Mansions of Madness
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Mansions of Madness
Za mna pierwszy pełny szpil i w sumie troche sie zawiodlem. Gra, owszem, ma klimat. Rozgrywka przez te opisy na kartach jest ciekawsza, ale poza tym malo sie dzieje. 1 czy 2 potworki na mapie to troche malo, a zakladajac ze chcemy zaniesc jeszcze probke do pomieszczenia z oltarzem, to juz w ogole jest lipa. Badacze chodza sobie po posiadlosci, zbieraja te karty, raz na jakis czas zagram karte mitu. O ile polozenie badacza mi na to pozwoli. W sumie parcia czasu tez nie ma, bo przed ujawnieniem celu nie ma to znaczenia. Swobodnie mozemy umierac, bo i tak dostaniemy nowych bohaterow... Po znalezieniu ostatniej wskazowki jest lepiej, ale tylko troche. Lamiglowki to tez sredni pomysl, straszne przestoje a inni sie nudza. Chyba wprowadze zasady, ze wszyscy moge je robic w powiedzmy dwie minuty. Zakladajac, z w ktos bedzie chcial w to grac jeszcze... Na razie 6, w porywach 7.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Mansions of Madness
Widze ze to pierwszy scenariusz byl. Dla mnie wprowadzajacy i nadajr sie dla 2 badaczy. W ilu graliscie?
Nastepne wierz mi sa trudniejsze a liczba stworow wzrasta, jak i poziom trudnosci:)
Dla mnie gra bardzo dobra.
Nastepne wierz mi sa trudniejsze a liczba stworow wzrasta, jak i poziom trudnosci:)
Dla mnie gra bardzo dobra.
Re: Mansions of Madness
Gralismy wlasnie we dwoch(badaczy). Ale mowie to, co mi sie najbardziej nie podoba to brak jakiegos napiecia. Po innych pokojach nie ma potrzeby chodzic, czas nas nie goni, umierac mozemy ile chcemy, no to robimy co tam do glowy przyjdzie.
Gdzie tu atmosfera horroru? ( po odkryciu ostarniego clue jest lepeij, ale do tego czasu ludzie sa juz znudzeni)
Nie przekreslam jeszcze gry, bo gralismy rzeczywiscie tylko raz i to w pierwszy scenariusz.
Jeszcze takie pytanko. Wy cos dopowiadacie podczas gry, jakies historie, tak jak robi sie to w RPG? raz tylko gralem w D&D i nie mam doswiadczenia.
Gdzie tu atmosfera horroru? ( po odkryciu ostarniego clue jest lepeij, ale do tego czasu ludzie sa juz znudzeni)
Nie przekreslam jeszcze gry, bo gralismy rzeczywiscie tylko raz i to w pierwszy scenariusz.
Jeszcze takie pytanko. Wy cos dopowiadacie podczas gry, jakies historie, tak jak robi sie to w RPG? raz tylko gralem w D&D i nie mam doswiadczenia.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Mansions of Madness
Zawsze gram Mistrzem takze kazda karte jaka zagrywam lub dobieram to odczytuje starajac sie wprowadzic graczy w nastroj. Widac gra nie jest dla kazdego. Moi wspolgracze zdecydowanie bardziej wola PSz niz HwA
Re: Mansions of Madness
A wlasnie tak mi sie jedna rzecz przypomniala. Mielismy taka ciekawa sytuacje. Otoz karta wydarzenia 4 dla pierwszego scenariusza powoduje, ze drzwi prowadzoace na podworze zostaja zabezpieczone zamkiem. Przy zyciu zostal tylko jeden z bohaterow niegrzeszacy inteligencja, a w dodatku ze wstrzasem mozgu
spowodowalo to, ze jego umyslowe mozliwosci wynosily 1, to natomiast uniemozliwilo wymiane plytki ukladanki na inna. Ta ostatnia byla wiec nie do wykonania. Osobiscie pozwolilem graczowi wziac plytke, mimo iz mial intelekt 1 ( przypominam, ze wziecie plytki kosztuje 2 punkty, co wymaga int min. 2).
Dzis wieczorem decydujacy szpil. W ktorym scenariuszu sa te wielkie potwory?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dzis wieczorem decydujacy szpil. W ktorym scenariuszu sa te wielkie potwory?
Re: Mansions of Madness
Jak pisałem kilka postów temu, Posiadłość wymaga od graczy nieco inwencji i kreatywności, w przeciwieństwie do Arkham, tu nie ma kilku kart spotkań co turę, które wystarczy przeczytać. Wplatanie własnych wstawek to norma, zwłaszcza Strażnik Tajemnic powinien to robić bo on zagrywa wszelkie "niespodzianki" i to on zawsze odkrywa karty leżące w pomieszczeniach. Zupełnie inaczej się gra gdy Strażnik po prostu podnosi karty i mówi "Nic interesującego i Gaśnica", a inaczej gdy bierze karty i mówi "Rozglądasz się po kuchni, wszystko wygląda zwyczajnie i dochodzisz do wniosku, że chyba nic ciekawego tu nie znajdziesz. Już masz wychodzić, gdy twój wzrok pada na wiszącą na ścianie gaśnicę. Po chwili wahania dochodzisz do wniosku, że może się przydać i zabierasz ją ze sobą na wszelki wypadek". To wcale nie jest trudne, też nigdy nie grałem w "prawdziwe RPG" (komputerowych nie liczę bo to co innego) ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A badacze mogą wspomagać się jeszcze żetonami umiejętności przy łamigłówkach.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A badacze mogą wspomagać się jeszcze żetonami umiejętności przy łamigłówkach.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Mansions of Madness
Drugi scenario wlasnie skonczony. Gralismy 2 na 1. Wygralem jedna, moze dwiema turami. Ta rozgrywka duzo lepsza od poprzedniej. Pomoglo prowadzenie as if byl to rpg.
Do czegos trzeba sie jednak przyczepic
. Tym razem beda to testy, a szczegolnie te przerazenia oraz unikow. Za duzo tego. Mialem 3 kultystow na jenym obszarze, co wymusilo na graczu wykonanie 3x TU. A ze byl to intelektualista - szesc zywotnosc, dodatkowo nie dopisalo mu szczescie - umarl.
Nie mniej ciesze sie, ze dalem grze szanse. Nic wybitnego, ale gra sie przyjemnie - slabe 8.
Do czegos trzeba sie jednak przyczepic
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Nie mniej ciesze sie, ze dalem grze szanse. Nic wybitnego, ale gra sie przyjemnie - slabe 8.
Re: Mansions of Madness
Znaczy gdyby ten staruszek, po tym jak otoczyło go trzech morderczych typów w kapturach, przemknąłby zwinnie między nimi niczym ninja, to by ci się bardziej podobało? Mnie się właśnie w Posiadłości podoba to, że taki intelektualista potrzebuje obstawy kolegów badaczy, który potrafią przylać po mordzie i to, że potwory są naprawdę śmiertelnie niebezpieczne i przerażające. Jeśli chcę by to badacze byli przerażający dla potworów to sięgam po Arkham Horror, tam klimat nie jest taki ciężki, realia nie są aż tak brutalne i gra się wesołotchazzar pisze:Do czegos trzeba sie jednak przyczepic. Tym razem beda to testy, a szczegolnie te przerazenia oraz unikow. Za duzo tego. Mialem 3 kultystow na jenym obszarze, co wymusilo na graczu wykonanie 3x TU. A ze byl to intelektualista - szesc zywotnosc, dodatkowo nie dopisalo mu szczescie - umarl.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Mansions of Madness
Ta gra chyba podobna jest do Klaustrofobii?
Tzn. jest jakiś setting + różne scenariusze, dobro vs zło? Klaustrofobia i bez "Mistrzowania" wymiata.
Tzn. jest jakiś setting + różne scenariusze, dobro vs zło? Klaustrofobia i bez "Mistrzowania" wymiata.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Re: Mansions of Madness
Descent, Betrayal at House on the Hill, Space Hulk, Claustrophobia, Mansions of Madness, DOOM. Każda z tych gier ma "jakiś setting + różne scenariusze, dobro vs zło", ale to nie wyklucza sporych różnic pomiędzy nimi.
Claustrophobia to radosna siekanina, napakowana testosteronem gra akcji, bardzo dynamiczna, biegniesz na oślep tunelami, cały czas coś się dzieje, wyskakują jacyś troglodyci, obie strony okładają się po łbach, krew się leje, trup ściele się gęsto, fruwają odrąbane kończyny i mamy kupę śmiechu. Cała "fabuła" ogranicza się do podania na początku gry celu misji -dotrzyj do wyjścia- / -wysadź tunel- / -zabij demona- po czym zaczyna się rozwałka, która jest zabawą samą w sobie. To na pewno nie jest typ gry wymagający "Mistrzowania" i nigdy nie miał być, bohaterowie nie mają nawet imion, to mięcho które ma wypruwać flaki demonom i tyle.
MoM nie jest grą akcji, jest grą grozy, każdy scenariusz serwuje nam jakąś mroczną tajemnicę, którą trzeba rozwikłać. Zadaniem gry nie jest naładowanie graczy adrenaliną poprzez napieprzankę z potworami, ale utrzymanie graczy w uczuciu ciągłego niepokoju i niepewności. Na planszy przez wiele tur nie musi się dziać nic "złego", żadnych hord potworów, bo sama świadomość upływającego czasu może być upiorna w tej grze. Poza tym bohaterowie gry są barwni, za każdym kryje się jakaś przeszłość i motywy które pchnęły postać na drogę Badacza, co pozwala łatwo wykreować w głowie obraz i wczuć się w rolę. Cała rozgrywka polega na opowiedzeniu upiornej historii i wyjaśnieniu jakiejś tajemnicy, "Mistrzowanie" to część zabawy i nie wyobrażam sobie grać w MoM bez fabularyzowania, ten tytuł zachęca do tego jak tylko się da.
W zasadzie to podobnie jest z filmami akcji i filmami grozy, w dobrym filmie akcji musi się wiele dziać, w dobrym filmie grozy musi być odpowiedni klimat.
Claustrophobia to radosna siekanina, napakowana testosteronem gra akcji, bardzo dynamiczna, biegniesz na oślep tunelami, cały czas coś się dzieje, wyskakują jacyś troglodyci, obie strony okładają się po łbach, krew się leje, trup ściele się gęsto, fruwają odrąbane kończyny i mamy kupę śmiechu. Cała "fabuła" ogranicza się do podania na początku gry celu misji -dotrzyj do wyjścia- / -wysadź tunel- / -zabij demona- po czym zaczyna się rozwałka, która jest zabawą samą w sobie. To na pewno nie jest typ gry wymagający "Mistrzowania" i nigdy nie miał być, bohaterowie nie mają nawet imion, to mięcho które ma wypruwać flaki demonom i tyle.
MoM nie jest grą akcji, jest grą grozy, każdy scenariusz serwuje nam jakąś mroczną tajemnicę, którą trzeba rozwikłać. Zadaniem gry nie jest naładowanie graczy adrenaliną poprzez napieprzankę z potworami, ale utrzymanie graczy w uczuciu ciągłego niepokoju i niepewności. Na planszy przez wiele tur nie musi się dziać nic "złego", żadnych hord potworów, bo sama świadomość upływającego czasu może być upiorna w tej grze. Poza tym bohaterowie gry są barwni, za każdym kryje się jakaś przeszłość i motywy które pchnęły postać na drogę Badacza, co pozwala łatwo wykreować w głowie obraz i wczuć się w rolę. Cała rozgrywka polega na opowiedzeniu upiornej historii i wyjaśnieniu jakiejś tajemnicy, "Mistrzowanie" to część zabawy i nie wyobrażam sobie grać w MoM bez fabularyzowania, ten tytuł zachęca do tego jak tylko się da.
W zasadzie to podobnie jest z filmami akcji i filmami grozy, w dobrym filmie akcji musi się wiele dziać, w dobrym filmie grozy musi być odpowiedni klimat.
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 15:10
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 21 times
Re: Mansions of Madness
przede mną pierwsza rozgrywka z bratem
który scenariusz i wariant polecacie dla 2 osób?
słyszałem że 1a nie da się przejść jednym badaczem, bo za dużo miejsc i za mało czasu
czy da się którykolwiek przejść jedynie jednym badaczem (wtedy byłby lepszy klimat i przywiązanie do postaci) czy osoba zwiedzająca posiadłość musi kontrolować co najmniej dwóch badaczy?
który scenariusz i wariant polecacie dla 2 osób?
słyszałem że 1a nie da się przejść jednym badaczem, bo za dużo miejsc i za mało czasu
czy da się którykolwiek przejść jedynie jednym badaczem (wtedy byłby lepszy klimat i przywiązanie do postaci) czy osoba zwiedzająca posiadłość musi kontrolować co najmniej dwóch badaczy?
Re: Mansions of Madness
Nie da się przeszukać całej posiadłości jednym badaczem, to prawda, ale w grze nie chodzi o to by zebrać wszystko z planszy. To nie jest włamanie, nie biegamy po kolei po pokojach i nie ładujemy do wora wszystkiego co się nawinie ![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Głównym celem badacza jest rozwikłanie tajemnicy, szukanie śladów i informacji, prowadzenie śledztwa. We wstępie fabularnym pojawia się sugestia, wskazująca badaczowi w jakim pomieszczeniu powinien szukać najpierw i to tam badacz powinien się udać. Po drodze może przeszukać niektóre mijane pomieszczenia jeśli uzna, że może sobie na to pozwolić, ale przede wszystkim powinien mieć w głowie swój główny cel i nie biegać bez sensu po całej posiadłości. Gdy odnajdzie pierwszy trop, dostanie sugestię gdzie powinien się udać w następnej kolejności i tym sposobem powinien odnaleźć wszystkie trzy karty Wskazówek, rozwiązując tajemnice i ustalając co musi zrobić by zwyciężyć. Im szybciej tego dokona, tym większe ma szanse na wygraną, bo zostanie mu więcej czasu na zrealizowanie celu. Przy pojedynczym badaczu, Strażnik Tajemnic dostaje tylko jeden żeton zagrożenia na turę, przy tak wolnym przyroście jest w stanie przeszkadzać badaczowi średnio co 3-4 tury, co przy 15-20 turach gry (każdy scenariusz ma określony limit) sprawia, że Strażnik Tajemnic musi bardzo ostrożnie wybierać co zagrać. Presja czasu związana z ograniczoną liczbą tur może być zgubna zarówno dla Badaczy, Strażnika Tajemnic jak i dla obu stron, warunki zwycięstwa są różne i czasem Badacze dążą do tego by skończył się czas bo dzięki temu wygrywają, więc argument że pojedynczy badacz ma "za mało czasu" nie do końca jest prawdziwy
Problem może być za to doborem badacza, bo ciężko ocenić które atuty będą najistotniejsze, czy lepiej mieć twardziela bo scenariusz wymaga zabicia potwora, czy może bystrzak bo są duże łamigłówki, a może ktoś o silnej psychice bo będzie sporo sytuacji prowadzących badacza od obłędu.
Jak widać w grze 1na1 obie strony mają utrudnione zadanie ALE to Strażnik tajemnic wybiera przed grą, gdzie będą ukryte wskazówki i jakie są warunki zwycięstwa i rzeczywiście jeśli się uprze to w niektórych scenariuszach może tak złośliwie dobrać elementy, by samotny Badacz musiał biegać w tą i z powrotem w przeciwległe końce rezydencji i miał mocno zmniejszone szanse na zwycięstwo tylko przez to, że jest sam i się nie rozerwie. Tak więc wiele zależy od tego czy Strażnik Tajemnic zachowa ducha sportu i skupi się na tym by było klimatycznie, czy spojrzy tylko pod kątem mechaniki i konstrukcji schematu w którym pojedynczy badacz będzie na straconej pozycji.
Taki to już urok tego typu gier, że "ten ZŁY" musi być trochę kimś w stylu mistrza gry, bo ma pewną przewagę nad resztą graczy (wie więcej, decyduje o czymś przed grą) i powinien mieć wyczucie by nie nadużyć tej przewagi, tak by wszystkim grało się przyjemnie![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Głównym celem badacza jest rozwikłanie tajemnicy, szukanie śladów i informacji, prowadzenie śledztwa. We wstępie fabularnym pojawia się sugestia, wskazująca badaczowi w jakim pomieszczeniu powinien szukać najpierw i to tam badacz powinien się udać. Po drodze może przeszukać niektóre mijane pomieszczenia jeśli uzna, że może sobie na to pozwolić, ale przede wszystkim powinien mieć w głowie swój główny cel i nie biegać bez sensu po całej posiadłości. Gdy odnajdzie pierwszy trop, dostanie sugestię gdzie powinien się udać w następnej kolejności i tym sposobem powinien odnaleźć wszystkie trzy karty Wskazówek, rozwiązując tajemnice i ustalając co musi zrobić by zwyciężyć. Im szybciej tego dokona, tym większe ma szanse na wygraną, bo zostanie mu więcej czasu na zrealizowanie celu. Przy pojedynczym badaczu, Strażnik Tajemnic dostaje tylko jeden żeton zagrożenia na turę, przy tak wolnym przyroście jest w stanie przeszkadzać badaczowi średnio co 3-4 tury, co przy 15-20 turach gry (każdy scenariusz ma określony limit) sprawia, że Strażnik Tajemnic musi bardzo ostrożnie wybierać co zagrać. Presja czasu związana z ograniczoną liczbą tur może być zgubna zarówno dla Badaczy, Strażnika Tajemnic jak i dla obu stron, warunki zwycięstwa są różne i czasem Badacze dążą do tego by skończył się czas bo dzięki temu wygrywają, więc argument że pojedynczy badacz ma "za mało czasu" nie do końca jest prawdziwy
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jak widać w grze 1na1 obie strony mają utrudnione zadanie ALE to Strażnik tajemnic wybiera przed grą, gdzie będą ukryte wskazówki i jakie są warunki zwycięstwa i rzeczywiście jeśli się uprze to w niektórych scenariuszach może tak złośliwie dobrać elementy, by samotny Badacz musiał biegać w tą i z powrotem w przeciwległe końce rezydencji i miał mocno zmniejszone szanse na zwycięstwo tylko przez to, że jest sam i się nie rozerwie. Tak więc wiele zależy od tego czy Strażnik Tajemnic zachowa ducha sportu i skupi się na tym by było klimatycznie, czy spojrzy tylko pod kątem mechaniki i konstrukcji schematu w którym pojedynczy badacz będzie na straconej pozycji.
Taki to już urok tego typu gier, że "ten ZŁY" musi być trochę kimś w stylu mistrza gry, bo ma pewną przewagę nad resztą graczy (wie więcej, decyduje o czymś przed grą) i powinien mieć wyczucie by nie nadużyć tej przewagi, tak by wszystkim grało się przyjemnie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Mansions of Madness
Tymczasem kolejny print on demand do mom.
Ciekawe, czy galakta to wyda, bo piec scenariuszy to malo. A granie 3x tego samego, z tylko innym zakonczeniem/umiejscowieniem clues, to jednak nie to samo, co calkowicie nowy, nieznany.
Ciekawe, czy galakta to wyda, bo piec scenariuszy to malo. A granie 3x tego samego, z tylko innym zakonczeniem/umiejscowieniem clues, to jednak nie to samo, co calkowicie nowy, nieznany.
Re: Mansions of Madness
Chyba nie powinno być problemów, dla osób znających angielski, aby połączyć te ang. dodatki do podstawki pl?
Re: Mansions of Madness
Informacje z forum Galakty
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Michal - GALAKTA pisze:Temat dodatków Print On Demand śledzimy bardzo pilnie. Problem polega na tym, że FFG chce przygotować swoim zagranicznym partnerom jakieś specjalne narzędzie ułatwiające przygotowanie zlokalizowanych wersji dodatków.
Wspomniany dodatek postaramy się wydać w najszybszym możliwym terminie
D.W. - GALAKTA pisze:Ten dodatek będzie tak szybko jak to będzie możliwe. Jak tylko FFG dogra wszystkie szczegóły dotyczące druków w innych wersjach językowych. To nie jest tylko nasz problem tylko wszystkich innych krajów, które wydały zlokalizowane wersje.
Na 99% będzie to w tym roku.
Jak zostaną dograne wszystkie szczegóły dotyczące produkcji itp bo to nie jest zwykły druk i wbrew pozorom jest z tym trochę zamieszania to kolejne powinny wychodzić znacznie szybciej.
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Mansions of Madness
http://www.fantasyflightgames.com/edge_ ... ?eidn=2643
Podsumowując:
- 6 nowych kafli lokacji
- 3 przygody w klimacie "naukowym"
- 4 badaczy ( w tym mój ulubienic z Arkham iluzjonista Dexter Drake)
- 2 nowe rodzaje potworów
- w sumie 250 kart
- ponad 40 żetonów i znaczników
Podsumowując:
- 6 nowych kafli lokacji
- 3 przygody w klimacie "naukowym"
- 4 badaczy ( w tym mój ulubienic z Arkham iluzjonista Dexter Drake)
- 2 nowe rodzaje potworów
- w sumie 250 kart
- ponad 40 żetonów i znaczników
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Mansions of Madness
Czyli obstawiam, że w Europie 35 euro, a u Galakty coś koło minimum 150 zł..BartP pisze:Czytałem, że za $35, czyli spoko.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Mansions of Madness
Prawdopodobnie w tym tygodniu rozegramy 1 partię w 2 osoby. Czy któś próbował pojedynków 1 na 1? Gdyby przyjąć, że jeden gracz kontrolowałby 2 postacie to Strażnik co ture dostawałby 2 żetony? Snuć się w pojedynkę nie widzę większego sensu.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Mansions of Madness
Mi się wydaje, że grania 1 na 1 z jednym badaczem będzie nudne. Za mało punktów dla Strażnika. Granie przez jednego gracza dwoma postaciami może wyjść lepiej ale nie w każdym scenariuszu, są takie przecież gdzie jeden z badaczy może otrzymać "tajny przekaz" od Strażnika ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Mansions of Madness
Czyli z 5 historią czekam na śmiałków.
Przestudiowałem właśnie instrukcję (tym razem już w formie papierowej) i jedna rzecz rzuciła mi się w oczy - dlaczego po zabitym badaczu nie pozostaje na plansz żeton zwłok? Gra z tego co widzę stawia na maksimum klimatu, więc skoro graty trupa zostają w pokoju dlaczego ciało wyparowuje?
Druga sprawa czy wykonujecie test przerażenia postacią, która jest w kryjówce (dajmy na to gdy do pomieszczenia wejdzie potwór)?
Co do Pl wydania jak na razie jest raczej dobrze pomijając kilka błędów stylistycznych i użycie 2 różnych tłumaczeń dla nazwy gry (w podr strażnika figuruje jako Rezydencja Szaleństwa).
Przestudiowałem właśnie instrukcję (tym razem już w formie papierowej) i jedna rzecz rzuciła mi się w oczy - dlaczego po zabitym badaczu nie pozostaje na plansz żeton zwłok? Gra z tego co widzę stawia na maksimum klimatu, więc skoro graty trupa zostają w pokoju dlaczego ciało wyparowuje?
Druga sprawa czy wykonujecie test przerażenia postacią, która jest w kryjówce (dajmy na to gdy do pomieszczenia wejdzie potwór)?
Co do Pl wydania jak na razie jest raczej dobrze pomijając kilka błędów stylistycznych i użycie 2 różnych tłumaczeń dla nazwy gry (w podr strażnika figuruje jako Rezydencja Szaleństwa).
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Mansions of Madness
wlasnie oczekuje na polską edycję. wachalem sie miedzy eng a pl, z wiadomych wzgledów, ale jednak sprobuje pl
Re: Mansions of Madness
chyba nie ma na co czekac, bo polska edycja na półkach już od dobrych 6 miesięcyskolo pisze:wlasnie oczekuje na polską edycję. wachalem sie miedzy eng a pl, z wiadomych wzgledów, ale jednak sprobuje pl
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)