W Rebelu jest. Chyba że chodzi Ci o wersję limitowaną ( na którą poluję ).Protoplasm pisze:Gdzie ja to kupie ?Nigdzie nie ma
A Few Acres of Snow (Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
- Protoplasm
- Posty: 289
- Rejestracja: 17 cze 2010, 23:13
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 1 time
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
A czym się różni ? rebelu ni mo ![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
kruca po południu jeszcz nie bylo .juz składam zamowienie![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
kruca po południu jeszcz nie bylo .juz składam zamowienie
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
- herman
- Posty: 687
- Rejestracja: 12 paź 2009, 12:24
- Lokalizacja: ukochana Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 43 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Zamiast kostek i dysków są małe domki i miasteczka, zamiast dysku fortu jest mały drewniany forcik. Jest też autograf Wallaca. To chyba tyle, ale głowy nie dam bo mam zwykłą.
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Gdyby to bylo takie proste, to nikt by nie pisal, ze Anglik grajacy militarnego rusha jest bardzo trudny do zatrzymania.herman pisze:Nie za bardzo rozumiem rusha jako taktykę wygrywającą u brytola. W dwóch pierwszych rundach bierzecie po 2 nativów i sprawa załatwiona jak dla mnie
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
- herman
- Posty: 687
- Rejestracja: 12 paź 2009, 12:24
- Lokalizacja: ukochana Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 43 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Zwyczajnie nie rozumiem jak tak łatwo niby zdobyć ufortyfikowany Quebeck jeśli francuz będzie non stop ambushami bombardował.Ale jak pisałem - grałem narazie 4 razy ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Protoplasm
- Posty: 289
- Rejestracja: 17 cze 2010, 23:13
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 1 time
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
A gdzie mozna dostać tą niezwykłą wersje ? ;>herman pisze:Zamiast kostek i dysków są małe domki i miasteczka, zamiast dysku fortu jest mały drewniany forcik. Jest też autograf Wallaca. To chyba tyle, ale głowy nie dam bo mam zwykłą.
- Edwardo
- Posty: 573
- Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
- Lokalizacja: Wroclove
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 19 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Albo na tegorocznych targach w Essen (za normalną cenę!), będzie jeszcze 100 sztuk. o ile się dopchasz..........................
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Mnie się w końcu w to udało pograć i po trzech partiach jestem oczarowany (choć nie mam wrażenia, że wiem, jak graćAndy pisze: Póki co Wasza dyskusja (i te na BGG) bardzo mnie zachęca do zainteresowania się AFAoS. Chyba, że znajdziecie jedną strategię wygrywającą, na dodatek taką, której nie da się zneutralizować jakimś prostym home rulsem, np. manipulacją w talii czy dodatkową regułą.
Tak czy owak gry na razie nie ma w sklepach, a zanim znów się pojawi, Wy z pewnością dojdziecie już do jakichś wniosków.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Zresztą, Andy, nie ma co tu strzępić klawiatury, możemy się umówić na grę w Agresorze albo na Kotle, sam byś ocenił, czy chcesz to mieć, czy odpuszczasz.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Kusząca propozycja.Wilk pisze:Zresztą, Andy, nie ma co tu strzępić klawiatury, możemy się umówić na grę w Agresorze albo na Kotle, sam byś ocenił, czy chcesz to mieć, czy odpuszczasz.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Mam nadzieję, że przez ten czas intensywne testy strategii wygrywającej przyniosą pożądany efekt, tzn. wykażą, że takiej strategii nie ma. Ale tak czy owak chętnie zagram.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Jasne, ja też nie zawsze mam czas na Agresora, a jeśli już go mam, to wyłącznie w weekendy, więc coś się na pewno uda sklecić. Eksperci niech szukają strategii - ja w każdym razie grając wciąż mam wrażenie brodzenia po omacku, ale jest to bardzo przyjemne. ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
I jak ocena miitarnej strategii Brytyjczyków po pewnym czasie? Widziałem , że na BGG pojawiają się nowe wątki sugerujące niezbalanoswanie gry...
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Chyba musimy sami to sprawdzić w środę ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W sumie któż będzie lepiej niż ja sam wiedział, o co chodziło mi w tym projekcie indiańskiego kontr-rushu
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W sumie któż będzie lepiej niż ja sam wiedział, o co chodziło mi w tym projekcie indiańskiego kontr-rushu
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
No ja też bym chętnie sprawdził, ale niestety moi brytyjscy rywale grają inną strategię ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Natomiast znalazłem ciekawe zagranie pozwalające spowolnić Brytyjczyka jeszcze bardziej niż rajdy, a raczej równolegle z rajdami i w jednej grze Brytyjczyk po prostu sobie odpuścił. Ta partia nie jest do końca reprezentatywna, bo w sumie mówiłem co Brytyjczyk ma mniej więcej grać. W tym tygodniu sprawdzę ją dokładnie i dam znać.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Natomiast znalazłem ciekawe zagranie pozwalające spowolnić Brytyjczyka jeszcze bardziej niż rajdy, a raczej równolegle z rajdami i w jednej grze Brytyjczyk po prostu sobie odpuścił. Ta partia nie jest do końca reprezentatywna, bo w sumie mówiłem co Brytyjczyk ma mniej więcej grać. W tym tygodniu sprawdzę ją dokładnie i dam znać.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
A ja z innej beczki spytam jakie koszulki do tego pasują. Nie jestem fanem koszulek, ale tu jest tyle tasowania i żonglowania kartami, że wydają się niezbędne...
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
jak już pisałem wcześniej standardowy wymiar europejski-np.fioletowe ffg
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Cytat z BGG od kolesia probującego przeciwdziałać brytyjskiej sile ambushami:
"Well play number seven and the record so far is British 7 French 0.
I've played the French twice now trying to establish an equal game and believe me it ain't easy.
Timing raids so that your hand has natives when your opponent has military is an art in itself and far from certain. I had a three to one native advantage and the French piled on the military and just kept on coming.
I did manage to ambush successfully several times but it only served to delay the British juggernaut. I was so busy defending I didn't really have any breathing room to do much else. I kept them at bay and turned it into a looooooong game but it just felt like I was delaying the inevitable.
If the entire game for the French turns on ambushes and raids it isn't going to make it for me. They're too easily defended. At this point, I need someone to weigh in with something else because I'm not seeing it.
The French game,if it is defendable, balances on the thin edge of a knife. The British get to wield a meat cleaver. So many things need to go well for the French, it's feels like they need to get lucky. I've felt the same thing rolling dice. At this point I need to hear more strategy from someone with a lot more plays....or Martin himself.
When Martin wrote in his designer notes at the end of the rulebook, that he had played it more times than anyone else and even he wasn't sure of all the various strategies, I have to ask, surely you must have been aware of the most obvious one?!
For f*ck's sakes, what IS IT???!!!!!!!!!"
(http://boardgamegeek.com/article/7534146#7534146)
Nie wygląda to dobrze...
"Well play number seven and the record so far is British 7 French 0.
I've played the French twice now trying to establish an equal game and believe me it ain't easy.
Timing raids so that your hand has natives when your opponent has military is an art in itself and far from certain. I had a three to one native advantage and the French piled on the military and just kept on coming.
I did manage to ambush successfully several times but it only served to delay the British juggernaut. I was so busy defending I didn't really have any breathing room to do much else. I kept them at bay and turned it into a looooooong game but it just felt like I was delaying the inevitable.
If the entire game for the French turns on ambushes and raids it isn't going to make it for me. They're too easily defended. At this point, I need someone to weigh in with something else because I'm not seeing it.
The French game,if it is defendable, balances on the thin edge of a knife. The British get to wield a meat cleaver. So many things need to go well for the French, it's feels like they need to get lucky. I've felt the same thing rolling dice. At this point I need to hear more strategy from someone with a lot more plays....or Martin himself.
When Martin wrote in his designer notes at the end of the rulebook, that he had played it more times than anyone else and even he wasn't sure of all the various strategies, I have to ask, surely you must have been aware of the most obvious one?!
For f*ck's sakes, what IS IT???!!!!!!!!!"
(http://boardgamegeek.com/article/7534146#7534146)
Nie wygląda to dobrze...
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Chyba z odsieczą przybyć musi Master Odisurmik pisze:Cytat z BGG [...] Nie wygląda to dobrze...
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
- Edwardo
- Posty: 573
- Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
- Lokalizacja: Wroclove
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 19 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Master Odi- wierzę w Ciebie!!! Łyknij z dwie żaby i zaganiaj tych leniwych Francuzów do roboty!!! ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Obawiam się, że niewiele to da. U nas udało mi się wygrać raz Francuzami (już z zastosowaniem modyfikacji o tym że deck przetasowywujemy gdy ciagniemy karty, a nie gdy ich zabraknie - co znacząco spowalnia Anglika) przy zastosowaniu taktyki militarno-ambushowo-dyskowej z dbaniem o krótki deck, ale Anglik usprawnił silniczek w kolejnej rozgrywce i wygrał na luzie. Dodam, że w tym wątku na bgg msz grają kiepsko Anglikami, nasz silniczek jest sprawniejszy i co gorsza Anglik wcale nie musi na siłę iść w podbój Quebecu, po zajęciu Nowej Szkocji łatwiej mu się przestawić na kolonizację niż Francuzowi zejść z Indian, bo zawsze ma krótszą rękę. Jak dla mnie ta gra to największa wtopa Martina, czepianie się Ankh Morpork nie ma sensu, tam miała być prosta gra i taka jest, a tu jest upadek z baaardzo wysokiego konia - niektórzy na bgg już widzieli detronizację TSa, a do tego raczej nie dojdzie.
Kończmy ten wątek, bo nie uda się nam zejść z tych gier za sensowną cenę![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Kończmy ten wątek, bo nie uda się nam zejść z tych gier za sensowną cenę
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Królik, przypomnisz raz jeszcze pierwsze ruchy Anglików?
I jak dokładnie skróciliście francuski deck?
Jutro spróbuję zagrać i przekonać się samemu, jak to jest.
I jak dokładnie skróciliście francuski deck?
Jutro spróbuję zagrać i przekonać się samemu, jak to jest.
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
Teraz JB grał troszkę inaczej no i graliśmy z 10 dni temu więc mogę nie pamiętać dobrze: ale ogólnie pierwszy ruch to kupno HS, zresztą już tak grę nawet zaczynamy że po 7 kasy i HS na discardzie;). Później wziął gubernatora żeby wywalić Pemaquid i St. Mary z talii co mu pozwoliło korzystac z rezerwy gdy zbierał kombo na oblężenie Quebecu (może tam wrzucić statek i oficera co ułatwia sprawę bo trzeba uzbierać na ręce tylko 2 żołnierzy i Louisburg) i gubernator poszedł na rezerwę. W między czasie bierze kasę i gdy ma karty na oblężenie Portu Roayal (co jest proste, ma chyba 6 kart w talii w tym hs) kupuje wojsko i oblega go (podnosi je z hs, więc nie ma szans na ambush). Nawet gdy nie zdobędzie za pierwszym razem w końcu się uda i wtedy szansa na Francuza żeby przed upadkiem Louisburga trochę krwi ambushami popsuć. Jak coś źle napisałem to JB skoryguje mnie.
Co do wyrzucania u Francuza to jest kłopot poza oczywistą łódeczką, to pasuje wywalać dopiero lokacje zmienione w miasta, żeby nie musieć się rozwijać na wschód zbytnio i nie śmiecić ręki (tj. poza Oswego, FF i FN). Ogólnie z początkowym etapem nie miałem kłopotu po zmianie przepisów z HS, ale siła Anglika narasta lawionowo, a Francuz gdy okrzpenie to mu rękę śmieci wojsko i indianie więc trader przestaje zarabiać. Jak uda mi się połozyć dysk w PR lub Louisburgu to wywalam jeszcze Gaspe i Tadoussac no i oczywiście zawsze FB jeśli go zasiedlę. Po ufortyfikowaniu zawsze wywalam Ludwików i PR gdy tylko zostanie oblężony. Twoja propozycja wywalenia 4 lokacji nie działa, bo po prostu nie ma na to czasu, w każdej turze pasuje coś zrobić (kupić indian, kurierów, wojsko gdy tylko jest kasa, fortyfikować się, hs, dorzucać wojsko do oblężeń) do tego pozbywając się 4 skór wydłużasz grę co jest na rękę Angolowi dużo bardziej niż strata np. działa w ambushu (ostanio rozwaliłem je 4 razy i nic to nie dało), a do tego przy wielu indianach w talii sprawia że masz braki finansowe.
Ogólnie nasze przemyślenie jest takie po ostatnim graniu, że Francuz minimalne szanse ma, zwłaszcza jesli Anglik popełni błąd (pewnie wygra ze 20% rozgrywek), ale gra stała się nudna i schematyczna, żeby tak nie było musi Anglik zrezygnować ze strategii militarnej czyli świadomie zmniejszyć swoją szansę na wygraną - trochę bez sensu.
Co do wyrzucania u Francuza to jest kłopot poza oczywistą łódeczką, to pasuje wywalać dopiero lokacje zmienione w miasta, żeby nie musieć się rozwijać na wschód zbytnio i nie śmiecić ręki (tj. poza Oswego, FF i FN). Ogólnie z początkowym etapem nie miałem kłopotu po zmianie przepisów z HS, ale siła Anglika narasta lawionowo, a Francuz gdy okrzpenie to mu rękę śmieci wojsko i indianie więc trader przestaje zarabiać. Jak uda mi się połozyć dysk w PR lub Louisburgu to wywalam jeszcze Gaspe i Tadoussac no i oczywiście zawsze FB jeśli go zasiedlę. Po ufortyfikowaniu zawsze wywalam Ludwików i PR gdy tylko zostanie oblężony. Twoja propozycja wywalenia 4 lokacji nie działa, bo po prostu nie ma na to czasu, w każdej turze pasuje coś zrobić (kupić indian, kurierów, wojsko gdy tylko jest kasa, fortyfikować się, hs, dorzucać wojsko do oblężeń) do tego pozbywając się 4 skór wydłużasz grę co jest na rękę Angolowi dużo bardziej niż strata np. działa w ambushu (ostanio rozwaliłem je 4 razy i nic to nie dało), a do tego przy wielu indianach w talii sprawia że masz braki finansowe.
Ogólnie nasze przemyślenie jest takie po ostatnim graniu, że Francuz minimalne szanse ma, zwłaszcza jesli Anglik popełni błąd (pewnie wygra ze 20% rozgrywek), ale gra stała się nudna i schematyczna, żeby tak nie było musi Anglik zrezygnować ze strategii militarnej czyli świadomie zmniejszyć swoją szansę na wygraną - trochę bez sensu.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
A ten home rule, żeby Beausejour był od początku francuski? To daje mozliwość zrajdowania Portu Royal od razu po jego upadku.
Re: A Few Acres of Snow [M. Wallace]
I turę później Anglik zagrywa Boston i Nowy Jork i ma go z powrotem (zakładając że się udało co nam ani raz nie wyszło w trakcie gier). Raz gdy nie zdobył PR, zasiedlił Halifax i mnie po prostu ominął w drodze na Ludwików, choć to jest gorsze rozwiązanie od zajęcia PR i tę rozgrywkę Anglik przegrał.
Zresztą gralismy na zwykłych zasadach ciągle, myslimy nad wydłużeniem drogi do Quebecu (o Tadoussac), Twoje rozwiazanie z FB może też by trochę pomogło, bo zamiast marnować ruch na jego zsiedlenie można by mieć więcej indian na ręce i wzrosłyby szanse na rajdy.
Zresztą gralismy na zwykłych zasadach ciągle, myslimy nad wydłużeniem drogi do Quebecu (o Tadoussac), Twoje rozwiazanie z FB może też by trochę pomogło, bo zamiast marnować ruch na jego zsiedlenie można by mieć więcej indian na ręce i wzrosłyby szanse na rajdy.