Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Senthe »

Ale czy wy w ogóle ogarniacie fakt, że ważnym założeniem idei wolnego rynku jest równy i jak największy dostęp konsumentów do informacji o produktach? :shock:

Jeżeli ktoś kupuje coś po zawyżonej cenie, bo w ogóle nie ma jakiejś istotnej informacji o dostępnych alternatywach, to to NIE JEST działanie wolnorynkowe.
Wolny rynek jest wtedy, kiedy ma się świadomy WYBÓR.

Zaraz dojdziecie do wniosku, że jak w PRLu ludzie kupowali dżinsy przepłacając po 5 razy, to to był wolny rynek, bo przecież był produkt w jakiejś cenie i ktoś go kupił...
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Pierzasty »

Gucio prawda, że nie ma informacji. Są sklepy internetowe? Są. Są porównywarki cen? Są. Jest Allegro? Jest. Jest lenistwo kupującego? Najwyraźniej jest. Możliwości ma, a nikt nie będzie go zmuszać, żeby z nich korzystał.

Argument z PRL-em chybiony, bo tam nie tyle brakowało informacji, co samych alternatyw. Jakby była realna konkurencja w produkcji/dostawie towarów, to można by o czymś mówić.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: tomb »

Podobny temat już był i wtedy wyszły mi oczy z orbit. Teraz też jest ciekawie.

Ciekawa jest logika: kto kupił powyżej najniższej ceny - ten oszukany, a kto sprzedał - ten naciągacz (może nie bezpośrednio o tym część z was pisze, ale do takiej myśli to równa). Dlaczego nie jest tak: kto zapłacił wysoką cenę - ten krezus, kto sprzedał drogo - ten zarobił, ten dobrym handlowcem, ten oferuje coś więcej niż cenę itp.?

Czy każda cena powyżej najniższej jet zawyżona? Jeśli nie każda - to kiedy przekraczamy granicę między ceną wyższą a zawyżoną? Co usprawiedliwia podwyższenie ceny i kto decyduje, że cena jest za wysoka? Ja znam odpowiedzi na te pytania i wy je znacie. Moje są dobrymi odpowiedziami i wasze też, bo każdy decyduje, co jest dla niego istotne. Nikt nikogo tu nie przekona. Niestety.

Piszę niestety nie dlatego, że chcę, żeby wszyscy myśleli, jak ja. Niestety dlatego, że nie stosując się do zasad - ingerujecie w czyjeś życie, pchacie się w nie z butami.

Wystawię grę na sprzedaż, a ktoś uczynny napisze, że za drogo (co implikuje - nie kupujcie u tego człowieka). Skąd wiecie, dlaczego sprzedaję tę grę. Czy w porównaniu ofert uwzględniliście wszystkie czynniki decydujące o cenie? Czy o wszystkich czynnikach wiecie? Nie wiecie. Ale najgorsze jest to, że łamiecie zasady, które ustala gospodarz, a nie klient lub osoba postronna. Na forum jest zakaz komentarzy, więc nie życzę sobie komentarzy. Chcę na kimś zarobić, chcę kogoś oszukać, a może brakuje mi tych 20 złotych za dużo do nowej gry - forum daje mi szansę, więc się nie wtrącać. Forum umożliwia komentowanie? Mój pech - można pisać, że drogo. Ale o tym, co możemy zrobić decyduje gospodarz. Koniec.

Ten temat mnie interesuje, bo tak się składa, że pracuję w sprzedaży (nie planszówki) i często mam okazję spotykać ludzi, którzy wyrażają chęć dyskutowania na wiele tematów (sensu jakiś promocji, zasad sklepu internetowego, sposobu ekspozycji towaru, obecności pewnych towarów i braku innych, kolejności realizacji zamówień, ubioru i fryzur sprzedawców, muzyki w tle, konstrukcji budynku sklepu wewnątrz i na zewnątrz i chyba wszystkich innych) i większość rozmów to tylko chęć podporządkowania sobie świata (czyli sklep ma robić tak, jak mi wygodnie), choć zawsze tłumaczy się to ELEMENTARNĄ, MŁODY CZŁOWIEKU, logiką i ogólnym dobrem. Po moim głupim oporze i braku chęci zrozumienia (zasad elementarnej logiki włącznie) zwykle wzywa się kogoś wyżej (dosłownie z Panem Bogiem na samym końcu listy), w międzyczasie i na zakończenie przeplatając wywód różnego rodzaju określeniami, od których młodemu człowiekowi chce się jeszcze bardziej. Po wszystkim, rozluźniony i szczęśliwy, wychodzę z pracy i z promiennym uśmiechem rozsyłam wszystkim całusy. Świat kwitnie. (Oczywiście za te same rzeczy ludzie mnie (i pracodawcę) wychwalają, co jest potwierdzeniem, że wszystkim chodzi tylko o dobro własne, a nie ogólne.)

A wystarczy przyjąć zasadę, że gospodarz decyduje - przyjmujesz warunki albo nie. Koniec. Można pytać, można proponować, ale zgłaszać pretensje lub dobrze radzić innym to jest łamanie zasad. Dajcie spokój, dajcie pożyć.

Przepraszam za przydługi wywód. To się nie powtórzy.

PS1 Nic nie sprzedałem na tym forum. Ale kiedyś pewnie sprzedam. Nikogo nie oszukam, ale nie gwarantuję, że moja oferta będzie najtańsza.
PS2 Kupiłem tu wiele gier. Nikt mnie nie oszukał. Nikt mnie nie informował o żadnych lepszych ofertach. Sprawdziłem to sobie sam. Jestem zadowolony.
PS3 Jeśli zmienią zasady w sprawie komentarzy pod ofertami, a ja kupię coś nie najtaniej - mam mieć pretensje do siebie czy do was?
PS4 Niektórym w mojej pracy i na tym forum chciałbym odpowiedzieć kilkoma dosadnymi słowy, ale gospodarz mi nie pozwala. Zmilczę.
PS5 Z częścią z was być może spotkam się w pracy. Oby tylko z częścią.

Na koniec:

Nie stać Cię - kupuj najtaniej, jak to możliwe.
Stać Cię - kupuj u przyjaciela (kimkolwiek on jest).
Sprzedajesz - oferuj coś prócz ceny.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
FortArt
Posty: 2334
Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 45 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: FortArt »

BartP pisze:A wy cały czas o tym oszukiwaniu i naciąganiu. Nikt nikogo nie naciąga, ani nie oszukuje. Jeśli w sklepie osiedlowym płacę za mleko 3 zł, a w supermarkecie kosztuje 1,99 zł, to jestem naciągany / oszukiwany? No oczywiście nie.
Nie. Ale jeśli Twój sklep osiedlowy wywiesi napis "Super promocja, u nas najtaniej, mleko już po 2,99" to to jest oszustwem.

A takie "superokazje" trafiają się (bez przykładów bo nie o to chodzi) na tym forum w czymś co zostało tu nazwane wątkami sklepowymi. I komentowanie takich praktyk przez forumowiczów nie jest, jak usiłuje się tu wmawiać elementarnym brakiem kultury , ale przeciwnie jest słuszne i jest jak najbardziej wskazane.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Jabbas

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Jabbas »

Dodam coś od siebie, choć pewno to niemarketingowe.

1. istnieje coś takiego jak sugerowana cena detaliczna, od której wydawcy/hurtownicy naliczają rabat (czyli dolę dla sklepu)
może ona być jakimś punktem odniesienia, choć nie musi, gdyż sprzedawanie w sugerowanej cenie detalicznej
zostało tutaj parokrotnie nazwane "naciąganiem". Co więcej rabat czy promocja od danej ceny sklepowej nie oznacza "najtańsza oferta na rynku" (jedynie używanie takiego określenia mogłby być za naciąganie uznane) oznacza natomiast, że dany sklep daje rabat/promocyjną wobec swojej poprzedniej oferty - cenę na grę.

2. Faktycznie sklepy stosują różne polityki cenowe, nie ma jednak sklepu który wszystko ma najtaniej, raczej puszcza się pare
produktów "po kosztach" aby wytworzyć iluzję "najtańszości" i odrobić na innych w formie kanapki, jak już ktoś wejdzie na stronę
(czy to jest naciąganie?)

3. Czy "komentarze" na forum/facebooku wynikają jedynie z troski o graczy, czy jest to też działanie czasami "paramerketingowe"
gdzie osoba wkleja tekst np. "ale drogo - tutaj jest znacznie taniej i podając linka"
(osobna kwestia to "praktyki marketingowe niektórych sklepów, które robią takie rzeczy na fanpagach innych sklepów, spamując
wręcz bezczelnie)

Faktycznie istnieje wolny rynek, niemniej jak parę osób zauważyło: trzeba porównywać zawsze jabłko do jabłka.
Nie każdego interesują "wartości dodane" poza samym produktem, niemniej nie znaczy to, że nie są one częścią danej oferty.
(czasami jest to darmowa wysyłka/inne "bonusy", które ciężko porównać)

Co więcej -> przyjmijmy hipotetycznie pełną dowolność w komentowaniu to, przy każdej kolejnej promocji sklep powinien nie tylko poinformować o tym w swoim temacie, ale i ostrzec czytelników tematów innych sklepów, że jest tam drożej - bo do tego się to sprowadza.

Jest jeszcze kolejna strona tego medalu: To te znienawidzone sklepy stacjonarne wykonują większość marketingowej roboty, promującej gry. To w nich 90% nowych graczy dowiaduje się o czymś takim jak współczesne planszówki. Gdyby nie one - nadal byłby to sport dla jedynie zamkniętego kręgu wtajemniczonych, co więcej ->mało któremu wydawcy opłacałoby się cokolwiek ściągać i wydawać w PL ->bo bez jakiegokolwiek rynku i promocji ->zwyczajnie by się to nie opłacało.

Doskonale to widać na rynku gier RPG, gdzie .pdfy z sieci praktycznie go pogrążyły i nowe premiery to "raz na ruski rok".
Finalnie wydanie gry z racji na nakład robi się znacznie droższe a często nieopłacalne.

Dlatego warto zastanowić się szerzej nad tym problemem ->samemu wybierać według własnego uznania, ale nie oceniać innych
jako naiwniaków (bo 80% ludzi, którzy kupują drożej ->robią to z premedytacją właśnie na te niewidoczne w cenie "wartości dodane"
- bo przecież każdy słyszał o allegro) i dać im spokojnie wybrać.

Używałem już tego "złośliwego" porównania, ale jeszcze raz je przytocze. Czy to, że pracujemy za 2/3x minimum krajowe, a kolega z biurka obok pracuje np. za niższą pensję - a na rynku jest masa bezrobotnych, którzy wykonywaliby dana pracę choćby za minimum , to znaczy, że jest to "naciąganie" pracodawcy? Co więcej - czy powinniśmy lojalnie go o tym informować, niezależnie czy to my zarabiamy więcej i naciągamy, czy nasi koledzy?

Rynek jest wolny - bo udostępnia nam zdywersyfikowane opcje wyboru. Narzucanie "jedynego mądrego wyboru" już z tą wolnością
ma niewiele wspólnego. Tym bardziej, że forum pretenduje raczej do bycia otwartym dla wszystkich zainteresowanych grami, a nie jest jedynie prywatnym forum danej zamkniętej społeczności.

pozdrawiam

JABBAS
Ostatnio zmieniony 13 paź 2012, 14:56 przez Jabbas, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: KubaP »

TomB pisze:[przydługi wywód]
Mam świetną radę, stary!












Zmień robotę.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Pierzasty »

Jeszcze pytanie do ludzi piętnujących "naciągaczy". Wyobraźcie sobie sytuację: macie grę, która nie ma dla Was szczególnego znaczenia sentymentalnego. Możecie sobie kupić ją nową w sklepie za 250 zł, żaden problem. I na jakimś spotkaniu komuś się tak spodobała, że chce ją kupić, już natychmiast. Proponuje 400 zł, gotówką od ręki. Sprzedacie? Czy będziecie go uświadamiać, że jest niemądry i może sobie taniej kupić w sklepie?
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: tomb »

Jeszcze zadziwia mnie, ilu ludzi zrównuje promocję z najtaniej. To chyba jest dowód na alfabetyzm - umiejętność czytania została zdobyta. Ale tylko czytania...
KubaP pisze: Zmień robotę.
...albo kup giwerę.

Kto nie poczuje, ten nie zrozumie.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: KubaP »

TomB pisze:
KubaP pisze: Zmień robotę.
...albo kup giwerę.
Uważaj, podchodzisz pod groźby karalne.
Awatar użytkownika
koksik111
Posty: 192
Rejestracja: 03 gru 2007, 20:51
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: koksik111 »

pierzasty - Ja bym powiedział że może kupić w sklepie za 250, oczywiście gdyby obstawał przy swoim to bym sprzedał i kupił sobie nówkę (pewnie dlatego nie jestem handlowcem). Nadal stoję przy swoim że to dział koleżeński którego celem jest pomoc w zakupie gier a nie pomoc w maksymalizowaniu zysków. Nie krytykuję sprzedawcy, niech sprzedaje za ile chce ale skoro tak się sprzedający wzbrania przed uwagami to dlatego że jest świadom że za tę cenę może nie sprzedać. Podsumowując ja bym chciał aby mi ktoś zwrócił uwagę że są inne korzystniejsze alternatywy.
Ciekawe ilu z tych którzy dział ten traktują jako okazję do zarobku odprowadzają podatki? a może stąd te ceny że muszą je uwzględnić w biznesie :D
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Senthe »

Nie chodzi o to, czy ktoś jest naciągaczem czy nie jest naciągaczem. W ogóle nie ma znaczenia, czy celowo oszukuje ludzi czy po prostu jest głupi, bo sprzedaje coś w głupiej cenie.

Problem w tym, że każdy kupujący ma prawo do informacji - do wyboru, czy chce kupić używanego Brassa za 250 zł, czy może jednak nowego za 170 zł. To jego decyzja. Interesy sprzedających na wolnym rynku nie mają naprawdę najmniejszego znaczenia - a raczej mają tylko takie, jakie chcą im nadać kupujący, którzy właśnie np. świadomie płacą więcej za jakieś wartości dodane.

Jeśli chodzi o wolny rynek, samo uświadamianie kupujących może mieć tylko plusy. Obojętnie czy w formie reklamy, czy nachalnego marketingu, nie ma to najmniejszego znaczenia - każda wiadomość o produktach jest jednoznacznie pozytywna. Szczerze to jako konsument jakoś wolę, żeby sklepy się o mnie zabijały, niż przepłacać kupując od jakiegoś oszusta i/lub kretyna. To co proponujecie z wolnym rynkiem nie ma zupełnie nic wspólnego.
skoro tak się sprzedający wzbrania przed uwagami to dlatego że jest świadom że za tę cenę może nie sprzedać.
No właśnie... Zaś gdyby z powodu kilku komentarzy uczynił swoją ofertę bardziej korzystną (obniżył cenę lub zwiększył wartość dodaną), rynek tylko by skorzystał.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
MattCarnall
Posty: 326
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: MattCarnall »

Przeglądam to forum od dobrych kilku lat i stwierdzam:

- kiedyś takich tematów nie było, a gry rzeczywiście były tańsze
- osób przeglądających forum było mniej, osób grających w planszówki także

Niestety wszechotaczający nas wyimaginowany kryzys gospodarczy robi swoje i ludzie rzeczywiście liczą każdą złotówkę, a koszty utrzymania sklepu/produkcji gier/itp idą w górę. Szkoda, że ten cały syf(sztucznie wytworzony przez banki) miesza się w tak dobre i pożyteczne hobby.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4091
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 299 times
Been thanked: 177 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: lacki2000 »

MattCarnall pisze:Niestety wszechotaczający nas wyimaginowany kryzys gospodarczy robi swoje i ludzie rzeczywiście liczą każdą złotówkę, a koszty utrzymania sklepu/produkcji gier/itp idą w górę. Szkoda, że ten cały syf(sztucznie wytworzony przez banki) miesza się w tak dobre i pożyteczne hobby.
Nie wyimaginowany lecz będący skutkiem działań krótkowzrocznych polityków i jak wspomniałeś, systemu bankowego. Są ludzie którzy nie interesują się polityką ale niestety polityka interesuje się ludźmi. I ma wpływ na ceny a dokładniej na to ile tego co zarobimy/wyprodukujemy możemy samodzielnie wydać (w Polsce tylko około 16% - tyle mamy wolności :) ).
A wolny rynek to nie równy dostęp do informacji, sprawiedliwość cen, itp., lecz tylko i wyłącznie brak zakazu produkcji/kupna/sprzedaży dowolnych towarów za dowolną cenę. Tak naprawdę totalnego wolnego rynku na świecie już od dawna nie ma, można jedynie dążyć do niego w jak największym procencie. Polska jest jeszcze baaardzo daleko od wolnego rynku.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Rudolph
Posty: 99
Rejestracja: 13 maja 2011, 19:56
Lokalizacja: Rybnik/Zabrze

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Rudolph »

A może po prostu zrobić ankietę dotyczącą komentowania cen wystawionych gier na tym forum:?: Będzie szybciej, bez pseudofilozofowania o oszustwach, marketingu, polityce etc. (no chyba że chcecie dalej nabijać sobie ilość postów pod nickiem :P )

Jak dla mnie w obecnej dobie internetu i dostępu do danych to takie komentowanie "O Boże jak drogo przecież w sklepie X można kupić 50 zł taniej!" jest bez sensu bo każdy może ofertę sprzedającego zweryfikować w minutę... W końcu jak ktoś już trafił na to forum to zapewnie wcześniej trafił też na taką stronę jak alegrogo i może sobie zobaczyć po ile tam chodzą gry, albo w ostateczności spytać się wujka Googla.

A odwracając kota ogonem: Czy jeśli jak jakiś sprzedający będzie chciał sprzedać jakąś grę dużo dużo poniżej cen prezentowanych na forum to też znajdą się dobrzy i uczynni koledzy którzy napiszą: "Sprzedaj drożej bo Ci się kompletnie to nie opłaci!"
Ostatnio zmieniony 13 paź 2012, 16:49 przez Rudolph, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Pierzasty »

Senthe pisze:Problem w tym, że każdy kupujący ma prawo do informacji - do wyboru, czy chce kupić używanego Brassa za 250 zł, czy może jednak nowego za 170 zł. To jego decyzja. Interesy sprzedających na wolnym rynku nie mają naprawdę najmniejszego znaczenia - a raczej mają tylko takie, jakie chcą im nadać kupujący, którzy właśnie np. świadomie płacą więcej za jakieś wartości dodane.

Jeśli chodzi o wolny rynek, samo uświadamianie kupujących może mieć tylko plusy. Obojętnie czy w formie reklamy, czy nachalnego marketingu, nie ma to najmniejszego znaczenia - każda wiadomość o produktach jest jednoznacznie pozytywna. Szczerze to jako konsument jakoś wolę, żeby sklepy się o mnie zabijały, niż przepłacać kupując od jakiegoś oszusta i/lub kretyna. To co proponujecie z wolnym rynkiem nie ma zupełnie nic wspólnego.
A każdy sprzedający ma prawo do czystego wątku. I co z tego? Kupujący może sobie sprawdzić. Prawo do spokoju i niewciskania mu kontr-ofert też ma. Dlaczego chcesz ingerować w jego prawo do spokojnego kupowania? Bo nie sprawdził? Jego sprawa. Za głupotę się płaci.

Każda wiadomość jest jednoznacznie pozytywna? A wiecie, że w przyszłym miesiącu ma wyjść nowa dyrektywa UE nr 1234567/XYZ i wszystkie planszówki zdrożeją o 100%? Kupować póki można! (wiadomość nieprawdziwa, ale "jednoznacznie pozytywna")

Udowodnij jeszcze, w jaki sposób ktoś jest oszustem, jawnie proponując zawyżoną cenę. Albo kretynem (bo nie sprzeda? Jego sprawa). Bo jedno i drugie jest już zwykłym ubliżaniem i zwykłym chamstwem. :evil:

...chyba zaczynam rozumieć, skąd się wziął zakaz komentowania.
piogar
Posty: 416
Rejestracja: 21 wrz 2012, 17:30
Lokalizacja: Wroclaw
Has thanked: 9 times
Been thanked: 5 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: piogar »

Ale sie temat rozwinal :)

Dalej obstaje przy tym, ze forum ma byc jak to bylo wczesniej napisane "kolezenska pomoca". Kazdy moze wystawic oferte, ale to do tej oferty inni powinni moc dodac swoj komentarz (czasem pozytywny, czasem negatywny i oczywiscie nie 100 postow pod soba o takim samym wydzwieku). Jesli sprzedajacy chce miec swoj kawalek internetu, gdzie nikt mu nie napisze ze cos mie halo, to sa miejsca do tego stworzone -np. allegro.
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Senthe »

Pierzasty pisze:Każda wiadomość jest jednoznacznie pozytywna? A wiecie, że w przyszłym miesiącu ma wyjść nowa dyrektywa UE nr 1234567/XYZ i wszystkie planszówki zdrożeją o 100%? Kupować póki można! (wiadomość nieprawdziwa, ale "jednoznacznie pozytywna")

Udowodnij jeszcze, w jaki sposób ktoś jest oszustem, jawnie proponując zawyżoną cenę. Albo kretynem (bo nie sprzeda? Jego sprawa). Bo jedno i drugie jest już zwykłym ubliżaniem i zwykłym chamstwem. :evil:

...chyba zaczynam rozumieć, skąd się wziął zakaz komentowania.
Ech. Tak, oczywiście miałam na myśli również niezgodne z prawdą informacje. To oczywiste, że właśnie o nie mi chodziło, cieszę się, że właśnie tak mnie zrozumiałeś. :|

Jeśli hipotetyczny sprzedający proponuje cenę niezgodną z intuicyjnie pojmowaną wartością rynkową produktu (czyli sztucznie zawyżoną lub zaniżoną), to albo jest oszustem, albo jest głupi. Udowodnij, że istnieje tu jakaś trzecia opcja.

Nikomu nie ubliżam ani nie chcę być chamska wobec kogokolwiek, używam jedynie skrótów myślowych nieskierowanych w żadne konkretne osoby, służących teoretycznym rozważaniom. Jeśli wolisz mogę używać na to, co mam na myśli, określenia "kreatywny" i "rozsądny inaczej".
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Pierzasty »

Czy dobrze rozumiem, że wg Ciebie jeśli średnia cena gry w sklepach wynosi np. 200 zł, to ktoś sprzedający swoją kopię za 300 zł jest oszustem (albo głupi)? A jeśli ta gra zostanie sprzedana?
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4091
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 299 times
Been thanked: 177 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: lacki2000 »

Senthe pisze:Jeśli hipotetyczny sprzedający proponuje cenę niezgodną z intuicyjnie pojmowaną wartością rynkową produktu (czyli sztucznie zawyżoną lub zaniżoną), to albo jest oszustem, albo jest głupi. Udowodnij, że istnieje tu jakaś trzecia opcja.
Trzecia opcja: Nie chce sprzedać po innej cenie (taka cena sprzedaży jest dla niego satysfakcjonująca). I spodobało mi się określenie "intuicyjnie pojmowana wartość rynkowa", takie kobiece :)
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: zephyr »

Sprzedający ma prawo sprzedawać po jakiej cenie chce i nikt mu tego prawa nie zabierze.

Inna sprawa to: na co liczy sprzedający ze skrajnie zawyżoną ceną (przy czym skrajnie zawyżona = da się dostać bez problemu praktycznie to samo taniej, a nie nakład zniknął z ryku i jest drogo) - na frajera który nie zna rynku. Moim zdaniem odstraszanie takich ludzi suchymi faktami, a nie opiniami, typu "w sklepie x cena to y" jest korzystne dla jakości ofert na forum. Jak ktoś chce szukać naiwnych to niech idzie na inną stronę, a nie forum ludzi którzy interesują się planszówkami. (Wydaje mi się że takich ofert za dużo u nas nie będzie, bo są mało sensowne z obu stron - i sprzedających [są lepsze strony] i kupujących [po co zaśmiecać oferty nieopłacalnymi])

Moim zdaniem jak ktoś liczy na frajera to taka oferta jest mało mile widziana. Jak oferuje inną usługę to nie powinien bać się faktów.

Inna sprawa to małe różnice w cenie, oferowanie czegoś więcej (pomalowane figurki, niedostępna już edycja itp) i przesadne narzekanie na sprzedającego (sprzedaje 5zl drożej niż sklep z większymi nakładami... to nie jest skrajnie zawyżona oferta tylko trochę słabsza oferta). Jeśli prosta, sucha, krótka informacja nie wystarczy to pewnie oferta jest bardziej złożona. Rozbudowane dywagacje o ofercie w jej wątku też są bez sensu.

Oczywiście trzeba zachować zdrowy rozsądek - wypisywanie dowolnych bzdur żeby odstraszyć klientów jest mało cywilizowaną praktyką. Pytanie o kogoś kto chce ci wcisnąć 400 pln też trochę poniżej pasa IMO. Moim zdaniem zależy od sytuacji, jeśli gość szasta forsą na prawo i lewo i dla niego bez różnicy czy to kosztuje 400 czy 150 to wygląda jak wygrana na loterii, skoro dla niego to nie istotne a dla mnie to duży zysk. Jak dopiero poznał planszówki i oferta wynika z kompletnego niezrozumienia cen, a nie ogólnej rozrzutności to pytanie sprowadza się do systemu wartości sprzedającego (poprzednio też, ale poprzednio miałem mniejszy dylemat). Czy uzna to za dobrą lekcję dla kupującego przy której zarobi, czy jednak poinformuje kupującego że ta oferta jest absurdalnie zawyżona kosztem własnego zysku. Obie sytuacje wydają się też mocno absurdalne, trudno mi wyobrazić sobie kogoś choć trochę ogarniętego ekonomicznie kto proponuje losowe ceny w ten sposób nie pytając wcześniej ile to mniej więcej kosztuje.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
solkan
Posty: 239
Rejestracja: 05 lut 2010, 15:29
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 13 times
Been thanked: 3 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: solkan »

Pierzasty pisze:Czy dobrze rozumiem, że wg Ciebie jeśli średnia cena gry w sklepach wynosi np. 200 zł, to ktoś sprzedający swoją kopię za 300 zł jest oszustem (albo głupi)? A jeśli ta gra zostanie sprzedana?
To proste. Jesli wystawi gre po zawyzonej cenie i nie uda mu sie jej sprzedac, jest glupi. Jesli mu sie zas uda, jest oszustem;)

Uwazam, ze rzad powinien utworzyc instytucje monitorujaca Internet pod katem ofert o wyraznie zawyzonych cenach, mogaca w odpowienim momencie zareagowac i zabronic takiej sprzedazy. By zylo sie lepiej.
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Senthe »

Pierzasty pisze:Czy dobrze rozumiem, że wg Ciebie jeśli średnia cena gry w sklepach wynosi np. 200 zł, to ktoś sprzedający swoją kopię za 300 zł jest oszustem (albo głupi)? A jeśli ta gra zostanie sprzedana?
Nie obchodzi mnie, czy i komu (a raczej jakim cudem) gra zostanie sprzedana.
Ale nie moje poglądy mają tu znaczenie, tylko pytanie - gdzie popełniam błąd?
Sprzedający może albo nie mieć świadomości, że jego gra nie jest tyle warta, albo liczyć na frajera. W obu wypadkach nie widzę powodu, by nie wyprowadzić ewentualnych nieszczęsnych frajerów z błędu.
Trzecia opcja: Nie chce sprzedać po innej cenie (taka cena sprzedaży jest dla niego satysfakcjonująca). I spodobało mi się określenie "intuicyjnie pojmowana wartość rynkowa", takie kobiece :)
Spodobało mi się określenie "kobiece", takie męskie.
Jeśli życzy sobie taką cenę i już, to spoko, jego problem, tylko dlaczego ewentualny naiwny kupujący ma na tym ucierpieć? Czemu nie miałby mieć wyboru między tańszym sklepem a droższym userem?
zephyr pisze:Sprzedający ma prawo sprzedawać po jakiej cenie chce i nikt mu tego prawa nie zabierze.

Inna sprawa to: na co liczy sprzedający ze skrajnie zawyżoną ceną (przy czym skrajnie zawyżona = da się dostać bez problemu praktycznie to samo taniej, a nie nakład zniknął z ryku i jest drogo) - na frajera który nie zna rynku. Moim zdaniem odstraszanie takich ludzi suchymi faktami, a nie opiniami, typu "w sklepie x cena to y" jest korzystne dla jakości ofert na forum. Jak ktoś chce szukać naiwnych to niech idzie na inną stronę, a nie forum ludzi którzy interesują się planszówkami. (Wydaje mi się że takich ofert za dużo u nas nie będzie, bo są mało sensowne z obu stron - i sprzedających [są lepsze strony] i kupujących [po co zaśmiecać oferty nieopłacalnymi])

Moim zdaniem jak ktoś liczy na frajera to taka oferta jest mało mile widziana. Jak oferuje inną usługę to nie powinien bać się faktów.
+1.
Tak jak sprzedający ma prawo do wolnego ustalenia cen, tak inni użytkownicy powinni mieć prawo do wolności wypowiedzi. Tylko tyle.

@TomB
Allegro to allegro. Forum to forum. Dwie różne rzeczy.
Ceny na allegro to w ogóle osobny temat, jak na pewno zdajesz sobie sprawę. Nie ma chyba sensu się w to zagłębiać.
Ogólnie jeżeli sprzedajesz tanio, a mógłbyś drogo, to to jest bez sensu. Jeśli sprzedajesz tanio, bo tylko tak się da, to jest to rozsądne. Oczywiście można uwzględnić inne czynniki typu "chcę się pozbyć czegoś szybko", ale to już chyba przesadna drobiazgowość. Ja raczej myślałam o tym w ujęciu bardzo ogólnym, bez zagłębiania się w takie niuanse.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: zephyr »

Małe sprostowanie. Skrajnie zawyżona w mojej wypowiedzi odnosi się do drastycznych różnic typu 50% wartości itp. wysokość marży wynika z przyjętego modelu biznesowego i różnice cen są zupełnie naturalne. Jakieś krucjaty w stylu wrzucanie linka do tańszej o parę PLN oferty innego podmiotu to przesada w drugą stronę.

IMO nazywanie handlowców oszustami to też przesada. Dopóki nie podają nieprawdziwych informacji szukanie korzystnej oferty brzmi jak zupełnie racjonalne zachowanie. W jak dużym stopniu liczy się na naiwność klienta który poczuje się oszukany, a w jak dużym stopniu jest to specyfika rynku i jest to norma zależy od konkretnego przypadku i nie uogólniałbym tak. Podobnie ocena moralna przy dostępie do informacji jaki daje internet jest nieoczywista.

Inna sprawa że IMO dział handlowy na forum to nie jest miejsce do szukania super okazji dla sprzedawców, zwłaszcza kosztem kupujących. Wydaje mi się że sprzedający są generalnie bardziej ogarnięci niż kupujący; a forum powinno bardziej przejmować się kupującymi bo to gracze a nie sklepy są głównymi odbiorcami forum. Choć obie strony muszą mieć sensowne warunki.

IMO ten pkt regulaminu o nie krytykowaniu może być bardzo dobry albo nie w zależności od interpretacji. Podobnie jak z pkt o grach kolekcjonerskich. Chodzi o przeciwdziałanie pewnym zjawiskom (wcinanie się w normalne wątki handlowe z dygresjami krytykującymi ofertę), a nie przestrzeganie go co do litery w każdej sytuacji.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Jabbas

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: Jabbas »

kto w takim razie będzie nadzorował co jest naciąganiem a co jest ofertą godną forum?

bo porównać trzeba nie tylko ceny ale i:
koszty wysyłki (niektórzy wysyłają darmowo)
prowizje przy płatności kartą
możliwości odbioru osobistego (za darmo lub odpłatnie)
dodatkowe "przeliczalne" bonusy ->gratisy/bony itd. itd.

bo co jeśli oferta X jest tańsza od Y o 5zł
a jednocześnie ta pierwsza ma droższą wysyłkę
lub osoba zainteresowana zakupem gier może np w ofercie
Y ze swojego miasta odebrać ją za darmo ->a nie jedynie poprzez wysyłkę.
Co jeśli oferta zostanie "zjechana na forum" a okaże się, że przy sumie parametrów
jednak była tańsza i co jeśli sklep Z też będzie miał drożej niż sklep X,
a jego nikt nie napiętnuje? To już będzie subiektywne, wybiórcze działanie na szkodę jednego sklepu?

BTW: Pomijam już kulturę niektórych wypowiedzi, która podzieliła ludzi na tych mądrych oraz naiwniaków, naciągaczy i idiotów.
Może należy zapisać w regulaminie forum "kto może w ogóle pisać posty" i czy na pewno kwalifikuje się do tych mądrych.

Tyle piszecie o wolności dostępu do informacji, a ograniczanie informacji do "najlepszych ofert" w mniemaniu co niektórych
promuje tylko określony wycinek rynku. Przecież prawo do informacji powinien mieć również klient, który chce kupić w danym sklepie
i dowiedzieć się jakie on oferuje promocje. Tym bardziej, że to klient powinien decydować czy dane dodatki/warunki oferty mu pasują kosztem ceny, a nie cenzor, który stwierdza, że liczy się cena i klient na pewno nie potrzebuje "g... dodatków"

Poza tym - czy idąc do pubu szarpiemy się z barmanem, że w biedronce piwo po 1,8zł?
W końcu jedyne co porównujemy - to cena, więc dlaczego nie?

i jeśli na koniec jakiś sklep wystawi grę za 1zł...a że koszty wysyłki ma 99zł (taka umowa widocznie z kurierem)
to znaczy, że cała konkurencja to głupcy lub i naciągacze?
Awatar użytkownika
kisio
Posty: 502
Rejestracja: 31 sty 2007, 22:47
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Przelicz zanim zaczniesz marudzić....

Post autor: kisio »

Jabbas pisze:kto w takim razie będzie nadzorował co jest naciąganiem a co jest ofertą godną forum?
:)

Myślę, że wystarczy wprowadzić kolejną rangę na forum. Nazwa dowolna, ważne żeby zawierała terminy typu: "krętacz", "cwaniak", itp. ;)
ODPOWIEDZ