Wojenna ale bez kości.

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
chiapas
Posty: 109
Rejestracja: 14 sty 2008, 20:15
Lokalizacja: warszawa

Wojenna ale bez kości.

Post autor: chiapas »

Maria i Fryderyk. Co jeszcze? Co proponujecie? Słyszałem wiele dobrego o Napoleon's Triumph...
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: Andy »

Wings of War, Duel in the Dark, Orzeł i Gwiazda.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Wilk
Posty: 683
Rejestracja: 19 cze 2007, 15:21
Lokalizacja: Wawa

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: Wilk »

Wymieniony przez Ciebie Napoleon's Triumph (albo inna gra Simmonsa, Bonaparte at Marengo, tylko ciężko ją obecnie dostać, autor ten zapowiada obecnie Gettysburg), prócz tego Sekigahara: the Unification of Japan.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: maciejo »

Andy pisze:Wings of War, Duel in the Dark, Orzeł i Gwiazda.
i Szogun też :!:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
chiapas
Posty: 109
Rejestracja: 14 sty 2008, 20:15
Lokalizacja: warszawa

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: chiapas »

W sumie to w Szogunie kości nie ma ,ale element losowy jest jak najbardziej. Intrygująca jest ta druga gra o Japonii. Fajne to to?
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: maciejo »

chiapas pisze:W sumie to w Szogunie kości nie ma ,ale element losowy jest jak najbardziej. Intrygująca jest ta druga gra o Japonii. Fajne to to?
Dobra wojna bez krzty losowości nie jest nic warta :lol:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Filip z Lublina
Posty: 1684
Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 28 times
Been thanked: 19 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: Filip z Lublina »

chiapas pisze:W sumie to w Szogunie kości nie ma ,ale element losowy jest jak najbardziej. Intrygująca jest ta druga gra o Japonii. Fajne to to?
Jest rewelacyjna:) Jak wspomniał mój znajomy: "ta gra jest jak szachy". Może nie aż tak jak Napoleon Tryumph, ale i tak mimo prostych reguł nieźle się trzeba nagłowić. Dodam jeszcze 2 de Mayo jeśli partia 30-minutowa Ci odpowiada.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: maciejo »

Nie napisałeś dla ilu osób więc pozwolę sobie polecić Field Commander-Rommel.Gre dla jednej osoby.Jeśli akurat nie masz z kim pograć jest jak znalazł.Prosta,łatwa i wciągająca.Nie trzba poswięcać całego dnia na rozegranie scenariusza.Niestety kostka jest ale za to bardzo ładna :lol:
Jestem ostatnio pod wrażeniem tej gry i dlatego też postanowiłem ci ją polecić :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
solkan
Posty: 239
Rejestracja: 05 lut 2010, 15:29
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 13 times
Been thanked: 3 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: solkan »

Wilk pisze:Sekigahara: the Unification of Japan
Zainteresowała mnie ta gra, jest pięknie wykonana i ponoć trochę podobna do Kilku Akrów Śniegu, zbiera świetne recenzje na BGG. Co prawda pojawiła się niedawno, ale jednak dziwnym jest, że nie stała się bardziej popularna, pomimo niewielkiego skomplikowania i chwytliwego, japońskiego tematu...
Awatar użytkownika
skiper_83
Posty: 161
Rejestracja: 26 lut 2009, 01:42
Lokalizacja: Wyszków

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: skiper_83 »

Po prostu Gra o Tron. I wojna i negocjacje. Dużo taktyki. Klasyka.
Nie jest to gra wojenna dla "ortodoksa", no i 4 współgraczy nie zawsze łatwo znaleźć.
Awatar użytkownika
Wilk
Posty: 683
Rejestracja: 19 cze 2007, 15:21
Lokalizacja: Wawa

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: Wilk »

Sekigahara nie jest podobna do Akrów Śniegu (obie mam i lubię, więc mogę się wypowiadać ;) ). A że nie jest popularna? Ja odnoszę przeciwne wrażenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jest to nowość, przy czym "popularność" gry z GMT czy innej wojennej to zawsze będzie co innego niż popularność dowolnej gry Wallace'a. ;)
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: clown »

Dobra wojna bez krzty losowości nie jest nic warta
Herezja! Spalić na stosie! :wink:
Napoleon's Triumph to pierwszy i najlogiczniejszy wybór, aczkolwiek najlepiej rozpoczynać przygodę z tą grą z osobą, która również ją poznaje. Po prostu gracz mający na koncie kilka rozgrywek w NT będzie niemiłosiernie ogrywał debiutanta przez jakiś czas, co może skutecznie do tej gry zniechęcić. Natomiast warto w nią zagrać, bo jest bezkonkurencyjna w swojej klasie.
Jeśli chodzi o coś lżejszego, to przychylam się do opinii o Sekigaharze - ja jeszcze co prawda cały czas się w nią wgłębiam i nie wiem do końca czy jest dobra, czy może zbyt mało grałem, ale myślę, że warto spróbować.
Akry mogą również być, aczkolwiek musisz mieć świadomość istnienia wygrywającej strategii, która mocno obniża moją ocenę dla tej gry.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: maciejo »

clown pisze:
Dobra wojna bez krzty losowości nie jest nic warta
Herezja! Spalić na stosie! :wink:
Napoleon's Triumph to pierwszy i najlogiczniejszy wybór, aczkolwiek najlepiej rozpoczynać przygodę z tą grą z osobą, która również ją poznaje. Po prostu gracz mający na koncie kilka rozgrywek w NT będzie niemiłosiernie ogrywał debiutanta przez jakiś czas, co może skutecznie do tej gry zniechęcić. Natomiast warto w nią zagrać, bo jest bezkonkurencyjna w swojej klasie.
Jeśli chodzi o coś lżejszego, to przychylam się do opinii o Sekigaharze - ja jeszcze co prawda cały czas się w nią wgłębiam i nie wiem do końca czy jest dobra, czy może zbyt mało grałem, ale myślę, że warto spróbować.
Akry mogą również być, aczkolwiek musisz mieć świadomość istnienia wygrywającej strategii, która mocno obniża moją ocenę dla tej gry.
I właśnie o to chodzi.Jeśli masz stałego partnera do gry (żona.kochanka,ojciec brat) to jak najbardziej,ale jeśli nawiedza nas ktoś od czasu do czasu to nie ma sensu w ogóle gry o takim charakterze rozgrywki wyciągać.Tak jak napisałeś uczeń jest bez szans :!: Gdyby to jeszcze było coś w rodzaju Hive gdzie rozgrywka jest szybka i można zagrać kilka razy to owszem ale nie w takiego molocha niestety :(
Dlatego jestem zdania.że ta krzta losowości jest jak najbardziej potrzebna w urozmaiceniu i dodaniu smaczku do rozgrywki.Przykładem takiej idealnej gry jest Szogun.Kostek nie ma (tak jak to chciał autor wątku) ale za to jest Wieża i odzwierciedla ona wspaniale bitwy tamtego okresu gdzie dalekosiężne plany nie odgrywały większej roli a liczyła się przede wszystkim odwaga i męstwo.Co niekiedy potrafiło przechylić szalę zwycięstwa mimo liczebnej przewagi wroga.
:wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
killy9999
Posty: 327
Rejestracja: 30 mar 2011, 22:26
Been thanked: 2 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: killy9999 »

Hannibal: Rome vs. Carthage

Czemu jeszcze nikt tej gry nie wspomniał? Tzn. w sumie to w tej grze jest kostka w trakcie bitwy, ale odgrywa zdecydowanie drugoplanową rolę - na pierwszym planie są karty, próba domyślenia się co ma a czego nie ma przeciwnik i jednocześnie umiejętność blefu.
Awatar użytkownika
miras23
Posty: 577
Rejestracja: 25 sty 2005, 15:23
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 12 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: miras23 »

killy9999 pisze:Hannibal: Rome vs. Carthage

Czemu jeszcze nikt tej gry nie wspomniał? Tzn. w sumie to w tej grze jest kostka w trakcie bitwy, ale odgrywa zdecydowanie drugoplanową rolę - na pierwszym planie są karty, próba domyślenia się co ma a czego nie ma przeciwnik i jednocześnie umiejętność blefu.
Nie do końca jest tak. Kości używa się także do przechwytów, uniknięcia bitwy, tabeli strat... może coś jeszcze, nie pamiętam. Więc nie do końca te wszystkie wymienione rzeczy są drugoplanowe. Ale fakt, że głównym motorem gry są karty. I fakt, że gra warta zagrania, bo jest bardzo dobra. Jednak kości są i się nimi rzuca nie aż tak rzadko.
Awatar użytkownika
killy9999
Posty: 327
Rejestracja: 30 mar 2011, 22:26
Been thanked: 2 times

Re: Wojenna ale bez kości.

Post autor: killy9999 »

Masz rację, zapomniałem o stratach. Mimo wszystko warto sprawdzić, właśnie ze względu na świetny karciany system toczenia bitew.
ODPOWIEDZ