Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 osoby
Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 osoby
Witam
Mam chęć zakupić ciekawa grę, chodząca dobrze na 2 osoby i rozbudowaniu miast, wsi, ogólnie o zdobywaniu budynków i rozbudowanie miasta . Jest tego ostatnio sporo, dlatego mam duży dylemat które zakupić i żeby było do niej z miłą chęcią wrócić i fajnie aby można było z żoną pograć.
Mam już sporo gier i sporo grałem, dlatego jestem "jakby" coraz bardziej wybredny na nowe tytuły
Gra powinna posiadać:
- doze interakcji pomiędzy graczami,
- chodzić dobrze też na dwóch graczy (przeważnie gram z żoną),
- nie być grą typowo strategiczną o zdobywaniu,
- nie w klimatach S-f oraz fantasy itp. (żona nie przepada),
- może być karciana (ale wolałbym, aby była oparta na żetonach, płytkach itp.)
- może mieć elementy ekonomiczne
Mam już w swoich zasobach: Agricole (raczej podobne to nie chciałbym mieć), Glen More, Carcassonne, Zamki Burgundii, Cytadele, Na chwałę Rzymu, Carson City, Puerto Rico.
Zainteresowała mnie bardzo ostatnio gra Helvetia - za swoją specyficzną mechanikę i ciekawe rozwiązania w grze
Ale może jest coś też innego ciekawego np. Kingdoms Builder, Ora at Lebora (choć już Agricole mam), inne gry o typowo "budowniczym" charakterze, ale nie za nudne np. Urban Sprawl, City Tycoon (takich gier typu planszowego Sim City to nie znam w ogóle i czy warto takie coś mieć). Dziękuje za podpowiedzi i czekam na propozycje.
Mam chęć zakupić ciekawa grę, chodząca dobrze na 2 osoby i rozbudowaniu miast, wsi, ogólnie o zdobywaniu budynków i rozbudowanie miasta . Jest tego ostatnio sporo, dlatego mam duży dylemat które zakupić i żeby było do niej z miłą chęcią wrócić i fajnie aby można było z żoną pograć.
Mam już sporo gier i sporo grałem, dlatego jestem "jakby" coraz bardziej wybredny na nowe tytuły
Gra powinna posiadać:
- doze interakcji pomiędzy graczami,
- chodzić dobrze też na dwóch graczy (przeważnie gram z żoną),
- nie być grą typowo strategiczną o zdobywaniu,
- nie w klimatach S-f oraz fantasy itp. (żona nie przepada),
- może być karciana (ale wolałbym, aby była oparta na żetonach, płytkach itp.)
- może mieć elementy ekonomiczne
Mam już w swoich zasobach: Agricole (raczej podobne to nie chciałbym mieć), Glen More, Carcassonne, Zamki Burgundii, Cytadele, Na chwałę Rzymu, Carson City, Puerto Rico.
Zainteresowała mnie bardzo ostatnio gra Helvetia - za swoją specyficzną mechanikę i ciekawe rozwiązania w grze
Ale może jest coś też innego ciekawego np. Kingdoms Builder, Ora at Lebora (choć już Agricole mam), inne gry o typowo "budowniczym" charakterze, ale nie za nudne np. Urban Sprawl, City Tycoon (takich gier typu planszowego Sim City to nie znam w ogóle i czy warto takie coś mieć). Dziękuje za podpowiedzi i czekam na propozycje.
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Witam !
Havana ? Co prawda to raczej lekki tytuł, ale na dwie osoby jest rewelacyjna.
Pozdrawiam
Havana ? Co prawda to raczej lekki tytuł, ale na dwie osoby jest rewelacyjna.
Pozdrawiam
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Książęta Florencji może? Co prawda nie budujesz miasta, a raczej dwór książęcy, ale również stawiasz budynki na planszy itp
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
City Tycoon to jednak nie jest planszówkowe Sim City. Choć inspiracje widać - strefy, dostarczanie wody i prądu przez sąsiednie kafelki. Gra zacna i warta polecenia. Jest interakcja można sobie podbierać wspomniane zasoby tudzież tak kafelki wstawiać by rywalowi rozbudowę psuć. Niestety nie wiem jak na 2 osoby chodzi.traxek pisze: Ale może jest coś też innego ciekawego np. Kingdoms Builder, Ora at Lebora (choć już Agricole mam), inne gry o typowo "budowniczym" charakterze, ale nie za nudne np. Urban Sprawl, City Tycoon (takich gier typu planszowego Sim City to nie znam w ogóle i czy warto takie coś mieć).
Polecam Carolus Magnus, idealna dla dwóch osób. Budujesz zamki i łączysz prowincje imperium w jedno królestwo.
Caylus też wziąłbym pod uwagę. Mnóstwo tam różnych budynków. A może zamiast miasta wolałbyś w trudzie i znoju budować piramidy? Jak tak to niedawno wyszła Dolina Królów czyli polskie wydanie gry znanej jako Egizia. Lżej nieco jeśli ma być to Alhambra.
Ora et Labora jest gra inną niż Agricola. Przede wszystkim nie zabieracie sobie żadnych akcji jak w Agri, więcej można korzystać z budynków przeciwnika. Każdy stara się ułożyć swoje piętrowe ciągi produkcyjne typu zbierasz zboże, ziarno użyjesz do zrobienia słodu, a słomę na opał, ze słodu zrobisz piwo itp. Dodatkowo fajną rzeczą jest planowanie jak sobie optymalnie rozłożyć budynki w swoim klasztorze/mieście by nabić jak najwięcej punktów - ludzie nie zawsze chcą mieszkać koło uciążliwych obiektów. Bardzo dobrze to działa na dwie osoby, bierz śmiało o ile możesz sobie pozwolić na partie po 2-3 godziny.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Mam i/lub gram w dwie osoby:
- Elasund: rozbudowa miasta, ale rodzaje budynków nie mają znaczenia jako tako tylko ich umiejscowienie. przepięknie wygląda
- Le Havre: strategia ekonomiczna, budujmy karciane budynki, ale plansza też jest, choć raczej w celach organizacycjnych
- Cuba: majstersztyk, żetony budynków, produkacja na plantacjach, cud miód dla oczek
Grałam, ale nie na 2 osoby:
- La Citta: stricte przestrzenna rozbudowa miasta, żetony budyneczków, zaludnianie itp.
- Elasund: rozbudowa miasta, ale rodzaje budynków nie mają znaczenia jako tako tylko ich umiejscowienie. przepięknie wygląda
- Le Havre: strategia ekonomiczna, budujmy karciane budynki, ale plansza też jest, choć raczej w celach organizacycjnych
- Cuba: majstersztyk, żetony budynków, produkacja na plantacjach, cud miód dla oczek
Grałam, ale nie na 2 osoby:
- La Citta: stricte przestrzenna rozbudowa miasta, żetony budyneczków, zaludnianie itp.
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Filary Ziemi, Świat bez Końca, London, 7 Cudów Świata, Havana, Basilica
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Dzięki wszystkim za podpowiedzi, poczytam, przemyśle i coś wybiorę.
Caylus jest bardzo fajną grą, ale z żoną będzie trudno zagrać w takie coś, bo ona nie lubi zbyt "mózgożernych" gier, czasami moze ze znajomymi, ale nie chciałbym, aby leżało...
Inne poczytam, popatrze
Pozdrawiam wszystkich
Caylus jest bardzo fajną grą, ale z żoną będzie trudno zagrać w takie coś, bo ona nie lubi zbyt "mózgożernych" gier, czasami moze ze znajomymi, ale nie chciałbym, aby leżało...
Inne poczytam, popatrze
Pozdrawiam wszystkich
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
A ja polecam Ticket to Ride - jest dynamika, jest dużo emocji, jest nieco negatywnej interakcji podnoszącej napięcie, jest krótki czas rozgrywki, równie dobrze chodzi na dwóch i więcej graczy i w ogóle ją uwielbiam Dodam, że z żoną graliśmy w Marklin Edition (na początku bez pasażerów - bez żetonów punktów za miasta i bez kart pasażerów) i grało się świetnie!
Warto też poszukać Władcy Pierścieni: Konfrontacji - równie świetna gra na dwie osoby. Są emocje, obmyślanie strategii, krótka rozgrywka i dużo frajdy Obecnie nakład polskiej edycji jest wyczerpany ale można poszukać na forum lub kupić angielską wersję De Luxe (jednak instrukcję i tak warto przeczytać polską, bo rozwlekłe buble FFG przyprawiają o mdłości).
Może rozbudowy miasta nie ma, ale też jest za...
Warto też poszukać Władcy Pierścieni: Konfrontacji - równie świetna gra na dwie osoby. Są emocje, obmyślanie strategii, krótka rozgrywka i dużo frajdy Obecnie nakład polskiej edycji jest wyczerpany ale można poszukać na forum lub kupić angielską wersję De Luxe (jednak instrukcję i tak warto przeczytać polską, bo rozwlekłe buble FFG przyprawiają o mdłości).
Może rozbudowy miasta nie ma, ale też jest za...
- lacki2000
- Posty: 4092
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 299 times
- Been thanked: 178 times
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
yyy... mówisz o tej grze zwanej pasjansem kolejowym? Dynamika? Dużo emocji? Nie chodzi dobrze na dwóch bo jest za duży luz. Interakcji też jest znikoma ilość, tak naprawdę jedyną interakcją jest granie na jednej planszy, czyli ktoś nam może z rzadka (najczęściej nieświadomie, więc dziękuję za taką interakcję) zająć jakąś linię kolejową - co przy dwóch graczach raczej się nie zdarza. Jako wstęp do planszówek TtR może być ale z tego co ludziska mówią to znacznie lepszą a podobną grą, bo się buduje a jest więcej interakcji, jest Power Grid, czyli Wysokie Napięcie - tylko nie wiem czy i jak chodzi na 2 osoby. TtR na 2 osoby się nie nadaje (no chyba, że Szwajcaria albo jakieś inne mniejsze mapy).Lunacy pisze:A ja polecam Ticket to Ride - jest dynamika, jest dużo emocji, jest nieco negatywnej interakcji podnoszącej napięcie, jest krótki czas rozgrywki, równie dobrze chodzi na dwóch i więcej graczy i w ogóle ją uwielbiam Dodam, że z żoną graliśmy w Marklin Edition (na początku bez pasażerów - bez żetonów punktów za miasta i bez kart pasażerów) i grało się świetnie!
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Nie wiem w jakie ttr grales ale szwajcaria na 2 osoby to krew i pot.lacki2000 pisze:yyy... mówisz o tej grze zwanej pasjansem kolejowym? Dynamika? Dużo emocji? Nie chodzi dobrze na dwóch bo jest za duży luz. Interakcji też jest znikoma ilość, tak naprawdę jedyną interakcją jest granie na jednej planszy, czyli ktoś nam może z rzadka (najczęściej nieświadomie, więc dziękuję za taką interakcję) zająć jakąś linię kolejową - co przy dwóch graczach raczej się nie zdarza. Jako wstęp do planszówek TtR może być ale z tego co ludziska mówią to znacznie lepszą a podobną grą, bo się buduje a jest więcej interakcji, jest Power Grid, czyli Wysokie Napięcie - tylko nie wiem czy i jak chodzi na 2 osoby. TtR na 2 osoby się nie nadaje (no chyba, że Szwajcaria albo jakieś inne mniejsze mapy).Lunacy pisze:A ja polecam Ticket to Ride - jest dynamika, jest dużo emocji, jest nieco negatywnej interakcji podnoszącej napięcie, jest krótki czas rozgrywki, równie dobrze chodzi na dwóch i więcej graczy i w ogóle ją uwielbiam Dodam, że z żoną graliśmy w Marklin Edition (na początku bez pasażerów - bez żetonów punktów za miasta i bez kart pasażerów) i grało się świetnie!
Oczywiscie jak nie gra kolko emerytow-szaradzistow ;->
Dice Hate Me :(
- lacki2000
- Posty: 4092
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 299 times
- Been thanked: 178 times
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
W Szwajcarię nie grałem, ale ogólnie w TrR właśnie grywałem okazjonalnie, familijnie, częściej do herbaty niż browara więc podpada pod ww kółkobartek_mi pisze:Nie wiem w jakie ttr grales ale szwajcaria na 2 osoby to krew i pot.
Oczywiscie jak nie gra kolko emerytow-szaradzistow ;->
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Re: Gra o rozbudowie, budowaniu miast - chodząca też na 2 os
Mówię o TtR:ME, ale czy to "ta" gra to cóż... zależy jak się gra Gra skaluje się sama - teoretycznie jest więcej miejsca, ale w praktyce umożliwia to realizację znacznie większej liczby biletów - i "duży luz" znika, a pojawia się wyścig o linie przy jednocześnie próbie nie zdradzenia preferowanego kierunku. Gra jest dynamiczna - sytuacja jak w kartach, tak i na planszy zmienia się z ruchu na ruch. Widząc swoje karty, dostępne karty, karty brane przez przeciwnika oraz budowane przez niego trasy każdy z graczy stara się optymalizować swoje linie, zabezpieczyć się przed zablokowaniem, próbując ugrać bilety za pomocą lepiej punktowanych połączeń jednocześnie nie dając się zablokować. Gra dostarcza wiele emocji - ścigamy się o najkorzystniejsze połączenia, t.e. by zrealizować jak najwięcej biletów jak najmniejszą liczbą wagoników - bo jeśli zaczniemy robić objazdy nasz wykalkulowany plan trafi szlag, a przeciwnik zdąży wyłożyć wszystkie swoje wagony na tory zanim ukończymy swoją sieć. Jest w końcu świadoma, negatywna interakcja - bo po kilku grach po prostu znamy bilety i możemy łatwo wydedukować jakie połączenie lub połączenia buduje przeciwnik, który ze swojej strony stara się grać tak, byśmy tego nie odgadli. I jest napięcie z tym związane, bo gracz który zdobędzie więcej punktów po prostu wygra, dlatego trzeba ryzykować i brać bilety, dlatego trzeba kombinować i przeszkadzać. I dlatego właśnie tak lubię Ticket to Ridelacki2000 pisze:yyy... mówisz o tej grze zwanej pasjansem kolejowym? Dynamika? Dużo emocji? Nie chodzi dobrze na dwóch bo jest za duży luz. Interakcji też jest znikoma ilość, tak naprawdę jedyną interakcją jest granie na jednej planszy, czyli ktoś nam może z rzadka (najczęściej nieświadomie, więc dziękuję za taką interakcję) zająć jakąś linię kolejową - co przy dwóch graczach raczej się nie zdarza.
W Wysokie Napięcie gram od kiedy wyszła polska wersja, czyli od końca 2006 roku (o żesz... ile to już czasu ), Zagrałem kilkadziesiąt gier we wszystkich składach i jednego jestem pewien: na 2 osoby ta gra po prostu nie działa. Nie dość, że na dwie osoby jest zwyczajnie nudno, bo po pierwszym etapie kończy się blokowanie, to na dodatek system upupiania lidera skutkuje czymś na kształt gry o sumie zerowej - albo ja zrobię coś więcej i będę cierpiał, albo mój przeciwnik. Ten system jest wyliczony tak perfekcyjnie, że, dla przykładu, w naszej z żoną grze we dwoje różnica w wynikach wynosiła 1 elektro. Po przestudiowaniu partii znaleźliśmy jego źródło - jedno z nas kupiło miasto w pierwszym etapie o 1 elektro taniej. Wygrana w ponad dwugodzinnej grze zależała od czynnika który spokojnie można nazwać przypadkiem. Żadne z nas nie miało ochoty na kolejną grę, mimo że to żona wygrałalacki2000 pisze:Jako wstęp do planszówek TtR może być ale z tego co ludziska mówią to znacznie lepszą a podobną grą, bo się buduje a jest więcej interakcji, jest Power Grid, czyli Wysokie Napięcie - tylko nie wiem czy i jak chodzi na 2 osoby. TtR na 2 osoby się nie nadaje (no chyba, że Szwajcaria albo jakieś inne mniejsze mapy).
Poza tym, dla mnie Wysokie Napięcie nie jest rewelacyjną grą (lwią część gier wygrałem, więc nie w tym rzecz, by mi nie wychodziło ;P ). Po prostu jest to gra dla "małych buchalterów", gdzie nie trzeba być strategiem, tylko "złotówą" Zamiast wymyślać sprytny plan lepiej jest po prostu dobrze liczyć. A na dodatek mapa w moim odczuciu jest "grą w grze" - szukanie korzystnych miejsc do rozbudowy i blokowanie innych służy tylko zaoszczędzeniu elektro. Dla reszty systemu liczy się tylko ile domków mamy, natomiast ich umiejscowienie jest bez znaczenia. Sprawia to, że rozgrywanie rozbudowy nie daje pola do popisu. Wysokie Napięcie to niezła gra, czasem nawet fajna ale generalnie 7/10, +/- 1 punkt, w zależności od partii. Mimo to można sobie czasem zagrać w 6 osób, bo w górę skaluje się dużo lepiej. Generalnie: dobra eurogra, ale bez rewelacji. Dużo lepszym dla mnie wyborem (z rodzaju gier z pieniążkami które nieustannie przeliczamy) jest Indonesia - fantastyczna gra, w której każda jedna decyzja ma istotne znaczenie dla przebiegu partii (no i wygranej ). Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę czas gry - TtR daje nam dużo frajdy a trwa niecałą godzinę. A żeby zagrać np. w Agricolę musimy zarwać pół nocki, co przy dwójce małych dzieci jest kosztem nieco zbyt wygórowanym - choć czasem się zdarza
Przy okazji: czy graliście np. w Zaginione Miasta, Samuraja czy San Juan?