1) zmuszenia graczy do łamania sojuszu
2) zmiany zaopatrzenia
Pierwszy problem wynika że u mnie gracze grają jak w normalnym życiu czyli para gra z sobą, rodzina sojusze są stałe oraz pewne i niezmienne co zubaża rozgrywkę i czyni ją przewidywalną oraz nużącą.
Grałem 2 razy i w jednej partii 4 graczy grało na 2 w drugim 3 na 2 co czyniło rozgrywkę nużącą dodatkowo w jednej partii zwycięzca po prostu "dostał" wygraną od sojuszników. Relacja z tej rozgrywki http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 28#p429528
Sojusze
Myślę nad:
1) ograniczeniem ilości rozkazów wsparcia które można użyć do wsparcia jednego gracza do 3. Przy czym nie oznacza to że można wesprzeć innego gracza tylko w 3 turach ale że można wydać w sumie tylko 3 rozkazy z których wsparcie pomoże temu samemu graczowi.
2) zakazem wspierania 2 tury pod rząd tego samego gracza.
3) zakazem wspierania gracza z 6 zamkami przez innych.
3 opcja to chyba zmiana graczy lub gry
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Zaopatrzenie
Miałem rozgrywkę w której z jakiegoś powodu nie pojawiła się żadna karta zaopatrzenia (były losowane karty tasowania talii westeros) a jak była możliwość zaopatrzenia z innej karty to nikt tego nie chciał.
Dlatego się zastanawiam nad wprowadzeniem zasady że zdobycie obszaru z zaopatrzeniem automatycznie podnosi jego poziom, analogicznie ze stratą.