Geko pisze:Minusy:
a) losowe znaleziska obcych [...],
b) losowość dochodzenia technologii [...],
c) toporny system walki na trafienia [...],
d) średni system ustalania kolejności graczy,
e) czas gry wcale nie taki krótki [...],
f) efekt kuli śnieżnej [...].
Pozwoliłem sobie politerować, aby było łatwiej się odnosić...
Ad a)
Marne 6 materiałów? Wolne żarty, to 2 myśliwce, tudzież krążownik. Na początek jak znalazł, na koniec przy dobrze rozwiniętych technologiach można spuścić łomot słabszemu.
Marne 5 nauki? Wolne żarty, to potencjalnie 2 darmowe technologie i zwiększenie bonusów na przyszłość. Ja bym zazdrościł.
+3 do kadłuba. Na myśliwcu szkoda montować, przeciw AntigravC na [2 za 6 surowców] rozwiniętych myśliwcach może niewystarczyć. A jeśłi na początku gry, to tylko argument w przekonaniu innych do team upu.
Ad b)
I w tym urok. Być elastycznym albo walczyć o kolejność - patrz ad d).
Ad c)
Trochę tak. Zdecydowanie bardziej podoba mi się mechanizm w Mare Nostrum.
U mnie co gorsza gramy z home rulesem przydzielania kostek do konkretnych statków - IMO zasady z rulebooka deprecjonują wzmocnienie pancerza, chciałem to wyeliminować, ale wydłuża.
Dziś usłyszałem pomysł na przyspieszenie - ostrzeliwany rozdziela trafienia na statki. Będę testował, jak zadziała.
A jak ktoś idzie na wojnę trafiając na 6 niech nie marudzi.
Rozumiem, że na początku gry może jednak wystąpić.
Ad d)
IMO największa bolączka. Na BGG przeczytałem usprawnienie, które zamierzam dostroić wedle własnego uznania i również przetestować:
Pierwszy pasujący zostaje pierwszym graczem kolejnej rundy, a ostatni [propozycja na BGG mówi o drugim, ale lubię grać w przeciąganie struny] pasujący określa kierunek (zgodnie/przeciwnie do wskazówek zegara) jaki będzie obowiązywał.
Ad e)
Dwie pierwsze partie 6p poszły zgodnie z zasadą 0,5h na gracza. Trzecia (5p) ciągnęła się niemiłosiernie.
Nie dramatyzowałbym. W E da się grać 0,5h na gracza.
Ad f)
Rzeczywiście w 2 na 3 grach zaobserwowałem efekt kuli śnieżnej. Powód - sąsiedzi pozwolili się kuli sformować i toczyć. Myślenie taktyczne przeważyło nad strategicznym.
Ale nie obarczałbym winą gry, tylko graczy.