Arkham Horror - jeden Badacz ?
Arkham Horror - jeden Badacz ?
Gra z Was ktoś w Arkham tylko jednym Badaczem? Jestem zmuszony grać sam gdyż moich znajomych gry planszowe nie interesują a mnie się nie bardzo widzi kolejna partia, żeby za każdym razem myśleć za 2 czy 3 kolejne postacie co mają zrobić w następnej rundzie bo tak gra się strasznie dłuży. A bezsensowne ruszanie się nimi też mija się z celem bo to zabija klimat gry. Wolałbym się skupić na 1 Badaczu i maksymalnie go wykorzystać. Tylko czy to ma w ogóle sens? Przedwieczni z podstawki są chyba jeszcze w miarę do ogarnięcia jak przyjdzie do finałowej walki, ale jak widzę tych z dodatków to mam wrażenie, że każda gra skończy się klęska ... . Szczególnie typu Atla-Nacha itp. rzeźnicy.
Re: Arkham Horror - jeden Badacz ?
Jeden badacz ma małe szanse. Zbieranie wskazówek, podróż przez inne światy, potwory, to wszystko zajmuje czas, a im więcej czasu upływa tym przebudzenie Przedwiecznego bliżej. Jeden badacz nie da rady robić wszystkiego, zajmie to po prostu za dużo czasu i praktycznie zawsze skończy przebudzeniem Przedwiecznego i ostateczną bitwą. Tak więc albo wprowadzasz jakieś modyfikacje do mechaniki, albo od razu nastawiasz na zbrojenie po zęby olewając wątek z bramami itd., jednak to sprawia że umyka główna idea gry, którą jest powstrzymanie Przedwiecznego przed przebudzeniem, ostateczna bitwa to powinna być... ostateczność
Gra solo sensownie działa na 2 badaczy, postaci do kontrolowania niedużo, ale już można robić pewne specjalizacje i podzielić role. To gra kooperacyjna, samotny badacz nie ma z kim współpracować, więc nic dziwnego że gra wtedy się rozjeżdża.
Jeśli koniecznie chcesz grać jednym badaczem to proponuję modyfikację, Faza Mitów co dwie tury.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jeśli koniecznie chcesz grać jednym badaczem to proponuję modyfikację, Faza Mitów co dwie tury.
Re: Arkham Horror - jeden Badacz ?
Trochę dłużej jak godzina gry i już po sesji solo
. Przedwieczny skopał mi tyłek
, a był największym cieniasem z podstawki. Mówię o Yig`u. Faza mitów co 2 rundy jak radził sirafin, ale i tak szanse były zerowe. Chyba modyfikacja co 4 rundy by dała jakiś efekt
, chociaż wydaje mi się, że w tej grze 3 Badaczy jest akurat, a wariant solo to chyba tylko dla picu jest. Każdy zajmuje się czym innym i gra idzie do przodu, a tak pół gry spędziłem w innym świecie, po planszy nawet nie zdążyłem pochodzić. U mnie wypadło tak, że na początku chyba na 5 czy 6 rund zawiesiłem się w Innym Wymiarze i ciągle mi losowało testy, że jak nie zdam to zostaję kolejkę. Tor się ponad połowę zapełnił, jak wylazłem, pograłem chwilę, to miałem 3 potwory ubite, 2 żetony bram i Yig przyszedł zaraz zrobić demolkę. Przy modyfikatorze -6 do Szybkości nie dałem rady i padłem a jemu został 1 pkt. życia. A ostro go lałem toporem ...
.
Szczerze powiem, że chyba granie mniej jak 3 graczami wypacza grę, nawet przy zmienionych zasadach. Racje ma sirafin, że nie da się ogarnąć wszystkiego. Jeden chodzi po światach i zamyka bramy, inny dozbraja graczy, jeszcze inny ubija potwory itd. . Samemu jest to raczej nie do ogarnięcia.
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Szczerze powiem, że chyba granie mniej jak 3 graczami wypacza grę, nawet przy zmienionych zasadach. Racje ma sirafin, że nie da się ogarnąć wszystkiego. Jeden chodzi po światach i zamyka bramy, inny dozbraja graczy, jeszcze inny ubija potwory itd. . Samemu jest to raczej nie do ogarnięcia.
- maciejo
- Posty: 3370
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 131 times
Re: Arkham Horror - jeden Badacz ?
Nie załamuj się po pierwszej grze solo.Ja rozegrałem kilkadziesiąt partii solo (jednym badaczem) stosując tylko modyfikacje,którą podał Ci sirafin.Nie jest źle statystyki to 60/40 dla Przedwiecznego.KOSHI pisze:Trochę dłużej jak godzina gry i już po sesji solo. Przedwieczny skopał mi tyłek
, a był największym cieniasem z podstawki. Mówię o Yig`u. Faza mitów co 2 rundy jak radził sirafin, ale i tak szanse były zerowe. Chyba modyfikacja co 4 rundy by dała jakiś efekt
, chociaż wydaje mi się, że w tej grze 3 Badaczy jest akurat, a wariant solo to chyba tylko dla picu jest. Każdy zajmuje się czym innym i gra idzie do przodu, a tak pół gry spędziłem w innym świecie, po planszy nawet nie zdążyłem pochodzić. U mnie wypadło tak, że na początku chyba na 5 czy 6 rund zawiesiłem się w Innym Wymiarze i ciągle mi losowało testy, że jak nie zdam to zostaję kolejkę. Tor się ponad połowę zapełnił, jak wylazłem, pograłem chwilę, to miałem 3 potwory ubite, 2 żetony bram i Yig przyszedł zaraz zrobić demolkę. Przy modyfikatorze -6 do Szybkości nie dałem rady i padłem a jemu został 1 pkt. życia. A ostro go lałem toporem ...
.
Szczerze powiem, że chyba granie mniej jak 3 graczami wypacza grę, nawet przy zmienionych zasadach. Racje ma sirafin, że nie da się ogarnąć wszystkiego. Jeden chodzi po światach i zamyka bramy, inny dozbraja graczy, jeszcze inny ubija potwory itd. . Samemu jest to raczej nie do ogarnięcia.
Każda gra jest emocjonująca i zacięta.Pograj trochę dłużej a przekonasz się.że dasz radę
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Arkham Horror - jeden Badacz ?
Proponuję zagrać samemu kontrolując dwóch badaczy, bez żadnych modyfikacji. Mi tak grało się lepiej niż z współgraczami - gra się dosyć ciężko (zwłaszcza jak nie poszczęści Ci się przy losowaniu badaczy) lecz można wygrać.
Re: Arkham Horror - jeden Badacz ?
@ maciejo
Czy przy tej modyfikacji udało Ci się kiedyś pograć dłużej? Tzn. pochodzić po Arkham, zdobyć trochę czarów, przedmiotów - ogólnie rozwinąć się? Czy i tak kończyło się to przeważnie szybkim starciem z Przedwiecznym z tym co powiedzmy "los dał" przy tworzeniu postaci? Bo jeśli partie mają tak wyglądać, że np. wciąga mnie brama, zamykam ją, zabijam parę potworów, zdobywam coś i Przedwieczny już się zjawia, to jakoś dla mnie mało to ciekawe. 0 frajdy zostaje z całego grania, losowania kart, dozbrajania się itp. Próbując grać jedną osobą miałem chęć skrócenia czasu gry i skupieniu się maksymalnie na wykorzystaniu plusów jednego Badacza jednocześnie zostawiając śmietankę co-op czyli całe te przygotowania do bitwy (tyle, że samemu jest chyba minimalnie mało czasu na to, żeby się dopakowywać i szwendać po Arkham). I nie wiem czy tak czasem nie jest grając solo ...
Czy przy tej modyfikacji udało Ci się kiedyś pograć dłużej? Tzn. pochodzić po Arkham, zdobyć trochę czarów, przedmiotów - ogólnie rozwinąć się? Czy i tak kończyło się to przeważnie szybkim starciem z Przedwiecznym z tym co powiedzmy "los dał" przy tworzeniu postaci? Bo jeśli partie mają tak wyglądać, że np. wciąga mnie brama, zamykam ją, zabijam parę potworów, zdobywam coś i Przedwieczny już się zjawia, to jakoś dla mnie mało to ciekawe. 0 frajdy zostaje z całego grania, losowania kart, dozbrajania się itp. Próbując grać jedną osobą miałem chęć skrócenia czasu gry i skupieniu się maksymalnie na wykorzystaniu plusów jednego Badacza jednocześnie zostawiając śmietankę co-op czyli całe te przygotowania do bitwy (tyle, że samemu jest chyba minimalnie mało czasu na to, żeby się dopakowywać i szwendać po Arkham). I nie wiem czy tak czasem nie jest grając solo ...
- maciejo
- Posty: 3370
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 131 times
Re: Arkham Horror - jeden Badacz ?
No trochę tak jest jak piszesz.Mnie to nie przeszkadzało w grze.Może dlatego,że nie jestem fanem Lowecrafta czy jak on się tam nazywa i cała ta klimatyczna otoczka jakoś nie miała dla mnie aż tak wielkiego znaczenia.Cel uświęca środki i wygrana wcześniejsza czy późniejsza była zawsze jedynym moim celem.KOSHI pisze:@ maciejo
Czy przy tej modyfikacji udało Ci się kiedyś pograć dłużej? Tzn. pochodzić po Arkham, zdobyć trochę czarów, przedmiotów - ogólnie rozwinąć się? Czy i tak kończyło się to przeważnie szybkim starciem z Przedwiecznym z tym co powiedzmy "los dał" przy tworzeniu postaci? Bo jeśli partie mają tak wyglądać, że np. wciąga mnie brama, zamykam ją, zabijam parę potworów, zdobywam coś i Przedwieczny już się zjawia, to jakoś dla mnie mało to ciekawe. 0 frajdy zostaje z całego grania, losowania kart, dozbrajania się itp. Próbując grać jedną osobą miałem chęć skrócenia czasu gry i skupieniu się maksymalnie na wykorzystaniu plusów jednego Badacza jednocześnie zostawiając śmietankę co-op czyli całe te przygotowania do bitwy (tyle, że samemu jest chyba minimalnie mało czasu na to, żeby się dopakowywać i szwendać po Arkham). I nie wiem czy tak czasem nie jest grając solo ...
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!