Dawno nic nie pisałem...Ba, nawet ostatnio nie wchodziłem na forum...
A dzisiaj widzę szklankę do połowy pełną
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dzięki Wam wszystkim...
Ależ się fajnie dzisiaj grało...
Było nas ośmioro: Monika, Adam, Alek, Kacper, Kuba, Marek, Mirek i ja.
Na początku, oczywiście tradycyjny podział na stoliki. Czwórkowe tym razem.
Adam, Marek, Mirek i Kacper usiedli do Pantheona.
A Monika, Kuba i ja w oczekiwaniu na Alka rozłożyliśmy Agricolę, myśląc, że mu bardziej podejdzie niż Caylus. Okazało się, że nic bardziej mylnego. Nie wiedziałem, że Alek też należy do zagorzałego obozu przeciwników Agricoli. Mam nadzieję, że będę o tym pamiętał. Ale nie mam pojęcia co w Agricoli jest podobnego do Simsów... Ni w ząb nie czaję...Ale ja ostatnio mało czaję
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Cały czas mam wrażenie, że gdyby nie temat, to gra podobałaby się dużo więcej osobom...Jak już słyszę: sadzenie marchewek, itp. to mnie skręca
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A odmowa gry w Agricolę zawsze ma dla mnie jakiś dziwny podtekst...To nie jest takie normalne: nie, dziękuję. Tylko jakieś dziwne: nieee, nooo cooo tyyy w Agricolę???
W końcu Alek zamienił się z Kacprem i zagraliśmy...Jak zwykle świetnie i zacięcie...Udało mi się wygrać zaledwie o trzy punkty przed Moniką
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Trzeci był Kuba, a czwarty Kacper.
Monika wyszła, a my we trójkę zagraliśmy w Trio. Ale nie zdążyliśmy skończyć, bo zrobiło się późno...
Przy drugim stoliku po Pantheonie było Ra, o ile dobrze pamiętam...
I to by było na tyle...
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)