Nie było Moniki, Marlena nas nie odwiedziła, Adam był zajęty, Dominik nie przyszedł, Krzysiek też nie dotarł, nie dojechał Marek, nie pojawili się Kacper z Kubą, Michał nie zrobił niespodzianki, Wiktor z Kamilem nie spóźnili się, Jonasz się nie pokazał, Adrian też nie… Ale za to…
Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel… Zagrać w coś, zagrać…
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Alek, Mirek i ja. W tym skromnym, ale jakże zacnym gronie, spędziliśmy planszówkowe popołudnie. W co graliśmy?
Na początek dawno nie grane Stone Age, czy jak kto woli - Epoka Kamienia. Bardzo fajna gra familijna. Kiedyś, dawno temu, dużo w nią grałem i podobała mi się. Nawet mam swój egzemplarz. Taki worker placement z kośćmi. Wysyłamy naszych ludków do roboty, potem kulamy, budujemy i rozwijamy się, a na koniec tury musimy ich wyżywić. W piątek najbardziej ekscytujące i atrakcyjne było to kulanie. Alek na początku trochę marudził, że go kości nie lubią (jak zwykle zresztą
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
W klubie pozostało nam niewiele czasu, dlatego na zakończenie wyciągnęliśmy niezawodne i szybkie 7 Cudów Świata. Ale żeby nie było znowu tak szybko, to dołączyliśmy obydwa dodatki: Liderzy i Miasta. A żeby było trochę mniej losowo i bardziej strategicznie, to zagraliśmy w wariant z „zaśką”. Po zaciętej i bardzo agresywnej militarnie rozgrywce, ponownie zwyciężył Alek, przede mną i Mirkiem.
Planszówkowy piątek zakończyliśmy we dwójkę z Mirkiem na Wiejskiej.
Mirek, tym razem zamiast Ra, przywiózł inną grę Reinera – Tygrys i Eufrat. Niezbyt przepadam za tą grą. Kiedyś próbowałem się do niej przekonać i zagrałem dość sporo partii, ale pozostał taki niedosyt. Za dużo losowości, mało intuicyjne zasady i coś takiego, czego nie umiem nazwać, a nie leży mi w grach pewnego typu. Ale to wszystko nie oznacza, że do takiej gry nie zasiądę – wręcz przeciwnie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Na koniec wieczoru – Race for the Galaxy ze wszystkimi dodatkami. Ostatnio dość często mam okazję zagrać. I dobrze, bo to świetna gierka jest. Wygrałem, ale to przez ten prestiż, który doszedł mi od razu w pierwszej rundzie…
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Rano dziewczyny w pracy wyczytały mi w horoskopie, że spędzę bardzo miłe popołudnie. I sprawdziło się. Hmm… Może faktycznie coś jest w tych horoskopach…
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Wpis na BGG i pozdroofka.