"kobiece gry" - w co grać z żoną, dziewczyną etc.
- Harun
- Posty: 1103
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 528 times
"kobiece gry" - w co grać z żoną, dziewczyną etc.
Witajcie.
1. wiem, wiem - taki temat był na boardgamegeek, ale interesują mnie Nasze (polskie) odczucia.
2. Wiem też, że są dziewczyny - zapalone planszówkomanki. Niemniej większość z forumowiczów to mężczyźni, którzy zapewne chcą wciągnąć w swoje hobby dziewczyny. I tu często pojawia się problem.
3. Dlatego czekam na Wasze doświadczenia! I nie chodzi mi tylko o gry dla dwóch osób, ale takie w których dziewczyny chcą uczestniczyć i dobrze się bawią.
Ponieważ uwielbiamy z żoną spędzać dużo czasu razem, to jest generalnie otwarta na pomysł wspólnego grania. Ale odpadają gry o pewnej tematyce (np. fantasy) i takie, w których nie ma elementu losowego (albo pewnej nieprzewidywalności). Bardzo natomiast lubi Cytadelę, Wiochmena, Um Krone und Kragen, spodobało się jej też The Fist of Dragonstones.
Jak jest u Was?
1. wiem, wiem - taki temat był na boardgamegeek, ale interesują mnie Nasze (polskie) odczucia.
2. Wiem też, że są dziewczyny - zapalone planszówkomanki. Niemniej większość z forumowiczów to mężczyźni, którzy zapewne chcą wciągnąć w swoje hobby dziewczyny. I tu często pojawia się problem.
3. Dlatego czekam na Wasze doświadczenia! I nie chodzi mi tylko o gry dla dwóch osób, ale takie w których dziewczyny chcą uczestniczyć i dobrze się bawią.
Ponieważ uwielbiamy z żoną spędzać dużo czasu razem, to jest generalnie otwarta na pomysł wspólnego grania. Ale odpadają gry o pewnej tematyce (np. fantasy) i takie, w których nie ma elementu losowego (albo pewnej nieprzewidywalności). Bardzo natomiast lubi Cytadelę, Wiochmena, Um Krone und Kragen, spodobało się jej też The Fist of Dragonstones.
Jak jest u Was?
Przed poruszaniem tego rodzaju tematów proponuję przeglądac wcześniejsze tematy. Trochę niżej jest to samo "pATENTY 2 osobowe" ZOBACZ.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2006, 20:23 przez TOMI, łącznie zmieniany 1 raz.
- lacerta
- Posty: 300
- Rejestracja: 22 cze 2006, 17:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 98 times
Jeśli ktoś uzna to za obiektywne, to w sobotę spędziliśmy kilka ładnych godzin (2 rozgrywki) na Wysokim Napięciu na mapie z Polską. Do tego jeszcze później weszło Puerto Rico i skończyliśmy około 3 w nocy. Grałem ja z żoną oraz znajomi (też małżeństwo), których zaraziliśmy planszówkami na wspólnym 2-tygodniowym urlopie, na który z premedytacją zabraliśmy 4 różne gry .
Zapraszamy na facebooka: https://facebook.com/LacertaPL
oraz do naszego sklepu z planszówkami https://sklep.lacerta.pl/
oraz do naszego sklepu z planszówkami https://sklep.lacerta.pl/
Gry w jakie moja dziewczyna uwielbia grać (kolejność nie jest przypadkowa):
- Brydż
- Arkham Horror
- Sankt Petersburg
- MTG
lubi grać:
- Bohnanza
- El Grande
- Attika
- Osadnicy
- Runebound
- AGOT CCG
może grać, ale nie przepada
- Funkenschlag
- Risk
- Zaginione miasta
- Alhambra
nie lubi:
- Carcassonne
- Blue Moon
- Vortex
- LOTR Konfrontacja
- Warcraft
Generalnie nie ma reguły
- Brydż
- Arkham Horror
- Sankt Petersburg
- MTG
lubi grać:
- Bohnanza
- El Grande
- Attika
- Osadnicy
- Runebound
- AGOT CCG
może grać, ale nie przepada
- Funkenschlag
- Risk
- Zaginione miasta
- Alhambra
nie lubi:
- Carcassonne
- Blue Moon
- Vortex
- LOTR Konfrontacja
- Warcraft
Generalnie nie ma reguły
Widzę, że kolejny temat, który przypomina lanie wody do kałuży. Zaczyna mnie już nudzić to konieczność nakłaniania czy przekonywania ludzi do grania w planszówki. A jak już to dotyczy dziewczyny/żony/koleżanki, to już wogóle temat sięga eskalacji. Jak ktoś nie chce grać, to jego sprawa. A wybieranie tytułów pod względem "ta jest dobra dla dziewczyny", jest już ostro przesadzone. Może wysłać takie info, dla wydawców gier, żeby na okładce umieszczać odpowiedznie info: gra dobra dla żony. Takich tematów było już wiele i żaden nie wniósł niczego sensownego.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Temat ciekawy, bo często ludzie biorą pod uwagę możliwość gry z dziewczyną/żoną przy zakupie gry. Inna sprawa, że gust kobiety jest jak prognoza pogody - do końca nie przewidzisz
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Pat_Garret
- Posty: 205
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 21:01
- Lokalizacja: Tychy
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Sądząc z recenzji, która pojawiła sie w lutym na tej stronie:
http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... lazzo.html
idealną grą jest Palazzo
http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... lazzo.html
idealną grą jest Palazzo
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Jezeli sie takiej zony/dziewczyny nie przekona (kolezanki to kategoria, ze tak powiem, niedająca az tak przykrych konsekwencji swojego niegrania) to ilosc okazji do uprawiania tego hobby moze drastycznie zmalec, ewentualnie radosc czerpana z gry jest pomniejszana o wszystko to czego trzeba wysluchac o przedkladaniu glupiego kawalka tektury nad dziewczyne/zone. I taka oto potwora (w tym konkretnym aspekcie, poza tym to wiadomo ze owe osobniczki zdecydowanie milymi nam sa ) potrafi jeszcze w trakcie grania zadzwonic, co jest szczegolnie oburzajace jezeli ma sie powiedzmy 2 okazje w miesiacu w koncu pograc z kolegami, i gadac przez 45 minut o magdzieM. Stad koniecznosc przekonania ich o wyzszosci takiej formy spedzania wolnego czasu nad konkurencyjnymi.dani pisze:Zaczyna mnie już nudzić to konieczność nakłaniania czy przekonywania ludzi do grania w planszówki. A jak już to dotyczy dziewczyny/żony/koleżanki, to już wogóle temat sięga eskalacji. Jak ktoś nie chce grać, to jego sprawa.
Poza tym takie tematy zdecydowanie mozna traktowac jako grupe wsparcia, jako miejsce gdzie mozna zobaczyc (przeczytac) ze nie tylko my mamy zle, ze inni tez musza sie w tej kwestii nagimnastykowac, nakombinowac. Ze sa ludzie ktorzy nad rozwiazaniem glowia sie juz od dawna, czy to testujac coraz to nowe gry, czy to kombinujac na inne sposoby.
Mi to daje nadzieje ze a nuz sie uda. Bo poki co po okolo 20 tytulach jeszcze nie utrafilem w ten ktory ba Ją wciagnal...
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Moja małżowinka gry lubi, pod warunkiem, że są otwarcie interakcyjne (wieloosobowe) lub umiarkowanie konfrontacyjne (dwuosobowe). Wielkim atutem jest estetyka wykonania. Zauważam też taki objaw, że jak jakaś gra jej podejdzie, to nie chce specjalnie grać w inne, aż się toto znudzi. Wtedy warto poszukać czegoś nowego.
Doświadczenia chronologiczne -
Wieloosobowe:
Podeszli, ale się znudzili -
Dyplomaci
Czerwona Rtęć
Ryzyko
Carcassone
Niezbyt podeszło -
Scrabble (lepiej nogę zgnieść w imadle, niż wieczorem grywać w Scrabble - to z jednego z wyjazdów w 4 rodziny na długi majowy łikęd )
Ticket to Ride Europe
W użyciu:
Z 7-letnią Olą - Piracka Zatoka
Ciągle na topie - Osadnicy(+Żeglarze)
Dwuosobowe:
Carcassone z dodatkami (już trochę passe)
Zaginione Miasto
Doświadczenia chronologiczne -
Wieloosobowe:
Podeszli, ale się znudzili -
Dyplomaci
Czerwona Rtęć
Ryzyko
Carcassone
Niezbyt podeszło -
Scrabble (lepiej nogę zgnieść w imadle, niż wieczorem grywać w Scrabble - to z jednego z wyjazdów w 4 rodziny na długi majowy łikęd )
Ticket to Ride Europe
W użyciu:
Z 7-letnią Olą - Piracka Zatoka
Ciągle na topie - Osadnicy(+Żeglarze)
Dwuosobowe:
Carcassone z dodatkami (już trochę passe)
Zaginione Miasto
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Hej
Ja mam akurat szczęście, wspólnie z Joanną gramy ostro w niemieckie ciężkie warianty dwuosobowe.
Na etapie poznawanie się graliśmy dużo w Carcassonne:H&G, potem Abalone i Fjorde. Nadal do nich wracamy.
Obecnie, gdy jesteśmy parą - naszym ulubionym tytułem jest Wysokie Napięcie. Na najbliższy weekend planujemy Caylusa i Elasund. Biorąc pod uwagę fakt, że Ys(pseudonim Miłej) testowała Hexa- raczej w życiu nie zagram już w niego. Wbrew pozorom estetyczne wykonanie i intuicyjne zasady wystarczą aby Ys zechciała zagrać w dany tytuł.
Ograliśmy warianty dwuosobowe w Princess of Florence, Warrior Knights. Czeka nas jeszcze dwójkowe San Marco.
A tematy "co dobre dla kogo" wnoszą sporo - kilka tytułów na liście się powtarza i może stanowić statystyczne rozwiązanie problemu. Dla mnie lektura przeglądów byla ciekawa.
Na etapie poznawanie się graliśmy dużo w Carcassonne:H&G, potem Abalone i Fjorde. Nadal do nich wracamy.
Obecnie, gdy jesteśmy parą - naszym ulubionym tytułem jest Wysokie Napięcie. Na najbliższy weekend planujemy Caylusa i Elasund. Biorąc pod uwagę fakt, że Ys(pseudonim Miłej) testowała Hexa- raczej w życiu nie zagram już w niego. Wbrew pozorom estetyczne wykonanie i intuicyjne zasady wystarczą aby Ys zechciała zagrać w dany tytuł.
Ograliśmy warianty dwuosobowe w Princess of Florence, Warrior Knights. Czeka nas jeszcze dwójkowe San Marco.
Wybierając grę biorę pod uwagę gusta Miłej, ponieważ to z nią najczęściej gram. Myślę, że wielu planszówkowiczów potwierdzi to kryterium.Dani pisze:A wybieranie tytułów pod względem "ta jest dobra dla dziewczyny", jest już ostro przesadzone.
A tematy "co dobre dla kogo" wnoszą sporo - kilka tytułów na liście się powtarza i może stanowić statystyczne rozwiązanie problemu. Dla mnie lektura przeglądów byla ciekawa.
wszyscy sie chwala to i ja:
wyjatkowo lubi:
hazienda, PR, caylus, san juan, RrT, WN, T&E, santiago, 18AL, blue moon city, brydz, PoF, samurai
karcianki ktore moga byc: mogul, 6nimmt, tichu
nie lubi:
2 osobowki, wiekszosc karcianek, wszystko z territory control i blefowaniem (wiec ElGrande, Ys, Liar's Dice, FistOfDragonStones), wiekszosc planszowek z wiecej-niz-mala-losowoscia
wyjatkowo lubi:
hazienda, PR, caylus, san juan, RrT, WN, T&E, santiago, 18AL, blue moon city, brydz, PoF, samurai
karcianki ktore moga byc: mogul, 6nimmt, tichu
nie lubi:
2 osobowki, wiekszosc karcianek, wszystko z territory control i blefowaniem (wiec ElGrande, Ys, Liar's Dice, FistOfDragonStones), wiekszosc planszowek z wiecej-niz-mala-losowoscia
Moja żona lubi grac ze mną w gry, w które ma szanse ze mną wygrać. aktualnie podobają jej się:
-Bohnanza
-Zaginione Miasta
-6 nimmt
Ze względu na zbyt częste moje wygrywanie rzadko gramy w:
-Scrabble
-Palazzo
-Razzia
Gdy uda się zebrać więcej osób to jeszcze udaje nam się pograć w For Sale. No i musze zgodzić się z kwiatoszem, że jeśli nie namówimy małżonki na wspólne granie to możemy sobie co najwyżej poprzeglądać opisy gier.
-Bohnanza
-Zaginione Miasta
-6 nimmt
Ze względu na zbyt częste moje wygrywanie rzadko gramy w:
-Scrabble
-Palazzo
-Razzia
Gdy uda się zebrać więcej osób to jeszcze udaje nam się pograć w For Sale. No i musze zgodzić się z kwiatoszem, że jeśli nie namówimy małżonki na wspólne granie to możemy sobie co najwyżej poprzeglądać opisy gier.
Masz dziewczyne, ktora gra w planszowki i nigdy sie z nia nie pojawiles? Shame on you!morciba pisze:Gry w jakie moja dziewczyna uwielbia grać
A w temacie.
Moja narzeczona ostatnio bardzo lubi Zeglarzy. Aczkolwiek moje ostatnie 2 czy 3 wygrane z rzedu troche ja zniechecily.
Poza tym Zaginione miasta, T2R, Cytadela, Fasolki + rozne dodatki i odmiany, Scrabble (ale w to ja nie chce z nia grac, poniewaz nie mam najmniejszych szans : ))) ), brydz, Carcassonne , kiedys Magia i Miecz. Ostatnio spodobala jej sie Goa.
Generalnie jest tak, ze bardzo nie lubi uczyc sie jak grac w nowa gre. Ale bardzo czesto po dluuuugiej walce w koncu ulega i po grze okazuje sie, ze bylo calkiem fajnie i zazwyczaj chce zagrac ponownie.
Moja ogółem nie stroni od rywalizacji, ba, często gramy przeciwko sobie z dużą zawziętością (i to niekoniecznie jesteśmy pokłóceni "in real life", tylko generalnie odgryzamy się za "poprzednie razy" ).
W każdym razie, standardowo lista:
Bardzo lubi:
Arkham Horror
Shadows over Camelot
Memoir '44
Minotaur Lords
Attika
Lost Cities
Lubi:
Osadnicy
Samurai and Katana
Warrior Knights
Fist of Dragonstones
Cash 'n Guns
Abalone
Nie lubi (i to bardzo ):
Vortex
Heh, z jakiegoś powodu Vortex na starcie ją odrzuca. Może za dużo różnych jednostek, wszak w Minotaurach też jest zróżnicowanie i różne ikonki, statystyki itd, jednak tam wzorów kart nie jest tak wiele i można się szybko nauczyć. W każdym razie ostatnio Vortex na dwie osoby to miazga, szkoda że nie chce ze mną grać Cóż, pozostaje "memuar"
Zastanawiam się nad Blue Moon... Też Knizia i też gra "kolumnowa" - chyba jej podejdzie...
W każdym razie, standardowo lista:
Bardzo lubi:
Arkham Horror
Shadows over Camelot
Memoir '44
Minotaur Lords
Attika
Lost Cities
Lubi:
Osadnicy
Samurai and Katana
Warrior Knights
Fist of Dragonstones
Cash 'n Guns
Abalone
Nie lubi (i to bardzo ):
Vortex
Heh, z jakiegoś powodu Vortex na starcie ją odrzuca. Może za dużo różnych jednostek, wszak w Minotaurach też jest zróżnicowanie i różne ikonki, statystyki itd, jednak tam wzorów kart nie jest tak wiele i można się szybko nauczyć. W każdym razie ostatnio Vortex na dwie osoby to miazga, szkoda że nie chce ze mną grać Cóż, pozostaje "memuar"
Zastanawiam się nad Blue Moon... Też Knizia i też gra "kolumnowa" - chyba jej podejdzie...
-
- Posty: 200
- Rejestracja: 17 wrz 2005, 21:52
- Lokalizacja: Warszawa
Beata uwielbia:
Ticket to Ride - ale to chyba standard z tego co slysze
Carcassonne - bo takie ladne obrazki wychodza (co mnie wnerwia bo chodzi o punkty)
Puerto Rico - tu walczymy na ostro
Mare Nostrum - tez niezla walka
Nie znosi:
Tikal
Age of Mythology
Gra o Tron
Nie probowalem nawet namawiac ja na Warcrafta
Moja zonka generalnie nie lubiala grac w planszowki. "Zabawa dla dzieci" jak to okreslala. Moja praca nad nia byla dluga i wiele gier "musialem" przegrac zeby zlapala bakcyla. Juz tak jest ze czasem musimy pooszukiwac na poczatku zeby potem bylo dobrze. Pierwsze nasze gry w Carcassonne wygladaly wlasnie jak ukladnie puzzli przy ktorym strasznie sie nudzilem. Teraz jest juz troche inaczej bo sama widzi jak sie podkladam i mnie opiep.... dlaczego to robie. Dlatego walki miedzy nami przybieraja czasem epickie rozmiary (tylko na planszy - zycie nie ma nic do tego) :):)
Ticket to Ride - ale to chyba standard z tego co slysze
Carcassonne - bo takie ladne obrazki wychodza (co mnie wnerwia bo chodzi o punkty)
Puerto Rico - tu walczymy na ostro
Mare Nostrum - tez niezla walka
Nie znosi:
Tikal
Age of Mythology
Gra o Tron
Nie probowalem nawet namawiac ja na Warcrafta
Moja zonka generalnie nie lubiala grac w planszowki. "Zabawa dla dzieci" jak to okreslala. Moja praca nad nia byla dluga i wiele gier "musialem" przegrac zeby zlapala bakcyla. Juz tak jest ze czasem musimy pooszukiwac na poczatku zeby potem bylo dobrze. Pierwsze nasze gry w Carcassonne wygladaly wlasnie jak ukladnie puzzli przy ktorym strasznie sie nudzilem. Teraz jest juz troche inaczej bo sama widzi jak sie podkladam i mnie opiep.... dlaczego to robie. Dlatego walki miedzy nami przybieraja czasem epickie rozmiary (tylko na planszy - zycie nie ma nic do tego) :):)
Z mojej ubogiej ( jak na razie kolekcji)
1) Zaginione Miasta - lubi taka gra na szybko po kolacji prosta łatwa i przyjemna
2) Pirate's Cove - number one wszystkich kobiet grających w moim towarzystwie
3) GoT - jeżeli gramy w skladzie 3 panie 2 panów to najczęściej jest zmowa płci pięknej i wtedy gra im się podoba:)
4) Konfrontacja - nie lubi ( zresztą nikomu z moich graczy się to nie podoba )
5) Cytadela - graliśmy do znudzenia na wakacjach szczególnie lubi mnie gnębić w grze 2 osobowej
6) Wysokie napięcia - pierwsze testy jutro
7) Osadnicy - znudzili sie i mi i jej leza i sie kurza czekając na lepsze czasy
Teraz czekam na grudzien i bedziemy testować Twilight Struggle i moze BattleLore i Marvel Heroes zobaczymy czy któraś z tych gier bedzie kobieca;)
1) Zaginione Miasta - lubi taka gra na szybko po kolacji prosta łatwa i przyjemna
2) Pirate's Cove - number one wszystkich kobiet grających w moim towarzystwie
3) GoT - jeżeli gramy w skladzie 3 panie 2 panów to najczęściej jest zmowa płci pięknej i wtedy gra im się podoba:)
4) Konfrontacja - nie lubi ( zresztą nikomu z moich graczy się to nie podoba )
5) Cytadela - graliśmy do znudzenia na wakacjach szczególnie lubi mnie gnębić w grze 2 osobowej
6) Wysokie napięcia - pierwsze testy jutro
7) Osadnicy - znudzili sie i mi i jej leza i sie kurza czekając na lepsze czasy
Teraz czekam na grudzien i bedziemy testować Twilight Struggle i moze BattleLore i Marvel Heroes zobaczymy czy któraś z tych gier bedzie kobieca;)