Chciałem, Kupiłem, (jeszcze) NIE zagrałem

[tomuch]

A u mnie na stole czeka rozłożony Tzolkin. Czeka już kilka dni od kupna. Dzisiaj wróciłem do domu i przetarłem ręką planszę... zdążyła się zakurzyć

[Pierzasty]

Ja mam niegraną jedną grę i jeden dodatek, ale kupione w czwartek więc to się chyba nie liczy Od kilku miesięcy mam natomiast Labirynth War on Terror, i zagrałem przez ten czas zaledwie jedną pełną partię. To prawie jak bym w ogóle w tą grę nie grał.

Ja miałem tak samo. Lubię tę grę, ale tłumaczy się ją wyraźnie trudniej, niż takie Twilight Struggle, mniej ludzi w nią już gra, więc nie ma powodzenia. Wolałem odzyskać pieniążki, pewnie zainwestuję je w TS.

W ogóle jeśli mam coś z kategorii "kupiłem i nie gram", to na 99% jest już wystawione na sprzedaż. Wyjątek stanowi dodatek do Space Alerta, bo kupiłem nowy absurdalnie tanio nie mając podstawki

[Monk]

Do niedawna leżał u mnie bardzo długo Caylus. I by wątek mógł pełnić dla niektórych funkcję edukacyjną - nawet jeśli nie zamierzacie od razu "grać w grę" - sprawdźcie czy jest kompletna. Ja trafiłem tak pechowo, że w międzyczasie wyszła kolejna edycja gry i sklep nie miał mi jak skompletować przez to mojego wybrakowanego egzemplarza.

[Karit]

zawsze po zakupie otwieram grę, przeglądam elementy, czytam instrukcję i czekam z niecierpliwością kiedy w nią zagram. Nie zdarzyło mi się gry kupić i nawet jej nie otworzyć

Inna ciekawa sprawa: Liczba nierozegranych gier po stworzeniu tego wątku systematycznie maleje - średnio 3 nowe gry tygodniowo idą. "Przerażające" jednak w ile tytułów grałem tylko raz...

[mig]

Inna ciekawa sprawa: Liczba nierozegranych gier po stworzeniu tego wątku systematycznie maleje - średnio 3 nowe gry tygodniowo idą.

Zazdroszczę - u mnie od poprzedniego wpisu sprzed jakiś dwóch tygodni na półce przybyło 14 nowych pozycji a w tym czasie zagrałem tylko w jednego starocia...

[Karit]

Inna ciekawa sprawa: Liczba nierozegranych gier po stworzeniu tego wątku systematycznie maleje - średnio 3 nowe gry tygodniowo idą.

Zazdroszczę - u mnie od poprzedniego wpisu sprzed jakiś dwóch tygodni na półce przybyło 14 nowych pozycji a w tym czasie zagrałem tylko w jednego starocia...

Zazdroszcze - u mnie nic nie przybyło przez 2 tygodnie, tylko "stare nowości" rozgrywałem po raz 1.

[FortArt]

Wg BGG nie oceniłem jeszcze 19 swoich gier i 11 dodatków. Właśnie "nie oceniłem", a nie "nie zagrałem", no bo jak mi się jeden żeton przydał z dodatku do Carson City to mam liczyć do zagranych?

Co do rozszerzeń zwłaszcza takich mini-dodatków to ciesze się, że je mam, liczone z osobna wiele nie kosztowały, może się przydadzą, a na pewno nie kupię ich za kilka lat. Gry starsze da się trafić, ale dostępność dodatków jest mocno ograniczona. Traktuję je jako dopełnienie produktu. Na tej liście jest też pozycja typu "3-player expansion". Jakoś nie czuje się źle bo akurat w takiej liczbie nie grałem. Kilka dodatków przyszło za darmo z czymś tam. W zasadzie zostaje jedno pudełko, Agricolowe Torfowisko, które można uznać za dużą niezagraną pozycję.

19 nie ocenionych gier niby sporo, ale tu znów nabijają licznik kolejne tomy Czarnych Historii (oceniam po przejściu wszystkich kart). W Tantrix jako grę niby nie grałem, ale przecież bawiłem się nią jako łamigłówką. Jeszcze nie zagrałem w dwie pozycje z Math Handlu (no, ale przecież grałem w to co za nie oddałem), a jedna pozycja przyszła wraz z ŚGP. Zostaje 5 pozycji. Najdłuższy stażem półkownik ma pecha od półtora roku.

Ze strasznie groźnie brzmiącej liczby 30 zrobiło się realnie 6 pudełek. W zasadzie można by się uprzeć i koniecznie w nie zagrać i za chwilę meldować, że mam zero. Tylko po co? Na siłę grać żeby coś udowodnić? Gram w coś innego, tych też czas przyjdzie, jak i przyszedł czas pozostałych. Gry planszowe kupuje się na dziesięciolecia.

[Karit]

ja sie np. kiepsko czuje z faktem ze w takie Puerto Rico nie gralem od kiedy kupilem je rok temu

[watman]

ja sie np. kiepsko czuje z faktem ze w takie Puerto Rico nie gralem od kiedy kupilem je rok temu

no u mnie tak sie kisza Lords of Waterdeep ktore wygralem na BGG - gra ma dobre recenzje, zlego slowa o nioej nie widziallem, a pech jest taki, ze jest do 5 graczy, wiec w naszym towarzystwie ma mikro szanse na pelny sklad, a jak juz sie spotykamy we czworke, to zwykle gramy w cos co jest do 4 osob... cala nadzieja w dodatku - moze wtedy sie uda usiasc w 6 osob

[pan_satyros]

ja sie np. kiepsko czuje z faktem ze w takie Puerto Rico nie gralem od kiedy kupilem je rok temu

no u mnie tak sie kisza Lords of Waterdeep ktore wygralem na BGG - gra ma dobre recenzje, zlego slowa o nioej nie widziallem, a pech jest taki, ze jest do 5 graczy, wiec w naszym towarzystwie ma mikro szanse na pelny sklad, a jak juz sie spotykamy we czworke, to zwykle gramy w cos co jest do 4 osob... cala nadzieja w dodatku - moze wtedy sie uda usiasc w 6 osob

Ale przeciecz ta gra świetnie działa w każdym składzie, wiec w czym problem?

[watman]

ja sie np. kiepsko czuje z faktem ze w takie Puerto Rico nie gralem od kiedy kupilem je rok temu

no u mnie tak sie kisza Lords of Waterdeep ktore wygralem na BGG - gra ma dobre recenzje, zlego slowa o niej nie widziallem, a pech jest taki, ze jest do 5 graczy, wiec w naszym towarzystwie ma mikro szanse na pelny sklad, a jak juz sie spotykamy we czworke, to zwykle gramy w cos co jest do 4 osob... cala nadzieja w dodatku - moze wtedy sie uda usiasc w 6 osob

Ale przeciecz ta gra świetnie działa w każdym składzie, wiec w czym problem?

spotykamy sie glownie w 6 osob - wtedy, oczywiscie, nie zagramy w lordsow
w 5 osob spotykamy sie BAAAARDZO rzadko - kiedy ostatni raz sie takie cos wydarzylo, to jeszcze LoW nie mielismy
przy spotkaniu w 4 osoby gramy w cos do 4, bo takich gier w ekipie tez troche jeszcze jest nieogranych
we trzy osoby sie jeszcze ani razu nie spotkalismy na planszowki
we dwoje sa ciekawsze rzeczy do roboty

dlatego czekam na scoundrelsow, zeby zagrac w 6 :>

jak zyc, panie premierze, jak zyc? ;P

[Migdał]

U mnie czeka Eclipse razem z dodatkiem, moze sie wreszcie doczeka choc mam problem z zebraniem ekipy
Co do lordow glebokiej wody to gra rewelacyjnie sie skalujd przy kazdej ilości graczy i goraco zachecam wszystkich do tej gry:-)

[Trolliszcze]

IMHO przy dwóch osobach znacznie tracą karty intrygi, bo nie ma ciekawego wyboru, na kogo je grać - co wpadnie w rękę, to niemal z automatu zagrywa się na przeciwnika, no bo na kogo innego?

[BartP]

Nie słyszałeś złego słowa o Lordsach? Wg mnie bardziej suche niż większość euro, proste, schematyczne i na dłuższą metę nudne. W mojej jedynej, dość równej, rozgrywce o wygranej zadecydowało dociągnięcie ostatniej karty w ciemno z wierzchu talii. Nie polecam ;].

[Trolliszcze]

Moim zdaniem dzięki kartom intrygi i losowym budynkom LoW jest mniej schematyczne i ciekawsze np. od Stone Age, czyli w opinii wielu graczy od jednego z najlepszych gatewayów.

[Migdał]

I tak sie ladnie skaluje w porownaniu do innych tytulow. Po za tym w wiekszym gronie zawsze gra síe lepiej nawet w bierki:-) w LoW mozna spokojnie grac w dwie osoby a to ze z automatu grasz karty na wspolgracza nie przeszkadza, przynamniej mi:-) ale podkresle jeszcze raz, w wiekszym gronie zawsze gra sie lepiej:-)

[watman]

pisalem juz kiedys o zbawczej mocy tego forum
dzisiaj zagralismy w LoW, kiedy moja zonka po pierwszej partii T2R na 6 osob oznajmila, ze niestety idzie sie polozyc
pomimo troche niedoczytanych zasad uznalismy, ze gra ma MEGA potencjal i na pewno bedzie probowana dalej...
topowy komentarz: 'zamiast mnostwa standardowych, malych, zazebiajacych sie silniczkow jest jedn wielki, bez zarzutu dzialajacy DIESEL!'

[Radek]

Już tylko 4 niegrane tytuły:
Republic of Rome - pewnie poczeka jeszcze kilka lat
Friedrich
Constantinopolis
Imperial 2030