Arriala - gra dziwna najdelikatniej rzecz ujmując, zarówno w sferze mechaniki jak i wykonania. Mamy 5 punktów akcji. Wstawiając i przesuwając ludziki punktujemy trasy między miastami, obecność w przydrożnych winnicach i wstawienie na pola 'jakieś' o pojemności ludzików=1. Pomagają w tym wszystkim karty. Przynajmniej szybka gra
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
@Cin - to nie jest gra z Essen 2012 tylko z 2010.
Diamonds Club - lekko-średnia propozycja od Dorna. 2-osobowa partia ze staszkiem potoczyła się szybko i płynnie. Moje doświadczenie przeważyło. Co ciekawe obaj poszliśmy 'na drzewka', ale przy mniejszej konkurencji jest to możliwe.
Ciągle przyjemny tytuł - oczywiście skrzydła rozwija przy 4 graczach.
Great Zimbabwe - lekka pozycja Splottera, jak się wydawało przed rozgrywką, nie okazała się taka lekka, gdy zagraliśmy wg poprawnych przepisów. Była to minimalna korekta mechanicznie, ale potężna pod względem skutków, jak się okazało, bo wydłużyła grę o ok. 1h (do 3h 10min) i spowodowała spore downtime'y. I to co było dotąd atutem GW - szybkość, przyjemność z gry, dynamika - zniknęły. Nie chce mi się dłużej rozpisywać, wspomnę tylko że każdy z grających (Ostry, sztefan, staszek, ja) był niezadowolony w mniejszym lub większym stopniu z podobnych lub takich samych powodów.
Generalnie - bardzo udany wieczór. Oby więcej takich
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
@staszku, wyniki: staszek - 0, ja - -2, sztefan - -3, Ostry - -4 (oczywiście należy je anulować
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)