FortArt pisze:Jeszcze jedno krótkie pytanie mam. Polować na Brassa (Kohle właściwie) czy brać AoI?
To zależy czego oczekujesz
Subiektywne porównanie tych gier:
1. Czas gry.
* Brass jest grą długą (4-5h), gra w nim dzieli się na dwa etapy: kanałowy i kolejowy. Ten pierwszy jest nudny, nie lubię tego jak gra się ślimaczy w tym etapie. Jasne, że decyzje podjęte w etapie kanałowym mają wpływ na to co się dzieje później, ale wolałbym gdyby tego etapu wcale nie było albo był w jakiś sposób skrócony.
* Age of Industry jest grą krótszą (ok. 2h), jest w nim tylko jeden etap. Nazywa się on kolejowym, ale zasady gry upodobniają go raczej do etapu kanałowego w Brassie (słabo punktowane budowanie połączeń między lokacjami, ograniczenia w liczbie żetonów przemysłu, które jeden gracz może stawiać w 1 lokacji). Podoba mi się to, że gram krótszą grę, ale wolałbym grać na zasadach etapu kolejowego Brassa. Na plus jest to, że nie ma takiego sztucznego momentu oczyszczenia planszy (w Brassie na przełomie etapów zdejmuje się z planszy wszystkie połączenia oraz najsłabsze żetony przemysłu).
2. Karty - w obu grach istnieją dwa typy kart.
* W Brassie są to karty lokacji (miast) oraz karty przemysłów. Są one nieźle wywarzone - jedne i drugie bywają przydatne, ale mają swoje ograniczenia, trzeba dobrze nimi gospodarować, by optymalnie je wykorzystać.
* W AoI są za to karty miast oraz karty regionów. Karty regionów nie odnoszą się do 1 lokacji, ale do kilku, co znacznie ułatwia ich zastosowanie. Za sprawą tego utracony został balans między tymi dwoma typami kart. Prawie zawsze karta regionu będzie bardziej przydatna od karty przemysłu. Tutaj AoI ma dużego minusa.
3. Pieniądze i pożyczki.
* W Brassie zarabianie pieniędzy jest mało ważne. Punkty w tej grze są liczone oddzielnie od kasy. Pożyczki w Brassie są strasznie tanie: obniżają dochód, ale nie trzeba ich w ogóle spłacać. Te pożyczki są tak łatwe, że jedynym co sprawia, że gracze nie biorą ich na potęgę są trzy sztuczne ograniczenia wprowadzone do gry: wzięcie pożyczki jest akcją, w ramach jednej akcji możemy pożyczyć maks. 30 funtów, istnieje maksymalny poziom zadłużenia, nie można się zadłużać w kilku ostatnich turach gry. Te ograniczenia sprawiają, że system jako - tako działa, bo graczom zależy na tym, by wyrobić sobie jako taki dochód pieniężny, by ograniczyć liczbę akcji, które trzeba byłoby zmarnować na akcje brania pożyczki. Wszystko to jednak jest sztuczne i nieklimatyczne.
* System pieniężny dużo bardziej mi się podoba w AoI. Trochę spraw tam uprościli, co niby może razić, ale pieniądze stały się głównym źródłem punktów na końcu gry. Pożyczki są bardziej odczuwalne, bo muszą być spłacane. Odsetki płaci się tak długo jak one nie są spłacone. Idea gry polega na tym, by jak najszybciej odzyskiwać pieniądze z inwestycji i spłacać pożyczkę. Branie pożyczki nie jest w AoI akcją i nie ma limitów. Na początku każdy bierze pożyczki, inwestuje i spłaca. Po kilku takich cyklach wychodzi się na taki plus, że kolejne wydatki można już finansować z własnych zasobów (wtedy szybkość odwrócenia żetonu nie ma już takiego znaczenia jak na początku). Wg mnie to jest największy plus AoI.
4. Rynek zagraniczny.
* W Brassie istnieje możliwość sprzedawania towarów na rynek zagraniczny. Ten mechanizm jest bardzo losowy i bardzo mi nie pasuje do tej świetnej gry.
* W AoI tego nie ma. Istnieją rynki zewnętrzne, ale mechanizm ich działania jest kompletnie inny. Plus za brak tego głupiego elementu losowego.
5. Przewożenie węgla i żelaza.
* W Brassie węgiel musi być dostarczany za pomocą kanałów lub torów (w zależności od etapu gry). Jeśli jakiś żeton przemysłu do wystawienia wymaga węgla, to możemy taki żeton wystawić tylko w takim miejscu, do którego jesteśmy w stanie dostarczyć węgiel (dostęp do portu lub kopalni z węglem). Żelazo natomiast może być 'teleportowane' - jest to argumentowane tym, że żelazo jest potrzebne w mniejszych ilościach (wagowych) i może być transportowane w sposób tradycyjny - drogami. Działa to ciekawie, bo tworzy inną dynamikę tych 2 typów surowców. Węgiel staje się towarem szczególnym. Z drugiej strony istnieje możliwość budowania przemysłu bezwęglowego z dala od portów i kopalni.
* W Age of Industry wprowadzono zasadę, że żelazo również musi być przewożone podobnie jak węgiel. W teorii ta zmiana mogłaby wydawać się ciekawa - jest to pewne dodatkowe utrudnienie, z którym gracze muszą się zmierzyć. W praktyce zubaża to grę. W późniejszym etapie gry wszystkie żetony przemysłu wymagają węgla lub żelaza i doprowadza to do tego, że powstaje jedna wielka sieć, do której wszyscy są podłączeni. Nie ma szans na jakieś bezżelazne czy bezwęglowe enklawy. To wg mnie jedna z większych wad AoI.
6. Dodatki i nowe mapy.
* Do Brassa nie ma i nie będzie.
* Age of Industry już w podstawowej wersji ma 2 plansze, a na dodatek wyszło do niej już kilka nowych map i jest spora szansa, że będą się jeszcze ukazywały kolejne. Na dodatkowych mapach nie grałem, ale sama idea jest ciekawa, bo nowa mapa to nie tylko inne lokacje, ale też często jakieś drobne zmiany w zasadach. Grałem na obydwu planszach z podstawki - wg mnie plansza USA sporo ciekawsza (bardzo ciekawe rozwiązanie ze statkami, które są źródłem węgla a jednocześnie są rynkiem zbytu dla towarów - czegoś takiego w Brassie nie zobaczysz).
Sumarycznie ja wolę Age of Industry, choć dostrzegam niestety sporo wad tej wersji.