[Warszawa] Klub na Smolnej
- Andreas von Breslau
- Posty: 26
- Rejestracja: 04 wrz 2006, 21:30
Zagraliśmy w 'Niderlandzką Rewolucję 1568-1648'. RAJ wyłożył przepisy, za co dziękuję w imieniu swoim i kolegów.
Zagraliśmy pięć z sześciu etapów, niewiele zabrakło by skończyć tą pierwszą rozgrywkę. Sugestia na pudełku, że gra zajmuje od 4 do 8 godzin, jest więc nieco przesadzona. Nie jest tak źle.
Gra zyskała następujące oceny grających: 6/10, 6/10, 6/10, 7/10, 8/10. Ma piękną grafikę, przepisy są nieco skomplikowane, ale przede wszystkim jest sporo liczenia w trakcie, jeżeli chcemy się sensownie poruszyć. Pewne kwestie są oddane dobrze (np. sprawa kontroli arcybiskupstw, uniwersytetów czy przekupywania miast), inne słabo (finanse potrzebne w zasadzie tylko na wojnę, tak jakby żadnego w owych czasach użytku z nich nie dało się zrobić - no, może na to przekupywanie miast...). Trzeba spróbować jeszcze raz.
Niderlandy to szlachetna gra, na pewno zreformuje niejeden klubowy piątek, kiedy zasadziemy do niej z katolickim nabożeństwem, smakując grę może nie tak jasno przemawiającą jak dobre piwo statecznych mieszczan, ale miejmy nadzieję tak jak przednie, zyskujące z każdym łykiem, habsburskie wino.
Zagraliśmy pięć z sześciu etapów, niewiele zabrakło by skończyć tą pierwszą rozgrywkę. Sugestia na pudełku, że gra zajmuje od 4 do 8 godzin, jest więc nieco przesadzona. Nie jest tak źle.
Gra zyskała następujące oceny grających: 6/10, 6/10, 6/10, 7/10, 8/10. Ma piękną grafikę, przepisy są nieco skomplikowane, ale przede wszystkim jest sporo liczenia w trakcie, jeżeli chcemy się sensownie poruszyć. Pewne kwestie są oddane dobrze (np. sprawa kontroli arcybiskupstw, uniwersytetów czy przekupywania miast), inne słabo (finanse potrzebne w zasadzie tylko na wojnę, tak jakby żadnego w owych czasach użytku z nich nie dało się zrobić - no, może na to przekupywanie miast...). Trzeba spróbować jeszcze raz.
Niderlandy to szlachetna gra, na pewno zreformuje niejeden klubowy piątek, kiedy zasadziemy do niej z katolickim nabożeństwem, smakując grę może nie tak jasno przemawiającą jak dobre piwo statecznych mieszczan, ale miejmy nadzieję tak jak przednie, zyskujące z każdym łykiem, habsburskie wino.
Pani kasowa do mnie w Geant:
"Proszę to położyć, żeby było wiadomo, gdzie się pan kończy".
"Proszę to położyć, żeby było wiadomo, gdzie się pan kończy".
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 984
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 11 times
A ja oddałem się, że tak brzydko się wyrażę, grom w stałym składzie Lim-Dul i Jax. Dochodzili i odchodzili od nas inni gracze. Ale muszę przyznać, że nie pamiętam tytułów, które rozgrywaliśmy . Wyjątkowo mało koncentrowałem się na tym czym się bawiłem. Głównie gadałem jakieś głupawe teksty do Lim-Dula i łaziłem oglądać jak inni grają w strategie. Ciekawiła mnie rozgrywka przy Dutch Revolution. Widzę, że oceny zebrała wysokie, ale usłyszałem też kilka uwag do jej mechaniki.
Wydaje się, że zbliżający się Nowy Rok wytrącił mnie z rewolucyjnej czujności klubowej .
Wydaje się, że zbliżający się Nowy Rok wytrącił mnie z rewolucyjnej czujności klubowej .
Nawzajem, nawzajem. To był highlight spotkania. ;-)Głównie gadałem jakieś głupawe teksty do Lim-Dula i łaziłem oglądać jak inni grają w strategie.
Być może w ten piątek uda mi się wyciągnąć parę kolegów (też planszówkowców), żeby wczuli się w klubową atmosferę. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Sam nie wiedząc jeszcze o swoich możliwościach przyjścia w piątek zapytuję tych, którzy są już tego pewni:
Kto będzie, co weźmie i w co chce grać?
Pozdrawiam
Szymon
Kto będzie, co weźmie i w co chce grać?
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Ja będę prawie na pewno.
Mogę znów Amun Re przynieść i wydrukować te Player Aidy. Zastanawiałem się, czy znajdą się chętni na "Die Macher", ale to wtedy musiałbym wiedzieć kto i kiedy przyjdzie, bo trzeba na to 4-5 godzin zarezerwować. Ew. T&E? Reef Encounter?
You name it. =)
Mogę znów Amun Re przynieść i wydrukować te Player Aidy. Zastanawiałem się, czy znajdą się chętni na "Die Macher", ale to wtedy musiałbym wiedzieć kto i kiedy przyjdzie, bo trzeba na to 4-5 godzin zarezerwować. Ew. T&E? Reef Encounter?
You name it. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Przez Flix Mixa wpadłeś w określoną tematykę i tak cały wieczórMały brzydki pędrak pisze:Głównie gadałem jakieś głupawe teksty do Lim-Dula
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Ja zapewnę przyjdę z Jackiem. Wezmę Yspahana, bo to szybkie i fajne. Chętnie zagram w Amun-Re, ewentualnie w T&E. Die Macher i Reef Encounter nie biorę pod uwagę.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Ciekawe, że dla Ciebie opinie są "średnie", a dla Pędraka "wysokie". Różnica wzrostów?jax pisze:Akurat w to nie, ani mi tematyka nie pasuje, ani opis tej gry (dostepny na tym portalu), ani srednie opinie tych co ostatnio grali.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Witam!
Czy grywa ktoś w Caylusa lub PR, i jutro będzie grał?
Czy mogę przyjść?
P.S Mogę przynieść Taluvę.
Czy grywa ktoś w Caylusa lub PR, i jutro będzie grał?
Czy mogę przyjść?
P.S Mogę przynieść Taluvę.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2007, 18:21 przez Omar, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 984
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 11 times
No ładnie!!! Celowo dałem Ci fory! A tak na poważnie, drugi raz w życiu udało mi się zobaczyć jak ktoś ograł 5 osób i nie stracił ani jednej kosteczki. Respect! Ale za to zemsta była słodka.jax pisze:- Blef - 2 partie - trutu przystapil do rozgrywki najwyrazniej z zamiarem zgniecenia swych rywali. W pierwszej partii pokrzyzowalem mu szyki wygrywajac a w drugiej pokonal mnie w dramatycznej koncowce.
A bez mojego ulubionego ołówka to teraz jak bez ręki... a jak bym jeszcze zgubił mój "śrubokręt" to mógłbym sie tylko zastrzelić własną pięściąjax pisze:Ciesz sie trutu ze nie zgubiles swego legendarnego srubokreta
Prezes
...piszę powoli, bo wiem, że czytacie powoli...
...piszę powoli, bo wiem, że czytacie powoli...
Nikt łącznie ze mną się nie obraził. Tak naprawdę to tylko nas mocno rozbawiłeś. I dobrze, bo sama gra trochę nudnawaDon Simon pisze: W związku z nudą i poczuciem bycia niepotrzebnym poszedłem i trochę popsułem toczącą się grę przez wyjawianie nieświadomie stronnictwa do którego należał Paweł (ale to Wasza wina, bo mówiliście, że jedni mają zebrać kielichy, a drudzy klucze, a goblet to przecież bardziej czara, niż kielich . Przepraszam za to wszystkich grających - tak a wpadka jeszcze nigdy mi się nie zdarzyła. Mam nadzieję, że bardzo nie popsułem...
Jasne. Ja jestem zawsze chętny. Tylko, że za tydzień i dwa chyba mnie nie będzie. A za 3 i 4 albo też nie będę, albo wpadnę na krótko. Więc albo w tym tygodniu, albo za pięć tygodni. Uprzedzam, nie to, byś potem mówił, że przez miesiąc się migamDon Simon pisze: Ale Paweł wygrał zasłużenie i mam nadzieję na nieodległy rewanż w najbliższej przyszłości.
W ten piątek będę około 17:15-17:30. Będę miał Fasolki (może w końcu uda się pełna partia). Chciałem brać MachinęII, ale skoro już będzie, to wezmę jeszcze coś innego (sam jeszcze nie wiem co).
Mogę zagrać w Amun-Re, szczególnie, że pamiętam jeszcze dobrze zasady. WN jak pisałem zawsze, wszędzie, z każdym. T&E mój kandydat na jedną z ulubionych gier, tylko na razie grałem raz, z ogromną przyjemnością zagram i drugi. Omarze sam masz Caylusa, czy chcesz tylko zagrać? Ja chętnie poznam Caylusa. Taluva oceniana jest dosyć kiepsko, ale w sumie też chętnie zagram. W Osadników nikt już prawie nie lubi grać, więc też chętnie wykorzystam okazję.
Czyli tradycja podtrzymana, przed Smolną dużo za duża lista tytułów do grania
Edit: Jeszcze trochę za mało gier wypisałem Dodam, że chętnie zagram też w Landunter i Thurn und Taxis
Ostatnio zmieniony 03 sty 2007, 22:42 przez Sztefan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Moje radosne plany odwiedzenia przybytku planszówkowego na Smolnej w piątek uległy niestety zmianie. Czytaj: w piątek nie przyjdę. Życzę miłej zabawy i czekam na relacje.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
To ja sie pisze na Fasolki. Jeszcze nie gralem, a wiem ze jedna partia nie powinna zajac wiecej niz 60 minut...Sztefan pisze: W ten piątek będę około 17:15-17:30. Będę miał Fasolki (może w końcu uda się pełna partia). Chciałem brać MachinęII, ale skoro już będzie, to wezmę jeszcze coś innego (sam jeszcze nie wiem co).
Moglibysmy zagrac szybka partie i potem jak dojedzie Monika zagrac prawie tym samym skladem (tzn. Ty, Monika, Szymon, ja + dwoch graczy?) rewamz w Wysokie Napiecie.
Sam chyba gier brac nie bede bo zapowiada sie wiele tytulow...
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Mi pasuje, ale prosiłbym by zaprosić do gry zaawansowanych graczy - chętnie pokazuję gry innym osobom, ale chciałbym zagrać zaciętą partię z zaawansowanymi graczami. Jeśli będą zatem chętni wśród nowicjuszy chętnie odstąpię swoje miejsce. Czyli planowany start około 19, jak Monika przyjdzie z grą?_Paulus_ pisze: Moglibysmy zagrac szybka partie i potem jak dojedzie Monika zagrac prawie tym samym skladem (tzn. Ty, Monika, Szymon, ja + dwoch graczy?) rewamz w Wysokie Napiecie.
W co bym zagrał? W Shoguna/Wallensteina, Tikal, Amun-Re, Puerto Rico i jakieś ciekawe nowości. Na pewno nie jestem zainteresowany Taluvą i Caylusem.
Dodatkowa prośba o pożyczenie gier: w sobotę mam spotkanie planszówkowe ze znajomym gronem, które zaraziłem Wysokim Napięciem. Na pewno będziemy w to grali, ale chcą więcej. Czy ktoś ma pomysł na ciekawą grę dla 6+ osób i mógłby mi ją pożyczyć? Nie powinna być zbyt długa, czyli GoT odpada. Sam mam jeszcze Shadows over Camelot, Banga! i Bohnanze i te gry wezmę. Ale może coś bardziej ekonomicznego lub konfliktowego by się udało? Ostatecznie jakby takowych nie było to może jakieś gry dla 3-5 graczy, to jakoś się podzielimy? Pożyczy ktoś Shoguna/Wallensteina (to najchętniej, choć wiem, że jedno to super nowość, a drugie biały kruk, więc zrozumiem, jeśli nikt mi nie zaufa swoją kopią), Puerto Rico, Evo, Space Dealera? Raczej nie Imperial, bo to może być trochę zbyt nowatorskie . Mogę jakąś grę oddać w zastaw.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że powinienem być między 16,a 17. Zobaczymy jak wyjdzie.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 984
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 11 times