Nowa gra Days of Wonder
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
W ciagu kilku dni powinna pojawic sie w przedsprzedazy w wiekszosci wiekszych sklepow internetowych.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Tak.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Ach, sorry, myslalem, ze pytasz "czy", jakos nie doczytalem . Tak, beda dostepne w zwyklych polskich sklepach (ktore oczywiscie zdecyduja sie na wprowadzenie ich do oferty), tak z figurkami promocyjnymi (Hill Giant i Earth Elemental).Grzech pisze:Tak - będą?Nataniel pisze:Tak.
Tak - będą ale tylko w zwykłych sklepach?
Tak - nie będzie
???
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Dla mnie osobiscie dziwna sprawa, bo wyglada to jak zwykly system bitewny, tylko ze plansza jest bardziej statyczna. Zanim napisze cos wiecej, pragne uprzedzic ze pisze to z perspektywy osoby, ktory od prawie 3 lat gra w warhammera bitewnego. Moge wiec smialo powiedziec, ze gra przypomina troche LoTRa, tj. skirmishowy system walki (jednostki nie ustawione w regularne formacje), figurki ma brzydsze niz wiekszosc znanych mi systemow bitewnych, i jakos tak generalnie nie za wiele ma do zaoferowania ludziom, ktorzy siedza juz w bitewniakach. Natomiast napewno jest to niezly bajer dla planszowko-maniakow. Zaletami tej gry jest napewno to, ze jest tania jak na taka ilosc figurek (kosztem jakosci figurek oczywiscie) oraz zajmuje mniej miejsca (do battla potrzeba stolu o rozmiarach najlepiej 180x120 cm). Ciekaw jestem czy posiadacze tej gry pomaluja te wszystkie figurki, w zasadzie da sie grac tak jak jest, ale w bitewniakach standardem jest malowanie figurek, klimat gry jest wtedy 100x lepszy
Command And Colors można w Polsce kupić. Zobacz: http://planszowe.wargamer.pl/index.php?product=137Dani pisze:Zapowiada się wspaniale, ale... Ciekawe jak bardzo będzie się różnić od Memoir'44 i jak bardzo będzie przypominać Command And Colors? Mam nadzieję, że bliżej jej będzie tej drugiej, bo i tak Command And Colors nie można (chyba) nigdzie u nas kupić...
Pozdrawiam,
Zamawiałem w Rebelu, ale mieszkam w Gdańsku, więc odbierałem osobiście - no ale widziałem sterty paczek gotowych do wysłania.
Dlaczego BattleLore, a nie gra bitewna? Ponieważ:
- nie muszę wydawać 2.000zł (w Warmasterze tylko około 1.000zł), żeby mieć dwie porządne armie, a jedynie 230zł,
- nie muszę nikogo namawiać do przeczytania 80 stron podręcznika, by zagrać dwugodzinną potyczkę (80 stron instrukcji do BL, to pic na wodę - wszystko zmieściłoby się na 15, a podstawy są do wytłumaczenia w 10 minut - spróbuj dokonać tego z W40k),
- nie muszę spędzać tygodni na malowaniu figurek (nie jestem ekspertem i w moim przypadku, to trwa),
- nie potrzebuję 4m2 na rozgrywkę,
- figurki nie są specjalnie brzydsze zważywszy na ich skalę.
Jeżeli ktoś będzie miał równie powyginane figurki jak ja, to warto zajrzeć na: http://blog.battlelore.com/bent/en/. Właśnie sprawdziłem - działa.
Dlaczego BattleLore, a nie gra bitewna? Ponieważ:
- nie muszę wydawać 2.000zł (w Warmasterze tylko około 1.000zł), żeby mieć dwie porządne armie, a jedynie 230zł,
- nie muszę nikogo namawiać do przeczytania 80 stron podręcznika, by zagrać dwugodzinną potyczkę (80 stron instrukcji do BL, to pic na wodę - wszystko zmieściłoby się na 15, a podstawy są do wytłumaczenia w 10 minut - spróbuj dokonać tego z W40k),
- nie muszę spędzać tygodni na malowaniu figurek (nie jestem ekspertem i w moim przypadku, to trwa),
- nie potrzebuję 4m2 na rozgrywkę,
- figurki nie są specjalnie brzydsze zważywszy na ich skalę.
Jeżeli ktoś będzie miał równie powyginane figurki jak ja, to warto zajrzeć na: http://blog.battlelore.com/bent/en/. Właśnie sprawdziłem - działa.
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Hmm to tak:5zyderca pisze:
Dlaczego BattleLore, a nie gra bitewna? Ponieważ:
- nie muszę wydawać 2.000zł (w Warmasterze tylko około 1.000zł), żeby mieć dwie porządne armie, a jedynie 230zł,
- nie muszę nikogo namawiać do przeczytania 80 stron podręcznika, by zagrać dwugodzinną potyczkę (80 stron instrukcji do BL, to pic na wodę - wszystko zmieściłoby się na 15, a podstawy są do wytłumaczenia w 10 minut - spróbuj dokonać tego z W40k),
- nie muszę spędzać tygodni na malowaniu figurek (nie jestem ekspertem i w moim przypadku, to trwa),
- nie potrzebuję 4m2 na rozgrywkę,
- figurki nie są specjalnie brzydsze zważywszy na ich skalę.
- racja, cena bitewniaka jest duzo wieksza, ale nie az taka, no chyba ze masz konkretnie na mysli wh40k, ktory jest chyba najdrozszym systemem;
- zasady owszem, sa bardziej rozbudowane w bitewniakach, ale wierz mi, to przeklada sie na jakosc rozgrywki i mnogosc opcji (nie zawsze, lecz z reguly tak);
- tak, malowanie to dla wielu problem, ale czy bedzie Ci sprawialo przyjemnosc granie niepomalowanymi figurkami?
- nie czterech tylko dwoch
- no tutaj sie nie zgadzam, sa brzydsze ewidentnie i z duzo mniejsza iloscia detali.
Slowem uzupelnienia: Po pierwsze, kazdy musi tylko kupic armie dla siebie, nikt nie kupuje armii dla kolegi Po drugie, mimo wszystko zadna planszowka nie zastapi bitewniaka chocby byla duzo tansza. Po trzecie, jednak BattleLore broni sie cena, czasem rozgrywki i iloscia potrzebnego miejsca (ciezko o duzy stol do battla w domu), stad niechybnie jej popularnosc bedzie duza, aczkolwiek patrz punkt drugi
Musze zgodzić się z Morgon'em we wszytskim co napisał. Sam jestem starym 40stkowcem, a grałem też w wiele innych systemów bitewnych. Tak więc mam dość dobry wgląd w ten temat. Musze od siebie dodać że porównywanie gier planszowych (nawet takich jak Battlelore) do bitewniaków mija się z celem. To jest takie przełożenie, jak by oprównywać Magie i Miecz do WHFRP lub jakiego kolwiek systemu RPG. Poprostu nie ma porównania. To inne formy rozrywki. Jasne, że niektóre planszówki po części czerpią z gier RPG. Chociażby Arkham Horror gdzie szaleństwo się odgrywa . Czy Battlelore, którego autorzy sami twierdzą, że wzorowali się na bitewniakach.
Ale to poprostu nie ta sama liga. Nie napadam tu bynajmniej na planszówki, które bardzo lubie. Uprzedzam zanim posypie się fala krytyki
Ale to poprostu nie ta sama liga. Nie napadam tu bynajmniej na planszówki, które bardzo lubie. Uprzedzam zanim posypie się fala krytyki
-
- Posty: 200
- Rejestracja: 17 wrz 2005, 21:52
- Lokalizacja: Warszawa
Całkowicie się zgadzam. Gra może wykorzystywać podobne założenia czy mechaniki, ale są to zupełnie inne gry. Sam gram w bitewniaki od bardzo dawna (fakt, ostatnio bardzo długo już nie grałem) więc też wiem jak wygląda sprawa. Przyznam, że wolę planszówki niż bitewniaki. Z wielu powodów. Przedewszystkim pieniądze. Pozatym bitewniak, jak wskazuje określenie skupia się (w większości przypadkó) tylko na bitwie. Ja wolę jednak całoś gry (zarządzanie, ekonomia, tworzenie wojsk) niż siedzieć tylko nad bitwą. Ale tak jak wspomniał Gobla, to inne doznanie i tak naprawde kto nie grał w jedno i drugie, nie będzie miał dobrego porównania. Bitewniaki przede wszystkim interesują mnie światem. Oba Warhammer'y to, obok Dzieła Mistrza Tolkien'a, najlepsze uniwersa/światy jakie wymyślono. Szkoda tylko, że Games Workshop to gówniana firma, która uwielbia uprzykszać życie graczom. Ale to tyle co do bitewniaków i porównań.Gobla pisze:Musze od siebie dodać że porównywanie gier planszowych (nawet takich jak Battlelore) do bitewniaków mija się z celem. To jest takie przełożenie, jak by oprównywać Magie i Miecz do WHFRP lub jakiego kolwiek systemu RPG. Poprostu nie ma porównania. To inne formy rozrywki.
Na BGG jest już sporo zdjęć z BattleLore i gra prezentuje się całkiem okazale. Niestety nie ma narazie instrukcji (przynajmniej na BGG, gdzie indziej jeszcze nie szukałem) więc jeszcze nie wiem jak z samą mechaniką. Czy kupię tą gre? Hm, w tym momencie, muszę powiedzieć, że nie wem. Jest sporo innych gier, które są bardziej priorytetowe, więc nawet gdyby, to nie nastąpi to szybko. Ale nie mówię nie.
No i właśnie to jest największy plus tej gry (jak i MM'44).AcikCieslik pisze:Szkoda tylko, ze na 2 osoby.
a dla mnie to taka hybryda - jak ktos woli bitewniaki - lepszy Warmaster, z planszowek - Command And Colors. BL usiluje laczyc zalety obu typow, watpie, by mu sie udalo.
W sobote zagralem w Command And Colors i musze przyznac ze bardzo ciekawa i dajaca wiele kombinacji zasady sprowadzaja sie do 1 strony z opisem jednostek, reszte opanowuje sie intuicyjne - nawet nie trzeba instrukci czytac. MM44 sie nie umywa (abstrachujac od fajnego wykonania), wiec BL pewnie rowniez
W sobote zagralem w Command And Colors i musze przyznac ze bardzo ciekawa i dajaca wiele kombinacji zasady sprowadzaja sie do 1 strony z opisem jednostek, reszte opanowuje sie intuicyjne - nawet nie trzeba instrukci czytac. MM44 sie nie umywa (abstrachujac od fajnego wykonania), wiec BL pewnie rowniez
A dlaczego ma mu się nie udać? Ja już zamówiłem i będę miał na gwiazdkę. Wtedy zapraszam do siebie i pogramyragozd pisze:a dla mnie to taka hybryda - jak ktos woli bitewniaki - lepszy Warmaster, z planszowek - Command And Colors. BL usiluje laczyc zalety obu typow, watpie, by mu sie udalo.
Też grałem i mechanika bardzo mi się spodobała. Tylko wykonanie komponentów (wg mnie słabe) nie jest adekwatne do ceny gry: fatalna grafika, kostki tragiczne, kartonowa plansza szybko będzie nosiła ślady użycia. Nie trafia do mnie pomysł z klockami i naklejanymi ikonkami jednostek, które są dość małe i przy gorszym oświetleniu nie widać z czym się walczy. Wrażenie estetyczne przy tego typu grach są bardzo istotne, gdyż nie jest to hardcore czysta strategia; dużo zależy od szczęścia w dobieraniu kart i rzutach kośćmi i te czynniki potrafią zdecydować o wyniku końcowym np. karta dzięki której 4 przylegające jednostki piechoty ruszają się o 2 i atakują - masakra gdy dostanie się ją w odpowiednim momencie.ragozd pisze:W sobote zagralem w Command And Colors i musze przyznac ze bardzo ciekawa i dajaca wiele kombinacji zasady sprowadzaja sie do 1 strony z opisem jednostek, reszte opanowuje sie intuicyjne - nawet nie trzeba instrukci czytac. MM44 sie nie umywa (abstrachujac od fajnego wykonania), wiec BL pewnie rowniez
Trochę też nie rozumiem idei klocków w tej grze, gdyż używa się ich do implementacji "fog of war", a tego w grze nie ma.
Ogólnie zobaczymy co jest lepsze w p(g)raniu: C&C:A czy Battlelore
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
BL dostałem w piątek i zaraz zasiadłem do instrukcji, bo w M'44 wcześniej nie grałem. Czas na pierwszą grę znalazł się w niedzielę. Po jednej stronie zasiadłem ja z siostrzeńcem (1 klasa podstawówki) a po drugiej szwagier.
No i potwierdziło się wszystko o czym czytałem na forum dot. M'44 i z czego zdawałem sobie sprawę decydując się wydać ponad dwie stówy na BL. A więc np.:
1) Teoretycznie jedna figurka "zielonego" łucznika może wykosić dwie jednostki "czerwonej" kawalerii po trzy figurki każda, bo o wyniku starcia decyduje rzut kośćmi.
2) Ten jeden łucznik ciągle rzuca (atakuje) taką ilością kości jak na początku kiedy było ich 4 (łuczników).
3) Teren itp. Np. kawaleria stojąca na wzgórzu i atakująca jednostkę "pod" wzgórzem może atakować z max 3 kośćmi chociaż np. czerwona kawaleria normalnie atakuje z 4 kośćmi. Dlaczego? Zawsze wydawało mi się, że atak kawalerii "z górki" jest skuteczniejszy. Albo dlaczego łucznicy stojący na wzniesieniu nie mają większego zasięgu?
Pytam tylko i co z tego?
Sytuacja kiedy jedna jednostka wytłucze nam 6 jest bardzo mało prawdopodobna. No chyba że będziemy się biernie temu przypatrywać i nic nie robić. A nawet jak już się taka sytuacja zdarzy to też nic strasznego. Widocznie trafił się jakiś Robin Hood albo inny Legolas
Brak wpływu liczebności figurek na siłę ataku też zupełnie nam nie przeszkadzał. Można sobie wyobrazić, że jedna figurka reprezentuje np. 100 łuczników. Poza tym byłoby to chyba zbyt drastyczne posunięcie, bo atakowanie taką jednostką byłoby bezsensowne.
Co do terenu to od czego są małe modyfikacje zasad? Chyba to nie jest nielegalne? Więc gdzie problem?
Graliśmy cztery bitwy z rzędu mając mnóstwo frajdy i świetnie się bawiąc. Nawet nie chcę myśleć co będzie jak wprowadzimy magię i radę wojenną, że o różnej maści kreaturach nie wspomnę.
Do tego zajęło nam to wszystko około 5 godzin, czyli nieco ponad godzinę na bitwę (z każdą następną szło to sprawniej).
Kupując BL wiedziałem w co się pakuję i nie oczekiwałem złożonej strategii czy bitewniaka (nikt mi też tego nie obiecywał). Wręcz przeciwnie chciałem świetnie się bawić prowadząc moje wojska do bitwy czując klimat świata tej gry. I BL w 100% mi to zapewniła, a to dopiero początek .
No i potwierdziło się wszystko o czym czytałem na forum dot. M'44 i z czego zdawałem sobie sprawę decydując się wydać ponad dwie stówy na BL. A więc np.:
1) Teoretycznie jedna figurka "zielonego" łucznika może wykosić dwie jednostki "czerwonej" kawalerii po trzy figurki każda, bo o wyniku starcia decyduje rzut kośćmi.
2) Ten jeden łucznik ciągle rzuca (atakuje) taką ilością kości jak na początku kiedy było ich 4 (łuczników).
3) Teren itp. Np. kawaleria stojąca na wzgórzu i atakująca jednostkę "pod" wzgórzem może atakować z max 3 kośćmi chociaż np. czerwona kawaleria normalnie atakuje z 4 kośćmi. Dlaczego? Zawsze wydawało mi się, że atak kawalerii "z górki" jest skuteczniejszy. Albo dlaczego łucznicy stojący na wzniesieniu nie mają większego zasięgu?
Pytam tylko i co z tego?
Sytuacja kiedy jedna jednostka wytłucze nam 6 jest bardzo mało prawdopodobna. No chyba że będziemy się biernie temu przypatrywać i nic nie robić. A nawet jak już się taka sytuacja zdarzy to też nic strasznego. Widocznie trafił się jakiś Robin Hood albo inny Legolas
Brak wpływu liczebności figurek na siłę ataku też zupełnie nam nie przeszkadzał. Można sobie wyobrazić, że jedna figurka reprezentuje np. 100 łuczników. Poza tym byłoby to chyba zbyt drastyczne posunięcie, bo atakowanie taką jednostką byłoby bezsensowne.
Co do terenu to od czego są małe modyfikacje zasad? Chyba to nie jest nielegalne? Więc gdzie problem?
Graliśmy cztery bitwy z rzędu mając mnóstwo frajdy i świetnie się bawiąc. Nawet nie chcę myśleć co będzie jak wprowadzimy magię i radę wojenną, że o różnej maści kreaturach nie wspomnę.
Do tego zajęło nam to wszystko około 5 godzin, czyli nieco ponad godzinę na bitwę (z każdą następną szło to sprawniej).
Kupując BL wiedziałem w co się pakuję i nie oczekiwałem złożonej strategii czy bitewniaka (nikt mi też tego nie obiecywał). Wręcz przeciwnie chciałem świetnie się bawić prowadząc moje wojska do bitwy czując klimat świata tej gry. I BL w 100% mi to zapewniła, a to dopiero początek .
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Wczoraj rozegralismy w Puerto kilka partyjek - dla mnie BL to swietna gra. Bardzo mozliwe, ze osobom, ktorym M44 sie nie podobal, ta gra nie spodoba sie rowniez - to w sumie rozwiniecie tego samego pomyslu. Zmiany w stosunku do poprzednika sa jednak znaczne i bardzo miodne. Przede wszystkim zmienil sie charakter walk - wiekszosc jednostek jednak walczy wrecz, czesto jednostki od razu oddaja (battle back), jest bardzo fajna zasada z morale, sa fajne czary, ktore moga namieszac w rozgrywce. Przede wszystkim jest tez duzo wieksze urozmaicenie jednostek. W wersji podstawowej mamy:
- lucznikow
- kusznikow
- miecznikow
- konnice
- piechote krasnoludzka
- kusznikow krasnoludzkich
- piechote goblinska
- jazde goblinska
Wiekszosc tych jednostek wystepuje w 3 stopniach wyszkolenia.
- lucznikow
- kusznikow
- miecznikow
- konnice
- piechote krasnoludzka
- kusznikow krasnoludzkich
- piechote goblinska
- jazde goblinska
Wiekszosc tych jednostek wystepuje w 3 stopniach wyszkolenia.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- raj
- Administrator
- Posty: 5226
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 901 times
- Kontakt:
Uwaga dla tych co jeszcze nie kupili.
Battle Lore jest teraz niedostępne w Rebelu, ale cały czas można je kupić w sklepie Gildii: http://www.sklep.gildia.pl/planszowki/8318-battle-lore
i to w specjalnej, niższej cenie.
Battle Lore jest teraz niedostępne w Rebelu, ale cały czas można je kupić w sklepie Gildii: http://www.sklep.gildia.pl/planszowki/8318-battle-lore
i to w specjalnej, niższej cenie.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2006, 10:46 przez raj, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl