Też się podzielę wrażeniami, bo ostatnio mało jest relacji i w wątku Chwilowym i Agresorowym.
Zgodnie z planem zagrałem wczoraj w
Archipelago ze schizofretką i xelee.
Tłumaczenie reguł faktycznie długie, ale udało mi się nie zasnąć ze zmęczenia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Losujemy cele i jedziemy. Fretka i xelee wykonują od początku świadome ruchy (to ich druga rozgrywka), ja błądzę we mgle, mimo że gramy na 2 jawne cele i widzę co będzie potrzebne do ich realizacji. Xelee najlepiej rozkręca swoją maszynkę, ma świetnie pasujące surowce (przede wszystkim kamień, którego schizofretka nie miał do końca a ja dostałem pod koniec 1 złoże ledwie). W rezultacie budynki xeleego rosną jak grzyby po deszczu. A jest to w tej akurat rozgrywce ekstremalnie ważne bo oba cele premiują graczy którzy wybudowali najwięcej budynków danego typu. Xelee wydaje się nie do powstrzymania (do jego atutów dodajmy górę kasy), ale hola hola, schizofretka ujawnia się że jest separatystą, wykonuje sabotujące ruchy, kryzysy prowadzą nas na skraj upadku. Mam jeszcze szansę zapobiec kryzysowi który spowoduje naszą przegraną (i wygraną separatysty-schizofretki). Xelee sam nie da rady. Ale olewam to. Nie dlatego że niemal pogrzebałbym swoje szanse na zwycięstwo wypłukując się z żetonów/surowców na zapobieżenie kryzysowi, ale dlatego, że gra jest mierna i nie widzę sensu kontynuacji męki
Owszem, można mówić o (_bardzo_realnym_) problemie przegrywającego gracza, który położy grę (albo nieprzegrywającego ale STAJĄCEGO SIĘ przegrywającym gdy zrzuci X zasobów na zapobieżenie kryzysowi, który spowodowałby przegraną wszystkich). Ale to nie najwiekszy problem Archipelago - większym jest totalna mechaniczność działań i zerowy klimat, nieumiejętność jego splecenia z mechaniką (coś jakby przeciwieństwo Chvatila). Czas gry: 98min.
Potem szybkie
Hindu Windu ze schizofretką, czyli wyścig na latajacych dywanach na torze 5x10pól. Mimo że graliśmy do podwójnej ilości żyć, nikomu nie udało się przekroczyć nawet połowy dystansu. Ach te wiatry i inne chamskie zagrywki
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ostatecznie oba życia straciłem wylatując przed linię startową
Dzięki wszystkim, miły wieczór
--
Cieszę się, Kuba, że tak niezwykle L. Ci się podobał - gra jest dla mnie nawet bardziej super niż Twilight Struggle - będzie z kim toczyc pojedynki
A o polskim Labyrincie nie napiszę nawet słowa
EDIT: Na forum w wątku 'Archipelago' same zachwyty. Polecam poczytać dla równowagi
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw