Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
rastula pisze:
pewnie ostatnie gry tego typu , bo niedługo potomek mi się rodzi i pewnie przerzucę sie na inne zabawki - ale już za 10 lat
No to gratulacje! Ja spodziewam się potomka w mniej niż 2 tygodnie, a w przerwach między kolejnymi zmianami pieluszek (planuję kilka tygodnie urlopu) będzie można przecież zrobić ruch czy dwa w krainie Atlantii
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
No coz... Z doswiadczenia wiem, ze jak potomek jeszcze nie chodzi to pograc mozna. Pózniej zaczyna się interesować tym, co na stole i granie szlag trafia... :-/
Żeby nie było: moja córka ma 2 lata i 4 miesiące. Gramy z żoną po godzinie 21, jak już Mała śpi...
przemoo99 pisze:No coz... Z doswiadczenia wiem, ze jak potomek jeszcze nie chodzi to pograc mozna. Pózniej zaczyna się interesować tym, co na stole i granie szlag trafia... :-/
Żeby nie było: moja córka ma 2 lata i 4 miesiące. Gramy z żoną po godzinie 21, jak już Mała śpi...
Czyżbyś był moim drugim wcieleniem w alternatywnej rzeczywistości...? Nasza ma rok i 10 miesięcy; gramy z żoną po 21, jak już Mała śpi
Wszystko to kwestia przyzwyczajenia dzieci i konsekwencji, mój siedział na kolanach i rozgrywki nie psuł, drugiego planszówki nie wzruszały - wiedział że rodzice co jakis czas grają i się nie wcinał:) A tera obaj powoli chcą już grać:)
Wytrwałości życzę
Zazdroszczę cierpliwego dziecka Nasza córka uwielbia kostki (które służą jej do układania wież, świetnie nadają się te z Seasons), za to kartami jest mniej zainteresowana. I ma wyraźne skłonności do gier euro, bo na widok drewnianych elementów świecą się jej oczy. Choć uwielbia się też bawić figurkami Cthulhu z CoC LCG
Ale z mojej strony koniec offtopu, bo temat chyba nie o tym.
Klara mniej więcej wie że w piątki o 20 zaczyna się granie, ona może sobie jeszcze się pobawić w łóżku albo poczytać, chociaż najczęściej kończy się tym że przychodzi z pytaniem "Mogę z Wami zagrać?" Wtedy najczęściej wystarczy dać kilka dodatkowych komponentów, zwracać uwagę żeby nie przesuwała tego co na planszy i jakoś daje radę
ZnadPlanszy | YouTube Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Fajne zdjęcia
Mimo, że ciekawie czyta się Wasze posty o pociechach to jeszcze raz poproszę o odpowiedź do moich pytań o rozgrywkę znajdujących się stronę wcześniej. Mimo, że patrol007 odpowiedział (za co jestem bardzo wdzięczny) to chciałbym poznać też opinie innych graczy a także trochę dokładniejsze odpowiedzi, zwłaszcza o czas rozgrywki i downtime. Czy np ktoś mógłby to porównać do czteroosobowej rozgrywki w TTA? Bo tam moim znajomym bardzo przeszkadzał czas czekania na swoją turę.
mat_eyo pisze:Fajne zdjęcia
Mimo, że ciekawie czyta się Wasze posty o pociechach to jeszcze raz poproszę o odpowiedź do moich pytań o rozgrywkę znajdujących się stronę wcześniej. Mimo, że patrol007 odpowiedział (za co jestem bardzo wdzięczny) to chciałbym poznać też opinie innych graczy a także trochę dokładniejsze odpowiedzi, zwłaszcza o czas rozgrywki i downtime. Czy np ktoś mógłby to porównać do czteroosobowej rozgrywki w TTA? Bo tam moim znajomym bardzo przeszkadzał czas czekania na swoją turę.
No to tu będzie podobnie.
Jak komuś to przeszkadzało to nie siadajcie to MK.
Jeśli ktoś nie angażuje się w turach przeciwnika to nie będzie miał radości z gry.
MK jest super solo i na 2 osoby.
Dla większej liczby graczy to muszą to być doświadczeni gracze i tacy którzy cieszą się turami innych graczy. Inaczej czas oczekiwania może ich bardzo zniechęcić.
Nowych graczy albo szkolić razem do ich znudzenia, albo tylko 2-osobowo.
jak grasz z myslicielami - to downtime jest. tura chwile moze trwac... szczegolnie jezeli zawodnik ma za punkt honoru postawiona super optymalizacje. wtedy mozesz smialo strzelic sobie w kolano
jezeli masz ekipe, ktora planuje w trakcie ruchu przeciwnikia to masz latwiej.
czas rozgrywki jest wprost proporcjonalny do liczby graczy. poprostu dodajesz dlugosc myslenia zawodnika do czasu gry.
ja mam tak, ze pierwsze tury ida szybko, potem jest spowolnienie zeby na koncu znowu przyspieszyc.
rastula pisze:
pewnie ostatnie gry tego typu , bo niedługo potomek mi się rodzi i pewnie przerzucę sie na inne zabawki - ale już za 10 lat
No to gratulacje! Ja spodziewam się potomka w mniej niż 2 tygodnie, a w przerwach między kolejnymi zmianami pieluszek (planuję kilka tygodnie urlopu) będzie można przecież zrobić ruch czy dwa w krainie Atlantii
lepsza połowa na razie nie załapała growego bakcyla ( czasem z łachy zagra - więc tak, czy tak gram najczęściej z sąsiadami ... jakaś przepustka dla ojca chyba będzie czasem ...;D
mat_eyo pisze:Mage Knight boczkiem boczkiem po cichutku trafił na moją wishlistę. Z recenzji wszystkiego się nie dowiem więc mam kilka pytań do osób, które już grały:
-jak wygląda długość rozgrywki dla dwóch i czterech graczy? Z rozróżnieniem na pierwszą styczność z grą i po kilku partiach
-ile wynosi downtime i czy faktycznie jest tak uciążliwy? I znów jak to wygląda na początku a jak później?
-jak bardzo zaawansowana jest interakcja między graczami? Czy mając ochotę grać pokojowo musimy się bać, że inny gracz będzie mógł nas "zgnębić"?
-jak sprawuje się opcja solowa?
Dla mnie gra wygląda bardzo zachęcająco jednak muszę wziąć poprawkę na gusta współgraczy. W chwili obecnej rozważam zakup Mage Knight albo Kupców i Korsarzy i na prawdę nie wiem co wybrać :/
Różnica w czasie jest prawie dwukrotna. Ile dokładnie trwa rozgrywka to zależy od scenariusza ale ogólnie ja już nie siadam do MK więcej niż w 2 osoby.
Downtime jest baaaardzo uciążliwy, lubię tę grę ale od 3 osoby zaczyna się nuuuda.
Interakcji prawie nie ma, nawet gdy graliśmy w scenariusz stricte konfrontacyjny doprowadziliśmy do pata w którym powstała sytuacja, że kto zaatakuje ten przegra. Ogólnie walka między graczami to słaby element gry.
Solo jest bardzo dobrze jeśli ktoś lubi sam ślęczeć nad planszą, z uwagi na małą interakcję gra niewiele traci.
Gra do mnie wczoraj trafiła...
Od dwóch miesięcy nic innego nie robiłem jak tylko czytałem, oglądałem i czekałem na swój egzemplarz i zastanawiałem sie czy po tych wszystkich zdjęciach, opisach gra "na zywo" będzie równie swietna.
Po otwarciu pudełka i zapoznaniu sie z elementami, mogę powiedzieć tylko jedno, to co było pokazane na zdjęciach nie oddaje w pełni piękna tej gry!!! Gra jest zrobiona cudnie, czuć klimat i aż chce sie grać. Jednynie do czego moge sie przyczepić to kryształki many. Blade i takie bez wyrazu...
Mechanika gry jest świetna, przemyślana i dopracowana. Faktycznie trzeba sie trochę nagłowić ale to tylko dodaje uroku tej GRZE!
Polecam, dla mnie najlepsza gra w jaką grałem.
czadowe zdjęcia! ja pierwszej pociechy spodziewam się w kwietniu i nie wiem jeszcze jak to będzie z czasem na granie. na pewno w przyszłości będę próbował Zosię zainteresować planszówkami.
My gramy regularnie u przyjaciół, którzy mają malutką córeczkę i na razie nie ma z tym problemu. Umawiamy się koło 19tej, pobawimy się chwilę z małą, później idzie spać a my gramy. Jeśli się budzi to mamy krótką przerwę i tyle
My gramy z naszą jedenastoletnią córką, ale za to druga pociecha - niespełna trzyletni synek - uwielbia bardzo "aktywną" zabawę, rzucając czym popadnie, chowając przed rodzicami co się da, tudzież międląc wszystko w łapkach, wrzucając małe przedmioty do kubków z herbatą itp., toteż wyciąganie przy nim planszówek równałoby się zniszczeniu tychże. A ponieważ od jakiegoś czasu nasz nadaktywny diabełek nie chce zasnąć wcześniej niż o 22, na granie zostaje nam niewiele czasu...
Jest jest właśnie dotarła.
gra ma 35,7 x 25,6 x 7,8 cm i waży 1,79 kg (lekka nie jest)
Ktoś pytał o pakowanie kart w koszulki. Kart jest tyle, że zapakowane w folię (4 pakiety) wchodzą z wielkim oporem. Z koszulkami nie będzie szans.
Pudełko na żetony (które nota bene dostajemy już wybite z wyprasek tak, że nie musimy się martwić, że coś zepsujemy) ma genialną przykrywkę (takie coś mam tylko w Rhum und Erhe od Alei) co gwarantuje nam, z nawet po noszeniu w plecaku wszystko będzie na swoim miejscu.
Jedynym no niech będzie dwoma małymi minusami po otwarciu pudła są kryształy są po prostu brzydkie z brzydkiego plastiku i kostki many one są maluteńkie spodziewałem się kości w rozmiarze standardowej K6.
Właśnie odebrałem i rozłożyłem mój egzemplarz:) Zamawiałem w 3trolle.
Pierwsze wrażenia - rewelacja!
Jedyny mały zarzut to widzę, że kafelki i żetony umiejętności na krawędziach mogą powolutku sie rozchodzić - oby nie oczywiście...
Ostatnio zmieniony 01 lut 2013, 15:04 przez lichking, łącznie zmieniany 1 raz.
Gra jest piekna i naprawde super wydana, ale mam 2 "ale":
W moim egzeplażu musiałem wyjać troche kart (z 15 z symbolami ran) i schowac je w woreczku strunowym pod wyjmowana wypraskę z firgurkami. Bez tego odchudzenia, duża talia ledwo wchodziła w wypraskę, a w zasadzie to nawet trochę wystawała, gdybym chciał wcisnąć ją tak, aby wszystko było na równo, karty by się pogniotły.
Figurka Goldyxa jest tak mocno wsadzona że wyjmując ją poraz pierwszy bałem się że ja połamie,to samo było przy wsadzaniu. Zawsze jak go wyjmuje mam strach w oczach czy nic mu nie urwę
Nie są to jednak duże mankamenty ( nie wiem czy inni tez tak mają) i gra dalej super cieszy oczy i duszę
Subiektywnie mówiąc - moje opinie o grach są w 100% obiektywne
Rafal75 pisze:
Po otwarciu pudełka i zapoznaniu sie z elementami, mogę powiedzieć tylko jedno, to co było pokazane na zdjęciach nie oddaje w pełni piękna tej gry!!! Gra jest zrobiona cudnie, czuć klimat i aż chce sie grać. Jednynie do czego moge sie przyczepić to kryształki many. Blade i takie bez wyrazu...
Podpisuję się pod tym.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
espresso pisze:Karit, mam dokładnie tak samo. Zauważyłam dodatkowo, że część kart jest minimalnie (jakiś 0,5 - 1 mm) wyższa i szersza niż pozostałe.
czyli masz moje 3 "ale" - ja tez jak ułozyłem karty pionowo to wszystko było ok,ale potem jak wziałem do reki to czułem lekka róznice i porównując ze sobą widac gołym okiem że niektóre karty róznią się szerokością...
Subiektywnie mówiąc - moje opinie o grach są w 100% obiektywne
espresso pisze:Karit, mam dokładnie tak samo. Zauważyłam dodatkowo, że część kart jest minimalnie (jakiś 0,5 - 1 mm) wyższa i szersza niż pozostałe.
czyli masz moje 3 "ale" - ja tez jak ułozyłem karty pionowo to wszystko było ok,ale potem jak wziałem do reki to czułem lekka róznice i porównując ze sobą widac gołym okiem że niektóre karty róznią się szerokością...