![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Mage Knight
Dla mnie walka w MK jest mało życiowa:
Pędzą na mnie np. tacy Wojownicy (już sama nazwa mówi że jest ich kilku- oczywiście w przenośni bo to ciągle jeden wróg) ich odporność 5 - no to ja ich atakiem z dystansu tłukę, ale mam go tylko 4 i co? i nic... "wystrzeliłem" te moje 4 smiercionośne strzały i teoretycznie powinienem osłabić wroga, bo jak bym już 5 "wystrzelił" to by go nie było. On jednak dalej na mnie z całym impetem i atakuje siłą 6. Ja sie nie poddaje i blokuje udeżenie, żucam blok 4 i blokuje ich "4 miecze" - powinienem dostać 2 rany za to czego nie zablokowałem, ale nie, oni mnie do ziemi i 6 ataku. OK, rany wzięte, zaczynam atak, robię 3x podwójny atak fizyczny i wykańczam wojowników (mimo że po moim ataku z dystansu 4 z 5 nie powinno już żyć...)
A tak bardziej konkretnie:
Zgadzam się z ideą blokowania jednej jednostki - w noralnym życiu gdy ktoś cię atakuje to nie obronisz się jednocześnie z 2 stron.
Zgadzam się że atak fizyczny musi byc równy odporności jednostki, to normalne w grach że jesli kogoś sie nie pokona to on regeneruje się i do kolejnej walki staje już "ozdrowiały"
Nie rozumiem, nie widze w tym logiki czemu atak z dystansu jest albo w całości skuteczny albo wogóle nie skuteczny - jedyne "wytłumaczenie", to stale chodzący za wrogami niewidzialni magowie którzy lecza im rany po ataku z dystansu (no ale proszę was...)
Nie ogarniam czemu moj blok moze działac albo w 100% albo wogóle...
Najbardziej nie rozumiem jednak czemu te zasady są inne jak walczę z Graczem??? No bo jak zwrogiem to bloki przepadają, ale juz jak z graczem to blokuje na innych zasadach - brakuje tu dla mnie jakiegoś logicznego wytłumaczenia...
Pędzą na mnie np. tacy Wojownicy (już sama nazwa mówi że jest ich kilku- oczywiście w przenośni bo to ciągle jeden wróg) ich odporność 5 - no to ja ich atakiem z dystansu tłukę, ale mam go tylko 4 i co? i nic... "wystrzeliłem" te moje 4 smiercionośne strzały i teoretycznie powinienem osłabić wroga, bo jak bym już 5 "wystrzelił" to by go nie było. On jednak dalej na mnie z całym impetem i atakuje siłą 6. Ja sie nie poddaje i blokuje udeżenie, żucam blok 4 i blokuje ich "4 miecze" - powinienem dostać 2 rany za to czego nie zablokowałem, ale nie, oni mnie do ziemi i 6 ataku. OK, rany wzięte, zaczynam atak, robię 3x podwójny atak fizyczny i wykańczam wojowników (mimo że po moim ataku z dystansu 4 z 5 nie powinno już żyć...)
A tak bardziej konkretnie:
Zgadzam się z ideą blokowania jednej jednostki - w noralnym życiu gdy ktoś cię atakuje to nie obronisz się jednocześnie z 2 stron.
Zgadzam się że atak fizyczny musi byc równy odporności jednostki, to normalne w grach że jesli kogoś sie nie pokona to on regeneruje się i do kolejnej walki staje już "ozdrowiały"
Nie rozumiem, nie widze w tym logiki czemu atak z dystansu jest albo w całości skuteczny albo wogóle nie skuteczny - jedyne "wytłumaczenie", to stale chodzący za wrogami niewidzialni magowie którzy lecza im rany po ataku z dystansu (no ale proszę was...)
Nie ogarniam czemu moj blok moze działac albo w 100% albo wogóle...
Najbardziej nie rozumiem jednak czemu te zasady są inne jak walczę z Graczem??? No bo jak zwrogiem to bloki przepadają, ale juz jak z graczem to blokuje na innych zasadach - brakuje tu dla mnie jakiegoś logicznego wytłumaczenia...
Re: Mage Knight
Ja co prawda jestem dopiero po lekturze przewodnika i pobieżnym przejrzeniu instrukcji, jednak spróbuję się odnieść do tego co piszesz. Choć przyznaję, że nie mam pojęcia czy autor gry miał podobny tok myślenia.
Atak z dystansu. Nie szukałbym tu na siłę logiki czy przełożenia na realny świat. Gra rządzi się swoimi prawami - dostajesz bonus pozwalający Ci zawsze zaatakować jako pierwszy, musi być to zrekompensowane możliwością niepowodzenia. Można było to pewnie rozwiązać inaczej, np. zrobić atak z dystansu zawsze skuteczny zgodnie z jego siłą, ale nie przyznawać go z automatu zawsze, tylko uzależnić np. od szczęśliwego rzutu kością. Wydaje mi się, że przyjęto rozsądny kompromis.
Blok - skuteczny w 100% albo wcale. Tutaj przyznam, że nie rozumiem co w tym dziwnego. Jeśli staniemy naprzeciw siebie z mieczami w dłoniach i ja zadam Ci cios, to albo uda Ci się go zablokować albo nie. Wydaje mi się to całkowicie logiczne.
Zasad walki z graczem nie pamiętam dokładnie więc nie będę się wymądrzał. Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że skoro w walce z potworami gracz otrzymuje przywilej wykonania pierwszego ataku, to w walce gracz vs gracz muszą obowiązywać inne zasady żeby zachować równość szans.
Atak z dystansu. Nie szukałbym tu na siłę logiki czy przełożenia na realny świat. Gra rządzi się swoimi prawami - dostajesz bonus pozwalający Ci zawsze zaatakować jako pierwszy, musi być to zrekompensowane możliwością niepowodzenia. Można było to pewnie rozwiązać inaczej, np. zrobić atak z dystansu zawsze skuteczny zgodnie z jego siłą, ale nie przyznawać go z automatu zawsze, tylko uzależnić np. od szczęśliwego rzutu kością. Wydaje mi się, że przyjęto rozsądny kompromis.
Blok - skuteczny w 100% albo wcale. Tutaj przyznam, że nie rozumiem co w tym dziwnego. Jeśli staniemy naprzeciw siebie z mieczami w dłoniach i ja zadam Ci cios, to albo uda Ci się go zablokować albo nie. Wydaje mi się to całkowicie logiczne.
Zasad walki z graczem nie pamiętam dokładnie więc nie będę się wymądrzał. Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że skoro w walce z potworami gracz otrzymuje przywilej wykonania pierwszego ataku, to w walce gracz vs gracz muszą obowiązywać inne zasady żeby zachować równość szans.
Re: Mage Knight
Ja to widzę tak:Matrin pisze:Atak z dystansu. Nie szukałbym tu na siłę logiki czy przełożenia na realny świat. Gra rządzi się swoimi prawami - dostajesz bonus pozwalający Ci zawsze zaatakować jako pierwszy, musi być to zrekompensowane możliwością niepowodzenia. Można było to pewnie rozwiązać inaczej, np. zrobić atak z dystansu zawsze skuteczny zgodnie z jego siłą, ale nie przyznawać go z automatu zawsze, tylko uzależnić np. od szczęśliwego rzutu kością. Wydaje mi się, że przyjęto rozsądny kompromis.
Zwiekszamy wszystkim wrogom odporność. Jesli atakujemy z dystansu to odejmuje im sie od tej odporności tyle ile wynosił nasz atak = w fazie walki fizycznej bedzie łatwiej ich pokonać.
Innym rozwiązaniem jest - jesli atak nie jest skuteczny w całości to działa połownicznie np przy wytzymałości 6 atak z dystansu 4 zadał by 2 obrażenia
Wszystko zalezy od tego jak zdefiniujemy cyfry - bo czym jest atak "6" a blok "4"? Dla mnie traktowanie tych sił jako zero-jedynkowych (uda sie / nie uda) jest sprzeczne z jakąś logiką. Ale jeśli np odniesiemy to do prawdziwego świata (troche abstrakcyjnie) to niech te ataki będa np. wyrażane w dziesiątkach kg. (siła ciosu mieczem dla przykładu). Wiec wojownicy zaatakują z siła 60 kg a ja odepre to swoim mieczem z siłą 40 kg. 20 kg to ta energia która mnie dopadła - oberwałem i za to tylko powinienem dostać rany.Matrin pisze: Blok - skuteczny w 100% albo wcale. Tutaj przyznam, że nie rozumiem co w tym dziwnego. Jeśli staniemy naprzeciw siebie z mieczami w dłoniach i ja zadam Ci cios, to albo uda Ci się go zablokować albo nie. Wydaje mi się to całkowicie logiczne.
Zasady co do walki graczy mówią o naprzemiennych ruchach, ale inaczej traktują blok czy atak niż w walce z wrogami. Wiec jesli nie moge odeprzeć części ataku Orka blokiem, to czemu moge to zrobić walczać z innym graczem...Matrin pisze: Zasad walki z graczem nie pamiętam dokładnie więc nie będę się wymądrzał. Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że skoro w walce z potworami gracz otrzymuje przywilej wykonania pierwszego ataku, to w walce gracz vs gracz muszą obowiązywać inne zasady żeby zachować równość szans.
----
Wiem że gra rządzi się swoimi prawami i autor miął pełne prawo ustalić jak chciał zasady walki, po prostu sam dla siebie (i dla tych którym będę tłumaczył) zastanawiałem się czemu ataki i obrona nie wyglada inaczej (logiczniej?)
Re: Mage Knight
To ja proponuje takie rozwiazanie zeby zasady dopasowac do logiki czy tez odwrotnie ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Atak z dystansu mozna potraktowac jako test celnosci wtedy jego sila bedzie celnoscia gracza a wyttzymalosc przeciwnika modyfikatorem celnosci np. ruchliwoscia celu. I albo trafiasz albo pudlujesz.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Atak z dystansu mozna potraktowac jako test celnosci wtedy jego sila bedzie celnoscia gracza a wyttzymalosc przeciwnika modyfikatorem celnosci np. ruchliwoscia celu. I albo trafiasz albo pudlujesz.
Born to play
Moja kolekcja
Moja kolekcja
Re: Mage Knight
Tyle że po za atakiem z dystansu rówież blokowanie czy atak fizyczny działają na zasadzie "wszystko albo nic".gregvip pisze:To ja proponuje takie rozwiazanie zeby zasady dopasowac do logiki czy tez odwrotnie
Atak z dystansu mozna potraktowac jako test celnosci wtedy jego sila bedzie celnoscia gracza a wyttzymalosc przeciwnika modyfikatorem celnosci np. ruchliwoscia celu. I albo trafiasz albo pudlujesz.
Wiec walka, była by w tym wypadku 3 testami celności
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Mage Knight
To taki rozbudowany Dominion, w Dominionie czujesz klimat rozbudowy królestwa ? ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Mage Knight
Niestety nie wiem co bym czuł bo nigdy nie grałem, ale też nigdy nie ciągneło mnie do Dominiona ( to "na pewno" dla tego że nie czułem klimatu rozbudowy królestwaschizofretka pisze:To taki rozbudowany Dominion, w Dominionie czujesz klimat rozbudowy królestwa ?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Co do MK, to jak dla mnie 95% wszystkiego co tam się pojawia, jest logiczne i klimatyczne, tylko te zasady walki jakoś tak do końca mi nie podchodzą - no ale traktuje to jako zaledwie te 5% - gra jako całośc bardzo mi się podoba
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Mage Knight
Zawsze możesz wprowadzić swoje modyfikacje do gry. Tylko to zawsze jest ryzyko rozchwiania balansu. No, ale z drugiej strony dlaczego nie? W końcu gry planszowe dają graczom tę wolność, nie widzę żadnego powodu by z niej nie korzystać.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Mage Knight
Ee, bardzo nietrafione porównanie. Dominion ma temat umowny w stosunku do mechaniki, w MK to mechanika jest pochodną tematu. W Dominionie gram w optymalizację w pewnej otoczce tematycznej, ale nie czuję za bardzo, że rozbudowuję jakieś królestwo. Natomiast w MK staram się optymalizować, ale chodzę po mapie, rekrutuję jednostki, rozwijam bohatera, czuję emocje, jak wchodzę do ruin i czekam, co tam wyskoczy... słowem, czuję KLIMAT. Klimat i dobra, optymalizacyjna mechanika wcale nie muszą stać ze sobą w sprzeczności.schizofretka pisze:To taki rozbudowany Dominion, w Dominionie czujesz klimat rozbudowy królestwa ?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Mage Knight
Khasius pisze: P.S. W sumie to nie wiem po co tyle ran nadrukowali, bo na kilka partii, chyba tylko 2 razy mialem rane w reku (tylko przez uzycie wzmocnionego dzialania karty).
No to ja dla równowagi powiem, że rany wręcz mnie zalewają. Na sześć gier (w tym jedna to Pierwszy rekonesans i tylko 1 rana na koniec) w dwóch miałem ich po kilkanaście (!), a z kilkoma kończę standardowo, że o poranionych jednostkach nie wspomnę...Geko pisze: Też się zastanawiam, po co tyle tych kart. Ale może przy zaawansowanej grze 4-osobowej talia kart ran może być cała w użyciu? Albo dali więcej pod kątem dodatku?
Re: Mage Knight
Znaczy sie - napadasz, grabisz, walczysz i robisz wszystko zgodnie z wizja autoralichking pisze:Khasius pisze: P.S. W sumie to nie wiem po co tyle ran nadrukowali, bo na kilka partii, chyba tylko 2 razy mialem rane w reku (tylko przez uzycie wzmocnionego dzialania karty).No to ja dla równowagi powiem, że rany wręcz mnie zalewają. Na sześć gier (w tym jedna to Pierwszy rekonesans i tylko 1 rana na koniec) w dwóch miałem ich po kilkanaście (!), a z kilkoma kończę standardowo, że o poranionych jednostkach nie wspomnę...Geko pisze: Też się zastanawiam, po co tyle tych kart. Ale może przy zaawansowanej grze 4-osobowej talia kart ran może być cała w użyciu? Albo dali więcej pod kątem dodatku?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- JAskier
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Zwracam honor Lacercie, która zachowała się profesjonalnie i bardzo szybciutko nadesłała mi brakujące karty do gry. Teraz będę się już mógł cieszyć rozgrywką.
Re: Mage Knight
Ja po prostu napadam na potworka tylko wtedy jak mam mozliwosc polozyc go z dystansu, albo zablokowac.lichking pisze:No to ja dla równowagi powiem, że rany wręcz mnie zalewają. Na sześć gier (w tym jedna to Pierwszy rekonesans i tylko 1 rana na koniec) w dwóch miałem ich po kilkanaście (!), a z kilkoma kończę standardowo, że o poranionych jednostkach nie wspomnę...
Niestety wiaze sie z dluzszym posiedzeniem nad kartami, obliczaniu i pamietaniu jakie karty zeszly. Niestety przez to sie rozgrywka przedluza, ale jak dla mnie to zadna wada. W niedziele z moja druga polowa jak przysiedlismy do pelnego podboju to nam to prawie 5h zajelo, a ile wkurzania sie (z tej drugiej strony).
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Zreszta pare tygodni temu u kolegi zaliczylismy sesje 8 godzinna z Talizmanem + dodatki (w ten weekend powtorka), a jak siadamy do Carcassonne z 6 dodatkami to 2-3h znikaja nie wiadomo kiedy, wiec co to dla nas.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- JAskier
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Jak to jest z tym pierwszym rekonesansem: trwa trzy rundy (dzień, noc, dzień) czy do odkrycia miasta? Bo albo instrukcja jest niejasna, albo ja jakiś niekumaty.
Re: Mage Knight
Pierwszy rekonesans trwa do odkrycia miasta ale nie wiecej niz 3 rundy w grze wieloosobowej lub 4 rundy w grze solowej. Jeśli w tym czasie nie odkryjesz miasta przegrywasz
Born to play
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- lesar
- Posty: 594
- Rejestracja: 11 cze 2011, 16:08
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 31 times
Re: Mage Knight
Ma ktoś pomysł na alternatywne kryształki many, te z polskiej edycji są tragiczne.
"Zresztą zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes lepiej już kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej." - kasiarz Kwinto
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
Re: Mage Knight
Polecam pomalowanie lakierem, w moim przypadku pięknie się błyszczą po potraktowaniu ich lustrinąlesar pisze:Ma ktoś pomysł na alternatywne kryształki many, te z polskiej edycji są tragiczne.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Zawsze chętnie zagram i zapraszam na naszego bloga http://www.railsonboards.com/.
- yosz
- Posty: 6360
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 491 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Ja chyba w ogóle je pomaluję samemu. Ani to to teraz przezroczyste, ani ładne. A swoją drogą mam o jeden czarny kryształ za mało - o ile mnie to nie przeszkadza, to jestem w stresie, że jak kiedyś z jakiegoś powodu sprzedam grę, to kupujący zlinczuje mnie na forum za sprzedaż niekompletnego egzemplarza ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ostatnio zmieniony 08 lut 2013, 11:23 przez yosz, łącznie zmieniany 1 raz.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
A nie odpryskuje? Do mnie właśnie jedzie mój egzemplarz i już się zastanawiam jak poprawić kryształki. Lakier do paznokci byłby najtańszą i najłatwiejszą opcją tylko boję się czy nie będzie to krótkotrwałe rozwiązanie.espresso pisze:Ja potraktowałam moje bezbarwnym lakierem utrwalającym do paznokcii od razu wyglądają lepiej.
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Mage Knight
Póki co nie odpryskuje (ale nie zagrałam jeszcze kilkunastu rozgrywek od czasu malowania), jeśli zacznie, to będę szukać bardziej profesjonalnego rozwiązania. Z tym, że nie użyłam zwykłego bezbarwny lakieru za 2zł, tylko taki utrwalający, bardziej wytrzymały, którym wzmacnia się zwykły lakier (tzw. top-coat, koszt <10 zł).
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Wiem wiem, już pytałem narzeczonej czy ma bezbarwny lakier utwardzający i czy bardzo się obrazi jak jej trochę podbiorę ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- lesar
- Posty: 594
- Rejestracja: 11 cze 2011, 16:08
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 31 times
Re: Mage Knight
To co da lepszy efekt Lustrina za 12 zł czy lakier utwardzający do paznokci cena za 7 zł? Może ktoś foty pokazać po lakierze?
"Zresztą zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes lepiej już kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej." - kasiarz Kwinto
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Efekt pewnie lepszy da lustrina ale lakier ma tą zaletę, że mam go w domu i nie muszę jeździć i kupować. Więc chyba machnę kryształki lakierem do paznokci a jeśli zacznie się łuszczyć to wtedy kupię Lustrinę i poprawię.