![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
I do tego 1/3 to gry moich dzieciaków...ech...
Hmm, a kiedy go dostales? O ile pamietam, to po wprowadzeniu dostali go z automatu wszyscy spelniajacy warunki. Stosownego geek-maila dostalem gdzies w okolicy kwietnia 2011.Andy pisze:To jak to jest, że mam swojego coppera, a nawet nie wiedziałem wcześniej o istnieniu tego wątku?WRS pisze:trza się zgłosić tu: http://www.boardgamegeek.com/thread/628 ... e-top-owne
Zajrzałem do GeekMaila i rzeczywiście, w marcu i maju 2011 dostałem serię pięciu maili z informacją o przyznaniu mi microbadge'ów za różne "osiągnięcia"Marvin pisze:Hmm, a kiedy go dostales? O ile pamietam, to po wprowadzeniu dostali go z automatu wszyscy spelniajacy warunki. Stosownego geek-maila dostalem gdzies w okolicy kwietnia 2011.Andy pisze:To jak to jest, że mam swojego coppera, a nawet nie wiedziałem wcześniej o istnieniu tego wątku?WRS pisze:trza się zgłosić tu: http://www.boardgamegeek.com/thread/628 ... e-top-owne
Panowie, grzejcie smołę. Ktoś poruszył zakazany temataryann pisze:Jestem w miarę świeży w temacie planszówek (tak ze 2 lata i w tym czasie gdzieś 10 gier) i bawi mnie jak wielkie obrzydzenie musi budzić u was pewna najpopularniejsza planszówka na M skoro już jej nawet nie wymieniacie a jako chłopca do bicia i marzenie każdego wdawcy podajecie Talismana. :
aryann pisze:Jestem w miarę świeży w temacie planszówek (tak ze 2 lata i w tym czasie gdzieś 10 gier) i bawi mnie jak wielkie obrzydzenie musi budzić u was pewna najpopularniejsza planszówka na M skoro już jej nawet nie wymieniacie a jako chłopca do bicia i marzenie każdego wdawcy podajecie Talismana. :
To, że Talisman nie jest sprzedawany w hipermarketach nie jest zasługą tej gry, tylko raczej jest to spowodowane tym, kto jest jej polskim dystrybutorem. Myślę, że FFG nie miałoby nic przeciwko temu, by sprzedawać na polskim rynku 10 razy tyle egzemplarzy Talismanu, niż jest w stanie sprzedać Galakta. I nie są to wcale mrzonki, jeżeli się wie, jakie były nakłady Magii i miecza.rastula pisze:talisman jest jednak grą planszową z nieco innej półki - nie spotkasz jej w supermarketach - oczywiście na jej popularność w PL wpłynęły gry wydawane w latach 80 i 90... zresztą zanim pojawił się u nas monopol też mieliśmy swoje eurobiznes i fortunę...hasbro i matel to wielkie koncerny zabawkarskie , fantasy flight to duża , ale jednak wyspecjalizowana firma...nie ma tu więc jakiegoś hate'u ( przynajmniej u normalnych ludzi, bo trolle się znajdą zawsze) - po prostu na forum specjalistycznym nie za bardzo chce się gadać o produktach masowych ...
MichalStajszczak pisze: To, że Talisman nie jest sprzedawany w hipermarketach nie jest zasługą tej gry, tylko raczej jest to spowodowane tym, kto jest jej polskim dystrybutorem.
Skąd wiesz, czy jakiś hipermarket robił kalkulację odnośnie Talismanu? Wbrew temu, co napisałeś, zawartość pudełka Monopoly i Talismanu jest porównywalna. Talisman ma wprawdzie trzy razy więcej kart i kostek, a także o połowę wiecej figurek, ale po za tym ma już tylko żetony. A w Monopoly są jeszcze domki, hotele i pieniądze. Oczywiscie mam tu na myśli tylko podstawowy wariant Monopoly, bo te z kartą bankomatową sa znacznie droższe, ale też do hipermarketów trafiają.rastula pisze:przy ilościach stosunkowo drogiej gry ( talisman coś w tym pudle jednak ma) jakie można opchnąć tym kanałem hipermarket nie widzi w tym interesu
Skoro "rozegrałeś dziesiątki partii", to zapewne grałeś dwuosobowe partie z botem. I faktycznie grajac w taki sposób można Monopoly znienawidzić. Nie twierdzę, że Monopoly to najlepsza gra, ale jednak nie jest to Grzybobranie, w którym wszystko zależy od rzutów kostkami. Monopoly ma sens tylko przy grze w 4-6 osób, gdy szansa na samodzielne kupienie dzielnicy jest znikoma i o zwycięstwie decydują umiejetności negocjacyjne przy zakupach/wymianach ulic. Ale nie będę dalej ciągnął tematu Monopoly, bo to nie należy do tematu tego wątku (nikt nie poruszył kwestii, czy jak się ma 15 wersji Monopoly to liczyć to za jedną grę czy za 15aryann pisze:Rozegrałem dziesiątki partii (proszę, nie wnikajmy w szczegóły)
Nie dwuosoboweMichalStajszczak pisze:Skoro "rozegrałeś dziesiątki partii", to zapewne grałeś dwuosobowe partie z botem. I faktycznie grajac w taki sposób można Monopoly znienawidzić.
Dobrze wiesz, że te negocjacje sprowadzają się wyłącznie do tego, żeby jak najszybciej wyrwać jakąś dzielnicę lub polegają na blokowaniu kogoś przed zdobyciem dzielnicy. I jedynym rozsądnym wyborem jest takie handlowanie, po którym obaj gracze mają swoje dzielnice lub ustalanie tak zaporowych cen, po których kupnie gracz mający dzielnicę będzie spłukany bez perspektyw na zakup domków przynajmniej przez kilka tur. Każde dopuszczenie innego gracza by zdobył dzielnicę, samemu jej nie posiadając jest irracjonalnym ruchem, całkowicie zdającym nas na rzuty kostkami. I w zasadzie rozgrywka dzieli się na te dwa etapy - zdobycie dzielnicy i wykrwawianie pozostałych graczy. Bo przy grze na więcej jak 4 osoby jedna dzielnica w zupełności wystarczy.MichalStajszczak pisze:Monopoly ma sens tylko przy grze w 4-6 osób, gdy szansa na samodzielne kupienie dzielnicy jest znikoma i o zwycięstwie decydują umiejetności negocjacyjne przy zakupach/wymianach ulic.
Chyba osobno skoro Family: Monopoly w BGG zawiera listę 1144 gier spisaną na 115 podstronachMichalStajszczak pisze:(...) (nikt nie poruszył kwestii, czy jak się ma 15 wersji Monopoly to liczyć to za jedną grę czy za 15).
JEST TAKA STRATEGIA!!!pan_satyros pisze:Proponuję wydzielić wątek Monopoly do tematu w stylu "Strategia wygrywająca w Monopoly" ;p
The only winning move is not to playprzemoo99 pisze:JEST TAKA STRATEGIA!!!pan_satyros pisze:Proponuję wydzielić wątek Monopoly do tematu w stylu "Strategia wygrywająca w Monopoly" ;p
Na każdą grę musisz mieć osobną talię kartMisterC pisze:A idąc tym tropem, to czy posiadając talię kart zaznaczyć poker, czy tysiąca?
A co z tzw. "zestawami gier"? Piatnik ma w swojej ofercie np. "Zestaw 300 gier", w skład którego wchodzi m.in. 8 plansz, dwie talie kart, 28 kamieni domina i po 5 kostek zwykłych i pokerowych. Jest też oczywiście pokaźnych rozmiarów instrukcja z opisami 300 różnych gier, ale z tego pewnie ponad 200 to różne gry w karty, kości i domino, kilkanaście odmian warcabów itd.MisterC pisze:Ja mam za to problem z policzeniem gier piramidkowych. Mam sześć stashów, którymi praktycznie da się grać we wszystko.
http://boardgamegeek.com/boardgame/2180 ... card-gamesMisterC pisze:A idąc tym tropem, to czy posiadając talię kart zaznaczyć poker, czy tysiąca?
http://pl.wikipedia.org/wiki/KartyTrolliszcze pisze:Zupełnie z ciekawości: czy ktoś (być może Michał Stajszczak) potrafi powiedzieć, jaka była pierwsza gra, od której wywodzi się typowa talia kart?
Chińczycy to jakoś mnóstwo rzeczy odkryli (ponoć spaghetti nawet) tylko jakoś nikt o tym nie słyszał i wszystko trzeba było odkryć na nowo.Karit pisze:http://pl.wikipedia.org/wiki/KartyTrolliszcze pisze:Zupełnie z ciekawości: czy ktoś (być może Michał Stajszczak) potrafi powiedzieć, jaka była pierwsza gra, od której wywodzi się typowa talia kart?
Wszystko z Chin