(Warszawa) Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group

[stalker]

Także.

[Jan Madejski]

Jak na nadprogramowe spotkanie mieliśmy wczoraj bardzo dobre statystyki: grało przynajmniej 9 osób, przy dwóch stolikach. Liczby prototypów nie znam, bo ja grałem tylko w Snapshots Ultimate Edition.

W tę środę pojawię się z Powstaniem i Prohibicją.

[sipio]

To super, chyba w takim razie jakieś posiłki przybyły na spotkanie.

[stalker]

Jan, pojawiłeś się jako ostatni, więc załapałeś się na końcówkę:) podobno były chyba 4 prototypy, włączając mój. Spotkanie bardzo miłe i przyjemne. Oczywiście, jak to w knajpie, troszkę hałaśliwe, ale za to w środę będzie zupełna cisza opustoszałeś Polibudy

Ja w najbliższą środę mogę być wolny dopiero od 19, więc nie wiem, czy się pojawię, ale od przyszłego tygodnia nie widzę przeszkód. Uwaga, za tydzień w środę jest święto — Politechnika może być nieczynna!

To super, chyba w takim razie jakieś posiłki przybyły na spotkanie

Posiłki rzeczywiście, wydają na Solcu… a tak na serio — pojawiło się kilka mniej lub rzadziej widywanych twarzy

[yosz]

wakacje czy co?

No ja jak zapowiedziałem - w środę mecz o 20:30 więc mnie niet

[Filippos]

Będziecie w tę środę? Ja bez niczego, oprócz chęci (i ubrania).

Będziemy, będziemy! Wpadaj Zath!

[gibon]

Zapowiadam się na środę. Może uda mi się wyprodukować jakieś karty do SAR. Jeśli się uda (mam je w postaci elektronicznej) to chciałbym przetestować bardziej pomysł niż prototyp układania planu akcji podjęcia opesjanta (czy rozbitka, ofiary, poszkodowanego - jak kto woli). Dość ciekawie to wyszło (z akademickiego punktu widzenia) chociaż musiałem zaprząc komputer do roboty. Z talii 26 kart będących różnymi etapami akcji układa się plan. Przy obecnej talii można wykonać misję na 448 sposobów.

[heniek]

Ja dziękuję poniedziałkowym graczom za intryganckie uwagi, część już została zaaplikowana. Niestety, w najbliższą środę mnie nie będzie.

[Jan Madejski]

Propozycja nazwy dla gry Karola: "Daj znak" (w grze są znaki, daję znak gdy wskazuję parę i daję kartę ze znakami oponentowi gdy zgadnę )

W Życiu po staremu: bliźniaki za mocne, czarne karty za mocne, paraliż decyzyjny był, głupek dostawał każdą pracę - ale cały czas grało się świetnie Zepsułem system zdobywając dwie "karty pocieszenia" mimo, że prowadziłem w rozgrywce (powinny być albo lepiej zabezpieczone, albo niedostępne w grze dwuosobowej). Trochę skisiliśmy także rzucając czasem więcej niż 7 kośćmi i wykładając 6 zamiast 5 kart w taśmociągu. Moim zdaniem w grze za dużo było brązowych kart z dzieciństwa i czarnych kart ogólnodostępnych.
Tani pomysł: może każdy gracz wybierałby po prostu 1 czarną kartę jawnie na starcie (niewykorzystane karty nie brałyby udziału w rozgrywce)? Przy jednym jawnym celu / osobę byłoby miejsce do interakcji (konkurencja punktowa i podbieranie sobie kart), ale czarne karty nie przeważałyby tak potwornie w punktacji.

Powstanie z pewnością przetestuję następnym razem w wariancie na 2 bonusowe karty Niemca / rundę, bo to najprostsze z rozwiązań dodających mu wiatru w żagle (nie generuje żadnej dodatkowej zasady) - pozostałe pomysły zachowam na później, jeśli znowu coś nie zatrybi.
Starałem się przeanalizować powtórnie wczorajszą rozgrywkę i doszedłem do wniosku, że na wiele czynników wpłynęło startowe ułożenie żetonów (zarówno jednostek jak i kart). Przy drugiej partii gracze na pewno rozstawiać się będą inaczej, ale jest problem przy pierwszej partii. Na pewno nie będę zmuszał graczy do ustawiania żetonów zgodnie z jakimiś precyzyjnymi wytycznymi ("ustaw von Jungingena 2 heksy na południowy wschód od wilczych dołów"), ale coś w setupie się zmieni.

[stalker]

ustaw von Jungingena 2 heksy na południowy wschód od wilczych dołów

Hahaha czar starych gier symulacyjnych

[gibon]

SAR: z zaplanowanych 448 scenariuszy udało się ułożyć tylko jeden ale mam pozytywne odczucia. Jestem zmotywowany do dalszych prac w tym kierunku.
Gra o naprawianiu społeczności. Trudno coś powiedzieć na tym etapie - szło ale nie hulało. Myślę, że po wprowadzeniu poprawek będzie nad czym dyskutować.
Similiada to moja prozycja do gry Karola. Choć trochę trudno się czyta.

[gibon]

Albo lepiej Maczu-Pikczu - czyli maczowanie pikturów czyli łączenie obrazków.

[zath]

Hej :)

Szykuję na któreś spotkanie własny prototyp i mam mały problem logistyczny.
W jaki sposób zrobilibyście kilka garści żetonów-hexów? Żetony te pewnie będą modyfikowane w przyszłości, więc zakładam że będę ich drukował dużo. Myślałem, żeby przejść się do sklepu np. przy wydziale architektury i kupić tam sporej grubości tekturę w formacie A2 lub większym. Dokupić do drukarki papier-naklejkę, powycinać wydrukowane żetony i ponaklejać na tekturę. Tylko te naklejki do drukarki nie są tanie.

[Jan Madejski]

Być może na etapie pierwszego prototypu te żetony nie muszą być na grubej warstwie - wtedy najtaniej będzie po prostu wydrukować je na kartonie o gramaturze np. 300g w jakimś punkcie poligraficznym (w takim punkcie taniej powinno też wyjść drukowanie na papierze samoprzylepnym). Jeśli zależy Ci na grubości, żeby np. tworzyć z kafli planszę, to ktoś na forum polecał pocięcie podkładek pod myszy Ale generalnie z heksami zawsze będzie kupa roboty.

[stalker]

W sprawie heksów:

Na początek proponuję wydrukować je na zwyczajnym papierze biurowym (o gramaturze 80-90g), pociąć nożyczkami/nożykiem i spróbować zagrać. Jeśli się okaże, że pomysł ma potencjał — wtedy dopiero zacząć inwestować w wydruki, papiery, lasery-bajery. A inna sprawa, że kilka osób chyba w trakcie wizyty w Grannie dostało jako souvenir trochę dużych heksów — ja np. znalazłem ich trochę w szufladzie. Mogę Ci je odstąpić, o ile gra zadziała i będzie warto w nią zainwestować (etap: papier biurowy i nożyczki zostawimy, jako test Twojego samozaparcia i uporu, a także element terminu w rzemiośle ). A może się okaże, że przy jakiejś okazji znów będziemy w Grannie i trochę nam znowu wytną nowych

[Filippos]

Popieram kolegów - zrób pierwsze proto na kolanie i zobaczysz czy warto wycinać heksy z kartonu bo to faktycznie mordęga.

Przypominam że jutro testujemy od 17.30 na Solcu. Kto wpada???

[Jan Madejski]

Ja wpadnę, chyba nawet trochę przed czasem. Będę miał Powstanie do powałkowania i jeszcze około dwóch prototypów do zepsucia w 30 minut każdy.
Za to nie będzie mnie w środę.

[oopsiak]

mnie się znowu uda

[stalker]

Ja też planuję wizytę, dziś mam luz, ale i tak należy się mnie spodziewać ok 18. Za to w środę też mnie pewnie nie będzie.

[yosz]

A co z środą? Poli będzie otwarta? Będzie spotkanie?

[heniek]

Ja też zgłaszam nieobecność we środę i zamiar przyjścia dzisiaj.

[stalker]

A co z środą? Poli będzie otwarta? Będzie spotkanie?

Nie wiem. Napisałem do prezesa Trutu.

[Jan Madejski]

W sprawie heksów:

Na początek proponuję wydrukować je na zwyczajnym papierze biurowym (o gramaturze 80-90g), pociąć nożyczkami/nożykiem i spróbować zagrać.

Moim zdaniem to etap pomijalny - heksy wycięte z papieru biurowego są jednorazowego użycia, a podstawowe przetestowanie może wymagać kilku podejść. Takie listki ciężko podnosić ze stołu, zaginają się, znika na nich zadruk we wszelkich załamaniach, ciężko wygodnie zebrać do przechowania - a wycina się ja nożyczkami niewiele szybciej od heksów z kartonu 200g.

[stalker]

Ale koszt nie zawsze pomijalny

Nie wiemy, ile jest tych heksów. Jeśli chodzi o drukowanie/wycinanie, preferuje nożyk — przy dokładny zestawieniu elementów wydruku, większość cięć można wykonać przez kilka arkuszy jednocześnie.

[konev]

Heksy - drukujesz mape z heksami, a następnie używasz na niej mniejszych żetonów kwadratowych.