Lost Valley

[Crusader]

Graliście? Jakie wrażenia?

[ja_n]

Ja mam i grałem. Bardzo fajna gra. Daje poczucie eksplorowania złotonośnej doliny, wyścigu z współgraczami do fajnych złóż, prób ich przechytrzenia. Ilekroć ktoś odkryje i zacznie wydobywać większe złoże złota, wszyscy pozostali kombinują czy zdążą tam dotrzeć przed wyczerpaniem złoża. Lubię grywać w tę grę, chociaż mechanika sprawia mimo wszystko wrażenie lekko niedopracowanej. Jest sporo szczegółowych przepisów i wyjątków, nie jest zwięzła i elegancka. Mimo to ostrożnie polecam, zwłaszcza jeśli cena jest przyjemna.

[Don Simon]

A ja powiem, ze mam wrazenie iz gra nie jest do konca dopracowana. Wprawdzie gralem tylko raz, wiec Jacek tutaj moze cos wiecej powiedziec, ale po tej naszej wspolnej rozgrywce wydaje mi sie, iz lodz, ktora umozliwia przemieszczanie sie przez rzeke daje kolosalna przewage. Moze to jednak byla tylko specyfika tej naszej rozgrywki, tym niemniej gracze, ktorzy kupili lodke mieli spora przewage.
Najlepiej zagrac, zey sie przekonac - chyba, ze kosztuje jakies grosze to wtedy warto zaryzykowac.

Pozdrawiam
Szymon

[ja_n]

A ja powiem, ze mam wrazenie iz gra nie jest do konca dopracowana. Wprawdzie gralem tylko raz, wiec Jacek tutaj moze cos wiecej powiedziec, ale po tej naszej wspolnej rozgrywce wydaje mi sie, iz lodz, ktora umozliwia przemieszczanie sie przez rzeke daje kolosalna przewage.

Łódź jest faktycznie bardzo mocna, jednak nawet w instrukcji jest napisane, że trzeba się zaopatrzyć albo w łódź albo w konia (on też sporo pomaga). Bez tego trudno wygrać. Z kolei ja widziałem kilka rozgrywek, gdzie łódź byłaby całkiem bez sensu, bo rzeka szybciorem skręciła w bok i nikt się nią więcej nie interesował - szliśmy w głąb stałego lądu. Więc różnie to bywa.

[draco]

Grałem raz. Rzeka od razu uciekła w lewo. U nas liczył się koń i zapewnił zwycięstwo. Jak ktoś pamieta sprzed 15 lat grę komputerową Lost Dutchman Mine, to mniej więcej o to samo chodzi.