Ojej! Brass - podałem, tylko jako przykład co mnie kręci, a pomimo tego wracam często do Osadników...
W każdym (żadnym) razie nie bierz go (Brass'a) pod uwagę jako grę dla rodzinki i początkujących, bo jest to IMO BARDZO ciężka pozycja...
Dobrze by było wypróbować (pożyczyć) Osadników i Stone Age... CHociaż Osadnicy wchodzą jak w masło
Mi się akurat Stone Age podoba bardziej. Ale Stone Age bardziej angażuje i jest więcej do ogarnięcia (przynajmniej kilka pierwszych rozgrywek) potem idzei gładko, a Osadnicy są lżejsi, bardziej "imprezowi" jest więcej gadania między sobą...
Ja zaczynałem od Osadników, jak się już ograją (kilka miesięcy ) wejdzie Stone Age...
Ticket - OK
Rattus - nie grałem i nie ciągnie mnie.
K2 - nie interesuje mnie.
Filary - ograła mi się, ale moja żona cały czas chce w nią grać, więc raz/2razy w miesiącu jest to musik
Pandemic - są lepsze pozycje.
Carcassonne - nudne jak flaki z olejem, albo jak układanie kafelków w łazience
Agricola - może nie być taka zła... ale jak nie lubicie świń i wieśmaków...
Thurn und Taxis - Pociągi chyba w tym układzie rzeczywiście będą lepsze...
Rzuć okiem jeszcze na El Grande - chociaż może być zbyt abstrakcyjna, albo nawet zbyt ciężka...
Jeśli chodzi o pkt 2.
Klaustrofobia - to moje marzenie... nie mam kasy, czasu i z kim grać niestety... ale jest wysoko w moim rankingu
Cywilizacja - bardzo lubię takie gry... ale narazie rozpracowuję Through the Ages
Rozpruwacz - też mi nie siedzi...
Uff... ale się rozpisałem...
Kobietą być, nie móc się zdecydować...
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Kobietą być, nie móc się zdecydować...
Sam się sobie dziwię, ale z tego zestawu polecam ... Osadników. Cały TtR sprowadza się do przeszukiwania talii pociągów w poszukiwaniu pasującego nam kolorka, a następnie ciułania odpowiedniej ilości tychże kart, by wyłożyć połączenie - bida z nędzą. Miałem - sprzedałem.wilku5 pisze:Podsumowując ponownie:
Ad. 1)
- Ticket to Ride / TtR: Europe - podoba mi się kupuję
- Osadnicy z Catanu - lepsze od Carcassone, zasady proste - fajna (nie wierzę że to mówię - tyle czasu uważałam że jest nudna i bezsensu )
- Rattus
Może wersja Marklin jest ciekawsza, niestety nie dane było mi w nią zagrać. W Osadnikach jest przynajmniej wzbudzający emocje element wymiany i możliwość zakupu dodatków, które faktycznie wynoszą rozgrywkę na nowy poziom. Tickety natomiast niemalże nie różnią się od siebie.
W Rattusie mogą irytować niezbalansowane postacie.
PS. Przyjrzyj się jeszcze Troyes gra jest wyśmienita, estetycznie wydana, idealnie wręcz wykorzystuje kostki. Jest niezależna językowo, a instrukcja i opis działania kart są w PL wersji do pobrania: http://boardgamegeek.com/files/thing/73 ... 9&B1=Apply .
Recki:
http://www.gamesfanatic.pl/2011/07/31/t ... lne-kosci/
http://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModFiles/ ... mes-44.pdf
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Kobietą być, nie móc się zdecydować...
W pierwszej grupie to z czystym sumieniem polecić mogę Stone Age. W swojej kategorii - gier na ok. 1-1,5 godziny, o niezbyt trudnych zasadach a jednocześnie pozwalających na kombinowanie podczas gry, ładnie wykonanych i dobrze skalujących się (zupełnie inne, choć równie dobre rozgrywki na 2 i na 4 osoby). Cena szokująca nie jest - a jak na relację cena/jakość/przyjemność z rozgrywki (choć to ostatnie subiektywne) to jedna z lepszych propozycji.
Thurn and Taxis i Wsiąść do pociągu są dość podobne jeśli chodzi o ciężkość, wrażenia z gry. Żadna mnie nie powaliła, ale TtR dodatkowo odstrasza współgraczy nieco "cukierkową" i "infantylną" grafiką. Jak w planie jest granie z osobami starszymi to może je to skutecznie zniechęcić...
K2 jest grą dośc specyficzną - niewątpliwie na klimat i ciekawe zasady, ale dość szybko potrafi się znudzić - zwłaszcza jak się gra w podobnym gronie.
Ja jestem fanem Carcassonne. Oczywiście jako gry w kategorii lekkich, szybkich i dla niedoświadczonych graczy. Dla szybkich rozgrywek w 2-3 osoby z dodatkami jest naprawdę niezłe.
Polecić mogę jeszcze Alien frontiers - całkiem niezła wariacja "podboju kosmosu" z ciekawą mechaniką kostkową. No i nieśmiertelną Kolejkę - zwłaszcza dla starszych osób (choć nie tylko dla nich) radochy może być naprawdę duuużo. warto też przyjrzeć się Sankt Petersburgowi (lepszy na 3-4 osoby) i Havanie (lepsza na 2-3 osoby) - obie niezbyt ciężkie (choć Havana dużo lżejsza).
Co do gier z punktu drugiego to Claustrophobia i Civilization to zupełnie inne gry. Mnie znacznie bardziej przypasowała Claustro. Szybka, z prostymi regułami, kolejne scenariusze. Powtarzalność ograniczana losowością kości i kafli (przy czym to losowość dodająca smaczku a nie psująca rozgrywkę). Naprawdę warto! Cywilizacja jest znacznie cięższa i dłuższa, i znacznie lepiej chodzi na 4 osoby niż na 2...
Z gier wojennych "pełną gębą" - czyli długich i historycznych sprawdzić się może Orzeł i Gwiazda i Twilight Struggle (właśnie wychodzi wersja PL).
Thurn and Taxis i Wsiąść do pociągu są dość podobne jeśli chodzi o ciężkość, wrażenia z gry. Żadna mnie nie powaliła, ale TtR dodatkowo odstrasza współgraczy nieco "cukierkową" i "infantylną" grafiką. Jak w planie jest granie z osobami starszymi to może je to skutecznie zniechęcić...
K2 jest grą dośc specyficzną - niewątpliwie na klimat i ciekawe zasady, ale dość szybko potrafi się znudzić - zwłaszcza jak się gra w podobnym gronie.
Ja jestem fanem Carcassonne. Oczywiście jako gry w kategorii lekkich, szybkich i dla niedoświadczonych graczy. Dla szybkich rozgrywek w 2-3 osoby z dodatkami jest naprawdę niezłe.
Polecić mogę jeszcze Alien frontiers - całkiem niezła wariacja "podboju kosmosu" z ciekawą mechaniką kostkową. No i nieśmiertelną Kolejkę - zwłaszcza dla starszych osób (choć nie tylko dla nich) radochy może być naprawdę duuużo. warto też przyjrzeć się Sankt Petersburgowi (lepszy na 3-4 osoby) i Havanie (lepsza na 2-3 osoby) - obie niezbyt ciężkie (choć Havana dużo lżejsza).
Co do gier z punktu drugiego to Claustrophobia i Civilization to zupełnie inne gry. Mnie znacznie bardziej przypasowała Claustro. Szybka, z prostymi regułami, kolejne scenariusze. Powtarzalność ograniczana losowością kości i kafli (przy czym to losowość dodająca smaczku a nie psująca rozgrywkę). Naprawdę warto! Cywilizacja jest znacznie cięższa i dłuższa, i znacznie lepiej chodzi na 4 osoby niż na 2...
Z gier wojennych "pełną gębą" - czyli długich i historycznych sprawdzić się może Orzeł i Gwiazda i Twilight Struggle (właśnie wychodzi wersja PL).
- wilku5
- Posty: 161
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 13:35
- Lokalizacja: juz Wrocław / czasem okolice Poznania
Re: Kobietą być, nie móc się zdecydować...
Popatrzyłam, oceniłam. Czego nie wypisałam w podsumowaniu (pod 1 postem z pytaniem), to mnie nie zainteresowało.
Brass owszem (zainteresował) jest specyficzny, ale spodobał mi się klimat ale to raczej były zakup na "później"
Dzięki wszystkim za pomoc, za propozycje - krytykę przeciwstawianom pochwałom itp - pomogliście
Brass owszem (zainteresował) jest specyficzny, ale spodobał mi się klimat ale to raczej były zakup na "później"
Dzięki wszystkim za pomoc, za propozycje - krytykę przeciwstawianom pochwałom itp - pomogliście