Gra o Tron: Gra Planszowa 2 ed (Christian T. Petersen)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Gra o tron, nowe wydanie
W sumie zapomniałem uzupełnić poprzedni wpis o info, że zastosowaliśmy modyfikację w rozstrzyganiu remisów - podręcznikowo remisy rozstrzyga się zaopatrzeniem. U nas w pierwszej kolejności sprawdza się w przypadku remisu liczbę twierdz, a dopiero jeśli nadal nie ma rozstrzygnięcia to patrzy na zaopatrzenie. W sumie niewielka zmiana, ale bardziej nam do charakteru gry (i realnej pozycji danego rodu) pasuje.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Wg zasad z instrukcji pierwszym kryterium rozstrzygającym remisy jest właśnie liczba posiadanych twierdz - tak więc gracie bez hołm rulsa w tym zakresie .
PS
My, ze 2 lata temu, też stwierdziliśmy, że warto sobie robić wewnętrzne punktowanie rozegranych gier - właśnie po to, by ludziom chciało się walczy również o kolejne miejsca, zamiast odpuszczać gdy widoków na miejsce pierwsze już nie było .
Fajnie się to nam sprawdzało ;>.
pozdr,
farm
PS
My, ze 2 lata temu, też stwierdziliśmy, że warto sobie robić wewnętrzne punktowanie rozegranych gier - właśnie po to, by ludziom chciało się walczy również o kolejne miejsca, zamiast odpuszczać gdy widoków na miejsce pierwsze już nie było .
Fajnie się to nam sprawdzało ;>.
pozdr,
farm
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Gramy wiernie w pierwszą edycję, a tam remisy rozstrzyga zaopatrzeniefarmer pisze:Wg zasad z instrukcji pierwszym kryterium rozstrzygającym remisy jest właśnie liczba posiadanych twierdz - tak więc gracie bez hołm rulsa w tym zakresie .
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Nie ma czegoś takiego jak drugie miejsce w AGOT w tej grze wygrywa tylko jedna osoba. A co do Ligowym gier w Grę o Tron, trzeba wziąć pod uwagę, że jest to gra bardziej polityczna niż strategiczna, więc trudno mówić o byciu najlepszym. A ostatnia rzecz no jak grę wygrywa Lannister, a inną grę wygrywa np Stark to kto miał łatwiej?
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Jasne, że wygrywa jeden, tego nikt nie neguje. Ale jednak przyznawanie punktów za dalsze miejsca powoduje rywalizację do samego końca. Oczywiście nie ma to sensu w przypadku pojedyńczej gry, ale przy serii gier w tym samym składzie. Ponadto nie jest to też gra zapewne o super nagrody, a po prostu dla przyjemności i satysfakcji więc nie ma sensu oceniać kto jest najlepszy. Chyba że się zagra w każdej konfiguracji, co by wymusiło.. jeśli się nie myle 36 gier. Ale że jestem zmęczony to mogę się mylić i wymagałaby jeszcze więcej.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
W grze o mocnej podbudowie polityczno-dyplomatycznej faktycznie trudno jest "sprawiedliwie" ocenić wynik. Ale przecież sukces zalezy choćby od talentów dyplomatycznych, odpowiedniego zawierania (i zrywania) sojuszy, napuszczania graczy na siebie itd. Fabularnie to faktycznie gra o sumie zero-jedynkowej ale dla potrzeb wiekszej frajdy z gry (i zmotywowania graczy do walki do samego końca) spokojnie można takie rozwiązanie przyjąć.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Praktycznie zawsze gra do samego końca ma sens, chyba ze zostaliśmy zmieceni z planszy:). Często w ostatniej rundzie odbija się 2 zamki faworytowi i to my jesteśmy zwycięzca. A co do liczby gier, to na 6 osób mamy chyba tak. Pierwszy gracz może wybierać z 6 rodów, drugi z 5, aż ostatni do wyboru ma 1. Co nam daje 720 gier, ale to nie tym tokiem należy rozumować w ten sposób zagralibyśmy wszystkie kombinacje graczy czyli cala czwórka rodów zostaje tak jak w grze poprzedniej a ja zamieniam się rodami z kolegą.Jasne, że wygrywa jeden, tego nikt nie neguje. Ale jednak przyznawanie punktów za dalsze miejsca powoduje rywalizację do samego końca. Oczywiście nie ma to sensu w przypadku pojedyńczej gry, ale przy serii gier w tym samym składzie. Ponadto nie jest to też gra zapewne o super nagrody, a po prostu dla przyjemności i satysfakcji więc nie ma sensu oceniać kto jest najlepszy. Chyba że się zagra w każdej konfiguracji, co by wymusiło.. jeśli się nie myle 36 gier. Ale że jestem zmęczony to mogę się mylić i wymagałaby jeszcze więcej.
TUTAJ ROZWIĄZANIE
Natomiast do takiej ligi wystarczy tylko 6 gier. Dlaczego? Pierwsza gra wszyscy dostają losowo rody, a potem przesuwamy się o 1 w lewo i o to tak Gracz który grał Starkiem teraz gra Greyjojem, Greyjoj teraz Lannisterem itd.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Też niekoniecznie, są gracze bardziej agresywni, są gracze bardziej chętni na sojusze, są bardziej ufni, są tacy co zgadzają się na sojusz a w tej samej turze Cie atakuje.kiwi pisze: Pierwsza gra wszyscy dostają losowo rody, a potem przesuwamy się o 1 w lewo i o to tak Gracz który grał Starkiem teraz gra Greyjojem, Greyjoj teraz Lannisterem itd.
Przesuwając się o jedną pozycję w bok wciąż sąsiadujesz z tym samym graczem jako Stark największy masz bój z greyem i barath. Przesuwając się na pozycje greya masz tych samych graczy obok, lannister oraz stark.
Ale to już jest detal, Wystarczy za każdym razem losowo rozdawać karty rodów i tyle.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
To możemy zrobić każdym skok o 3, sąsiadujące rody zmienią się bardziej. No dobra, ale po wyniku gry zobaczysz kto dłużej trzymał sojusze, kto był prawdomówny, a kto Cię wykorzystał itp.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
wczoraj rozegrałem 2 partie tym razem wyjątkowo na 5 nie na 6 graczy i o dziwo całkiem fajnie się grało dwa zwycięstwa przed czasem czarni i szarzy. Ale w zasadzie potencjał do zwycięstwa miał chyba każdy na 5 gra jest dużo szybsza bo o ile dobrze policzyłem na mapie jest 20 zamków co na 5 graczy daje srednio po 4 na głowę przy 6 graczach 3 i 1/3 Barateonowie mają łatwo, ale w cale nie uważam że za łatwo sąsiedzi w postaci zielonych i czerwonych spokojnie mogą go ograniczyć w szybkim rozwoju. Wg mnie na 6 graczy takich przynajmniej srednio zaawansowanych ciężko jest zdobyć 7 zamków i w naszym przypadku to raczej gra oto kto tych zamków po prostu będzie miał w 10 turze najwięcej u nas przeważnie ktoś z 5 wygrywa. W jednym i w drugim przypadku grywalność bardzo duża z tym że w wariancie gry na 5 rozgrywka z racji ukończenia jej przed czasem jest znacznie krótsza ok 3h na 6 gramy od 4 do 6 h
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Ja mam co do gry mieszane uczucia. Rozegraliśmy 3 partie na razie, może to za mało, żeby tu ją ostatecznie osądzać. Jak dla mnie Stark i Martell mają pozycję, która zapewnia im łatwiejszą drogę do zwycięstwa. Stark ma na górze 3 koronki, a prawda jest taka, że mało kto będzie się tak zapuszczał, żeby mu je odebrać. Ponadto może być zaatakowany tylko od lewej strony, podobnie jak martell tylko od prawej. Dodatkowo u Martella dochodzi zdecydowanie imba deck ( zwykle w rodzie jest karta z 1 mocnym specjalem, a u niego są 3).
Dochodzi też u nas, do "systemu dwójkowego", który mnie b. irytuje tj. martell bije się z tyrelem, jeleń z wilkiem, greyjoy z lannisterem. Między lannisterem a baratheonem jest sojusz, podobnie jak u greyjoya i starka ( wiadomo, że nijak ma się to do fabuły, ale nie o to tu chodzi). To wszystko sprawia, że tworzą się jakby osobne 2-3 gry. Greyjoya np. w ogóle nie obchodzi co się dzieje na południu ( Martell ).
Dopiero w ostatniej rundzie było jakieś poruszenie, tj. lew i róża zaatakowali jelenia, lannister walczył ze starkiem itp. Ogólnie w 3 naszych partiach zawsze decydował czas i wygrywała osoba mając maksymalnie 6 zamków ( Martell ).
Teraz pytanie, co zrobić, żeby to usprawnić? Żeby gra nie wyglądała tak, że tworzą się trzy fronty, gdzie po 2 rody się przepychają, a inne mają gdzieś co się tam dzieje? Czy od początku ustalać jakieś inne sojusze, np. stark, martell; tyrell, lannister, czy może lepiej więcej inwestować w flotę.
Dochodzi też u nas, do "systemu dwójkowego", który mnie b. irytuje tj. martell bije się z tyrelem, jeleń z wilkiem, greyjoy z lannisterem. Między lannisterem a baratheonem jest sojusz, podobnie jak u greyjoya i starka ( wiadomo, że nijak ma się to do fabuły, ale nie o to tu chodzi). To wszystko sprawia, że tworzą się jakby osobne 2-3 gry. Greyjoya np. w ogóle nie obchodzi co się dzieje na południu ( Martell ).
Dopiero w ostatniej rundzie było jakieś poruszenie, tj. lew i róża zaatakowali jelenia, lannister walczył ze starkiem itp. Ogólnie w 3 naszych partiach zawsze decydował czas i wygrywała osoba mając maksymalnie 6 zamków ( Martell ).
Teraz pytanie, co zrobić, żeby to usprawnić? Żeby gra nie wyglądała tak, że tworzą się trzy fronty, gdzie po 2 rody się przepychają, a inne mają gdzieś co się tam dzieje? Czy od początku ustalać jakieś inne sojusze, np. stark, martell; tyrell, lannister, czy może lepiej więcej inwestować w flotę.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
No to masz bardzo specyficzną ekipę do gry - u mnie zazwyczaj sojusze zmieniają się wraz ze zmianami na mapie - jeśli ktoś się zbytnio wybije do góry z ilością posiadanych zamków to jest sojusz między jego sąsiadami i atak na niego, rzadko kiedy są sojusze trwające więcej niż 2-3 rundy. Zazwyczaj również Kraken nie walczy z Lannisterem przez całą grę - bo to nie prowadzi do zwycięstwa żadnego z nich po prostu wzajemnie się osłabiają co sprawia, że Wilkor może rosnąć w siłę i w okolicach 4-5 rundy zalać wszystkich falami wojsk z północy.
Co do przegiętych kart bitwy to dla mnie Greyjoy ma jedną z najlepszych talii dlatego do walki z nim musisz mieć większą liczbę wojska bo jego karty podwajają wartość bojową statków na których cała jego wojna się opiera bądź anulują siłę karty przeciwnika co jest b. frustrujące
Co do floty to nie inwestowanie w nią jest błędem - ona daje Ci dużą mobilność dla Twojej armii - nagle po prostu atakujesz drugą część kontynentu co daje Ci przewagę zaskoczenia [ u nas zazwyczaj niechronione Winterfell padało pod ciosami Greyjoya bąrdź Baratheona z desantu morskiego ]
Co do przegiętych kart bitwy to dla mnie Greyjoy ma jedną z najlepszych talii dlatego do walki z nim musisz mieć większą liczbę wojska bo jego karty podwajają wartość bojową statków na których cała jego wojna się opiera bądź anulują siłę karty przeciwnika co jest b. frustrujące
Co do floty to nie inwestowanie w nią jest błędem - ona daje Ci dużą mobilność dla Twojej armii - nagle po prostu atakujesz drugą część kontynentu co daje Ci przewagę zaskoczenia [ u nas zazwyczaj niechronione Winterfell padało pod ciosami Greyjoya bąrdź Baratheona z desantu morskiego ]
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Też właśnie się zastanawiałem, ale jak zobaczyłem cenę to sapnąłem. Na litość boską 42 karty i scenariusz, o którym nic nie wiadomo za 60 zł, 70 z przesyłką ?!
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Dodatek jest na forum w dziale tłumaczeń, przetłumaczony przeze mnie z racji, że używam go sam jako takiego (nielegalnego) dodatku, sam szukałem obrazków i zrobiłem karty.
Dodatek ten bardzo dużo spoileruje!
http://chomikuj.pl/michalsiwik/Taniec+ze+Smokami
Dodatek ten bardzo dużo spoileruje!
http://chomikuj.pl/michalsiwik/Taniec+ze+Smokami
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Faktycznie specyficzna grupa się zbiera u Thzzara.
Mała uwaga - Stark jest łatwy do atakowania z obu stron - z prawej nawet łatwiej .
Dodatek uaktualnia mapę kampanii do stanu z ostatniej książki, która się ukazała (Taniec ze Smokami). Zmienia niewiele, poza tym, że pozycje rodów są mocno inne, bardzo wymieszane, mają na starcie dużo więcej sił wojskowych (tak jakby zacząć zwykłego GoTa od 3ciej, 4tej rundy) oraz że gra trwa krócej - z racji bardziej dynamicznego startu.
Cena faktycznie zabija - niewielka talia kart za 55 zł .
Ale od tak dawna czekam na ten dodatek, że i tak kupuję - skoro Galakta specjalnie dla mnie go nawet spolszczyła!
pozdr,
farm
Mała uwaga - Stark jest łatwy do atakowania z obu stron - z prawej nawet łatwiej .
Dodatek uaktualnia mapę kampanii do stanu z ostatniej książki, która się ukazała (Taniec ze Smokami). Zmienia niewiele, poza tym, że pozycje rodów są mocno inne, bardzo wymieszane, mają na starcie dużo więcej sił wojskowych (tak jakby zacząć zwykłego GoTa od 3ciej, 4tej rundy) oraz że gra trwa krócej - z racji bardziej dynamicznego startu.
Cena faktycznie zabija - niewielka talia kart za 55 zł .
Ale od tak dawna czekam na ten dodatek, że i tak kupuję - skoro Galakta specjalnie dla mnie go nawet spolszczyła!
pozdr,
farm
-
- Posty: 426
- Rejestracja: 28 kwie 2012, 08:07
- Lokalizacja: Słupsk/ Gdańsk
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 2 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Witam!
Interesuję się zakupem Gry o Tron ale mam jeszcze kilka wątpliwości. Mianowicie raczej ciężko będzie mi zebrac skład 5-6 osób, a kilku znajomych odradza mi grę w 3 osoby. Czy uważacie, że gra dużo traci, kiedy jest tylko 3 graczy? Przewertowałem temat i chyba tylko 2 albo 3x było wspomniane o minimalnej ilości graczy. Po drugie - cena. Grę początowo widziałem za 190 zł, a teraz zdażają się ceny 170 a nawet 160. Czy w okresie świątecznym (chce sam sobie sprawić prezent ) cena zdąży jeszcze spaść? (gra jest już od chyba roku na rynku) Czy po prostu ta różnica cen zależy po prostu od różnej oferty sklepów? Albo czarny scenariusz - czy cena nawet nie wzrośnie w związku z okresem świątecznym?:D
Póki co najtaniej widziałem za 158,50 zł (oczywiście do tego jeszcze wysyłka)
Interesuję się zakupem Gry o Tron ale mam jeszcze kilka wątpliwości. Mianowicie raczej ciężko będzie mi zebrac skład 5-6 osób, a kilku znajomych odradza mi grę w 3 osoby. Czy uważacie, że gra dużo traci, kiedy jest tylko 3 graczy? Przewertowałem temat i chyba tylko 2 albo 3x było wspomniane o minimalnej ilości graczy. Po drugie - cena. Grę początowo widziałem za 190 zł, a teraz zdażają się ceny 170 a nawet 160. Czy w okresie świątecznym (chce sam sobie sprawić prezent ) cena zdąży jeszcze spaść? (gra jest już od chyba roku na rynku) Czy po prostu ta różnica cen zależy po prostu od różnej oferty sklepów? Albo czarny scenariusz - czy cena nawet nie wzrośnie w związku z okresem świątecznym?:D
Póki co najtaniej widziałem za 158,50 zł (oczywiście do tego jeszcze wysyłka)
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Co do ceny gry, mamy tutaj zabawę w popyt i podaż, jak gier było mało w sklepach to ceny Gry o Tron która była kupowana sięgały na aukcjach 250 zł. Teraz wszystkie sklepy zakupily bardzo dużo pudełek tej gry i to stoi w magazynach bo popyt został nasycony i dlatego ceny spadają, ale wydaje mi się że taniej niż te +/- 160 zł nie kupisz. Co do gry w 3 osoby wydaje mi się, że to najlepszy wariant do nauki zasad, na spokojnie poznasz zasady z aktualizacjami torów itp. Dodatkowo przez jakby pierwsze 2 rundy(praktycznie), nawet się nie zaatakujecie, więc będziecie mogli spokojnie się rozbudować. Ale ta gra dopiero rozwija swoje skrzydła przy 6 graczach. Zresztą przeczytaj cały wątek wydaje mi się, że odnośnie Gry o Tron zostało napisane tutaj wszytko.
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Cały nakład zejdzie jak tylko do TV trafi kolejny sezon Gry o Tron. Na fali drugiego sezonu i braku dostępności gry w sklepach sprzedałem swój egzemplarz za 300zł, który kupiłem ponownie miesiąc temu za 160zł.
Cena tej gry raczej nie będzie zmierzała w dół bo książka zyskała ostatnio bardzo wielu sympatyków.
wg mnie taniej nie będzie a spekulacja by zyskać 10zł w perspektywie kilku miesięcy jest nieopłacalna.
Cena tej gry raczej nie będzie zmierzała w dół bo książka zyskała ostatnio bardzo wielu sympatyków.
wg mnie taniej nie będzie a spekulacja by zyskać 10zł w perspektywie kilku miesięcy jest nieopłacalna.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Ja też uważam że Stark i Martell ale również Tyrell mają lepszą pozycję startową od pozostałych 3 rodów. Aletchazzar pisze:Ja mam co do gry mieszane uczucia. Rozegraliśmy 3 partie na razie, może to za mało, żeby tu ją ostatecznie osądzać. Jak dla mnie Stark i Martell mają pozycję, która zapewnia im łatwiejszą drogę do zwycięstwa. Stark ma na górze 3 koronki, a prawda jest taka, że mało kto będzie się tak zapuszczał, żeby mu je odebrać. Ponadto może być zaatakowany tylko od lewej strony, podobnie jak martell tylko od prawej. Dodatkowo u Martella dochodzi zdecydowanie imba deck ( zwykle w rodzie jest karta z 1 mocnym specjalem, a u niego są 3).
Dochodzi też u nas, do "systemu dwójkowego", który mnie b. irytuje tj. martell bije się z tyrelem, jeleń z wilkiem, greyjoy z lannisterem. Między lannisterem a baratheonem jest sojusz, podobnie jak u greyjoya i starka ( wiadomo, że nijak ma się to do fabuły, ale nie o to tu chodzi). To wszystko sprawia, że tworzą się jakby osobne 2-3 gry. Greyjoya np. w ogóle nie obchodzi co się dzieje na południu ( Martell ).
Dopiero w ostatniej rundzie było jakieś poruszenie, tj. lew i róża zaatakowali jelenia, lannister walczył ze starkiem itp. Ogólnie w 3 naszych partiach zawsze decydował czas i wygrywała osoba mając maksymalnie 6 zamków ( Martell ).
Teraz pytanie, co zrobić, żeby to usprawnić? Żeby gra nie wyglądała tak, że tworzą się trzy fronty, gdzie po 2 rody się przepychają, a inne mają gdzieś co się tam dzieje? Czy od początku ustalać jakieś inne sojusze, np. stark, martell; tyrell, lannister, czy może lepiej więcej inwestować w flotę.
oczywiście przy założeniu że gramy w 6 bardzo łatwo jest ich "pojechać"
podstawa to oczywiście flota wystarczy że B. i G. wspólnie uderzą na Starka od 5-6 rundy w zasadzie się nie liczy
Martell cóż ma dobre karty nawet na tyle dobre żeby opierać się wspólnym atakom B. i T ale tylko do czasu bo odpierać ataki to jedno a wygrać to drugie
Na wojnach dwójkowych jak to tu opisałeś ciężko jest tę grę wygrać skoro mieliście 3 podobne rozgrywki to poprostu gracie zachowawczo jak dla mnie i odtwarzacie cały czas ten sam scenariusz;/
Jak zaczniecie używać floty to moim zdaniem szybko się wszystko zmieni:P
np: Martell u nas najczęściej tłucze się z B. co ostatecznie przeważnie prowadzi do zdobycia przez niego smoczej skały - ale co tu pisać wariantów jest mnóstwo jak się da starkowi rozwinąć to gdzieś w 6-7 turze zaczyna rozdawać karty i wygrywa tak jak ja kilka dni temu
walka L. z G. przeważnie nie wychodzi na dobre żadnemu z nich choć mieliśmy rozgrywki że jeden lub drugi w 4-6 turze tracił wszystkie zamki na korzyść drugiego i odwrotnie:P
Zauważyłem, że jeżeli chodzi o starka to wg mnie powinien on jak najdłużej unikać walki zwiększać zaopatrzenie a potem armie i to jest jego klucz to sukcesu ale to jest w zasadzie klucz do sukcesu każdego u nas zdarza się że dopiero w 4!! turze następują pierwsze starcia w postaci bitew
dowolność sojuszy i ich częste zmiany są sednem tej gry więc nie ma co się kompletnie sugerować fabułą:P
u nas ludzie najmniej lubia grać Krakenem i Lwem właśnie dlatego że oba rody się przeważnie tłukły takie małe Bałkany , ale od kilku rozgrywek gracze którzy wylosowali te rody umawiali się na kilku turowy rozejm - efekt na 4 rozgrywki dwa zwycięstwa Krakena jedno Lwa i jedno Wilkora
Reasumując nie ma reguły jednymi się zaczyna łatwiej innymi trudniej ale z perspektywy ok 30 rozgrywek to powiem że wygrać może każdy szczególnie dzięki umiejętnej współpracy
a i flota to podstawa zobaczysz, że najpewniej pierwszy z was który to pojmie wygra tę partię a być może i kolejną potem wszyscy się skapną że flota jest ważna i tym samym gra się znowu wyrówna, ale zrobi się dalej i bardziej nieprzewidywalna:P
Re: Gra o tron, nowe wydanie
mimo że my gramy już od dłuższego czasu a weterani mają po ok 20-30 rozgrywek to wczoraj mieliśmy niemal identyczną sytuację - system dwójkowy jedynym wyłamaniem z niego była jedna bitwa martela z B. i T. z G. a tak poza tym to identyczny scenariusz co u ciebie więc zdarza się to wszędzie - szczerze też uważam, że ta rozgrywka była nudna;/tchazzar pisze:Ja mam co do gry mieszane uczucia. Rozegraliśmy 3 partie na razie, może to za mało, żeby tu ją ostatecznie osądzać. Jak dla mnie Stark i Martell mają pozycję, która zapewnia im łatwiejszą drogę do zwycięstwa. Stark ma na górze 3 koronki, a prawda jest taka, że mało kto będzie się tak zapuszczał, żeby mu je odebrać. Ponadto może być zaatakowany tylko od lewej strony, podobnie jak martell tylko od prawej. Dodatkowo u Martella dochodzi zdecydowanie imba deck ( zwykle w rodzie jest karta z 1 mocnym specjalem, a u niego są 3).
Dochodzi też u nas, do "systemu dwójkowego", który mnie b. irytuje tj. martell bije się z tyrelem, jeleń z wilkiem, greyjoy z lannisterem. Między lannisterem a baratheonem jest sojusz, podobnie jak u greyjoya i starka ( wiadomo, że nijak ma się to do fabuły, ale nie o to tu chodzi). To wszystko sprawia, że tworzą się jakby osobne 2-3 gry. Greyjoya np. w ogóle nie obchodzi co się dzieje na południu ( Martell ).
Dopiero w ostatniej rundzie było jakieś poruszenie, tj. lew i róża zaatakowali jelenia, lannister walczył ze starkiem itp. Ogólnie w 3 naszych partiach zawsze decydował czas i wygrywała osoba mając maksymalnie 6 zamków ( Martell ).
Teraz pytanie, co zrobić, żeby to usprawnić? Żeby gra nie wyglądała tak, że tworzą się trzy fronty, gdzie po 2 rody się przepychają, a inne mają gdzieś co się tam dzieje? Czy od początku ustalać jakieś inne sojusze, np. stark, martell; tyrell, lannister, czy może lepiej więcej inwestować w flotę.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
U mnie zwykle Tyrell i Martell są sojusznikami od samego początku, aż na koniec jeden zdradzi drugiego Więc pomimo sojuszu i tak idą na granicy rozkazy obrony, bo nikt nigdy nie wie w którym momencie nadejdzie koniec sojuszu. Stark na sojuszu z Greyjoyem traci możliwość przedostania się na południe swoją flotą, a Greyjoy robi błąd nie wykorzystując faktu, iż Stark po drugiej stronie walczy z B.
A do sojuszu między Lannisterem i B u mnie jeszcze nigdy nie doszło, bo tam są jedne z najciekawszych terenów o które wszyscy się biją.
Więc jak widać rozgrywki zdecydowanie się różnią od ekipy z którą się gra.
A do sojuszu między Lannisterem i B u mnie jeszcze nigdy nie doszło, bo tam są jedne z najciekawszych terenów o które wszyscy się biją.
Więc jak widać rozgrywki zdecydowanie się różnią od ekipy z którą się gra.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Grał już ktoś w Smoki dla drugiej edycji? Jak nowe karty i nowy set-up?
Wingmakers