(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)

[Firenski]

Oj, fajnie było znowu wczoraj... i wesoło Tylko szkoda, że tak krótko.
Hehe... Monika, to na urodzinach też prawie byliśmy razem. Tylko, że ja tam już sobie pyknąłem coś innego

Na wstępie muszę napisać coś, co obiecałem Adamowi.
Adamie, Ty wiesz o co chodzi. Właśnie teraz o tym myślę: DUŻYMI CZERWONYMI LITERAMI. A na końcu pozdrawiam Cię jeszcze większym "WINK'IEM" Hmm... buźki nie chcą się powiększać. To musi Ci wystarczyć taka mała:
No cóż... Przepraszam wszystkich widzów, słuchaczy, czytelników i kogo tam jeszcze za użycie dużych czerwonych liter, ale jest to w pełni uzasadnione i poparte odpowiednim zaświadczeniem A poza tym, to musiałem dotrzymać obietnicy

A teraz parę słów o wczorajszych grach:
7 cudów - no ja nie wiem co ja się tak uparłem, żeby ciągle ostatnio nie produkować surowców. Już któraś gra z kolei i nic z tego nie wynika. Aaaa, przepraszam, wynika, wynika: kompletna wtopa na koniec. Wczoraj było podobnie. Ale to wszystko wina sąsiadów (fajnych kart nie chcą dawać) Hmm... I zauważyłem wczoraj niepokojący objaw u siebie: po zaproponowaniu 7 cudów nie za bardzo miałem ochotę na grę. Czyżby przessssyt?
Pastiche - faktycznie bardzo fajna gra o dużych walorach edukacyjnych. Można poznać paręnaście ciekawych obrazów przy zabawie oraz jak się składa barwy pochodne wykorzystując do tego tylko trzy kolory podstawowe. A rozgrywka. Normalnie czacha dymi. Sie trzeba trochę nakombinować, żeby odpowiednio złożyć te heksy i zebrać jak najwięcej, najlepiej nam pasujących kolorów. Na zajęcia z plastyki - świetna. I to nie tylko dla dzieci i młodzieży

To jedna z ciekawszych, trochę cięższych...

Noo, to ja chętnie bym ją poznał

PS. A najpopularniejszym kolorem wczoraj w klubie był kolor tjulowy Dla niewtajemniczonych: złożenie dwóch części barwy niebieskiej i jednej części barwy żółtej. Nie wiedzieć czemu został później przechrzczony na tjulaty. A tak w ogóle to on powinien nazywać się chyba tilowy

[grymir]

A ja krótko dodam mi się tam wczoraj wszystkie gry podobały i każdą chętnie powtórzę

[Lir]

Ja niestety dziś i za tydzień odpadam ale ...

.....już zapraszam na "Niedzielne planszówkowanie", które odbędzie się w WDK Czyżowice 19 lutego 2012r. Organizatorem imprezy jest WDK i Inicjatywa Alfa, a faktycznie to ja i Klaus Impreza odbędzie się oficjalnie w godzinach 13.30-18.00 (znając życie skończymy jak w zeszłym roku koło 19.00-20.00, więc w jakimś zakątku sali można odpalić dłuższe gry). Na miejscu zapewniamy stoliki, kawę, herbatę oraz trochę gier z naszych prywatnych zapasów i WDK.

Oczywiście można i należy zapraszać innych

Pozdrawiam
Dominik

[folko]

Wczoraj trochę pograłem... najpierw w klubie...
w trójkę (Alek, Andrzej i ja) zagraliśmy w Villagei Heckmeck Barbecue. W obie byłem drugi, raz wygrał gracz na A, a raz na A
Village jest bardzo fajne. To już moja trzecia partia, robi się coraz ciekawiej... szczególnie że nie doczytałem o jednej istotnej zasadzie. Heckmeck jak to robale... lekki, ale... wolę klasyczną wersję. Jest taka najczyściejsza.

W tym samym czasie na sąsiednim stoliku trwała walka we Władców podziemi. Mirek, Marek, Kuba i Kacper walczyli o to kto z nich będzie najgorszy Ale kto wygrał?? Nie wiem.

A po klubie było testowanie u mnie... chłopakom dziękuję. BTW mam pomysł jak rozwiązać problem genetyki Muszę tylko przypomnieć sobie trochę zasad obliczania prawdopodobieństwa

[grymir]

Wiedziałem że Adam coś wymyśli w sprawie robaków . a najbardziej złym panem podziemi okazał się Kacper

[Firenski]

Wczoraj trochę pograłem...

A ja pograłem przedwczoraj.
Dokładnie w to samo co Adam Hmm... Jak to jest możliwe?

Najpierw w klubie...
Villlage - bardzo fajna gierka o rozwoju życia na wsi. A jak wiadomo ja uwielbiam wiejskie klimaty Przecież moja ulubiona gra to Agricola. Dlatego gdy Adam napisał, że to ciekawa i cięższa gra, to już wiedziałem, że muszę spróbować w nią zagrać. Jeśli chodzi o ciężar to nie wiem, nie ważyłem, ale tak gdzieś na oko, to około 2,5-3 kg BGG. Wolę gry ważące powyżej 3 kg BGG, ale przecież nie można grać ciągle w takie ciężkie tytuły. Kto by to uniósł Wioska to taki ciekawy worker placement z dodatkowym elementem upływającego czasu, który bardzo fajnie działa. Z jednej strony powoduje zmniejszanie liczby członków rodziny i potrzebę jej powiększania, a z drugiej – umieranie w odpowiednim miejscu i czasie przynosi chwałę i wpis do kroniki wioskowej w postaci punktów zwycięstwa na koniec gry. Duża liczba możliwości i strategii (jak to Alek powiedział: „za dużo tego wszystkiego”) mnie się bardzo podoba. I to wszystko dobrze ze sobą współgra. Zycie w Wiosce na pewno jest lżejsze niż praca na roli w Agricoli (nawet sobie podróżować można ), ale gra jest świetna i baaardzo chętnie jeszcze zagram.
Heckmeck Barbecue – czy jakoś tak… Co za nazwa? Co za gra? Brrr… Jak można piec robale na grillu… I jakieś ślimaki… Nie grałem w Robale. Dlatego ta gra mi przypomniała czasy studenckie i namiętne kulanie w Kościanego Pokera po zajęciach. Strit, full, kareta… szkoła do zaliczenia… Ech, to były czasy… W Heckmeck Barbecue mogę zagrać powtórnie tylko w tak wesołym towarzystwie jak przedwczoraj. Inaczej nie da rady

A po klubie było testowanie u mnie...

A potem testowaliśmy prototypy… Nie u mnie.
Adamie, oby zadziałało. Bo sam pomysł na grę jest bardzo ciekawy i przy jakimś sprytnym rozwiązaniu problemu losowania może wyjść niezła gierka

O żesz… Adam grał wczoraj, ja grałem przedwczoraj. Adam grał „u mnie”, ja nie grałem „u mnie”. A graliśmy w te same gry i na dodatek razem… Normalnie paradoks czasoprzestrzenny

PS. A hasłem dnia w ostatni piątek było stwierdzenie: ...jeśli wszyscy dwanaście ślimaków są zużyte... to następuje koniec gry. Hmm... To miało być śmieszne... To nawet było śmieszne... Ale chyba tylko w piątek. Jak nic... Paradoks czasoprzestrzenny.
PS. do PS.'a: Mirek, chyba, że coś pokręciłeś

Znowu plotę trzy po trzy
Pozdroofka dla wszystkich

[folko]

Powiem Wam tylko tyle, że całość (wszystkie parametry) sprowadza się do jednego rzutu kilkoma kośćmi

[Firenski]

Nooo, to świetnie. Kostki będą dużo lepsze niż ciągłe mieszanie w woreczkach Chętnie potestuję jak będzie gotowe, bo w piątek to praktycznie dużo w to nie pograliśmy.

[folko]

UWAGA!

Przypominam o jutrzejszym spotkaniu z dziećmi, od 11-tej w WCK. Zadeklarowali pomoc: Monika, Alek i Jonasz. Jonasz to ten od go Mam nadzieję, że pomogą Wam też moje dziewczyny... ale z czasem mam na nie coraz mniejszy wpływ

[Deltharis]

Ja też się deklarowałem

[folko]

Super!

[Deltharis]

I jakoś przed 14 wszyscy się rozeszli. Byliśmy razem z Jonaszem i Alem przeciwko dużej ilości dzieciaków. Część została przejęta przez Ala i jego grę o Sushi (tytułu nie przytoczę, niemieckie wydanie) oraz Ninja, Jonasz i ja staraliśmy się resztę zająć Go. Coś tam nawet wychodziło, ale wielkiego entuzjazmu chyba nie wzbudziło. Czasem jeszcze na stole wylądowały robaki z grilla, gry Alka wzbudzały jednak większy entuzjazm... No, ogólnie wyszło całkiem miło i lekko. I dużo turlania.

A jako że jestem już na następnym semestrze to mam czas i przez najbliższe trzy piątki będę was nawiedzał

[Firenski]

Czasem jeszcze na stole wylądowały robaki z grilla,...

Znowu te robaki z grilla... Czy robale... One mi się będą śniły za chwilę

[Veridiana]

Kurde, na śmierć zapomniałam A akurat na forum nie zajrzałam. ja mam sklerozę...

[folko]

Wczoraj był dzień dwóch gier (no może nie do końca dwóch...), ale po kolei.

Było nas 7 i na początku zastanawiałem się czy będziemy grać. Dlaczego? Bo zaczęliśmy rozmawiać, oglądać komiksy... i jakoś nic nie startowało. W końcu wziąłem Andrzeja, Brassa(to gra ), dosiadła do nas Monika i zaczęliśmy. To było dopiero moje 3 spotkanie z Brassem, bardzo mi się ta gra podoba, ale za każdym razem gdy do niej siadam mam jakiś rok przerwy i zaczynam od początku To niby nie przeszkadza, ale jak się gra z takimi wyjadaczami jak Monika i Andrzej (który jeszcze źle doradzają ) to ciężko im dorównać. A poważnie to super gra, mam ochotę na kolejną partię. Jedyna wada to... oczekiwanie na ruch. Ja niestety mam taką wadę, że gram szybko. To niby czasami zaleta, ale i wada... wiem jak grałem poważniej w go. Wczoraj musiałem czekać trochę na ruch... ale na szczęście pojawiła się mała Julia z dziadkiem i miała ochotę zagrać w Atari go. No więc w między czasie zagrałem z nią, pokazałem kilka problemów, potem w trójkę zagraliśmy w Hej to moja ryba... no i oczekiwanie na ruch nie było takie... dłużące

A na sąsiednim stoliku Mirek, Alek, Michał i Kacper walczyli w podziemiach. Mirek wczoraj udowodnił że gra jest zepsuta, że znalazł strategię wygrywającą... bo wygrał 2 raz pod rząd!!

To było miłe popołudnie, wszystkim dziękuję, a w domu czekała mnie jeszcze niespodzianka, partyjka w Pastiche

[Veridiana]

Brass jest piękny, klasa sama w sobie Nie przypuszczałam, że wczorajszy dzień będzie oznaczał dwie super gry, bo po wyjściu większości zagraliśmy jeszcze z Mirkiem i Andrzejem w 51 Stan. Tym bardziej, że w obie wygrałam (pochwalę się, a co...) A Andrzej faktycznie muli

[pazdzioch]

A na sąsiednim stoliku Mirek, Alek, Michał i Kacper

Chodzę już pół roku na gry i cały czas mylisz mnie z kacprem.. aż tak podobni jesteśmy?

[Veridiana]

To Was jest dwóch??

[folko]

Kacper, przestań się wygłupiać i nie myl się z Kubą

[grymir]

A na sąsiednim stoliku Mirek, Alek, Michał i Kacper walczyli w podziemiach. Mirek wczoraj udowodnił że gra jest zepsuta, że znalazł strategię wygrywającą... bo wygrał 2 raz pod rząd!!





Tak dwie ostatnie partie wygrałem ale różnica punktów była nie wielka więc strategi wygrywającej nie mam . A zepsuta w żadnym wypadku mi się podoba tak więc Adamie jeszcze zagramy

[Lir]

Ktoś będzie w stanie kupic mi nowy ŚGP z dodatkiem do K2 i przynieść w piątek na spotkanie? Nie mam pojęcia gdzie można kupić w wodzisławiu.

[folko]

Podobno ma być w tym tygodniu. Mogę w piątek podskoczyć zobaczyć do jednego sklepu gdzie czasami ŚGP się pojawia...

[Lir]

Przypominam o zaproszeniu .....
..... na "Niedzielne planszówkowanie", które odbędzie się w WDK Czyżowice 19 lutego 2012r. Organizatorem imprezy jest WDK i Inicjatywa Alfa, a faktycznie to ja i Klaus Impreza odbędzie się oficjalnie w godzinach 13.30-18.00 (znając życie skończymy jak w zeszłym roku koło 19.00-20.00, więc w jakimś zakątku sali można odpalić dłuższe gry). Na miejscu zapewniamy stoliki, kawę, herbatę oraz trochę gier z naszych prywatnych zapasów i WDK.

Oczywiście można i należy zapraszać znajomych

Pozdrawiam
Dominik

[wis]

Gdyby ktoś chciał dłuższą grę typu Runewars/Warrior Knights/Chaos in the Old World, to zapraszam do stolika:)

[Firenski]

Hehe... Na razie tylko tyle, ale w miarę możliwości...
WKGP - Wodzisławski Klub Gier Planszowych
Nasze rozgrywki na BGG:
-według daty
-z podziałem na miesiące
-tytuły w jakie zagraliśmy
Jeśli coś się nie zgadza to proszę o info.