Witam
Ostatnio ze znajomym zakupiliśmy i zagraliśmy w Memoir'44. Gra okazała się za mało wymagająca. Chcielibyśmy pograć w figurkową grę wojenną, ale bardziej zaawansowaną i realistyczną. Gra powinna spełniać następujące warunki:
- figurki (możliwe do pomalowania);
- w miarę realistyczna (w M'44 zasada, że jedna figurka ma taką samą siłę ognia co cały oddział zabiła dla mnie tą grę);
- istnieją do niej dodatki, rozszerzenia, itp. dostępne na polskim rynku;
- regrywalna, miodna i w ogóle warta swojego kosztu (czyli nie więcej niż 300 zł)
- okres historyczny to najlepiej II WŚ.
Na razie typujemy dwa tytuły: Tide of Iron i Dust Tactics. Dobry wybór? Która lepsza?
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Re: Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Osobiście posiadam Tide of Iron i jestem z gry b. zadowolony. Miałem Memoir'44 i tak samo jak Ty byłem podirytowany tym że 1 figurka potrafi roznieść w pył kilka pełnych drużyn.
W Tide akurat tego nie ma. Nie ma też tej losowości czy padnie dobra karta dla danego sektora. Która potrafiła zniweczyć każdy plan zdobycie ważnych celów.
Natomiast w Dust Tactics przyjemności grać nie miałem. Więc mogę tylko rekomendować Tide of Iron jako b. dobrą grę w czasach 2 wojny światowej.
W Tide akurat tego nie ma. Nie ma też tej losowości czy padnie dobra karta dla danego sektora. Która potrafiła zniweczyć każdy plan zdobycie ważnych celów.
Natomiast w Dust Tactics przyjemności grać nie miałem. Więc mogę tylko rekomendować Tide of Iron jako b. dobrą grę w czasach 2 wojny światowej.
- Don_Silvarro
- Posty: 131
- Rejestracja: 28 sty 2010, 20:14
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Nie 'siedzę' w II Wojnie Światowej i nie mam doświadczenia z grami 'w tym klimacie', nie mniej jeśli wchodzi w grę odejście od tego okresu, to polecałbym Battles of Westeros. W zasadzie spełnia wszystkie wymagania oprócz ostatniegoWothan pisze:Chcielibyśmy pograć w figurkową grę wojenną, ale bardziej zaawansowaną i realistyczną. Gra powinna spełniać następujące warunki:
- figurki (możliwe do pomalowania);
- w miarę realistyczna (w M'44 zasada, że jedna figurka ma taką samą siłę ognia co cały oddział zabiła dla mnie tą grę);
- istnieją do niej dodatki, rozszerzenia, itp. dostępne na polskim rynku;
- regrywalna, miodna i w ogóle warta swojego kosztu (czyli nie więcej niż 300 zł)
- okres historyczny to najlepiej II WŚ.
- Ludków jest całkiem sporo, są o wiele ładniejsze od tych z Memoir. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to najładniejsze figurki w grze tego typu, są bardzo szczegółowe i dobry malarz sporo z nich 'wyciśnie'. W zasadzie tylko do twarzy można by się doczepić, ale w sumie cudów nie ma, to wciąż ludziki z gry planszowej z miękkiego plastiku...
- O ile gra jest oparta o serię książek klasyfikowaną jako fantasy, to zarówno tło fabularne, jak i oprawa oraz sama rozgrywka dość wiernie oddają realia średniowieczne. Nie ma żadnych smoków, baśniowych stworów, orków czy krasnoludków, równie dobrze można traktować grę jako odtwórstwo hipotetycznych bitew średniowiecznych W porównaniu do gier Commands & Colors jest znacznie więcej kombinowania i taktyki, a o wiele mniej szczęścia. Są premie za flankowanie. Jest możliwość aktywowania jednostek bez kart. Są strefy dowodzenia przywódców. Jest tor morale. Jest kombinowanie, którym przywódcą zagrać jakie karty i w jakiej kolejności. Są znacznie bardziej zróżnicowane i unikalne scenariusze. Istnieje opcjonalna (ale rekomendowana) zasada, wg. której spsute jednostki tracą kostkę ataku. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to fakt, że niektórzy dowódcy są bardzo silni i trudni do pojmania, w wyniku czego może dojść do sytuacji, w której takiemu kozakowi wytną cały oddział, a on sam jak palec będzie hulał po polu bitwy młócąc co popadnie. Istnieją jednak zarówno oficjalnie, jak i fanowskie reguły opcjonalne, które poprawiają lub eliminują ten problem.
- Zarówno gra, jak i rozszerzenia do niej są dostępne na polskim rynku i w polskiej wersji językowej. FFG ostatnio trochę zwolnił z wydawaniem nowych rozszerzeń, ale obecnie są dostępne cztery, więc zapas jest.
- Gra zawiera kilkanaście (12? 13? Nie pamiętam dokładnie) scenariuszy, i są one naprawdę dobre - praktycznie każdy scenariusz zawiera jakiś nowy, ciekawy i unikalny element mechaniki - nie tak, jak w Memoir czy Battlelore, gdzie scenariusze różnią się tylko rozstawieniem i ilością jednostek. A to palenie wiosek, a to zasadzki, a to uwalnianie jeńców z wrogiego obozu, a to przerywanie oblężeń. Myślę, że bez nudzenia się można zagrać każdy scenariusz 3-4 razy. Jakby tego było mało, gra ma wbudowany generator scenariuszy - losujemy kartę z warunkami zwycięstwa, ciągniemy karty z elementami terenu, układamy pole bitwy, wybieramy dowódców, losujemy karty z jednostkami i hajda - praktycznie nieskończona 'regrywalność', a każdy dodatek zawiera nowe karty scenariuszy, terenów i jednostek.
Więc jeśli jesteście w stanie zrezygnować z karabinów i czołgów, to polecam.
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Jakie są te oficjalne? Powiedz proszę również słowo o fanowskich.Don_Silvarro pisze:Istnieją jednak zarówno oficjalnie, jak i fanowskie reguły opcjonalne, które poprawiają lub eliminują ten problem.
Dostępnych jest pięć dodatków.Don_Silvarro pisze: - Zarówno gra, jak i rozszerzenia do niej są dostępne na polskim rynku i w polskiej wersji językowej. FFG ostatnio trochę zwolnił z wydawaniem nowych rozszerzeń, ale obecnie są dostępne cztery, więc zapas jest.
Sprzedam nic
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Ad bohaterom
Oficjalny: ataki wspólne.
Wszystkie jednostki atakujące dany oddział atakują wspólnie (jedna, duża pula kości), z tym, że prowadzący atak (jedna jednostka) dodaje do wspólnej puli wszystkie kości, a każdy kolejny oddział dodaje liczbę swoich kości minus 1. Pozwala to jednak rzucić na atak np 6cioma kośćmi, co zwiększa szansę wyrzucenia kilku trafień na raz, by pojmać np Górę.
Nieoficjalny z forum BGG (którego używam, w połączeniu z powyższym)
Zmiana rozliczania wytrzymałości bohatera.
Poziom odporności bohatera, pomniejszony o 1, stanowi jego wytrzymałość (kładę odpowiednią liczbę żetonów na jego karcie).
Na przykładzie Góry, z odpornością 4 --> Jego wytrzymałość to 3, więc na Jego karcie lądują 3 żetony.
Pojmać Górę można na 2 sposoby:
a) tak jak w oryginalnych zasadach, zadając 4 trafienia jednocześnie
b) ściągając z Niego wszystkie 3 żetony wytrzymałości*
Każde 2 trafienia w wodza, ściągają z Niego 1 poziom wytrzymałości.
- dla wodza z odpornością 2 (1 żeton wytrzymałości), oba sposoby są tożsame - trzeba zadać 2 trafienia
- dla wodza z odpornością 4, wygląda to tak, że albo trafiamy go raz za 4, albo 3 razy po 2 trafienia (2 trafienia dużo łatwiej zadać).
Mam nadzieję, że jasno to wyjaśniłem .
pozdr,
farm
Oficjalny: ataki wspólne.
Wszystkie jednostki atakujące dany oddział atakują wspólnie (jedna, duża pula kości), z tym, że prowadzący atak (jedna jednostka) dodaje do wspólnej puli wszystkie kości, a każdy kolejny oddział dodaje liczbę swoich kości minus 1. Pozwala to jednak rzucić na atak np 6cioma kośćmi, co zwiększa szansę wyrzucenia kilku trafień na raz, by pojmać np Górę.
Nieoficjalny z forum BGG (którego używam, w połączeniu z powyższym)
Zmiana rozliczania wytrzymałości bohatera.
Poziom odporności bohatera, pomniejszony o 1, stanowi jego wytrzymałość (kładę odpowiednią liczbę żetonów na jego karcie).
Na przykładzie Góry, z odpornością 4 --> Jego wytrzymałość to 3, więc na Jego karcie lądują 3 żetony.
Pojmać Górę można na 2 sposoby:
a) tak jak w oryginalnych zasadach, zadając 4 trafienia jednocześnie
b) ściągając z Niego wszystkie 3 żetony wytrzymałości*
Każde 2 trafienia w wodza, ściągają z Niego 1 poziom wytrzymałości.
- dla wodza z odpornością 2 (1 żeton wytrzymałości), oba sposoby są tożsame - trzeba zadać 2 trafienia
- dla wodza z odpornością 4, wygląda to tak, że albo trafiamy go raz za 4, albo 3 razy po 2 trafienia (2 trafienia dużo łatwiej zadać).
Mam nadzieję, że jasno to wyjaśniłem .
pozdr,
farm
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Moim zdaniem, spośród tych figurkowych gier wojennych, Bitwy Westeros są najlepsze.
System ToI też jest całkiem niezły, ale Bitwy bardziej mi się podobały.
System ToI też jest całkiem niezły, ale Bitwy bardziej mi się podobały.
- Markus
- Posty: 2470
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 279 times
Re: Co bardziej zaawansowanego niż Memoir'44?
Popieram głosy na BITWY WESTEROS, gra jest tym czym powinna być, można zagrać z dziewczyną (taaak , ta gra podoba się kobietom) można zagrać z kolegą. Każda z tych rozgrywek może wyglądać inaczej, dziewczyna może podejść do tego tytułu na większym luzie ale i tak będziecie się świetnie bawili, z kolegą będziesz walczył o każdy kawałek ziemi i też będzie zabawa.
Możesz spokojnie kupić samą podstawkę i nie martwić się o dodatki, zabawa podstawką to 20 unikalnych gier (w grze jest 10 scenariuszy, jak zagrasz wszystkie każdą stroną konfliktu to możesz pomyśleć o dodatkach) RĘKA W GÓRĘ osoby które rozegrały w swoje egzemplarze dużych tytułów ponad 20 razy ha ha ha
Gra zawiera kostki co oczywiście dodaje jej element losowości, ale.... naprawdę nie jest on denerwujący , właściwie jest na takim poziomie jaki powinien być. NALEŻY ściągnąć z strony FFG faq do tej gry. Wydawca uściślił kilka reguł i przebudował to co drażniło graczy w instrukcji : np zasady ucieczki, ataku oddziału który utracił część swoich figurek (mniejsza ilość kostek podczas ataku)
BITWY WESTREOS to naprawdę fajna gra, warto spróbować , FFG zadbało o świetną stronę wizualną (ilustracje T Jędruszka mówią same za siebie)
Możesz spokojnie kupić samą podstawkę i nie martwić się o dodatki, zabawa podstawką to 20 unikalnych gier (w grze jest 10 scenariuszy, jak zagrasz wszystkie każdą stroną konfliktu to możesz pomyśleć o dodatkach) RĘKA W GÓRĘ osoby które rozegrały w swoje egzemplarze dużych tytułów ponad 20 razy ha ha ha
Gra zawiera kostki co oczywiście dodaje jej element losowości, ale.... naprawdę nie jest on denerwujący , właściwie jest na takim poziomie jaki powinien być. NALEŻY ściągnąć z strony FFG faq do tej gry. Wydawca uściślił kilka reguł i przebudował to co drażniło graczy w instrukcji : np zasady ucieczki, ataku oddziału który utracił część swoich figurek (mniejsza ilość kostek podczas ataku)
BITWY WESTREOS to naprawdę fajna gra, warto spróbować , FFG zadbało o świetną stronę wizualną (ilustracje T Jędruszka mówią same za siebie)