Jelithe pisze: Pytanie z innej beczki, w czym trzymacie karty? W pudełku? Po zakoszulkowaniu mieszczą się wszystkie? Podstawka chyba się zmieści, co nie? No ale co z dodatkami?
Witam,Brylantino pisze:Karty faktycznie wydaję się strasznie "delikatne". Oby to było tylko złudzenie, bo będę się bał potasować talię
porownywałem polskie karty NR z kartami z Władcy Pierścieni - i moim zdaniem są cieńsze i delikatniejsze
Chociaż po zakoszulkowaniu mi to przestało przeszkadzac.
ciekawostka: Władce dostałem używanego i z DeckBoxami - ładnymi bialymi plastikowymi pudelkami włożonymi w środek. Z ciekawości przymierzyłem do Netrunnera i sie nie mieszczą w tym środkowym "kanionie". Brakuje milimetrów. Także wymiary pudelka wewnątrz (wkładki) nie są identyczne.
Wczoraj udało się rozegrać pierwszą partię. Niestety, czas znalazł się dopiero późno wieczorem, po całym dniu ciężkiej pracy, co trochę negatywnie odbiło się na zdolności pojmowania zasad. Grałam Kształcerzami, a mój Luby Weylandem. Zaliczyłam spektakularną porażkę 2:7. Trochę ciężko szło mi przebijanie się przez zasady (trochę było to spowodowane zmęczeniem, trochę dużą ilością nowego słownictwa, np. "instalowanie" kart zamiast wykładania, itp.). Dopiero gdzieś w połowie gry załapałam jak efektywnie korzystać z tych wszystkich programów, sprzętu itp, ale było już za późno na odrobienie strat. Trochę miałam też pecha przy skokach, bo jak udawało mi się włamać na R&D lun HQ to jakieś słabe karty znajdowałam... Nic to, zaraz gramy rewanż :]
