Gra wojenna dla 1 osoby

[tomb]

Cześć!

Były już pytania o gry dla jednej osoby - chciałbym jednak, żebyście:

a). polecili jednoosobową grę wojenną (historyczną) dobrą na początek przygody z takimi grami;

b). odpowiedzieli na pytanie, dlaczego niektóre gry (np. No RetreaT!, Caucasus Campaign, Ardennes '44), choć przewidziane w instrukcji dla dwóch osób, na BGG są rekomendowane również dla jednego gracza?

Dziękuję za wszystkie propozycje-
TomB

[wolfe]

Gry wojenne zaprojektowane tylko dla jednej osoby raczej nie są dobre dla osoby początkującej w grach wojennych. Zasady są często bardzo skomplikowane. Lepiej zacząć od gier dla dwóch osób z zasadami pozwalającymi grać obydwiema stronami - czyli raczej bez kart (oczywiście No retreat i War on terror to wyjątki - mają specjalne zasady skonstruowane do gry w pojedynkę). Możesz zacząć np. od A Victory Denied, poczytać recenzję na portalu strategie.net.pl i tamtejsze forum.
Wiele gier jest rekomendowanych również dla jednego gracza właśnie ze względu na mechanikę rozgrywki pozwalającą wcielić się w obydwie strony konfliktu - gry bloczkowe i CDG na to nie pozwolą. To tak pokrótce bardzo ...

[maciejo]

Cześć!
Były już pytania o gry dla jednej osoby - chciałbym jednak, żebyście:
a). polecili jednoosobową grę wojenną (historyczną) dobrą na początek przygody z takimi grami;
b). odpowiedzieli na pytanie, dlaczego niektóre gry (np. No RetreaT!, Caucasus Campaign, Ardennes '44), choć przewidziane w instrukcji dla dwóch osób, na BGG są rekomendowane również dla jednego gracza?
Dziękuję za wszystkie propozycje-
TomB

a).Napoczątek zdecydowanie polecam gry DVG z serii Field Commander:Alexander i Rommel.Zasady są proste do ogarnięcia a sama rozgrywka jest nie za długa ale jest emocjonująca.Poza tym można je w miarę tanio kupić.
I jeszcze jedna propozycja od DVG : Phantom Leader- po prostu znakomita gra.
Jakby co chętnie pomogę w wytłumczeniu zasad

[tomb]

Dziękuję za porady. Zacznę ostrożnie, ale na oba sposoby - FC:Alexander oraz A Victory Denied. Zobaczymy, co się lepiej sprawdzi.

[Odi]

Zgadzam się z Wolfem - zasady jednoosobowe w takich grach, jak np No retreat (czyli dedykowanymi dla dwóch graczy, ale z wariantem jednoosobowym) są o tyle trudne, że na podstawowe zasady dwuosbowe (same w sobie już dośc złożone), nakładają jeszcze odrebne zasady wariantu 1os. W No Retreat na przykład jest to wszystko skomplikowane, ale też trzeba przyznać, że ten wariant jest ciekawy i - niejako - pełnoprawny z rozgrywką dwuosbową.

Tez polecam na początek gry ze stajni DVG.

[tomb]

Dobrze rozumiem, że można w No Retreat! zagrać samemu (czyli kierować obiema stronami) bez tych dodatkowych zasad jednoosobowych i dopiero później je ewentualnie dołożyć? A może rozgrywka samemu za dwóch jest a) niemożliwa lub b) mało satysfakcjonująca?

[Odi]

Jasne, że można - jak w każdą grę. Tyle, że wystepuje schizofreniczny syndrom wcielania się w dwie różne postaci (głównodowodzący Sowietów i Niemców), które przecież nie powinny znać posiadanych na ręce kart (a jako jedna osoba je znasz), zamiarów etc etc.

W przypadku No Retreat nawet trzeba zagrać najpierw 'dwuosbowo', żeby sobie przyswoić całość zasad (zasady jednoosobowe modyfikują je w kilku miejscach, ale dość istotnie - zwłaszcza w aspekcie obliczania punktów zwycięstwa, pewnego skrytpu etc).
Ja grałem i tak, i tak, i chyba nawet lepiej (przyjemniej) grało mi się samemu w wariant dwuosbowy. Prostszy.

Ten jednoosobowy jest bardziej wymagający, no ale to w sumie dobrze, bo zbyt łatwe gry jednosoosobowe nudzą szybciej niż oglądanie meczu ligi okręgowej. Poza tym nadaje on sens tej znajomości kart obu stron. Teraz to już nie jest schizofreniczny aspekt gry, tylko pełnoprawny element łamigłówki, mocno zresztą zakręconej.

[maciejo]

Jasne, że można - jak w każdą grę. Tyle, że wystepuje schizofreniczny syndrom wcielania się w dwie różne postaci (głównodowodzący Sowietów i Niemców), które przecież nie powinny znać posiadanych na ręce kart (a jako jedna osoba je znasz), zamiarów etc etc.

W przypadku No Retreat nawet trzeba zagrać najpierw 'dwuosbowo', żeby sobie przyswoić całość zasad (zasady jednoosobowe modyfikują je w kilku miejscach, ale dość istotnie - zwłaszcza w aspekcie obliczania punktów zwycięstwa, pewnego skrytpu etc).
Ja grałem i tak, i tak, i chyba nawet lepiej (przyjemniej) grało mi się samemu w wariant dwuosbowy. Prostszy.

Ten jednoosobowy jest bardziej wymagający, no ale to w sumie dobrze, bo zbyt łatwe gry jednosoosobowe nudzą szybciej niż oglądanie meczu ligi okręgowej. Poza tym nadaje on sens tej znajomości kart obu stron. Teraz to już nie jest schizofreniczny aspekt gry, tylko pełnoprawny element łamigłówki, mocno zresztą zakręconej.

Powiem więcej - "reprezentacji piłkarskiej" nawet

[Odi]

Niestety

[Jolly_Roger]

Ktoś ma doświadczenia z "U-Boat Leader"? Jakieś wnioski, drobna recenzja?

[Andy]

Nie grałem, ale z dyskusji na BGG wynika, że trzeba się wyposażyć w poprawioną wersję instrukcji, bo ta z pudełka powoduje, że gra jest za łatwa.

[gafik]

Uwaga! Głębokie wykopy!

A jak się ma do proponowanego Field Commander Rommel - FRONTLINE D-DAY? Które lepsze na początek? I czy warto mieć opcję grania na 2 osoby?