Drugim tytułem było
Vintage. Trochę spóźniona gra o produkcji wina. Niestety też mocno uproszczona: VP= pieniądze, rodzaj winogron nie ma znaczenia po za 1 rodzajem, który może być sadzony w jednym regionie, dwa rodzaje trunków, statek wożący gotowy produkt, ale półprodukty teleportujące się do miejsca produkcji. Ale od początku:
W grze kupujemy winnice, aby zasadzić na nich winne krzewy, z których wytwarzamy Brandy, które potrzebne jet nam do produkcji wina, które transportujemy w dół rzeki do naszej piwnicy, gdzie leżakuje, aby je potem sprzedać i dostać VP, za które kupujemy kolejne winnice. Robimy tak przez 7 kolejek, ale około 4 kończą się nam winnice do zbudowania, a koło 6 wszystkie zostały obsadzone krzakami, przez co pozostaje nam tylko wozić i sprzedawać wino. Wszystko to odbywa się poprzez kładzenie dysków na konkretnych akcjach. Jeśli ktoś już położył dysk na danej akcji to kosztuje nas ona dysk więcej. Wyjątkiem jest pływanie łodzią oraz branie oraz zagrywanie karty specjalnych, które są bardzo mocne i zawsze lepsze od normalnych akcji.
Plansza podzielona jest na 3 regiony, zielony, czarny i jeszcze raz zielony. Winnice kupuje się za VP, których na początku mamy tyle, że stać nas na zakup tylko w jednym zielonym regionie (przy czym w 1 już mamy winnice i na 4 graczy jest on zapełniony). Jednakże może pojawić się karta dająca nam zniżkę pozwalającą nam na zakup winnicy z niedostępnego dotąd regionu, w którym jako jedyni możemy sadzić czarne winogrona. Będąc pierwszym graczem daje nam to niezwykłą przewagę na początku. Dodatkowo region ten jest bliżej piwnicy przez co mniej akcji zmarnowanych na pływanie statkiem. Pozostali gracze albo męczą się z produkcją ze swojego podstawowego regionu, albo kupują i rozwijają dostępną winnicę.
Kupowanie krzaków jest dostępne w 4 akcjach pozwalających kupować różne krzaki (2 akcje pozwalają kupić 1 z 2 rodzai, 2 akcje 1 konkretny). Jednak nie ma to większego znaczenia, gdyż krzaki nie dają żadnych specjalnych bonusów (po za czarnym, który może być sadzony w czarnym regionie), a winnica aby produkowała wino (i brandy?) musi posiadać przynajmniej 3 różne krzaki nie ważne jakiego typu.
Aby móc ze swoich krzaków wyprodukować wino potrzebne jest brandy, które produkowane jest w tej samej akcji (ale nie można użyć tego rocznego brandy, trzeba już mieć przygotowane). Brandy składowane jest w naszej piwnicy i automatyczne dostarczane jest do winnicy produkującej wino. Wyprodukowane brandy automatycznie przenosi się do naszej winnicy, natomiast wino pozostaje w winnicy w oczekiwaniu na transport łodzią. Zbiorów można dokonać raz do roku, a jakość wyprodukowanego wina zależy od stanu winnicy oraz pogody w danym roku. Może się nie znam na pogodzie, ale fakt występowania ładnej pogody przez 3 kolejne lata nie powoduje nieurodzaju przez 3 następne.
Przy transportowaniu wina łodzią każdy gracz ma do dyspozycji jednego przewoźnika, który nie słyszał o identyfikacji przesyłek. Wspomniany przewoźnik posiada statek o całkowitej ładowności 18 beczek wina w 3 ładowniach po 6 beczek każda. Uznaje on, żeby nie pomylić ze sobą różnych beczek w danej ładowni mogą znajdować się jedynie beczki z jednego zbioru z jednej winnicy. Tak więc chcąc przewieźć z 2 winnic 6 beczek wina jakości 7 (po 3 z każdej winnicy) i mając już częściowo zapełnione 2 ładownie beczkami zeszłorocznego wina jakości 8 z tych samych winnic (przewoźnik cały rok stał w porcie
). Możemy załadować beczki tylko z jednej winnicy ponieważ mamy tylko jedną wolną ładownię. Tak więc statek o ładowności 18 beczek może przewieźć ich tylko 9, bo inaczej naszemu przewoźnikowi beczki by się pomyliły.
Podobnie jest z naszą piwnicą, gdzie nie możemy wykorzystać pustych miejsc, gdyż inaczej beczki by się nam pomyliły. Składowane beczki można przeznaczyć na jeden z dwóch rodzai wina. Jedno wymagające jakościowego wina, a drugie dużej jego ilości. Odnoszę wrażenie, że jakościowe wina zawsze oferuje lepszy przelicznik beczek na punkty, ale mogę się mylić. Jednocześnie uwaga: lepiej oznaczyć poziomy wina nie dostępne do uzyskania bez posiadania specjalnej karty. Sprzedaż wina odbywa się poprzez określenie rzutem kostką skuteczności leżakowania w skali 1-3, a następnie sprzedaż wina obu typów bazując na łącznej jakości wina i otrzymanie stosownej liczby VP.
Obok tego wszystkiego są karty specjalne, które są bardzo mocne i praktycznie zawsze opłaca się je brać, gdyż oszczędzają nam akcje. Za wyjątkiem wspomnianej karty ze zniżką na zakup winnicy kolejną mocną kartą są te pozwalające na bezpośrednią sprzedaż wina po najwyższej stawce. Pozostałe karty są raczej wyrównane.
W stosunku do podjętego tematu gra wydaje się bardzo uproszczona. Możliwe, że poprzednie gry przyzwyczaiły mnie, że produkcja wina to jednak skomplikowany interes. Równocześnie fakt, że pod koniec gry wszystko ma się zbudowane co nie rzuca wyzwania i nie daje satysfakcji. Gra dodatkowo posiada prostszy wariant :/ .Obawiam się, że niektóre karty jeśli pojawią się dostatecznie wcześnie to dają graczowi, które je zdobył bardzo dużą przewagę.
I w "Mord im Arosa" coś zeżarło ostatnie "a".
