(Warszawa) Poniedziałkowe granie - Miejsce Chwila
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja będę jakoś o 18. Mam Yedo i 3 zestawy Dungeon Command.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
To chyba pytanie retorycznel.a.d pisze:Czy ktoś się dzisiaj wybiera?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Będę ok. 17:00.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
ja też będę 16.30-17 i nie na długo (do 1.5h). Coś przyniosę, ale jeszcze nie wiem na co mam ochotę ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- wlodzio007
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 maja 2013, 13:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Można do was dołączyć? W Chwili jeszcze nie byłam, więc nie wiem czy trzeba się umawiać tutaj, czy też można przyjść bez zapowiedzi, bo zawsze się miejsce przy jakiejś pozycji znajdzie?
Ewentualnie jakby ktoś przyniósł Neuroshimę Hex to chętnie bym zagrała;)
Ewentualnie jakby ktoś przyniósł Neuroshimę Hex to chętnie bym zagrała;)
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Można przyjść bez zapowiedzi, chociaż jeśli się nie umówi przez forum ryzyko jest, że trzeba będzie na coś poczekać.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- wlodzio007
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 maja 2013, 13:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
No to będę koło 17.30. Mam coś podobnego do set'a - Dobble;)
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wczoraj świetny, wyjątkowo mięsisty wieczór w Chwili.
Na pierwsze danie Carson City z dodatkiem Gold & Guns.
Tłumaczymy przepisy, losujemy postacie, które będą dostępne do wyboru przez całą grę i wychodzi, że powinna być bardzo agresywna rozgrywka. Pojawia się dwóch gości dających pistolety oraz koleś z dynamitem. Tymczasem postaci dających protekcję przed pojedynkami (szeryf, niektóre postacie z dodatku) brak![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Mimo wszystko pierwsze rundy przebiegają pokojowo, nie licząc eliminacji bandytów z dodatku którzy co i rusz zajmują lukratywne budynki.
W czwartej, ostatniej zaczyna się rzeźnia - zarówno w długości myślenia, liczby możliwych wariantów działania jak i w toczonych pojedynkach.
Ekonomicznie czuję się dobrze jak nigdy (dochód=61 przez ostatnie 2 tury) i myślę, że może mooże uda się wyszarpać zwycięstwo nad trzymającym się mnie twilightem. No ale Micelius kingmakersko poświęca całą ostatnią turę i wszystkie zasoby tylko po to żeby wywalić mnie z pola kupowania VP za kasę. Jemu to daje ledwie kilka marnych punktów a mnie (z gigantycznym dochodem) pozbawia mnóstwa. Z poświęconych na to zasobów (7 ludzi) mógł wyciągnąć znacznie więcej niż te kilka kupionych VPków. I to jest podobno doświadczony gracz. Echhhh...![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Ostatecznie przegrywam z twilightem 1 punktem (51-52), Cin dalej, Micelius bardzo mocno dalej
Ufff, co za wyrównany finisz ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na drugie danie Perikles z doświadczonymi staszkiem i rybą i debiutującym Atamanem.
Ostatnie partie miałem w Periklesa udane, ale tutaj czuję, że gra mi się nie klei od początku, nie mogę jej dobrze skontrolować.
Staszek tradycyjnie hypuje Corinth i wytwarza obowiązujący do końca group thinking. Ja stosuję dywersyfikację przez pierwsze 2 tury (Corinth, Thebes, Megara, Argos), na zwycięstwo w Atenach czy Sparcie nie mając szans (tam rządzą ryba z Atamanem). Wszystko nie przez jakąś świadomą strategię, tylko tak wyszło
Jak pisałem, słabo coś kontrolowałem rozgrywkę.
Staszka pięęknie udaje się wpakować na minę w drugiej turze - wrzuciłem mu dwie kosteczki do Megary i łyknął to jak młody pelikan, nominował się tam na gubernatora i... tylko tam dostał władzę. _Dokładnie_ na to liczyłem. Zostanie tylko z Megarą - poważny błąd nowicjusza. Tylko że staszek nie jest nowicjuszem![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
W kolejnej turze kolejna wpadka staszka godna nowcjusza. Pozostanie tylko z Argos jest prawie tak słabe jak pozostanie z Megarą. Upewniłem się że tak się stanie, niewinnie wskazując tę opcję Atamanowi w jego ruchu, który zgodził się ze mną że to dobry pomysł. Ja od początku tej tury - mając na planszy mało kostek - poszedłem na Persów (+same wstawienia za 2 na planszę), których sobie spokojnie wziąłem i których chwały ze staszkiem bynajmniej dzielić nie chciałem. Ataman łyknął zabójcze kombo Ateny+Sparta a ryba jeszcze bardziej zabójcze: Corinth, Thebes, Megara.
Ogólnie nie wspomniałem jeszcze o wybitnie dobrej grze ryby i obok Atamana (lubującego się w Atenach i Sparcie przez całą grę) wyglądał on na faworyta.
Końcowe wyniki potwierdziły jednak tylko jednego faworyta a drugi niespodziewanie wylądowal nieco nizej niż wszsycy się spodziewali.
Podaję punktację, bo nie wszyscy wysiedzieli do końca i pewnie do mnie dzwonili (bezskutecznie) w tej sprawie
: ryba555 - 73, ja - 54, staszek - 51, Ataman - 44
Ryba okazał się miażdżycielem z 33pkt. za posągi, 25pkt. za płytki zwycięstw i 15pkt. za kosteczki. Staszek był ostatni w kategorii posągi oraz płytki zwycięstw, ale przeważył nad Atamanem kosteczkami (o 11 więcej na planszy na końcu)
Nadzwyczaj udany wieczór.
Dziękuję za uwagę![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
EDIT: A tu świetna karta pomocy uwzględniająca budynki z dodatku:
http://www.boardgamegeek.com/image/1450 ... size=large
Wydrukować i zalaminować et voila.
Na pierwsze danie Carson City z dodatkiem Gold & Guns.
Tłumaczymy przepisy, losujemy postacie, które będą dostępne do wyboru przez całą grę i wychodzi, że powinna być bardzo agresywna rozgrywka. Pojawia się dwóch gości dających pistolety oraz koleś z dynamitem. Tymczasem postaci dających protekcję przed pojedynkami (szeryf, niektóre postacie z dodatku) brak
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Mimo wszystko pierwsze rundy przebiegają pokojowo, nie licząc eliminacji bandytów z dodatku którzy co i rusz zajmują lukratywne budynki.
W czwartej, ostatniej zaczyna się rzeźnia - zarówno w długości myślenia, liczby możliwych wariantów działania jak i w toczonych pojedynkach.
Ekonomicznie czuję się dobrze jak nigdy (dochód=61 przez ostatnie 2 tury) i myślę, że może mooże uda się wyszarpać zwycięstwo nad trzymającym się mnie twilightem. No ale Micelius kingmakersko poświęca całą ostatnią turę i wszystkie zasoby tylko po to żeby wywalić mnie z pola kupowania VP za kasę. Jemu to daje ledwie kilka marnych punktów a mnie (z gigantycznym dochodem) pozbawia mnóstwa. Z poświęconych na to zasobów (7 ludzi) mógł wyciągnąć znacznie więcej niż te kilka kupionych VPków. I to jest podobno doświadczony gracz. Echhhh...
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Ostatecznie przegrywam z twilightem 1 punktem (51-52), Cin dalej, Micelius bardzo mocno dalej
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na drugie danie Perikles z doświadczonymi staszkiem i rybą i debiutującym Atamanem.
Ostatnie partie miałem w Periklesa udane, ale tutaj czuję, że gra mi się nie klei od początku, nie mogę jej dobrze skontrolować.
Staszek tradycyjnie hypuje Corinth i wytwarza obowiązujący do końca group thinking. Ja stosuję dywersyfikację przez pierwsze 2 tury (Corinth, Thebes, Megara, Argos), na zwycięstwo w Atenach czy Sparcie nie mając szans (tam rządzą ryba z Atamanem). Wszystko nie przez jakąś świadomą strategię, tylko tak wyszło
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Staszka pięęknie udaje się wpakować na minę w drugiej turze - wrzuciłem mu dwie kosteczki do Megary i łyknął to jak młody pelikan, nominował się tam na gubernatora i... tylko tam dostał władzę. _Dokładnie_ na to liczyłem. Zostanie tylko z Megarą - poważny błąd nowicjusza. Tylko że staszek nie jest nowicjuszem
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
W kolejnej turze kolejna wpadka staszka godna nowcjusza. Pozostanie tylko z Argos jest prawie tak słabe jak pozostanie z Megarą. Upewniłem się że tak się stanie, niewinnie wskazując tę opcję Atamanowi w jego ruchu, który zgodził się ze mną że to dobry pomysł. Ja od początku tej tury - mając na planszy mało kostek - poszedłem na Persów (+same wstawienia za 2 na planszę), których sobie spokojnie wziąłem i których chwały ze staszkiem bynajmniej dzielić nie chciałem. Ataman łyknął zabójcze kombo Ateny+Sparta a ryba jeszcze bardziej zabójcze: Corinth, Thebes, Megara.
Ogólnie nie wspomniałem jeszcze o wybitnie dobrej grze ryby i obok Atamana (lubującego się w Atenach i Sparcie przez całą grę) wyglądał on na faworyta.
Końcowe wyniki potwierdziły jednak tylko jednego faworyta a drugi niespodziewanie wylądowal nieco nizej niż wszsycy się spodziewali.
Podaję punktację, bo nie wszyscy wysiedzieli do końca i pewnie do mnie dzwonili (bezskutecznie) w tej sprawie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ryba okazał się miażdżycielem z 33pkt. za posągi, 25pkt. za płytki zwycięstw i 15pkt. za kosteczki. Staszek był ostatni w kategorii posągi oraz płytki zwycięstw, ale przeważył nad Atamanem kosteczkami (o 11 więcej na planszy na końcu)
Nadzwyczaj udany wieczór.
Dziękuję za uwagę
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
EDIT: A tu świetna karta pomocy uwzględniająca budynki z dodatku:
http://www.boardgamegeek.com/image/1450 ... size=large
Wydrukować i zalaminować et voila.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wczoraj gdy przyszedłem do chwili zastałem tylko Cina, w oczekiwaniu na innych graczy postanowiliśmy zagrać w najmniejsza na świecie Famous 500 Mile Race Game, gra składała się z 8 kart i instrukcji. po wytlumaczeiu zasad okazało się ze gra jest nie kompletna brakowało nam kartki i długopisu, ale czego spodziewać się po grze której cena jest ujemna. Próbowaliśmy ratować się elektroniką, na szczęście po chwili pojawił się Trzepotały z brakujacymi elementami. Gra okazała się całkiem złożona trzeba cały czas uważać żeby nie zabrakło nam jednego z 3 zasobów paliwa opon i sprawności silnika udało mi się wygrać dojeżdżając do mety zużyłem do końca wszystkie zasoby, myślę że do mojego zwycięstwa przyczyniło się to że tylko raz wylądowałem w pitstopie.
Później mój Noise próbował wykraść agendy z NBN-u zarządzaego przez Grzela.
Częste ataki na kwaterę główną w połączeniu z Impem pozwoliły pozbawić Trzepał kluczowych elementów które mogły mnie namierzyć i zabić. Do tej pory nie wiem dlaczego brzęk nie próbował mnie tagowac gdy miał ku temu możliwości. Ostatecznie wygrałem 7 do 5
W czasie tej partii na stoliku obok startowało Carson City i było jeszcze 6 graczy którzy czekali na partię była to dość niefortunną liczba bo mnie mieliśmy 2 gier 3-osobowych a większość pozycji była do 5 graczy.
Postanowiliśmy wystartować godzinna 6 osobowa grę o piratach w nadziejo ze ktoś przyjdzie.
Nie zdążyliśmy jeszcze wytłumaczyć zasad , gdy pojawił się Lad ratując nas z opresji.
Razem z Bartem i xeelee wystartowaliśmy Indonezje pozostawiając przy piratach Kasie Grzela Lada i Schizofretke
Indonesia zaczęła się dość nietypowo Bart wysunął się na prowadzenie, postanowiłem wziąć sobie za cel uświadomienie pozostałych kto jest liderem i kogo bić należy.
Cel ten udał mi się nad wyraz dobrze gdyż oponenci zaczęli kwestionować cel dalszej rozgrywki chcieli uznać zwycięstwo barta i zacząć grę od nowa. później sytuacja się odwróciła. Ja posiadałem imperium kauczukowe
I firmę transportowa łączącą wschód z zachodem bard posiadał tez firmę transportowa i jakieś pomniejsze firmy.
xeelee był królem dań gotowych o egzotycznej nazwie stal się nim dokonując bardzo udanej fuzji firm produkujących ryż i przyprawy, oraz zaczął tworzyć konkurencję na rynku kauczuku. w tym monecie miałem znaczna przewagę a bard był dość mocno z tyłu następnie odbyła się fuzja na której wiele straciłem xeelee dokonał fuzji firm kauczukowych tworząc molocha który produkował więcej niż cała indonezja jest wstanie skonsumować. Stałem się jego właścicielem za bardzo duże pieniądze. najlepiej na tej fuzji wyszedł bart. xeelee przyznał się po grze ze dokonał tej fuzji głównie ze względu na biurokrację związaną z kauczukiem która go przerażała, wtedy poczułem oddech konkurencji na plecach.
W końcu nadeszła ostatnia runda w której xeelee korzystał już tam gdzie tylko mógł z firm transportowych barta, pozbawiając mnie dużej części dochodu. ostatecznie wyprzedziłem xeelee jedynie o 97 punktow strata barta była o ile dobrze pamiętam 4 cyfrowa. Na koniec gdy już większość osób Wybierała się do domu postanowiliśmy zagrać w Kosmonautus latamy rakietami w kosmosie i ścigamy się kto pierwszy odwiedzi wszystkie poza jedna i wróci na ziemie w ostatniej kolejce lad dolatuje na ziemie a ja ostatnim ruchem dolatuje do bodajże wenus realizując ostatni cel końcowe wyniki są dla mnie zaskoczeniem wygrałem 4 punktami gdyż lad nie zrealizował jednego ze swoich celów, Cin przegrał tą grę przez pecha na początku już po 2 kolejkach nie miał szans na zrealizowanie 2 misji.
bardzo udany dzień i szczęście mi dopisało pozwalając dzierżyć zwycięstwo 4 razy.
Później mój Noise próbował wykraść agendy z NBN-u zarządzaego przez Grzela.
Częste ataki na kwaterę główną w połączeniu z Impem pozwoliły pozbawić Trzepał kluczowych elementów które mogły mnie namierzyć i zabić. Do tej pory nie wiem dlaczego brzęk nie próbował mnie tagowac gdy miał ku temu możliwości. Ostatecznie wygrałem 7 do 5
W czasie tej partii na stoliku obok startowało Carson City i było jeszcze 6 graczy którzy czekali na partię była to dość niefortunną liczba bo mnie mieliśmy 2 gier 3-osobowych a większość pozycji była do 5 graczy.
Postanowiliśmy wystartować godzinna 6 osobowa grę o piratach w nadziejo ze ktoś przyjdzie.
Nie zdążyliśmy jeszcze wytłumaczyć zasad , gdy pojawił się Lad ratując nas z opresji.
Razem z Bartem i xeelee wystartowaliśmy Indonezje pozostawiając przy piratach Kasie Grzela Lada i Schizofretke
Indonesia zaczęła się dość nietypowo Bart wysunął się na prowadzenie, postanowiłem wziąć sobie za cel uświadomienie pozostałych kto jest liderem i kogo bić należy.
Cel ten udał mi się nad wyraz dobrze gdyż oponenci zaczęli kwestionować cel dalszej rozgrywki chcieli uznać zwycięstwo barta i zacząć grę od nowa. później sytuacja się odwróciła. Ja posiadałem imperium kauczukowe
I firmę transportowa łączącą wschód z zachodem bard posiadał tez firmę transportowa i jakieś pomniejsze firmy.
xeelee był królem dań gotowych o egzotycznej nazwie stal się nim dokonując bardzo udanej fuzji firm produkujących ryż i przyprawy, oraz zaczął tworzyć konkurencję na rynku kauczuku. w tym monecie miałem znaczna przewagę a bard był dość mocno z tyłu następnie odbyła się fuzja na której wiele straciłem xeelee dokonał fuzji firm kauczukowych tworząc molocha który produkował więcej niż cała indonezja jest wstanie skonsumować. Stałem się jego właścicielem za bardzo duże pieniądze. najlepiej na tej fuzji wyszedł bart. xeelee przyznał się po grze ze dokonał tej fuzji głównie ze względu na biurokrację związaną z kauczukiem która go przerażała, wtedy poczułem oddech konkurencji na plecach.
W końcu nadeszła ostatnia runda w której xeelee korzystał już tam gdzie tylko mógł z firm transportowych barta, pozbawiając mnie dużej części dochodu. ostatecznie wyprzedziłem xeelee jedynie o 97 punktow strata barta była o ile dobrze pamiętam 4 cyfrowa. Na koniec gdy już większość osób Wybierała się do domu postanowiliśmy zagrać w Kosmonautus latamy rakietami w kosmosie i ścigamy się kto pierwszy odwiedzi wszystkie poza jedna i wróci na ziemie w ostatniej kolejce lad dolatuje na ziemie a ja ostatnim ruchem dolatuje do bodajże wenus realizując ostatni cel końcowe wyniki są dla mnie zaskoczeniem wygrałem 4 punktami gdyż lad nie zrealizował jednego ze swoich celów, Cin przegrał tą grę przez pecha na początku już po 2 kolejkach nie miał szans na zrealizowanie 2 misji.
bardzo udany dzień i szczęście mi dopisało pozwalając dzierżyć zwycięstwo 4 razy.
- Cin
- Posty: 822
- Rejestracja: 17 wrz 2007, 01:19
- Lokalizacja: Warszawa, czasem Kielce
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 31 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Nie żeby to mi spędzało sen z powiek, ale przy podziale misji zrobiliśmy błąd - one są podzielone na dwie grupy i takich dwóch jak ja miałem nie można dostać zgodnie z zasadami.piotrsmu pisze:Cin przegrał tą grę przez pecha na początku już po 2 kolejkach nie miał szans na zrealizowanie 2 misji.
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Partia Carsona bardzo ciekawa, a mówię to mimo swej druzgocącej porażki. Tym razem od początku czułem, że nic nie czułem
Mimo, iż stopniowo jakoś cię rozkręciłem, starzy mistrziiwe mieli naprawdę imponujące komba. Dzięki znacznemu elementowi chaosu gra spodobała się także Twiligtowi, choć znie przepada on zwykle za "euro-układankami" (określenie jego). I wygrał... mi pozostała satysfakcja, że dzięki mnie, bo zaciekłym atakiem zdołałem wykoleić Jaxa
Cinowi ta gra po raz pierwszy się spodobała - oczywiście karą była pierwsza też jego porażka
Potem jeszcze partyjka Commands & Colors: Ancients. Cieszę się, że gra zyskała uznanie (duże!) gracza wyrobionego, jakim jest Twilight. Rozegraliśmy Kanny! Twilight narzekał tylko nieco na fakt, że jeden oddział może kilkakrotnie odpowiadać na ataki wręcz - trzeba jednak zaznaczyć, że tylko bardzo wyjątkowo taka sytuacja prowadzi do odparcia dużo silniejszego wroga. A przecież w historii wojen dużo jest przykładów, gdy mały oddział dokonuje heroicznych czynów. Jednak w całej partii, jak to zwykle bywa, szczęście rozłożyło się raczej równo. - Po przemyśleniu zgadzam się, że w tym scenariuszu strona kartagińska ma przewagę. Mimo wszystko pokonanie tak groźnego gracza to duża przyjemność![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Potem jeszcze partyjka Commands & Colors: Ancients. Cieszę się, że gra zyskała uznanie (duże!) gracza wyrobionego, jakim jest Twilight. Rozegraliśmy Kanny! Twilight narzekał tylko nieco na fakt, że jeden oddział może kilkakrotnie odpowiadać na ataki wręcz - trzeba jednak zaznaczyć, że tylko bardzo wyjątkowo taka sytuacja prowadzi do odparcia dużo silniejszego wroga. A przecież w historii wojen dużo jest przykładów, gdy mały oddział dokonuje heroicznych czynów. Jednak w całej partii, jak to zwykle bywa, szczęście rozłożyło się raczej równo. - Po przemyśleniu zgadzam się, że w tym scenariuszu strona kartagińska ma przewagę. Mimo wszystko pokonanie tak groźnego gracza to duża przyjemność
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Niech garby waszych wielbłądów będą zawsze tłuste!
- Cin
- Posty: 822
- Rejestracja: 17 wrz 2007, 01:19
- Lokalizacja: Warszawa, czasem Kielce
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 31 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
A do Chwili byś nie przyniósł?Micelius w innym wątku pisze:Chciałem tez przetestować Quebec
I Ginkgopolis kiedyś obiecałeś...
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
A byłaby szansa na Terra Mystica lub Steama lub Shoguna w najbliższy poniedziałek.
Chyba, że ktoś byłby chętny na Belforta lub Akry to mogę przynieść.
Chyba, że ktoś byłby chętny na Belforta lub Akry to mogę przynieść.
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Cin: będę pamiętał o Twej prośbie! Gingkopolis może przyniosę już w ten pon., bo to szybciej idzie.
Co do dania głównego, chciałem spytać: będą chętni na Roads and Boats? Jeśli zgłosi się choć jedna osoba, proszę Jaxa o przyniesienie egzemplarza
Jestem pierwszym na liście oczekujących obecnie, więc wszelkie osoby twierdzace, że umawiały się na partyjkę od, dajmy na to, dwóch-trzech tygodni, zabiję śmiechem
Sipio: Belfort dopuszczam, acz na razie rezerwowo. Terrę Mysticę mam, ale R&B traktuję na razie priorytetowo...
Co do dania głównego, chciałem spytać: będą chętni na Roads and Boats? Jeśli zgłosi się choć jedna osoba, proszę Jaxa o przyniesienie egzemplarza
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Sipio: Belfort dopuszczam, acz na razie rezerwowo. Terrę Mysticę mam, ale R&B traktuję na razie priorytetowo...
Niech garby waszych wielbłądów będą zawsze tłuste!
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja też chętnie, ale najlepiej w 3 osoby, max w 4. No i oczywiście zawsze chętnie zagram w Dungeon Command!
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ok, to rozumiem, że mamy komplet.schizofretka pisze:Ja też chętnie, ale najlepiej w 3 osoby, max w 4. No i oczywiście zawsze chętnie zagram w Dungeon Command!
Ja mogę być od 16.30.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja nie przed 18 niestety.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Jako że od jakiś 2-3 miesięcy praktycznie w nic nie grałem, chętnie zagram w Cywilizację: PW albo Agricolę. Ktoś chętny? mogę być w miarę wcześnie (od ok 16-17).
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja zaproponowałbym Dungeon Petz, Battles of Westeros, Dungeon Command.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- wlodzio007
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 maja 2013, 13:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Chętnie zagram- chyba bardziej mam ochotę na Agricolę. Mogę być o 16.30.makoleon pisze:Jako że od jakiś 2-3 miesięcy praktycznie w nic nie grałem, chętnie zagram w Cywilizację: PW albo Agricolę. Ktoś chętny? mogę być w miarę wcześnie (od ok 16-17).
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Agricola jak najbardziej, ja chętnie jeszcze z Torfowiskiem. Ktoś jeszcze chętny?wlodzio007 pisze:
Chętnie zagram- chyba bardziej mam ochotę na Agricolę. Mogę być o 16.30.
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
A może znajdzie się 5 chętnych na HiSa lub RoRa-najchętniej jakby ktoś wytłumaczył
Ponieważ prawdopodobieństwo tego zdarzenia jest raczej znikome, to mogę też zagrać w Wojnę o Pierścień jak ktoś przyniesie i wytłumaczy,albo w ostateczności cokolwiek z mojej kolekcji![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ponieważ prawdopodobieństwo tego zdarzenia jest raczej znikome, to mogę też zagrać w Wojnę o Pierścień jak ktoś przyniesie i wytłumaczy,albo w ostateczności cokolwiek z mojej kolekcji
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Staszku i HiS i RoR to są tytuły zbyt duża jak na możliwości czasowe Chwili moim zdaniem. Każdy tytuł bez tłumaczenia zasad należy liczyć na jakieś 5-6h minimum przy szybkich graczach i skończeniu przed czasem (zwycięstwo przed czasem któregoś z graczy). HiSa z tłumaczeniem zasad kiedyś na całym dniu Kostki nie udało nam się rozegrać całego...
Greed, for lack of a better word, is good.
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Jeśli chodzi o HiS słyszałem,że istnieje jakiś krótszy wariant( mniej tur chyba) i o nim myślałem
W RoR też grając tylko późną Republikę można podobno zagrać w 6 godzin
A tyle myślę,że tyle czasu w Chwili będzie![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W RoR też grając tylko późną Republikę można podobno zagrać w 6 godzin
A tyle myślę,że tyle czasu w Chwili będzie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)