomiot zabiłem we wcześniejszej fazie gry. Czy to oznacza że automatycznie wygrywam? Czy muszę doprowadzić turę do końca, przez co poziom zagrożenia wskoczy na 50 i się nie uda?
Drugie pytanie, jest przedmiot, dzięki któremu bohater w niego wyposażony przy zabiciu wroga zyskuje jeden punkt wyprawy (nie pamiętam teraz nazwy, jak będzie trzeba to sprawdzę). Jeśli dwóch moich bohaterów jest w niego wyposażonych, obydwaj (łączą się) atakują tego samego przeciwnika, to te zdolności się kumulują? Czy tylko jeden z przedmiotów (bohatera, który deklaruje atak, a nie do niego dołącza) działa?