Talisman - warto?

[primuus]

Pytanie jak w temacie - Czy warto kupować talisman?
jestem starym miłośnikiem Magii i Miecza a także Magicznego miecza. Ostatnio ze znajomymi naszła nas ochota na planszówki.
Czy warto zakupić nowy Talisman?
A może są lepsze, podobne gry?

[Kolejarz]

Trudno obiektywnie określić jakąś grę lepszą bądź gorszą.
Są gry, w których mamy więcej decyzji do podjęcia, w których zwycięstwo w większej mierze zależy od przyjętej strategii, poznania gry, przewidywania ruchów przeciwników, niż szczęścia w losowaniu potworów czy rzucaniu kostką. Fani Magi i Miecza mogą dobrze się bawić przy Talismanie, ale jeśli ktoś grał dawno i tylko pamięta, że było to fajne, to wracając do gry po latach może być zawiedziony.
Ja polecam spróbować innych, bardziej nowoczesnych gier, wiele się zmieniło przez ostatnią dekadę w tej branży i hobby. Łatwiej byłoby polecić coś znając oczekiwania - liczba graczy, na ile czasu, jakie klimaty (czy musi być fantasy), czy ma być na początek coś bardzo prostego, czy może od raz coś bardziej mięsistego itd.
Tylko gry planszowe ogółem nie muszą się wszystkim podobać, a akurat na forum są sami zadeklarowani miłośnicy.

[powermilk]

heh. Mój kumpel pamiętał, że za młodu grał z bratem Magiczny Miecz. Polował na tę grę, aż w końcu skusił się na Talismana. Był bardzo podekscytowany i tak go wkręciła, że sukcesywnie kupował do niej dodatki.

No, ale on był fanbojem. Mi osobiście gra nie przeszkadza, jest dobra, jednak straaaaaaaaaasznie długa

[sorfal]

Gra jest towarzyska (główny atut) i gra się w nią na ogół przyjemnie, chociaż ma kilka denerwujących mechanizmów. Nie mówię tu nawet o losowości, bo, gdy usiądzie się do Talizmanu z odpowiednim nastawieniem, zaskakująca losowość może być nawet atutem. Niestety, jak dla mnie największą wadą tej gry jest efekt kuli śnieżnej: bardzo trudno jest dogonić gracza, który prowadzi (którego postać jest najbardziej "przypakowana"), nie sposób stanąć też z nim do sensownego pojedynku - w toku gry staje się niejako automatycznie coraz silniejszy.

[pan_satyros]

Mi osobiście gra nie przeszkadza, jest dobra, jednak straaaaaaaaaasznie długa

Mam podobne zdanie. Gra jako lekka zabawa jest ok, ale trochę za mało w niej czynników, które wymuszają działanie inne od ciągłego zbrojenia się w zewnętrznej krainie - jak na tak długą grę jest nieco zbyt monotonnie, a przy mało zaangażowanych graczach może być do tego dość nudno (redukcja klimatu do cyferek na kartach)

[sirafin]

W tym roku pojawi się Relic, nowy tytuł od FFG, podobny do Talismana, ale dający nieco większą kontrolę nad losowością i umieszczony w uniwersum Warhammera 40.000. To może być ciekawa opcja dla tych, którzy wahają się nad zakupem klasyka

[primuus]

zalezaloby nam na fantasy, natomiast co do kwestii skomplikowania, to nie jest to raczej problem dla nas. teraz gramy duzo w arkhan horror. jest nas 4-5osob.
mam nadzieje, ze wszystko jakos wyjasnilem.

[pan_satyros]

zalezaloby nam na fantasy, natomiast co do kwestii skomplikowania, to nie jest to raczej problem dla nas. teraz gramy duzo w arkhan horror. jest nas 4-5osob.
mam nadzieje, ze wszystko jakos wyjasnilem.

Arkham jest dużo bardziej skomplikowany w stosunku do Talismana.
Talisman w gruncie rzeczy gra się sam, wystarczy minimum rozwagi i sporo szczęścia.

[schizofretka]

Zamiast Talismana rozważyłbym Dragon's Ordeal - w gruncie rzeczy ten sam koncept, ale większa decyzyjność.

[pl1987]

Odradzam, rozgrywka trwa w nieskończoność, bez dodatków po 3 grach pamięta się większość kart. Najlepiej spróbować pożyczyć lub zagrać na jakimś konwencie/spotkaniu growym.

[Strzygusia]

Osobiście nie polecam, grałam kilka razy i mi się nie podobało. Rozgrywka ciągnie się godzinami a do tego jest nudna jak flaki z olejem. Gra jest wybitnie losowa i opiera się na rzutach kostką i losowaniu kart zdarzeń. Gracz w zasadzie decyduje tylko o tym jak się poruszać (w prawo czy w lewo) i o tym czy siepać wroga konwencjonalnie czy miotać w niego czarami. Robiliśmy do Talizmana kilka podejść bo mój brat grał w niego jeszcze za dzieciaka i z sentymentu był go ciekaw. Niestety gra nie spełniła naszych oczekiwań i za każdym razem spasowaliśmy przed ukończeniem rozgrywki. Największym atutem gry jest jej szata graficzna, która jest po prostu rewelacyjna, więc jeśli lubisz ładnie wydane, przygodowe gry to może być tytuł dla Ciebie. Ale myślę, że przed zakupem lepiej grę najpierw wypożyczyć i przetestować .

[MattCarnall]

Wyszukaj sobie na youtube recenzje tej gry, którą zrobiły Ogry planszowe, bardzo profesjonalna, wyjaśniająca wiele kwestii. Horror w Arkaham to dość wymagająca gra, teoretyzując i dając jej 5 przy skali zaawansowania zasad 1-5, Talisman miałby 1. Chociaż tak naprawdę liczy się fun z gry, to polecałbym Wam Descenta 2 edycje.

Wysłano z użyciem Tapatalk

[tekknoboy]

Ja w sumie na Talisman zdecydowałem sie tylko i wyłącznie dlatego, że udało mi się upolować na aukcji za stówkę (100pln + przesyłka) a gra była jedynie rozpakowana. Sądząc po stopniu zużycia chyba faktycznie poprzedni właściciel na tym poprzestał - i chwała mu za to!

Przez wzgląd na klimat i kultowość tytułu godne polecenia, jednak w tej cenie chyba można znaleźć jakąś alternatywę.

[primuus]

To co byście proponowali zamiast tego?

[Odi]

Z gier przygodowych polecam Draculę, można tez spróbować Kupców i Korsarzy. Nie są to gry bezpośrednio nawiązujące do MiM (na zasadzie, że chodzę po mapie, rozwalam potwory i zbieram skarby), ale zdecydowanie jest w nich klimat przygody (i to większy, niż w MiM), no i są to gry po prostu lepsze.

Jeśli jednak koniecznie chcecie chwytać toporasy by zabijać potworasy dla kasy, to albo faktycznie Descent (choć jest dość złożony - będziecie musieli trochę przysiąść nad instrukcją), albo bardzo prosty i pełen funu Munchkin, który polega właśnie na dowalaniu sobie i zbieraniu XPków

Wszystkie wymienione gry są w wersji PL.

[blacklunthor]

Talisman to Talisman - ja traktuję tą grę jako historię gier planszowych i wspomnienie dzieciństwa i właśnie dlatego mam tą grę. Co do tego czy warto - szczerze, są ludzie którzy lubią tą grę, lubili ale im się znudziła po kilku rozgrywkach i ci co omijają ją szerokim łukiem.

Ja od czasu do czasu wyciągnę ją i gram z dziewczyną - ona bardzo lubi tą grę.

Osobiście polecam Runebounda - jest lepszy od Talisman

[Pierzasty]

Sam kupiłem na spółkę z byłą właśnie przez nostalgię - ale po tym, jak pomalowałem go i przez rok grałem cały raz, sprzedałem bez większego żalu. MOŻE (bardzo MOŻE) dodatki zmieniające mechanikę (Wilkołak, Smoki, Miasto) coś poprawią, ale nadal jest to dla mnie "gierka przy nadmiarze kasy i miejsca na półkach".

Co zamiast tego - nie mam bladego pojęcia. Robię sobie Magic Realm, ale to zupełnie inna bajka, trudna, złożona i z najdłuższą instrukcją, jaką widziałem w grze planszowej. Hmm, może planszowe D&D? Tyle że kooperacyjne. Dungeon Run miał być dobry, ale ponoć strasznie niezrównoważony.

[sewhoe]

U mnie podobnie jak u Pierzastego, z tym wyjątkiem iż wciąż mam Talismana na półce. Też kupiłem z sentymentu, pomalowałem figurki i przez pewien czas była nawet zabawna. Jednakże w porównaniu do innych tytułów ta gra jest tak losowa i co tu dużo mówić, nudna, że po prostu szkoda mi obecnie na nią czasu.

[skolo]

ja kupilem rowniez z sentymentu i gram rzadko. nie oznacza to jednak ze jest slaba czy nudna czy stara. jest prosta, do wodki mozna zagrac, chociaz jak pokazala praktyka niedawno kilka butelek poszlo a ekipa ciagle w zew. krainie i to z jeda żabą w skladzie .

zalezy na co sie nastawiasz

[Pierzasty]

Pół biedy, że losowa. Cała bieda, że trwa za długo. Jakby trwała z godzinę, to ta losowość byłaby nawet zabawna. A tak równie dobrze mogę zagrać w tym czasie w 3 lepsze gry.

[skolo]

no. na przyklad TI3 w osiem osob

krotka nie znaczy lepsza

[Strzygusia]

W sumie jedyną grą przygodową w jaka grałam był Talizman, ale ostatnio wiele czytałam o grach przygodowych i moją uwagę zwróciło kilka tytułów. Spodobały mi się na tyle, że bardzo chętnie bym w nie zagrała a nawet niektóre z nich kupiła. Wydają się o wiele ciekawsze od Talizmana a znajdują się w tej samej lub podobnej puli cenowej:
Ghost Stories (od 1 do 4 graczy)
Claustrophobia (gra tylko dla 2 osób więc jeśli planujesz grać w większym gronie to odpada)
Horror w Arkham (od 1 do 8 graczy)
Znak Starszych Bogów (od 1 do 8 graczy)
Might & Magic Heroes (od 2 do 4 graczy)
Shadows over Camelot (od 3 do 7 graczy)
A jeśli zależy Ci na czymś naprawdę podobnym do Talizmana to ponoć Dragon's Ordeal (od 2 do 6 graczy) jest do niego zbliżony ale nieco ciekawszy. Na ile jest to prawdą musieli by się wypowiedzieć inni forumowicze bo nie grałam w tą grę a jedynie o niej czytałam więc to takie informacje z drugiej ręki i nie koniczynie muszą być prawdziwe.

Z gier nieco droższych, kosztujących ponad 200zł ciekawie wyglądają:
Mage Knight (od 1 do 4 graczy na razie trwa przedsprzedaż bo gra się jeszcze nie ukazała)
Posiadłość szaleństwa (od 2 do 5 graczy ale z tego co czytałam na 2 osoby działa słabo)
Descent: Wędrówki w mroku (od 2 do 5 graczy)

Jeśli miałabym kupić jakąś grę przygodową to na pewno wybierałabym z powyższych tytułów.

[rastula]

Moje uwagi


Ghost Stories (od 1 do 4 graczy) - gra kooperacyjna, mechanizm "nieprzygodowy"



Might & Magic Heroes (od 2 do 4 graczy) - strasznie zjechana ta gra została, i po przeczytaniu instrukcji chyba słusznie


Shadows over Camelot (od 3 do 7 graczy) - kooperacja , nie ma wersji PL, ponieważ jest to gra ze "zdrajcą" najlepiej gra się od 4 osób



Mage Knight (od 1 do 4 graczy na razie trwa przedsprzedaż bo gra się jeszcze nie ukazała) - to kupię na 100% ale to raczej tytuł dla zaawansowanych graczy



Descent: Wędrówki w mroku (od 2 do 5 graczy) - descent 2 - super gra , jest element taktyczny ( zależnie od widzenia wada lub zaleta), zawsze ktoś musi być "zły" - kontra reszta

[wriki1234]

Talisman jasne ze warto jednak nie kazdy lubi chodzenie w boki

[alvaro]

Kupiłem, zagrałem i sprzedałem.... głównie z braku czasu na rozgrywkę.... nie lubie gier typu "4h później".