Gra o Tron: Gra Planszowa 2 ed (Christian T. Petersen)

[Atamán]

Popieram, przydałby się jakiś dyżurny wiecznie otwarty wątek na takie narzekania.

[schizofretka]

Może ktoś chce zagrać w niedzielę w Trafficu (wawa)?

[Snow]

szukajcie a znajdziecie.....
http://www.przystangier.p...?id_product=361

Dzisiaj odebralem od kuriera sliczne nowe pudeleczko )) A pomyslec ze juz rozwazalem zakup od spekulantow na allegro

[ozzman1]

szukajcie a znajdziecie.....
http://www.przystangier.p...?id_product=361

Dzisiaj odebralem od kuriera sliczne nowe pudeleczko )) A pomyslec ze juz rozwazalem zakup od spekulantow na allegro

To kupiłeś ostatnie: "Stan: Tego produktu brak w magazynie"

[Snow]

No chyba ktos wykupil bo ja kupowalem 3 dni temu a wczoraj jeszcze sprawdzalem i byl dostepny. No ale moze ktos zobaczyl i kupil

[BloodyBaron]

No chyba ktos wykupil bo ja kupowalem 3 dni temu a wczoraj jeszcze sprawdzalem i byl dostepny. No ale moze ktos zobaczyl i kupil

tak pewnie było ja sam sprawdzałem w piątek po południu - strona jeszcze sugerowała dostępność produktu.
Oczekujący muszą zacisnąć zęby i trzymać kciuki za pogodę, żeby statek szybko dopłynął

[Vincent]

Witam,

Mam takie pytanko (jeśli ten wątek był tu już poruszany, to proszę tylko powiedzieć że był, a przekopię te 18 stron postów).
Z tego co mi wiadomo, obydwa dodatki do pierwszej edycji są uwzględnione w drugiej. Jednak jeden z dodatków posiadał chyba jakieś "udogodnienie" w postaci planszy lub nakładki na już istniejącą planszę dla lepiej zbalansowanej gry w 3/4 osoby, jednak w drugiej edycji plansze widzę tylko jedną.
Może się ktoś do tego ustosunkować i wytłumaczyć bądź wyprowadzić mnie z błędu?

Dodatkowo, jest sens grać w 3 osoby? (grałem w 3 w pierwszą edycję bez dodatków i sensu nie było. Jeden z graczy od samego początku skazany był na pożarcie ponieważ znajdował się pomiędzy dwoma pozostałymi).
Czy ew. gra w 2/3 osoby gdzie każdy z graczy prowadzi dwa rody ma sens? Gral ktoś tak?

[Michałku]

Rzeczywiście w pierwszej edycji była dodatkowa plansza dla 4 graczy, bardzo zacna swoją drogą.
W nowej edycji już jej nie ma, piszą tylko, które rody należy usunąć z planszy, żeby pograć w 4.

[mig]

Z tego co mi wiadomo, obydwa dodatki do pierwszej edycji są uwzględnione w drugiej.

Nie wszystko. Wprawdzie najistotniejsze rzeczy się znalazły (porty, karty dzikich, maszyny oblężnicze, garnizony, ciekawsze niż w podstawce karty wydarzeń, 6. gracz), ale oba dodatki łącznie dawały sporo więcej modyfikacji (również liderów, fortyfikacje, w sumie 3 komplety kart rodów, sojuszników, karty taktyki, rozkazy jednorazowe, no i wspomniana przez Ciebie dodatkowa plansza ze zmodyfikowanymi zasadami gry).

Jednak jeden z dodatków posiadał chyba jakieś "udogodnienie" w postaci planszy lub nakładki na już istniejącą planszę dla lepiej zbalansowanej gry w 3/4 osoby,

Nie do końca tak. Plansza i dostosowane do niej reguły gry (a w konsekwencji przebieg rozgrywki) na tyle się różniły od gry na mapie podstawowej, że raczej bym to nazwał nową grą wykorzystującą większość reguł bazowych. Grało się całkiem przyjemnie i gra faktycznie była dobrze zbalansowana. Ale (imho) i tak większą radochę dawała gra na planszy podstawowej z odpowiednio zmodyfikowanymi zasadami (tzn wg instrukcji).
Na 4 osoby, jak dla mnie, przy podobnie doświadczonych graczach w zupełności balans zapewnia odpowiedni dobór rodów (Stark, Lannister, Tyrell i Baratheon). Z tym, że na mapie z podstawki 1 edycji, która różni się od mapy z edycji drugiej południową częścią (ze względu na brak Martellów Słoneczna Włócznia jest zwykłym miastem a nie twierdzą, podobnie Stare Miasto, w Starfall i Yronwood nie ma ani miast ani twierdz). Jest też mniej obszarów ale to raczej drugorzędna sprawa (tutaj link do mapy z podstawki 1 edycji http://boardgamegeek.com/image/174425/a ... e=original) Pewnie balans można też osiągnąć w inny sposób - ja grając w pierwszą edycję na tych zasadach nigdy jego braku nie dostrzegałem.
W 3 osoby pewnie jest wyrównać szanse nieco trudniej. Kluczem jest odpowiedni mix doboru rodów, "zamknięcia" niektórych obszarów i ustawienia garnizonów. Ale moje doświadczenie w grach 3 osobowych jest na tyle małe, że nie będę próbował podawać recepty

[Vincent]

Czy wymienione przez Ciebie 4 rody są również sugerowane przez instrukcję? Czy instrukcja proponuje inny ich dobór, jednak nie dają one takiego balansu, dlatego zdecydowałeś się wybrać inne?

[Koshiash]

Czy wymienione przez Ciebie 4 rody są również sugerowane przez instrukcję? Czy instrukcja proponuje inny ich dobór, jednak nie dają one takiego balansu, dlatego zdecydowałeś się wybrać inne?

Zestaw z instrukcji to Stark+Lannister+Greyjoy+Baratheon, zapewniający znaczną przewagę Baratheonom. Ten wątek był już wałkowany w tym temacie - polecam przejrzenie wcześniejszych stron

[Vincent]

Dziękuje, w takim razie zabieram się za pełną lekturę wątku Gra o tron właśnie do mnie jedzie, więc przed jej przyjazdem muszę się odpowiednio przygotować

[mig]

Czy wymienione przez Ciebie 4 rody są również sugerowane przez instrukcję? Czy instrukcja proponuje inny ich dobór, jednak nie dają one takiego balansu, dlatego zdecydowałeś się wybrać inne?

Zestaw z instrukcji to Stark+Lannister+Greyjoy+Baratheon, zapewniający znaczną przewagę Baratheonom. Ten wątek był już wałkowany w tym temacie - polecam przejrzenie wcześniejszych stron

W pierwszej edycji jest to rozwiązane inaczej niż w drugiej. Zgodnie z instrukcją (I ed) w grze czteroosobowej na mapie zostają Stark, Baratheon, Tyrell i Lannister. Taki zestaw jest chyba lepiej zbalansowany niż sugerowany w 2 ed. (Stark, Baratheon, Greyjoy i Lannister) - tym bardziej, że w 2 ed. znacznie bogatsze jest południe mapy do którego najłatwiejszy dostęp ma Baratheon.

Ja bawię się w home rulesy dopiero wtedy kiedy zalecane przez instrukcję propozycje się nie sprawdzają. Tutaj sprawdzają się doskonale, więc nie miałem potrzeby testowania innych koncepcji.

[grzelulukas]

Jakiś czas temu pisałem do Galakty w związku z uszkodzeniem planszy od mojego GoTa i następne egzemplarze gry dotrą do Polski około maja/czerwca

Uff bo już myślałem, że przyjdzie mi czekać z pół roku, kiedy się już zdecydowałem na zakup wszędzie tylko widziałem "produkt niedostępny".

[Vasquez21]

http://mgla.pl/index.php?p=14&&id_k=491&&id_p=5605

jakby ktoś jeszcze szukał...

[Aure]

Czy ew. gra w 2/3 osoby gdzie każdy z graczy prowadzi dwa rody ma sens? Gral ktoś tak?

Dołączam się do tego pytania, czy da się grać we 2 osoby gdyby każdy poprowadził 2 rody?
Grał może ktoś w taki sposób? Jaka jest frajda z takiej gry?

[lintu]

Moim zdaniem nie ma to wielkiego sensu, a przynajmniej nie na dłuższą metę. Siłą rzeczy doprowadzi to do masowej napie*dalaniny. Nie wydaje mi się, by to było grywalne, choć nie próbowałem. Ale w CitOW granie dwoma bogami jednocześnie było do bani, więc tu może być podobnie.

[Vincent]

Wczoraj zagrałem w trzy osoby i już wiem, że przynajmniej dla mojej grupy gra 3-osobowa jest idealnie zbalansowana. Więc jakiekolwiek moje obawy zostały rozmyte Najczęściej i tak pewnie będę grać w 4 (i może 5 osób) jednak porównując to co wyczytałem w necie jeśli chodzi o grę 3 osobową a to co widziałem na planszy, to już teraz wiem, że i z balansem na 4 osoby żadnego problemu mieć absolutnie nie będziemy

A dorzucę jeszcze parę słów od siebie:

Jedyne co mi się nie podoba, to jakieś tak dziwnie zbalansowane karty rodów, jednak być może gdy je lepiej poznamy, to zdecydowanie skuteczniej będziemy pod nie układać strategię i minus zamieni się w plus.

Co do kart wojny (nie pamiętam niestety ich nazwy), to myślałem, że one sprawią iż wojny będą bardziej losowe (co by mi się nie podobało) a teraz widzę, że po prostu dodają tylko delikatny smaczek niepewności co jest super. Z połowa talii jest +0, trochę +1, kilka +2 i tylko dwie +3. Taki rozkład kart nadal sprawia iż lepszy "strateg" powinien wygrać. Dodatkowo czaszek bardzo mało co też nie przenosi się na dużą liczbę ofiar i jest ok.

Co prawda jestem tylko po jednej partii 3 osobowej, ale już wiem, że gra będzie często lądowała na stół

[schizofretka]

Czy tylko mi nie podobają się machiny oblężnicze w połączeniu z brakiem fortyfikacji z Clash of Kings i natychmiastowym zwycięstwem? Czynią ostateczny atak na 2-3 twierdze zbyt łatwym w moim odczuciu.

[KubaP]

Kwestia tego, by twierdzę potem utrzymać, kiedy nagle wieża zjeżdża Ci z 4 do 0.

[Vincent]

Czy tylko mi nie podobają się machiny oblężnicze w połączeniu z brakiem fortyfikacji z Clash of Kings i natychmiastowym zwycięstwem? Czynią ostateczny atak na 2-3 twierdze zbyt łatwym w moim odczuciu.

Po pierwsze kwestia odpowiedniego zabezpieczenia się by w ostatniej turze przeciwnik nas tak nie zrobił i nie zgarnął dwóch twierdz (więcej nie da rady w jednej turze gdyż tylko 2 wieże dostępne)

Po drugie jak wspomniał mój przedmówca, kwestia tego by utrzymać twierdze w następnej turze.

Ja osobiście nie mam odczucia że są zbyt silne. Jak dla mnie są jak najbardziej ok.

[schizofretka]

O jakim utrzymaniu mowa, jeśli zdobycie 7 twierdzy/miasta kończy grę natychmiastowo?
Mając wieże i sensowną flotę można zrobić wjazd w wiele miejsc - przewaga wież jest tak duża, że nie da się obronić przed takim atakiem wszędzie.

[KubaP]

(więcej nie da rady w jednej turze gdyż tylko 2 wieże dostępne)

Chyba, że gra Tyrellem.

[Vincent]

O jakim utrzymaniu mowa, jeśli zdobycie 7 twierdzy/miasta kończy grę natychmiastowo?
Mając wieże i sensowną flotę można zrobić wjazd w wiele miejsc - przewaga wież jest tak duża, że nie da się obronić przed takim atakiem wszędzie.

Więc nie dopuścić do sytuacji zagrożenia, w której w jedną turę przeciwnik jest zdolny skończyć grę. W Twoim przykładzie - zadbać o bezpieczeństwo na morzu. Jeśli przeciwnik ma opanowane morze oraz 5 twierdz, to znaczy że wcześniej grał na tyle dobrze ze chyba zasłużył na zwycięstwo.

Chyba, że gra Tyrellem.

No ok, ale to już unikalny przypadek

W Grze o Tron piękne jest to, że zażarta walka trwa od pierwszej rundy. Jeśli pozwolimy komuś zdobyć dużą przewagę na lądzie/morzu to potem nie możemy mieć do nikogo pretensji o przegraną.

Trzeba niszczyć wieże przeciwnika, zabierać mu beczki aby nie miał wież obstawionych trzema rycerzami, trzeba robić najazdy aby niszczyć wsparcie dawane przez wieże... Jeśli przeciwnik ma 5 twierdz i jest w stanie wieżami zdobyć ostatnie dwie, tzn że nas przechytrzył i należy mu pogratulować.


Oczywiście każdy może mieć inne doświadczenia z gry.. Ja mam takie, że gra jest dobrze zbalansowana, nie znalazłem elementów które dają zbyt dużą przewagę samą w sobie. Każda nasza akcja musi być odpowiednio wcześniej przygotowana. Jeśli sami nie jesteśmy w stanie powstrzymać przeciwnika od łatwej wygranej, należy posłużyć się dyplomacją i związać sojusz.. Jeśli jest to niemożliwe, tzn że nasi współgracze mogą nie do końca wiedzieć co jest celem gry.. (trzeba pamiętać że tu nie chodzi o zdobycie samemu 7 twierdz, a o zdobycie 7 twierdz i niepozwolenie by zrobił to ktoś inny.. czyli najpierw przeszkadzamy innym, potem zdobywamy sami)

[farmer]

O jakim utrzymaniu mowa, jeśli zdobycie 7 twierdzy/miasta kończy grę natychmiastowo?

Wykonujesz 1 rozkaz ruchu, atakując wieżą (siła 4) i zdobywając zamek. Koniec Twojej tury.
Inny gracz robi ruch swoimi siłami, i atakuje miasto, które przed chwilą zdobyłeś wieżą (tym razem siła 0). To można nazwać "utrzymaniem zdobytego zamku" .

Mając wieże i sensowną flotę można zrobić wjazd w wiele miejsc - przewaga wież jest tak duża, że nie da się obronić przed takim atakiem wszędzie.

W wiele miejsc, tak, ale nie w jednej chwili.
Poza tym, nie tylko Ty możesz mieć i używać wież. Ty także musisz się ich obawiać.
Jeśli o mnie idzie, to ładnie się to samobalansuje .

pozdr,
farm