![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Mam nadzieje ze mojej drugiej połówce spodoba sie gra.
Za oficjalnym FAQ'iem do gry:Necho pisze:Valmont:
Dzięki za odpowiedź. Intuicja podpowiada, że masz rację. Ale czy są jakieś argumenty na poparcie takiej właśnie interpretacji tej karty?
Dokładnie tak jest.Ezechiel pisze:W moim rozumieniu po zagraniu karty wydarzenia przeciwnika jako karty wyścigu w kosmos karta ta idzie do "odrzuconych" i może zostać wtasowana z powrotem. Wydarzenie nie jest uruchamiane po zagraniu karty w wyścig w kosmos.
Bo Bear Trap podobnie jak Quagmire mają (*) - i są usuwane na stałe do końca rozgrywki.Ezechiel pisze:W razie gdyby Bear Trap było (*) to dopisałbym jeszcze "wydarzenie to zostaje anulowane i usunięte z gry".
Może moglibyście zarówno instrukcję, jak i co ważniejsze karty wrzucić tutaj albo na BGG? Zdecydowanie gdy kupię grę będę chciał nakleić na karty polskie tłumaczenie, stąd dobrze, żeby gdzieś to było to wspólnymi siłami korektę zrobimy...preclo pisze:@UTUHENGAL rzuć maila to podzielę się tłumaczeniem kart.
Polecam granie z wariantem opcjonalnym, który pozwala na 'wybory' (realigmenty) bez względu na defcon. Jednak nie polecamEstEst pisze:Potwierdzeniem jest propozycja wariantu gry na końcu instrukcji: granie, jakby DEFCON nie wpływał na reorientację sojuszów.
Osobiście uważam ten wariant za dużo ciekawszy - w klasycznym Azja, a szczególnie Europa są zbyt statyczne....
Tak jest - dokładnie tak lubię najbardziej grać.Nico pisze:Polecam granie z wariantem opcjonalnym, który pozwala na 'wybory' (realigmenty) bez względu na defcon. Jednak nie polecamEstEst pisze:Potwierdzeniem jest propozycja wariantu gry na końcu instrukcji: granie, jakby DEFCON nie wpływał na reorientację sojuszów.
Osobiście uważam ten wariant za dużo ciekawszy - w klasycznym Azja, a szczególnie Europa są zbyt statyczne...., części opcjonalnej, która mówi, że gracz aktywny nie traci w przypadku słabego rzutu wpływów. Jak 'wybory' to do końca!
Gra jest tak emocjonująca ,że po prostu w koszty dobrej rozrywki trzeba wliczyć zdarzające się czasami fatalne układy kart np posiadanie kilku kart scoringowych w ręce, co powoduje ,że pzreciwnik gra a my tylko inicjujemy zliczanie punktów ,mając za mało kart operacyjnych żeby coś zmienić na wybranym teatrze. Kiedyś przegrałem grę w ten sposób ponieważ żona po takiej serii wymuszonych zagrań zaaplikowała mi wojnę w Wietnamie ,co przedłużyło impas.EstEst pisze:
Losowość jest wielka tylko na pierwszy rzut oka. Oczywiście - jeśli ma się same złe rzuty, to się przegra na pewno. Ale jeśli przeciwnik będzie miał więcej szczęścia w 7 przypadkach na 10 to i tak dobrą grą można to nadrobić.