(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

[Havelock]

Czy przyniesie ktoś może jutro Innowacje?

[gabione]

My jutro wyjeżdżamy na bardzo zasłużony urlop, pojawimy się pewnie za 2 tygodnie. A Innowacje zabieramy ze sobą nad jeziorko

[mnowaczy]

Surmik znów nęcił SE4Xem i ponownie na obietnicach się skończyło
Początek spotkania zapowiadał się dość niemrawy. Brak gier do wyboru oraz brak decyzyjności zaowocował w końcu podziałem na 2 grupy i partie w Carcassonne i Osadników. Po jakimś czasie impreza nabrała rozmachu i było już jak zwykle. Było nawet "to rude i kudłate" i nie był to King of Tokyo Partia w Blood Bowla mimo że niemrawa ze względu na początkujących menadżerów obfitowała w zaskakujące rozstrzygnięcia i nagłe zwroty akcji. Jeszcze tylko pokazowe pół partii w Dixit i opuszczenie lokalu o dość wczesnej porze. To jeśli chodzi o mnie; została jeszcze ekipa Kolejkowiczów.

Fotoreportaż (tym razem nie chciało mi się pstrykać):

Okazałem się kiepskim menadżerem, bardziej skupiłem się na skutecznym nawalaniu przeciwników

[sirafin]

W przyszłym tygodniu może będę mógł znów się pojawić ze wsparciem dwóch okazjonalnych graczy. Strzeżcie się!

[mnowaczy]

Ja dopiero za 3 tygodnie...niech ktoś przejmie fuchę skryby-fotoreportera...

[sirafin]

Ja dopiero za 3 tygodnie...

Why?!

Jeśli faktycznie dotrę w rozszerzonym gronie to postaram się kogoś przymusić do tachania aparatu.

[mnowaczy]

Why?!

Z tego samego powodu co Gabi

[anatolina]

Było nawet "to rude i kudłate" i nie był to King of Tokyo

No ładnie.
Spodziewałam się tego po Rafale, który przywitał mnie słowami "Dzisiaj nie ma King of Tokyo", ale po Tobie Mickey?

[Mikołaj]

ogarnąłem swoje Dobble na innej imprezce i ludzie wprost oszaleli z zachwytu.
ostatnia partyjkę zagrałem 3 razy. tak się spodobała giera.
za tydzień powinienem być normalnie.

[Nataniel]

Spróbuję być we wtorek z Innowacją, Korsarzami, Time's Up i Pictomanią. Ale nie wiem na pewno czy się uda - w czwartek wyjeżdżam na Avangardę, więc nie wiem czy aż tyle wolnego dostanę od rodziny .

[mnowaczy]

Pozdrowienia z chorwackiej planszy

[Polufka]

Udanego urlopu

[sirafin]

Dzięki i też pozdrawiamy!

Wczoraj udało mi się ponownie odwiedzić Polufkę. Obawiałem się, że przy tak ładnej pogodzie będzie niska frekwencja, jednak okazało się, że nie wszyscy wyjechali nad jeziora czy ruszyli na girlla i zebrała się całkiem ładna gromadka planszówkowiczów. Pstryknąłem kilka fotek na wstępie, więc będzie można się przekonać ile mniej więcej było osób, jednak zdjęcia wrzucę dopiero wieczorem bo zaraz ruszam nad jezioro. Z granych tytułów na pewno działem Ticket to Ride i Hej to moja ryba! Poza tym był dziewiczy lot Battlestar Galactica! Rozgrywka zajęła nas na cały wieczór, więc nawet się nie orientuję w co jeszcze grano. Mimo że załoga składała się z samych nowych graczy, to wygrali ludzie, co jest przypadkiem dość rzadkim

BTW, zapodział mi się jeden Viper MKII (ten biały). Jakby jakimś cudem ktoś znalazł taki "mały samolocik" w dolnej sali, to chętnie się po niego zgłoszę w najbliższym czasie.

[Gambit]

Nawet nie wiedziałem, że we Wrzeszczu też coś jest...jak już to w Schronie siedziałem. Wygląda smakowicie, aż się któregoś wtorku przejdę...szkoda tylko, że 90% moich pudełek leży na szafach w Schronie.

[ernin]

Dodatkowo widziałem, ze był grany Nightfall, Racial Wars, Carccasone, 7 cudów świata.

[sirafin]

@Gambit
To przynieś to 10% A tak serio, to w gronie Polufkowym tyle ludzi przynosi coś ze sobą, że zwykle jest więcej gier niż graczy. Przybywaj, im nas więcej tym weselej.

@ernin
Całe szczęście ktoś jeszcze czuwa No to teraz już wiadomo jakie gry się przewinęły wczoraj. Fotki pstryknąłem na początku, a potem oczywiście tak zaabsorbowałem się rozgrywką, że zapomniałem o aparacie. Niestety chyba kronikarza ze mnie nie będzie, ale co uwieczniłem, to wrzucam.


Odwiedziła nas delegacja z Częstochowy, w postaci mojego brata i chrześniaka. Lokal bardzo im przypadł do gustu i żałują że w Mieście Świętej Wieży takiego miejsca spotkań nie mają.


Tyle było ludu gdy przybyliśmy nieco po 18, później grono jeszcze się powiększyło. Wakacje czy nie, ekipa planszówkowiczów silna jest!


Tutaj Nightfall o którym zapomniałem wspomnieć, mimo że przecież odwiedzałem stolik kilka razy podczas werbunku załogi do BSG. Skleroza nie choroba jak to mawiają.


Klasyka wiecznie żywa, jak widać kolejne osoby walczyły o punkty przy pomocy wagoników, przedłużając linie SKM do innych miast Europy.

[Mikołaj]

zdaje się, że przy stole obok Battlestara dość długo trwała rozgrywka Agricoli.
nie widziałem na pewno, ale chyba ktoś się skusił na Dobble.

[Polufka]

@Sirafin: Niestety nie znaleźliśmy Vipera;(

[sirafin]

Może przy odrobinie szczęścia nie wpadł w łapy Cylonów i jeszcze odszuka drogę do domu, jeśli znalazł go ktoś, kto zagląda na wtorkowe granie. Dzięki za sprawdzenie

[Polufka]

Misja ratunkowa zakończona sukcesem, Viper czeka w Polufkowym doku

[sirafin]

Noł łej! Powrócił niczym Starbuck zza grobu, teraz załoga będzie się zastanawiać, czy to nie podstęp Cylonów Super, zgłoszę się po niego we wtorek.

[surmik]

Zawsze możesz, na wszelki wypadek, spuścić go w śluzie Polufkowego WC

[sirafin]

Jasne, najlepiej bez procesu, zbywając wszelkie wątpliwości załogi klasycznym "Nie mogę wam powiedzieć dlaczego, musicie mi zaufać"

[surmik]

Od razu widać, że jesteś urodzonym Prezydentem

[Kaspar84]

To gramy jutro w Battlestara ?