Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Informacje o stronach WWW nt. planszówek, adresy stron producentów, miłośników, linki do artykułów o grach planszowych w mediach, itp.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5596
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 778 times
Been thanked: 1213 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: mat_eyo »

No widzisz, stąd większa odpowiedzialność - wyższa płaca :D
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Senthe »

Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Lepiej to jakoś uzasadnij :evil:
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
Dabliu
Posty: 394
Rejestracja: 21 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Dabliu »

Senthe pisze:
Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Lepiej to jakoś uzasadnij :evil:
Proszę bardzo - frytki i tak smażą się do pewnego stopnia same i nie trzeba być magistrem, żeby dorzucić je do zestawu z cheesburgerem.
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: rastula »

nie wiem czy masz dzieci... ale mam nadzieje że forum nie czytają :)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: kwiatosz »

A czy nie jest tak, że filozofia to 5 lat tłuczenia logiki i czytania ze zrozumieniem? Oczywiście teraz często funkcjonuje to jak przytułek (coś jak zarządzanie i marketing), ale jeżeli ktoś filozofię przebrnął godnie (kryterium intuicyjne), to podejrzewam, że jest wartościowy dla pracodawcy. Praktycznie wszędzie trzeba się do pracy przyuczać, a ciężkie godziny spędzone nad logiką i rozumieniu niezrozumiałego moim zdaniem zapewniają ku temu predyspozycje :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Edmund Czarna Szyja
Posty: 332
Rejestracja: 20 sty 2010, 09:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Edmund Czarna Szyja »

Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Fascynująca teza. Sprzedawca ziemniaków, który czasem chodzi po dzielnicy czasem lubi zażyć równie błyskotliwymi uwagami.

Żeby podtrzymać dyskusję czekam na przykład cywilizacji nie znającej filozofii, której udało się wyjść poza noszenie przepasek biodrowych na czterech literach i małpich kości w nosie.
Awatar użytkownika
Dabliu
Posty: 394
Rejestracja: 21 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Dabliu »

Oczywiście pozwoliłem sobie wyżej pożartować, ze smutkiem odnosząc się do obecnego stanu. Też bym chciał, żeby tytuł magistra znaczył dziś coś więcej, niż: "Pewnie prześliznął się przez studia i teraz szuka roboty, bo wcześniej nie pomyślał..." :(
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
mbork
Posty: 1144
Rejestracja: 20 cze 2009, 01:05
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: mbork »

Edmund Czarna Szyja pisze:
Dabliu pisze:Tak czy inaczej - może to okrutne - ale z punktu widzenia ogółu społeczeństwa, wykwalifikowany operator dźwigu zawsze będzie bardziej wartościowym owego społeczeństwa ogniwem, niż magister filozofii, socjologi czy politologii, co to nawet frytek nie umie dobrze usmażyć :wink:
Fascynująca teza. Sprzedawca ziemniaków, który czasem chodzi po dzielnicy czasem lubi zażyć równie błyskotliwymi uwagami.

Żeby podtrzymać dyskusję czekam na przykład cywilizacji nie znającej filozofii, której udało się wyjść poza noszenie przepasek biodrowych na czterech literach i małpich kości w nosie.
Aż sam się dziwię, ale jednak będę bronił Dabliu ;) . Mówicie chyba o dwóch różnych kategoriach: ludzi znających się na filozofii oraz magistrach filozofii.
Awatar użytkownika
Dabliu
Posty: 394
Rejestracja: 21 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Dabliu »

Otóż to. Między Filozofem a magistrem filozofii może być (choć nie musi) taka przepaść, jak między komandosem a graczem Call of Duty.
A tylu mamy teraz owych magistrów, co tych graczy chyba...
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Awatar użytkownika
Edmund Czarna Szyja
Posty: 332
Rejestracja: 20 sty 2010, 09:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Edmund Czarna Szyja »

Człowiek po filozofii nie znający się na filozofii to idiota i bumelant, a nie magister filozofii.

Z drugiej strony jeśli ktoś uważa, że na tym akurat kierunku jest z jakiegoś powodu wyższy stopień ludzi ogarniętych niż na innych, to zmuszony jestem jednoznacznie zaprzeczyć tym mrzonkom.

Przypomnę przy okazji, że moja pierwotna uwaga nie tyczyła się znajomości filozofii wśród jej młodych adeptów śmiało rzucających się w życie i rynek pracy, tylko kontrowersyjnej tezy, jakoby człowiek ogarniający sumę paru tysięcy lat ludzkiej myśli był wart mniej niż pan Staszek, który może i patrzy na świat z wysoka, ale zrobić w nim może tyle na ile pozwolą mu trzy drążki sterownicze.
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Senthe »

@Dabliu

Dobrze, to podaj mi jakąś grupę ludzi (ale też tak fajnie generalizując), która zna się na filozofii lepiej, niż magistrzy filozofii. Może profesorowie filozofii? A może żule spod sklepu? A może kierowcy tramwajów? A może operatorzy dźwigów?

W moim pojęciu twierdząc, że magistrzy filozofii są mało potrzebni, stwierdzasz tym samym, że filozofia jako taka jest niepotrzebna.
Jeśli miałeś na myśli nierozgarniętych magistrów filozofii, to uświadom sobie proszę, iż jest to całkowicie inna grupa osób, niż wszyscy magistrzy filozofii.
Fakt, nierozgarnięci magistrzy czegokolwiek są mało przydatni. Ale co to ma do magistrów jako takich - nie wiem.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
Dabliu
Posty: 394
Rejestracja: 21 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Dabliu »

Senthe pisze:Fakt, nierozgarnięci magistrzy czegokolwiek są mało przydatni. Ale co to ma do magistrów jako takich - nie wiem.
Ma do tego tyle, że magistrów jest dziś IMHO zbyt wielu, a to musi oznaczać (jeśli jest inaczej, to mnie naprostujcie), że spooory ich odsetek, to właśnie ludzie nieogarnięci, którzy z punktu widzenia społeczeństwa jako całości, mniej dla owego społeczeństwa znaczą, niż "pan Staszek", który wykształcił się w materii tyleż potrzebnej i praktycznej, co słabo przez ogół społeczeństwa eksplorowanej.

Tak serio-serio, to tylko tyle chciałem powiedzieć, rzucając parę postów wyżej tę jakże prowokacyjną (choć w zamierzeniu żartobliwą) "tezę" 8)
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Senthe »

Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Bea »

Ale "nieogarnięci" mogą być w każdej profesji. Ilu jest nieogarniętych flachowców wielu z nas się boleśnie i niejednokrotnie przekonało. To nie tylko domena magistrów ;)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5596
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 778 times
Been thanked: 1213 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: mat_eyo »

Senthe pisze:Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
Żartujesz?
Poza tym nikt tu nie mówi o magistrach filozofii pracujących w "zawodzie" (nawet samo to stwierdzenie brzmi dziwnie) tylko o magistrach filozofii (a w moim mniemaniu sporej części kierunków humanistycznych) stojących w kolejce do pośredniaka ze świeżym dyplomem w dłoni.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: kwiatosz »

Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Senthe »

mat_eyo pisze:
Senthe pisze:Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
Żartujesz?
Poza tym nikt tu nie mówi o magistrach filozofii pracujących w "zawodzie" (nawet samo to stwierdzenie brzmi dziwnie) tylko o magistrach filozofii (a w moim mniemaniu sporej części kierunków humanistycznych) stojących w kolejce do pośredniaka ze świeżym dyplomem w dłoni.
Azali nie żartuję.

To w końcu mówimy o wszystkich magistrach filozofii czy o nieogarniętych magistrach filozofii? Bo to chyba dość kluczowa kwestia :P
kwiatosz pisze:Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.
Oczywista oczywistość.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5596
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 778 times
Been thanked: 1213 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: mat_eyo »

Mówimy o niepotrzebnych, nadprogramowych, i ok, nieogarniętych magistrach filozofii. tak jak napisał Dalibu:
Ma do tego tyle, że magistrów jest dziś IMHO zbyt wielu, a to musi oznaczać (jeśli jest inaczej, to mnie naprostujcie), że spooory ich odsetek, to właśnie ludzie nieogarnięci, którzy z punktu widzenia społeczeństwa jako całości, mniej dla owego społeczeństwa znaczą, niż "pan Staszek", który wykształcił się w materii tyleż potrzebnej i praktycznej, co słabo przez ogół społeczeństwa eksplorowanej.
Ja się z tym zgadzam w 100%.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: rastula »

kwiatosz pisze:Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.


a te tysiące biurw (licencjat to minimum) co spinają te pliki papierków to co by robiła? :)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: kwiatosz »

Senthe pisze:
kwiatosz pisze:Jakby ubezpieczenie zdrowotne było dla wszystkich bez debilnych wizyt w pośredniaku to nie byłoby w pośredniaku kolejek.
Oczywista oczywistość.
No właśnie - więc to nie kwestia wykształcenia, tylko rodzaju zawieranych umów. Nadzorca budowlany robiący na zlecenia i tak między zleceniami musi się rejestrować.

A jako ciekawostka - wśród moich znajomych najwięcej zarabiają ludzie, którzy się w danym kierunku nie kształcili (przynajmniej nie przed podjęciem pracy).
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Dabliu
Posty: 394
Rejestracja: 21 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Dabliu »

Senthe pisze:Wiesz co?

Może problem sprowadza się po prostu do tego, że Pan Staszek Operator Dźwigu w swojej pracy potrzebuje mniej ogarniętości, niż ludzie pracujący bądź co bądź umysłowo?
Wydaje mi się, że tym razem Ty generalizujesz.
A co jeśli Pan Staszek stanął kiedyś przed życiowym wyborem - zostać kolejnym przeciętnym magistrem czy wysoce wykwalifikowanym operatorem dźwigu - i był na tyle ogarnięty, że wybrał tę drugą opcję?
To świadczyłoby jednak na korzyść jego ogarniętości i stawiałoby go wyżej od owych nadprogramowych magistrów, którym ogarniętości nie starczyło na tyle, by dokonać właściwego wyboru :P
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Awatar użytkownika
Edmund Czarna Szyja
Posty: 332
Rejestracja: 20 sty 2010, 09:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Edmund Czarna Szyja »

Nie wiem jak to teraz jest, ale za moich czasów wybór drogi życiowej po maturze miał niewiele wspólnego z jakąkolwiek ogarniętością.

Dodam też na marginesie, że znane mi osoby wybierające studiowanie filozofii zaraz po maturze, były na swoim kierunku w zdecydowanej mniejszości.
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Senthe »

Wydaje mi się, że tym razem Ty generalizujesz.
A co jeśli Pan Staszek stanął kiedyś przed życiowym wyborem - zostać kolejnym przeciętnym magistrem czy wysoce wykwalifikowanym operatorem dźwigu - i był na tyle ogarnięty, że wybrał tę drugą opcję?
To świadczyłoby jednak na korzyść jego ogarniętości i stawiałoby go wyżej od owych nadprogramowych magistrów, którym ogarniętości nie starczyło na tyle, by dokonać właściwego wyboru :P
A kto zaczął? :P
Bardzo zabawnie piszesz, tylko że chodziło mi o coś zupełnie innego.

Ja mam tylko parę prostych pytań.

Dlaczego zwyczajny sensowny magister filozofii jest przez Was oceniany przez pryzmat "nadprogramowych" kolegów?
W ogóle dlaczego mówicie o magistrach filozofii jak o jakichś niedorajdach?
I co jeszcze? Muzułmanie = terroryści, chrześcijanie = fanatycy, Cyganie = złodzieje, gimnazjaliści = gimbaza, planszówkowicze = niedojrzali chłopcy?
Dlaczego chcecie rozmawiać na poziomie generalizacji i mądrości spod warzywniaka, zamiast NA SERIO zmierzyć się z problemem? Przytoczyć jakieś dane, zagłębić się w temat bardziej niż na poziomie "a bo ci muzułmanie to hołota i zaraza", "a bo chrześcijanie to tylko chcą wszystkich nawracać", "a bo magistrzy są głupi i niepotrzebni", "a bo u was to murzynów biją"?
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: kwiatosz »

Akurat w moim odczuciu szkoda życia na sprawdzanie jak tam sobie absolwenci filozofii radzą i jak to się ma do ich ogarniętności przed rozpoczęciem studiów.

Filozofia jest takim chłopcem do bicia jak socjologia (wieczorowa!), zarządzanie i marketing, informatyka w medycynie i inne tego typu. Czy zmienianie tych stereotypów jest takim ważnym społecznie problemem, żeby aż poświęcać na to czas w większym wymiarze niż luźna dyskusja na forum o grach planszowych? Nie wydaje mi się.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Senthe
Posty: 1719
Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Plakat promujący wyższość zawodówek nad ogólniakami

Post autor: Senthe »

Po prostu nie lubię "dyskusji" polegających na powtarzaniu stereotypów i przekrzykiwaniu się nawzajem i/lub klepaniu się po pleckach.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
ODPOWIEDZ