(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)

[Firenski]

Pora coś napisać o piątkowym spotkaniu…
Zebrało się nas 9 osób, chociaż nie wszyscy grali i nie wszyscy przyszli o tej samej porze.
Na początku chłopcy mieli trochę problemu z wyborem gry. Ale w końcu doszli do porozumienia i we czwórkę (Alek, Krzysiek, Kuba i Mirek) usiedli przy rozłożonej przez Alka Kleopatrze. Podczas tłumaczenia zasad doszedł jeszcze Wiktor i do nich dołączył. Nie znam szczegółów i wiem tylko tyle, że wygrał Mirek.
Ja z Moniką jak zwykle ostatnio na początek zagraliśmy w Konwój i jak zwykle przegrałem o włos. Jak zwykle grałem Posterunkiem i jak zwykle po porażce chcę rewanżu. I jak zwykle… Nie… I co niezwykłe, Adam przyszedł na spotkanie, aby zobaczyć co jest takiego ciekawego w tej grze. Posiedział z nami przyglądając się uważnie rozgrywce, przejrzał karty jakimi gramy, parę rzeczy skomentował, o kilka aspektów rozgrywki zapytał i zamyślony wyszedł… Intrygujące
Po pierwszych partiach nastąpiło przemieszanie przy stolikach i już w dwóch czwórkach przystąpiliśmy do dalszej gry.
Alek, Krzysiek, Kuba i Wiktor zagrali w Rio Grande. Wygrał chyba Kuba.
Natomiast Monika, Mirek, Jonasz i ja zagraliśmy w Deadwood: Miasto Bezprawia. Wygrała Monika, ale tylko dzięki przegiętemu kafelkowi
Po spotkaniu w klubie ja z Moniką i Mirkiem zakończyliśmy popołudnie, a raczej wieczór, świetną partyjką w 51 Stan z Nową Erą i Winterem. I znowu wygrała Monika, tym razem dzięki losowym kartom
Jeszcze tylko wpis na BGG i pozdroofka

[WRS]

Natomiast Monika, Mirek, Jonasz i ja zagraliśmy w Deadwood: Miasto Bezprawia. Wygrała Monika, ale tylko dzięki przegiętemu kafelkowi

A który to taki przegięty?

Jak wrażenia z rozgrywki na - mam nadzieję - w pełni poprawnych zasadach?

[Veridiana]

Mnie się gra nadal bardzo podoba. Na początku co prawda wychodziły nieciekawe budynki, tylko pralnie i kuźnie, ale potem wszystko nabrało rozpędu. Chłopcy mieli po kilka listów gończych i nagle wszedł sąd heh. Wygrałam dzięki dyliżansowi Andrzej i Mirek nalerzeają na losowość, Jonasz i ja ją rozumiemy

[folko]

Z innej beczki. Jonasz podesłał mi link do zdjęć jakie kiedyś robiliśmy:
https://plus.google.com/photos/10629239 ... 7209103761

[Firenski]

A który to taki przegięty?

Właśnie Dyliżans dający 10$ wydaje mi się troszkę przegięty. Na moje trzy dotychczasowe partie we wszystkich wygrywali kowboje lub kowbojki siedzący w dyliżansie. Tylko, że do tej pory raz zagrałem z prawidłowymi zasadami. Tym razem nawet konia dostaliśmy na początku
Monika... Czy ja narzekałem na losowość? Hmm... Nie przypominam sobie. Ale ja mam sklerozę Może... gdy przy pierwszym pojedynku przeciwnikowi w pierwszym rzucie wypadła szóstka zdarzyło mi się wspomnieć coś o marnym losie... Ale losowośc w tej grze nie jest dla mnie problemem. Raczej właśnie początkowa niemrawość i mały wybór budynków, a co za tym idzie niewiele możliwości zdobywania kasy. W pierwszej fazie praktycznie wszystko kończyło się w banku A żeby na planszy pojawiło się więcej budynków trzeba przeciwnikom zrobić dobrze, ponieważ budując tory i kładąc na planszy nowe budynki, praktycznie wystawiamy je im na żer i te najlepsze od razu zajmują. A my mamy figę z makiem... Może taki urok tej gry... Ale nie za bardzo mi się to podoba. Poza tym w grze na cztery osoby bardzo często ktoś robi przysługę sąsiadowi zwalniając (nieświadomie?) intratne budynki. Wiem, wiem... Taki urok... A tak poza tym to reszta mi sie podoba

[grymir]

Link podany przez Adama u mnie nie działa .
Ale wchodzi ten https://picasaweb.google.com/1062923975 ... xNHfypX4fw

A co do gier to kowboje coś mi nie podchodzą za bardzo a szkoda ale mogę zagrać jeszcze
Kleopatra hmm faje kiedyś miałem kupić , nie kupiłem chyba nie kupię ale chętnie zagram

[Firenski]

U mnie dzisiaj Adamowy link już działa, chociaż wczoraj też się buntował
Bardzo fajne te zdjęcia. Dzięki

[Veridiana]

Zdjęcia super tylko dlaczego ja nie mam swojego w sepii?

W piątek przyniosę Aeroplany.

[Lir]

A ja chciałem przynieś dla MIL 1049 i dla odmiany prototyp, ale będę na froncie z przeziębieniem

[grymir]

A ja przyniosę znowu kosmiczny zestaw Eclipse Cylonów i karciankę galaktyczną

[Firenski]

Nikt nie napisał co się działo w klubie?
Ja miałem ciężki imprezowy weekend… Dopiero dzisiaj mam chwilkę…
To tak w skrócie…
Mirek, tak jak obiecał, przyniósł kosmiczny zestaw i na początek rozłożył Battlestar Galactica. Dosiedli się do niego: Alek, Marek, Kacper i Kuba. Z tego co zauważyłem, rozgrywka była bardzo emocjonująca. Wygrali ludzie w osobach Alka, Kuby i Mirka.
Monika, tak jak obiecała, przyniosła Aeroplany: Pionierzy Lotnictwa. Ja z Adamem dołączyliśmy do niej. Partyjka też niczego sobie… Gra… Powiedzmy, że fajna, ale tylko tyle. Grało mi się bardzo dobrze, ale wyrzuciłbym z niej parę rzutów kośćmi. Troszkę mi nie pasują do Martina, który wymyślił genialnego Brassa. Wygrałem, chociaż pierwszą rundę całkowicie zawaliłem, myląc lotniska w których czekali pasażerowie
W klubie więcej nie zagraliśmy. Tylko dwie, ale za to bardzo solidne partyjki przy dwóch stołach. I czas zleciał jak z bicza strzelił…
Później, kontynuując kosmiczną propozycję Mirka, zagraliśmy jeszcze we dwójkę w Race for the Galaxy z kompletem dodatków. A na koniec na stole pojawili się gangsterzy w postaci kosteczek z gry The Boss. Hehe… Obie gry wygrałem… Miło się grało…
Wpis na BGG i zdjęcia. Nie są takiej jakości jak Jonaszowe, ale cóż… Marny ten mój telefon…

PS.
Adasiu. Dziękujemy za cukierki i jeszcze raz: Wszystkiego Najlepszego

[Veridiana]

Tak tak, jeszcze raz wsjewo haroszewo z dniom rażdjenia

Aeroplany podobały mi się bardzo. Może też dlatego, że wykonanie i te pastelowe kolory kojarzą mi się z filmami z dzieciństwa z lat 70tych (filmy, nie dzieciństwo), które oglądałam w piżamie rano na kanapie heh. A losowość mi nie przeszkadza, bo ostatecznie nawet w Brassie mamy losowe karty, które czasem dają nieźle popalić.

[folko]

Dziękuję wszystkim raz jeszcze

A z Moniką się zgadzam (nie chodzi mi o pastele, bo jestem starszy ), losowość mi jakoś nie przeszkadzała.

[Firenski]

Mi losowość generalnie też nie przeszkadza (może troszkę przy wyborze pierwszego gracza), bardziej chodzi mi o sposób wprowadzenia jej do gry... Dla mnie taki mało elegancki

[Veridiana]

Przedwczoraj zebraliśmy się w nieco mniejszym gronie niż zwykle ostatnio to bywało, ale i tak podzieliliśmy się na 3 grupki: ja, Adam i Andrzej ponownie zagraliśmy w Aeroplany i podium wyglądało identycznie jak tydzień temu. Niemniej, dalej mi sie podoba Jonasz i Kacper grali w Go, a Mirek, Dominik, Marek i Kuba kupczyli i kosarzyli w Kupcach i Korsarzach. Z jęków dochodzących znad Karaibów wyszło na to, żę Kuba postanowił popełnić morskie sepuku i zatopił swoją fregatę, czy innego szkunera.

Hmm, czy aby na pewno było nas mniej? <myśli>
Na pewno z nagła zrobiło się malutko, gdy po zakończeniu wszystkich partii zostało nas czworo i podzieliliśmy się na ... tak, dwie pary i obie pary zajęły się grami o ... hakerach i firewallach Niebywały zbieg okoliczności. Ja i Andrzej rozkminialiśmy Netrunnera, a Dominik z Mirkiem prototyp Dominika Firewall (chyba taki tytuł). Było więc cyberpunkowo i zstąpił na nas Matrix

[Firenski]

Na zakończenie spotkania zagraliśmy jeszcze z Mirkiem w Troyes. Ależ sromotnie przegrałem...
Wpis na BGG.
A dzisiaj dalej rozkminiam Netrunnera i wszystko Czarno słyszę... Ciągle i w kółko... i w kółko...

[Lir]

Przypominam o kolejnej edycji gier planszowych w WDK Czyżowice w najbliższa niedzielę 10 lutego 2013r. od 13.00 do 19.00.
Serdecznie zapraszam. Więcej info na www.czyzowice.pl

[Firenski]

Podsumowanie miesiąca:
Miesiąc: STYCZEŃ
Rok: 2013
Liczba spotkań: 4
04.01.2013 r. - 10 osób, 6 partii, 5 tytułów
11.01.2013 r. - 10 osób, 10 partii, 8 tytułów
18.01.2013 r. – 9 osób, 5 partii, 5 tytułów
25.01.2013 r. – 8 osób, 4 partie, 4 tytuły
Liczba rozegranych partii: 25
Liczba zagranych tytułów: 19

[Firenski]

Znowu se napiszę pod sobą...
Krótko o piątkowym spotkaniu…
Zebrało się nas w sumie 10 osób. Nieźle
Trzy stoliki...
Adam, Alek, Krzysiek, Michał i Mirek rozpoczęli od Strasbourga. Wygrał Michał.
Dominik z Jonaszem zagrali kilka razy w Go i chyba raz w prototyp Dominika Net Wars. W trakcie dołączył do nich Wiktor i też pograł w Go
Monika i ja zagraliśmy dwie partyjki w wydawałoby się rozkminionego już Netrunnera, ale i tak w rozgrywkę wkradły się błędy. Mimo tego podobało mi się bardzo
Adam, Alek, Dominik i Jonasz wyszli trochę wcześniej, a pozostała czwórka, czyli Michał, Mirek, Krzysiek i Wiktor zagrali w Race for the Galaxy bez dodatków Wygrał Mirek.
Spotkanie zakończyliśmy we trójkę z Mirkiem i Michałem w Wiejskiej Chacie grając w przemysłowego Brassa…
To chyba na tyle…
Wpis na BGG i pozdroofka

[grymir]

Andrzej nie chce się chwalić ale to On wygrał Brasa całą grę marudził że mu nie idzie choć ja to widziałem trochę inaczej a na koniec nas po prostu zmasakrował [ punktowo ].
Strazburg jakoś mnie nie powala mogę zagrać ale pewno będę patrzył na inne opcje .
Race z dodatkami czy bez zawsze dobry
A w niedzielę pograliśmy w Czyżowicach ale to już inna historia

[Firenski]

A w co takiego pograliście w Czyżowicach?
A gofry były?

[Lir]

Gofry, ciasta, ciasteczka, gry oraz przede wszystkim MY

[Firenski]

A graliście w coś? Czy tylko ciasta, ciasteczka i gofry...

[wis]

Kuchnia pracowała pełną parą...Może następnym razem...

[Firenski]

Dobra...
To porozmawiajmy o tych smakołykach... Gofry były z bitą śmietaną?
A jakie ciasteczka były najsmaczniejsze?