Honor Samuraja

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Bogoria
Posty: 105
Rejestracja: 23 sty 2005, 14:37
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 32 times
Been thanked: 7 times

Honor Samuraja

Post autor: Bogoria »

Jakiś czas temu w paru sklepach rzuciła mi się w oczy gra o wdzięcznym tytule Honor Samuraja. Dystrybutor dołącza polską instrukcję, jednak sama gra jest niemiecka, z tego co widziałem na zdjęciach, na kartach są napisy w tym języku.
I teraz pytanko - czy ktoś może grał w tę karciankę i czy język niemiecki nie jest tu przeszkodą? Bo tematyka świetna :)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Post autor: Blue »

Jakby sie nikt nie odzywal, to Bard samorobke robil:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... c&start=75
i troche gral ;).
Awatar użytkownika
ThomasBittern
Posty: 108
Rejestracja: 27 sty 2005, 15:39
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Post autor: ThomasBittern »

Nieznajomość języka niemieckiego /napisy na kartach/ nie jest tu żadną przeszkodą, bo kart z napisami jest zaledwie kilka i z wielką łatwością przychodzi ich zapamiętanie :)
Awatar użytkownika
wilczelyko
Posty: 174
Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 13 times
Been thanked: 39 times

Re: Honor Samuraja

Post autor: wilczelyko »

To ja odświeżę wątek. Kilka dni temu mimo szalejącego kryzysu kupiłem sobie niemieckie wydanie Honoru Samuraja (bardzo przyjemna cena: 25zł). Zagrywałem się w tą grę już kilka lat temu, nawet się przymierzyłem do samoróbki (prehistoria: wtedy bardzo trudno było dostać większość gier), ale po drodze zdążyliśmy ze znajomymi rozegrać tyle rozgrywek, że mi się już dokumentnie znudziła. Jak zobaczyłem ostatnio Honor na półce, nie mogłem się powstrzymać.

Uwielbiam tą grę. Naprawdę niewiele mam gier, w które grałem tyle razy, że mi się znudziły. Mam ich po prostu więcej niż czasu. A w tą grałem dziesiątki razy. Dzisiaj w pracy, korzystając z nieobecności szefowej graliśmy większość dnia :D

Krótka recenzja. Przenosimy się do XV wiecznej Japonii, wcielając się w postać samuraja uczestniczącego w bezwzględnej walce potężnych daimjo o władzę. Zasady są banalnie proste (5 minut tłumaczenia), rodzajów kart jest naprawdę niewiele (po kilkunastu kolejkach znamy je już w zasadzie na pamięć). Cudowna w tej grze jest interakcja: praktycznie wszystko, co robimy służy tylko temu, żeby wrazić szpilę przeciwnikom. Do tego sytuacja zmienia się wręcz błyskawicznie: w ciągu jednej tury najpotężniejszy gracz zostaje zrównany z ziemią, żeby 2-3 tury później znów powrócić do równorzędnej walki. Te cechy sprawiają, że rozgrywka jest emocjonująca i bardzo agresywna, ale nie ma mowy o jakiś szczególnych urazach: przecież praktycznie każdy zostanie kilka razy zmiażdżony i będzie miażdżył, a odbudowa zajmuje chwilę. Chociaż żywot daimjo i samurajów jest bardzo krótki, to nikt nie odpada z gry czy nie ciągnie się ze znudzoną miną w tyle stawki. Do tego dochodzi klimat: mamy zabójców i złodziei ninja (ależ oczywiście, że to nie ja!- to byłoby niehonorowe!), są piękne okugaty (małżonki), czasem trzeba popełnić seppuku (w co weselszych grupach inscenizowaliśmy je :D ). Szczytem wredności jest oddać się pod opiekę daimjo innego gracza, tylko po to żeby podstępnie z pomocą ninja zamordować jego samuraja i tą metodą przejąć jego wypieszczonego daimjo. Miodzio.

Gra ma masę wad (na bgg ocena poniżej 6!). Jak gracze są zbyt krewcy, to ma tendencję do przedłużania się niepomiernie (za większość wrednych zagrań płaci się honorem, czyli punktami zwycięstwa). Jest po niemiecku i nie najpiękniejsza (amerykańskie wydanie jest znacznie ładniejsze, ale i droższe). Jest za prosta (nie ma żadnych różnych strategii- ot, napakować się i do ataku). Jest losowa (karty i kosteczki turlu, turlu...). Trzeba liczyć jak u Knizii (stół nam się zmienia jak w kalejdoskopie, więc ciągle musisz przeliczać siłę i ilość akcji). Ale jest w tej grze coś, co mnie bardzo bawi i co sprawia, że chętnie odrywam się od Agricoli, Through the Ages czy Caylusa i siadam do Honoru Samuraja z entuzjazmem. Kojarzy mi się z Bangiem- też karcianka, której cała zabawa polega na bardzo bezpośredniej rywalizacji, do tego w Bangu jest (przynajmniej na początku) element niepewności: kto jest kim. Jednak nauczenie i rozegranie Banga potrafi czasem zająć naprawdę dużo czasu, ludzie odpadają z gry i się nudzą, w Honorze Samuraja tego nie ma. Jak ktoś jeszcze nie próbował, polecam. 25zł to nie majątek.

Grał ktoś kiedyś? Komuś się spodobało podobnie jak mi czy przeważyły wady?
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Re: Honor Samuraja

Post autor: draco »

wilczelyko pisze:Grał ktoś kiedyś? Komuś się spodobało podobnie jak mi czy przeważyły wady?
Zagrałem raz i nigdy więcej do tego nie siądę. Nic się w tej grze da zaplanować. Kilka godzin budowania i niszczenia, które do niczego nie prowadzi.
Awatar użytkownika
wilczelyko
Posty: 174
Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 13 times
Been thanked: 39 times

Re: Honor Samuraja

Post autor: wilczelyko »

Tak, to nie jest gra w budowanie subtelnych taktyk- jest prosta jak budowa cepa. Ale kilka godzin to przesada. Jak gracze znają grę to rzeczy zamyka się w 30min.-1,5h (przy czym zazwyczaj gram w krótszy wariant- na 250 punktów honoru).
morciba
Posty: 381
Rejestracja: 15 lut 2006, 12:57
Lokalizacja: Kraków

Re: Honor Samuraja

Post autor: morciba »

wilczelyko pisze: Grał ktoś kiedyś? Komuś się spodobało podobnie jak mi czy przeważyły wady?
Witam kolegę :-) Dawno się nie widzieliśmy.
Grę mam. Nawet ostatnio ją przyniosłem na Strych, ale jakoś nie było okazji do zagrania. Mam co do niej mieszane uczucia. Z jednej strony ciekawy pomysł, jest klimat i gra się naprawdę fajnie. Zwłaszcza jeśli ekipa podchodzi do rozgrywki bardziej rozrywkowo niż poważnie. Jak na grę gdzie cały czas się komuś przeszkadza faktycznie jest prawie "bezurazowa". Może dlatego, że głównym celem ataków jest Szogun, który doskonaje zdaje sobie sprawę, że jak już się ogłosi Szogunem to musi byc gotowy na piekło :-)
Zgadzam się ze wszystkimi wadami, o których napisałeś i mnie również one jakoś specjalnie nie przeszkadzają poza jedną. Nie da się przewidzieć ile będzie trwała partia. Może to być 20 minut, albo 2 godziny. Po jakiejś koszmarnie długiej partii, gdzie pod koniec wszyscy już zasypiali doszlismy do wniosku, że gramy tylko w wariant 250 pkt. To z kolei powoduje, że gra może się skończyć bardzo szybko, ale lepsze to niż siedzieć 2 godziny i nie widzieć końca.

Na koniec krótko - 25zł nie majątek, każdy może spróbować powalczyć o honor.
ODPOWIEDZ