Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Bry
Szukam nieprzyjemnej strategicznej (tylko błagam, nie wojenna zjakimiś szześciokątnymi klocuszkami) gry z dużą ilością kombinowania, męczącej, wielogodzinnej, wymagającej wręcz przerwy na obiad. Trudnością w dobraniu jest wymóg świetnej grywalności w trzyosobowym gronie. Zastanawiałem się nad Here I Stand, podobno dobrze się skaluje na 3 osoby, ale nie grałem, więc nie wiem. Jakieś pomysły?
Dzięki i pozdr,
Kuba
Dla mnie najbardziej "wyniszczające" zawsze było Twilight Imperium. Chociaż grając w trzy osoby można już skończyć bez przerwy na obiad, więc chyba odpada
No rzeczywiście, poczytałem o DS i robi wrażenie idealnej. Dzięki za pomysły. Swoją drogą, naprawdę droga gierka, nie spotkałem się jeszcze z planszówką za prawie trzy stówy. Ciekawe, czym to jest spowodowane.
Zainteresuj się serią 18XX. Można znaleźć tam kilka tytułów, które dobrze działają na trzy osoby, trwają spokojnie kilka godzin oraz bezwątpienia przemaglują Wam móżgi
KubaP pisze:No rzeczywiście, poczytałem o DS i robi wrażenie idealnej.
no ja powiem że DS jest nudny jak flaki z olejem i na pewno do niego nie usiądę to jest moja wypowiedź z wczoraj:
RasTafari pisze:ja z wollnym, zwierzem i pitonem staraliśmy się zdominować świat swoimi gatunkami i od razu zaznaczam, iż to było moja ostatnia rozgrywka w Dominanta, ta gra totalnie mi nie podchodzi, nie czuję klimatu (hmmm w tej grze to pojęcie raczej nie występuje no chyba że swoje klocuszki będziesz nazywał pszczółkami, mszycami tudzież mrówkami), dla mnie ta gra jest zupełnie nieintuicyjna i tak na dobrą sprawę drewniany walec kładę gdzieś po coś, aby drewnianymi kosteczkami gdzieś coś zrobić i ostatecznie móc uzyskać drewniany stożek aby zdominować, po co? na co? żeby wygrać. jak dla mnie ta gra jest na wskroś drewniana i to w najgorszym sensie i przez to strasznie nudna, nie ma w niej tej radości, którą czerpię z innych tytułów za to jest cała masa kombinowania i liczenia (co jest zaletą jak najbardziej) ale bez żadnego poczucia po co to robię i jak powinienem to robić żeby było dobrze. to była moja druga rozgrywka więc już widziałem więcej i podejrzewam, że jakbym zagrał jeszcze kilkakrotnie to bym osiągnął całkiem przyzwoity wynik (w mojej pierwszej partii było to 103 pezety, teraz 130 więc widać progres). niestety (lub stety ) nie mam ochoty się o tym przekonywać i wolę zasiąść do chociażby Odry i Wisły, która w mojej ocenie bije DSa na głowę jeżeli chodzi o przyjemność płynącą z rozgrywki a prezentująca podobny poziom abstrakcyjności.
gwoli ścisłości zanim całe wiadro pomyj wylejecie mi na głowę, nie uważam że ta gra jest "chujowa i do dupy" tylko jak dla mnie jest zmulająca ale mechanicznie (w sumie to nic oprócz mechaniki w tej grze nie ma ) jest bardzo dobra i nie dziwię się, iż tak wielu osobom się podoba. mi się nie podoba.
pytanie jest co lubisz w grach, ja lubię gdy oprócz miażdżącego liczenia miliona rzeczy i wypatrywania na planszy optymalnych ruchów można też toczyć potyczki intelektualne bardziej nad planszą niż na planszy i taką pozycją jest moim zdaniem Imperial 2030, którego to poznałem niedawno i jak dla mnie ta gra jest świetna, można grać jak w typowe euro i w ciszy i skupieniu optymalizować ruchy ale można też błysnąć erystycznie i obserwować jak delikatne sugestie (a czasem wręcz jawne groźby) wpływają na poczynania współgraczy
rozgrywka w cztery osoby przy naszym sposobie gry trwa około 2 i pół do trzech godzin.
Imperiala dla trzech osób bym nie polecał. 6 mocarstw rozkłada się naturalnie 2-2-2, a jeśli ktoś przejmie komuś jedno, to ma połowę planszy dla siebie - bardzo ciężko taką kulę zatrzymać, a losowości niet.
Moje propozycjie:
- Cywilizacja: Poprzez Wieki - nie wiem, czy to się mieści w Twojej definicji "strategii" (brak mapy). Jeśli nie znacie - obowiązkowo poznać.
- Coś ze stajni FFG. Jeśli nie odstrasza Was cena ani czas rozgrywki, a także tolerujecie pewną losowość - to tam są gry dla Was. Runewars / Warrior Knights dają radę w 3 osoby (Runewars chyba lepiej), pozostałe tytuły znam ze słyszenia, więc niech się wypowiedzą inni.
KubaP pisze:No rzeczywiście, poczytałem o DS i robi wrażenie idealnej. Dzięki za pomysły. Swoją drogą, naprawdę droga gierka, nie spotkałem się jeszcze z planszówką za prawie trzy stówy. Ciekawe, czym to jest spowodowane.
Dominant Species dla trzech osób? Zagrajcie po dwa gatunki.
Piękniej wygląda żołnierz poległy w bitwie niż wolny w ucieczce.
Warrior Knights ma dużą tendencję do zamulania chociaż może na trzy osoby nie było by tak źle (na cztery i więcej można się pociachać z nudów czasami).
no i oczywista oczywistość, która została już wspomniana czyli Gra o Tron oraz TI3.
Kornellious pisze:Ja polecałbym Civilization Meier'a - co prawda lwią część partii rozegrałem na 2 lub 4 osoby, ale o ile dobrze pamiętam, na 3 też dawała radę.
Żeby Civilization było wyniszczające to potrzeba naprawdę wiele wysiłku. Ktoś musi bardzo chcieć prowadzić wojny i być bardzo agresywny, podczas gdy inni wygrają tworząc technologie
Kornellious pisze:Ja polecałbym Civilization Meier'a - co prawda lwią część partii rozegrałem na 2 lub 4 osoby, ale o ile dobrze pamiętam, na 3 też dawała radę.
Żeby Civilization było wyniszczające to potrzeba naprawdę wiele wysiłku. Ktoś musi bardzo chcieć prowadzić wojny i być bardzo agresywny, podczas gdy inni wygrają tworząc technologie
Jako, że stosunkowo łatwo 'rozjechać' militarnie gracza, który pominie ten aspekt rozwoju, to część moich współgraczy grała zdecydowanie agresywnie - dlatego to zaproponowałem. Nuke'i latały dość często
Podejrzewam, że autor pytania pisząc "wyniszczająca" nie miał na myśli walki zbrojnej między graczami a odczucia z rozgrywki.
Ja dzisiaj pierwszy raz grałem w Indonesie i TAK jest strategiczna, TAK jest mózgożerna, TAK jest męcząca, TAK wyniszczy nas mentalnie, TAK przydałaby się przerwa na obiad bo na 3 osoby zeszły 4 godziny.
Ale co najważniejsze jest bardzo dobra, daje mnóstwo możliwości przy stosunkowo prostych i krótkich regułach. Warto zagrać, spróbować i poćwiczyć mózg przez 4 h. Choć to była moja pierwsza rozgrywka więc może nie ma co się sugerować tym;)
adamatom pisze:Podejrzewam, że autor pytania pisząc "wyniszczająca" nie miał na myśli walki zbrojnej między graczami a odczucia z rozgrywki.
Ja dzisiaj pierwszy raz grałem w Indonesie i TAK jest strategiczna, TAK jest mózgożerna, TAK jest męcząca, TAK wyniszczy nas mentalnie, TAK przydałaby się przerwa na obiad bo na 3 osoby zeszły 4 godziny.
Ale co najważniejsze jest bardzo dobra, daje mnóstwo możliwości przy stosunkowo prostych i krótkich regułach. Warto zagrać, spróbować i poćwiczyć mózg przez 4 h. Choć to była moja pierwsza rozgrywka więc może nie ma co się sugerować tym;)
Zapomniałeś tylko dodać, że ta przyjemność kosztuje jakieś 350 pln
KubaP pisze:No rzeczywiście, poczytałem o DS i robi wrażenie idealnej. Dzięki za pomysły. Swoją drogą, naprawdę droga gierka, nie spotkałem się jeszcze z planszówką za prawie trzy stówy. Ciekawe, czym to jest spowodowane.
Dominant Species dla trzech osób? Zagrajcie po dwa gatunki.
albo w 2 osoby po 3 gatunki
berni pisze:
adamatom pisze:Podejrzewam, że autor pytania pisząc "wyniszczająca" nie miał na myśli walki zbrojnej między graczami a odczucia z rozgrywki.
Ja dzisiaj pierwszy raz grałem w Indonesie i TAK jest strategiczna, TAK jest mózgożerna, TAK jest męcząca, TAK wyniszczy nas mentalnie, TAK przydałaby się przerwa na obiad bo na 3 osoby zeszły 4 godziny.
Ale co najważniejsze jest bardzo dobra, daje mnóstwo możliwości przy stosunkowo prostych i krótkich regułach. Warto zagrać, spróbować i poćwiczyć mózg przez 4 h. Choć to była moja pierwsza rozgrywka więc może nie ma co się sugerować tym;)
Zapomniałeś tylko dodać, że ta przyjemność kosztuje jakieś 350 pln