Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
Edit:
Cześć wszystkim!
Minął rok i znów szukam na prezent gry dla rodziny mojej siostry. Skład: Rodzice (33 i 35 lat) oraz 2 córki (10 lat i najmłodsza, stanowiąca najwięcej kłopotu prze wyborze - 6 lat). Przejrzałem na forum kilka podobnych tematów, ale żaden nie rozwiązał mojego problemu, bo albo gracze mieli już doświadczenie z grami podobnymi do tej, której szukam albo dzieciaki były starsze (świetnych gier w wieku 8+ jest od groma).
Krótko co mają:
Dziewczyny mają wszystkie standardowe gry: różne pamięciówki, Warcaby (w Szachy - nie grają, choć próbuję starszą uczyć)
Mają też sporo gier zręcznościowych: Jenga, Bierki, Spadające Małpy, Twistera i tego osła, co bryka jak ma na siodle za dużo rzeczy . Takie z zagadkami również posiadają, ale tu wiek ma duże znaczenie.
Do tego mają: ulubioną grą rodziny - Rummikub, Szalone Małpy, Pędzące Żółwie, Carcassonne. Przy czym najmłodsza umie dokładać, ale nie myśli o punktach, w Rummikubie też trzeba jej czasami minimalnie pomagać. Rodzice i starsza córka grali w Osadników z Catanu, Scrabble, ale ma to być gra dla całej czwórki.
Czego więc szukam:
- gry prostej, ale na tyle fajnej, żeby rodzice chętnie zasiadali
- rozwijająca myślenie, ale najlepiej nie czysto logiczna, jakieś miły temat i względne powiązanie z nim raczej konieczne
- losowość może być, ale nie przesądzająca grę (oczywiście brak losowości również wskazany)
- długość gry raczej nieważna, ale preferowane krótkie, czyli do 30 min
- najtrudniejsza rzecz: żeby mała miała poczucie, że może wygrać ze starszymi
- cena do ok. 100zł, ale to nie jest najważniejsze, jeśli będzie idealna, mogę dać więcej
- lekkość porównywalna z Carcassonne
Myślałem nad:
Hooop (ale nigdy nie grałem a jest od 7 lat)
Okavango (od Trefla, wydaje się być dobra, ale może zbyt infantylna)
Loch Ness (fajne wydanie, ale to samo co wyżej)
Z tym, że są to są gry dla dzieci, a nie rodzinne, z kolei Dixit - obawiam się, że to jeszcze nie ten czas. Dostaną ją na pewno, ale może za rok. To samo z SłowoStworami.
Na radarze mam jeszcze: Qwirkle (nadaje się, ale nie ma tematu, a jak niebawem zaczną grać scrabble to pójdzie w kąt, podobnie z Blokusem i Geniuszem) i dopuszczam Mondo, Dobble albo Packa na Muchy, choć tu liczy się bardziej refleks, a nie logiczne myślenie.
Cześć wszystkim!
Minął rok i znów szukam na prezent gry dla rodziny mojej siostry. Skład: Rodzice (33 i 35 lat) oraz 2 córki (10 lat i najmłodsza, stanowiąca najwięcej kłopotu prze wyborze - 6 lat). Przejrzałem na forum kilka podobnych tematów, ale żaden nie rozwiązał mojego problemu, bo albo gracze mieli już doświadczenie z grami podobnymi do tej, której szukam albo dzieciaki były starsze (świetnych gier w wieku 8+ jest od groma).
Krótko co mają:
Dziewczyny mają wszystkie standardowe gry: różne pamięciówki, Warcaby (w Szachy - nie grają, choć próbuję starszą uczyć)
Mają też sporo gier zręcznościowych: Jenga, Bierki, Spadające Małpy, Twistera i tego osła, co bryka jak ma na siodle za dużo rzeczy . Takie z zagadkami również posiadają, ale tu wiek ma duże znaczenie.
Do tego mają: ulubioną grą rodziny - Rummikub, Szalone Małpy, Pędzące Żółwie, Carcassonne. Przy czym najmłodsza umie dokładać, ale nie myśli o punktach, w Rummikubie też trzeba jej czasami minimalnie pomagać. Rodzice i starsza córka grali w Osadników z Catanu, Scrabble, ale ma to być gra dla całej czwórki.
Czego więc szukam:
- gry prostej, ale na tyle fajnej, żeby rodzice chętnie zasiadali
- rozwijająca myślenie, ale najlepiej nie czysto logiczna, jakieś miły temat i względne powiązanie z nim raczej konieczne
- losowość może być, ale nie przesądzająca grę (oczywiście brak losowości również wskazany)
- długość gry raczej nieważna, ale preferowane krótkie, czyli do 30 min
- najtrudniejsza rzecz: żeby mała miała poczucie, że może wygrać ze starszymi
- cena do ok. 100zł, ale to nie jest najważniejsze, jeśli będzie idealna, mogę dać więcej
- lekkość porównywalna z Carcassonne
Myślałem nad:
Hooop (ale nigdy nie grałem a jest od 7 lat)
Okavango (od Trefla, wydaje się być dobra, ale może zbyt infantylna)
Loch Ness (fajne wydanie, ale to samo co wyżej)
Z tym, że są to są gry dla dzieci, a nie rodzinne, z kolei Dixit - obawiam się, że to jeszcze nie ten czas. Dostaną ją na pewno, ale może za rok. To samo z SłowoStworami.
Na radarze mam jeszcze: Qwirkle (nadaje się, ale nie ma tematu, a jak niebawem zaczną grać scrabble to pójdzie w kąt, podobnie z Blokusem i Geniuszem) i dopuszczam Mondo, Dobble albo Packa na Muchy, choć tu liczy się bardziej refleks, a nie logiczne myślenie.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 14:34 przez charlie, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 5-34
Dobble jak najbardziej! Świetnie się bawimy w dowolnym towarzystwie Carcassonne (może bez łąk) też nie powinno sprawić problemu pięciolatce. DIXIT brałabym w ciemno. Jest to przebój wieczoru planszówkowego w klasie mojego syna. Grali rodzice z dziećmi, gdzie najmłodsze miało właśnie około 5 lat. Jeszcze Fauna mogłaby pasować do wymagań.
Pozdrawiam,
Dagmara
Pozdrawiam,
Dagmara
- Emerem
- Posty: 71
- Rejestracja: 20 lip 2009, 11:54
- Lokalizacja: B-stok
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 5-34
Geniusz (Ingenious). Pięciolatek może mieć z tym trochę problemów, ale tylko na początku.
Przez pustynię - jw.
Blokus - jw.
Co prawda są to gry bez tematu, ale dzieciakom się na pewno spodobają
A tak, no i Ubongo!
Przez pustynię - jw.
Blokus - jw.
Co prawda są to gry bez tematu, ale dzieciakom się na pewno spodobają
A tak, no i Ubongo!
For more information on lung cancer, keep smoking
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 5-34
Przyjrzyj się grze NIAGARA, może akurat tematycznie podpasuje Wam - np. opis z komentarzami na stronie REBEL-a.
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 5-34
Hoop bardzo dobry wybór, to takie warcaby z wesołym tematem.
Hej, to moja ryba - podpowiem jeszcze w tym samym stylu.
Fauna, gra świetna, ale czy małą poradzi sobie z oceną wielkości? Może ta Fauna Junior byłaby dla niej odpowiedniejsza.
Hej, to moja ryba - podpowiem jeszcze w tym samym stylu.
Fauna, gra świetna, ale czy małą poradzi sobie z oceną wielkości? Może ta Fauna Junior byłaby dla niej odpowiedniejsza.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 5-34
Nie no wiadomo, że Dixit i Dobble to bez wątpienia świetne gry, sam często gram, szczególnie w to pierwsze. W Hej! to moja ryba, Hooop i Niagarę trudno będzie skłonić siostrę i szwagra, mam wrażenie. Ewentualnie kupię jedną grę dla rodziców, a dwie dla dzieciaków (jedną z tematem, drugą bez), ale boję się o fundusze. Muszę przyznać, że miałem ogromną nadzieję, że uda mi się ich wszystkich "załatwić" jednym tytułem. A może rzeczywiście kupić Dixit lub Carcassonne i po prostu liczyć na to, że mała ogarnie...hmmm, Nie cierpię świątecznych rozterek prezentowych
- Lord Voldemort
- Posty: 866
- Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 5-34
Powyzej jest spam do usuniecia przez moderatora
Co do prezentu, ostatnio podarowalem Piratow z Egmontu, ktorzy okazali sie byc naprawde zacna gra. Nie wiem czy spelni wymog 5+, generalnie potrzebna jest umiejetnosc dodawania w pamieci "wielkich" liczb (z zakresu kilkanascie - kilkadziesiat).
Co do prezentu, ostatnio podarowalem Piratow z Egmontu, ktorzy okazali sie byc naprawde zacna gra. Nie wiem czy spelni wymog 5+, generalnie potrzebna jest umiejetnosc dodawania w pamieci "wielkich" liczb (z zakresu kilkanascie - kilkadziesiat).
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
Odkopuję temat jeszcze przedświąteczną gorączką. Ma ktoś pomysł z doświadczenia?
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
SłowoStwory - dobre i dla dzieci i dla rodziców, różne stopnie skomplikowania i możliwość wymyślania haseł bod kategorie typu "Zabawka" albo "Bajka". No i uczymy dzieci literek!
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
To napisz co kupiłeś rok temu i jak to zostało przyjęte.charlie pisze:Odkopuję temat jeszcze przedświąteczną gorączką. Ma ktoś pomysł z doświadczenia?
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
Kupiłem wtedy Carcassonne, bo wydawała mi się najłatwiejsza z rodzinnych. Spełnia wszystkie wymogi, z tym, że najmłodsza siostrzenica nie radzi sobie z punktacją. Dokłada kafle dobrze i dość mądrze, ale nie jest w stanie oszacować jaki układ będzie dla niej bardziej korzystny. No i nie korzysta z chłopów. O dziwo, losowość jest po jej stronie, więc udaje się jej czasem nie przegrać. Ma przy tym frajdę, wszyscy chętnie grają, więc można powiedzieć, że gra spełnia swoją rolę, ale jednak jest ciut jeszcze za trudna. Potrzebowałbym czegoś zbliżonego.FortArt pisze:To napisz co kupiłeś rok temu i jak to zostało przyjęte.charlie pisze:Odkopuję temat jeszcze przedświąteczną gorączką. Ma ktoś pomysł z doświadczenia?
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
Mam spore doświadczenie w tej grupie wiekowej
Przede wszystkim Geniusz - sprawdza się znakomicie, chociaż dorosły grając na 100% na bank wygra. Dzieciakom można jednak łatwo ustawić handicap w postaci startu z punktami na koncie.
Poza tym Regatta - bardzo fajna gra wyścigowa, dająca mnóstwo frajdy. Mocno losowa, ale to wyrównuje szanse.
Graliśmy jeszcze we Wsiąść do pociągu: Europa. Również sprawdziła się bardzo dobrze, jednak najmłodszy siostrzeniec (wówczas 6 lat) miał wyraźne problemy z realizacją biletów i koncentrował się na celach doraźnych, czyli budowaniem krótkich tras. Ale i tak bardzo mu się podobało. Podobnie jak pozostałym osobom, a muszę dodać, że rozstrzał wieku między najmłodszym i najstarszym graczem wynosił 55 lat
Przede wszystkim Geniusz - sprawdza się znakomicie, chociaż dorosły grając na 100% na bank wygra. Dzieciakom można jednak łatwo ustawić handicap w postaci startu z punktami na koncie.
Poza tym Regatta - bardzo fajna gra wyścigowa, dająca mnóstwo frajdy. Mocno losowa, ale to wyrównuje szanse.
Graliśmy jeszcze we Wsiąść do pociągu: Europa. Również sprawdziła się bardzo dobrze, jednak najmłodszy siostrzeniec (wówczas 6 lat) miał wyraźne problemy z realizacją biletów i koncentrował się na celach doraźnych, czyli budowaniem krótkich tras. Ale i tak bardzo mu się podobało. Podobnie jak pozostałym osobom, a muszę dodać, że rozstrzał wieku między najmłodszym i najstarszym graczem wynosił 55 lat
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
Pól w Carcassone to i ja nie ogarniam Small World? 7-latki już dawno grają. Może potrzebować pomocy przy liczeniu punktów, ale decyzje podejmować może samemu.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
O Geniuszu pisałem w pierwszym poście - z doświadczenia wiem, że oni bardziej lubią gry z tematem, Wsiąść do Pociągu - obawiam się, że będzie gorzej niż z Carcassonne. SłowoStwory mam na radarze, ale będa zbyt trudne dla najmłodszej. Za to właśnie jednym okiem patrzę na videorecenzję Regatta - wydaje się być dobrym kandydatem, tyle, że troszkę podobne do Pędzących Żółwi, które już mają.charlie pisze:Przede wszystkim Geniusz - sprawdza się znakomicie, chociaż dorosły grając na 100% na bank wygra. Dzieciakom można jednak łatwo ustawić handicap w postaci startu z punktami na koncie.
Poza tym Regatta - bardzo fajna gra wyścigowa, dająca mnóstwo frajdy. Mocno losowa, ale to wyrównuje szanse.
Graliśmy jeszcze we Wsiąść do pociągu: Europa. Również sprawdziła się bardzo dobrze, jednak najmłodszy siostrzeniec (wówczas 6 lat) miał wyraźne problemy z realizacją biletów i koncentrował się na celach doraźnych, czyli budowaniem krótkich tras. Ale i tak bardzo mu się podobało. Podobnie jak pozostałym osobom, a muszę dodać, że rozstrzał wieku między najmłodszym i najstarszym graczem wynosił 55 lat
Smallworld chyba też troszkę za trudny. Poza tym, może nie przypasować dzieciakom, a tylko szwagrowi Co do Carcassonne, to z najmłodszą nie gramy z polami, albo je upraszczamy na jej korzyść.schizofretka pisze:Pól w Carcassone to i ja nie ogarniam Small World? 7-latki już dawno grają. Może potrzebować pomocy przy liczeniu punktów, ale decyzje podejmować może samemu.
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Twardy orzech: gra rodzinna, wiek 6-35
Rozumiem doskonale. Również nigdy nie kupiłem dziecku gry abstrakcyjnej. Ale akurat tak się złożyło, że zagrałem z siostrzeńcami w mój egzemplarz i okazało się, że entuzjazm jest ogromny! Oczywiście młodszy nie ogarnia głębi tej gry i zamiast blokowania zajmuje się tylko zdobywaniem punktów, ale widzę, że sprawia mu to masę frajdy. Gra jest bardzo przejrzysta dla dziecka - wielkie pole w tym samym kolorze daje więcej punktów niż małe. Proste i oczywiste. Dodatkowo dzieciaki czują, że nie jest to tytuł kierowany do ich grupy wiekowej, a nic bardziej nie podkręca samooceny malucha od potraktowania go jako równorzędnego partnera.charlie pisze:O Geniuszu pisałem w pierwszym poście - z doświadczenia wiem, że oni bardziej lubią gry z tematem