i jeszcze fragment facebookowego postu Adama:
"Przed szóstą pokonałem już słynny trawers pod serakiem i... utknąłem w korku. Sytuacja była kuriozalna, czułem się świetnie, pogoda była piękna ale nie mogłem się dalej wspinać gdyż przede mną ciągnął się niezwykle powoli sznureczek kilkunastu osób, których nijak nie dało się wyminąć.
Wiedziałem, że każda minuta na tej wysokosci działa na moją niekorzyść, niemniej jednak nie jest łatwo zrezygnować z wejścia na K2, szczególnie z takiego absurdalnego powodu jak ludzki zator. Postanowiłem poczekać cierpliwie na rozwój sytuacji i na jedynej malutkiej skałce na całym lodowym zboczu
uciąłem sobie godzinną drzemkę."
bo spac wszedzie to trza umic!
jesli ktos chce calosc, to post jest
->TU<-